eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › wbijanie szalunków do ławy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 21. Data: 2009-07-21 00:54:40
    Temat: Re: wbijanie szalunków do ławy
    Od: "Tornad" <t...@v...pl>

    Zatem szczegolna ostroznosc nalezy zachowac przy
    > > stosowaniu nowych technologii czy rozwiazan.
    > Tornad lubię cię ale czasami pleciesz jak potłuczony.
    >
    > Stosowanie izolacji pod lawa czy
    > > pomiedzy lawa a sciana jest rozwiazaniem nowym, nie uswieconym tradycja
    > > budowlana.
    > Jaka tradycja? a ty widziałeś te piwnice zanim wynaleziono papę? bo ja
    > miałemokazję mieszkać w dworku gdziewpiwnicy woda lałasiepo ścianach,
    > taka wilgoć była, bowtedy gdy był budowany nie znano izolacji.
    > A teraz w każdym podręczniku piszą ci że na ławie ma być izolacja i
    > tyle, i nie mąć  ludziąw głowach swoimi teoriami.
    Wg Ciebie mace wg innych dobrze radze.
    Nie wchodzac w szczegoly mowa byla o izolacji dna lawy fundamentowej od
    chudego betonu czy gruntu juz nie pamietam, i o izolacji pomiedzy lawa a
    sciana fundamentowa w budynku niepodpiwniczonym. I te moje "macenia" do tych
    przypadkow sie odnosza.
    Oczywiscie, ze gdy chcemy miec piwnice w miare sucha to izolacje pomiedzy
    lawa a scian dac nalezy z tym, ze sama ta izolacja piwnicy nie osuszy, ona i
    tak bedzie zawsze mokra, woda wrecz bedzie sie lala po scianach, jak w Twoim
    dworku. Aby piwnica byla sucha musi miec izolacje cieplna od zewnatrz aby
    sciany fundamentowe byly cieple i woda z powietrza nie skraplala sie na nich.
    No i posadzka tez musi byc dobrze termicznie izolowana.

