eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › zakończenie fundamentów - YTONG
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 69

  • 21. Data: 2011-03-07 15:51:51
    Temat: Re: zakończenie fundamentów - YTONG
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik Ariusz napisał:
    >
    > Za to proszę napisz mi jakie błędy można popełnić budując z Ytonga i
    > jaki mogą one mieć wpływ na ciepło ściany?
    > Bo coś mi się wydaje, że to mity
    > Owszem błędy można popełnić i przy ytongu i przy styro - ale coś mi się
    > wydaje, że to jednak te przy styro mogą być gorsze w skutkach.

    Oczywiście błędy zawsze mogą wystąpić. Jednak co gorsze...?

    Ja zdecydowałem się na zwykłą murowaną ścianę 2W tylko i wyłącznie ze
    względu na fakt, że jest ona zwyczajnie najbardziej popularna i z
    poprawnym jej wykonaniem każda średnio rozgarnięta ekipa nie będzie mieć
    problemów.

    Nawet gdyby coś wykonali krzywo - chociaż u mnie było prościutko - to
    'przyjdzie tynkarz z pacą i wszystkie dziury się załacą' :-).

    Na 1W nie zdecydowałem się głównie z obawy o poprawność wykonania spoin.
    Ludzie całymi latami