    > > Niektorzy nasmiewaja sie z "roboli", ktorzy czesto twierdza, ze tak sie
    robi
    > > albo tak sie nie robi. Troche pokory zycze wszystkim tym, ktorzy nie
    rozumieja
    > > glebokiego sensu tych niby prostych uzasadnien. Ten fachowiec nie zna
    przyczyn
    > > ale wie jak i co powinno byc zrobione aby potem nie bylo wiekszych
    problemow.
    > Srutu tutu dupa z drutu. Też miałem takich fachowców notabedene górali z
    > twoich rejonów którzy od zawsze budują chałupy, i musiałem ich prostować
    > bo np wymurowali mi szczyty po dachówkę, podobnie było z ściankami
    > działowymi. Jak im powiedziałem że źle robią to byli strasznie zdziwieni
    > bo oni tak od zawsze robią, było to trzy lata temu a póżniej tutaj kiki
    > też poruszył ten temat.
    Zalezy z czego te szczyty byly, jesli material porowaty to ten wredny mostek
    cieplny bedzie mala kladka, ktora spoko mozna zaniedbac. A moga wystapic
    powazniejsze problemy natury konstrukcyjnej. Tak ze traktuje to jako nowosc i
    jesli w przeciagu powiedzmy 20 lat nikomu taka sciana od wiatru sie nie
    przewroci i nikogo nie zabije to moze bede ja popieral.
    >
    > > I wiedza akademicka czesto jest tu niewystarczajaca.
    > > Pojawialy sie znakomite, wrecz rewolucyjne rozwiazania, znakomitych i
    > > utytlanych profesorow, ktore okazaly sie nie tylko bledne ale wrecz
    szkodliwe
    > > nie mowiac juz o oszustwach i bardzo czesto naciaganiu wynikow. Znanym
    > > starszym inzynierom przykladem jest np. metoda cebertyzacji,
    > > elektroosmotycznego wzmacniania gruntow. Jakos nikt na swiecie tego nie
    > > stosuje.
    > >  Albo ten zderzak Lagiewki
    > Bzdura, wielka bzdura, przekłądnia przekazująca energię na koło coś w
    > rodzaju zamachowego, cały trick polega na tym że zęby nie są zwykłe
    > tylko jakby wykładnicze.
    Ani wykladnicze ani epitaksjalno-planarne sprawy nie rozwiaza, to powie ci
    kazdy chlop malorolny nawet. A tu szanowni panowie profesory, tudziez
    generalicja piala z zachwytu dopoki nie zrobiono prob; tak do predkosci
    bodajze 20 km na godzine ten zderzak jeszcze wytrzymuje a powyzej dupa w
    kwiatach.
    > czy inna turbinka Kowalskiego
    > która nic nie dawała.
    >
    > . Nie wspominam juz o
    > > najwiekszym naukowym oszustwie XX wieku jakim jest znana teoria
    wzglednosci i
    > > najslynniejszy w dziejach wzor mc^2.
    > Taa a wiesz że ten wzór a dokładniej wzory są o wiele dłuższe, a to jest
    > tylko takie PR-owskie uproszczenie?
    Wiem bo je wyprowadzilem dla predkosci dzwieku i udowodnilem, ze sa
    identyczne jak dla swiatla. I zadna dylatacja czasu nie wystepuje, czas plynie
    sobie dla jednego wolniej dla innego szybciej ale zawsze jednakowym, swym
    uwarunkowanym budowa materii, tempem. Wlasciwie niescisle napisalem, teoria
    sama w sobie jest spojna i poprawna (sam te wzory poprawnie wyprowadzam)
    natomiast zalozenia do tej terii mogly sie narodzic jedynie w chorym umysle.
    No bo jak mozna uwierzyc, ze predkosc swiatla zmierzona przez
    KAZDEGO "obserwatora" niezalenie od tego czy on sie rusza, stoi czy kreci,
    bedzie zawsze rowna c czyli predkosci rozprzestrzeniania sie fal EM w prozni.
    Jesli ja ide sobie w kierunku zrodla swiatla z predkoscia 1 m na sekunde to
    zmierze te predkosc swiatla jako v = c + 1 m/sek. A tego wlasnie teoria
    zakazuje pod kara nieuzyskania granta, niezaliczenia kursu fizyki lub
    wykluczenia z lokalnej smietanki towarzyskiej. Bo to jest niezgodne
    z "genialnym" postulatem czyli dekretem nigdy poprawnie doswiadczalnie nie
    potwierdzonym. Takie towarzystwo wzajemnej adoracji oparte na wierze, jak
    religia. A przecie na tej zasadzie dziala efekt Dopplera chociazby, ktory sie
    ignoruje albo na sile modyfikuje leratywistycznie. Jest to moim skromnym
    zdaniem najwieksze oszustwo naukowe 20 wieku, ktore zapewne jeszcze troche
    potrwa dopoki nie wynaleza dokladnego zegara dzialajacego na innej
    od "atomowego" zasadzie. Wtedy okaze sie szybko, ze krol jest nagi. Ale to NTG.
    > A jua za to marnych i sam się musiałem uczyć, ale to niczego nie dowodzi.

    A czego ma dowodzic? Ja tez juz dawno zrozumialem, ze czlowiek jest albo
    nieukiem albo samoukiem. Jak sie sam nie zainteresuje i nie nauczy to nawet
    rozciupanie glowy i nalanie oleju nie pomoze. Ludzie sa rozni, przewazaja
    nieswiadomi swej niewiedzy, taki dozyje sedziwego wieku w dostatku smiejac sie
    z tych pracusiow, ktorzy studiowanie czy doskonalenie zawodu przedkladaja nad
    uciechy roznorakie.
    Wracajac do tematu problemem odwodnienia piwnicy, po scianach ktorej ciekla
    woda rozpoczalem swoja "kariere" w Usa. Gosciu, polski lekarz zreszta
    (ginekolog) chcial sobie w swoim domu w "bejzmencie" postawic kilka lozek aby
    baby po skrobankach mogly tam pare godzin wypoczac. Nic nie stalo na
    przeszkodzie oprocz mokrych kamiennych scian tej piwnicy. Facet wzywal i
    zatrudnil kilka firm hamerykanskich, ktore zrobily doskonaly drenaz opaskowy,
    potem cos tam injektowali przeciw wodzie kapilarnej, trzy razy kopali w wokol
    tej piwnicy, malowali odpowiednikami dysperbitow, naklejali folie i to
    wszystko nic nie pomagalo, woda nadal sie lala po scianach.
    W tydzien czasu we dwoch problem rozwiazalem zyskujac miano odwadniacza
    piwnic... W sumie osuszylem piwnice w kilku domach i to za glupie jak sie
    przekonalem pieniadze, moglem zazadac trzykrotnie wiecej i goscie by zaplacili.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1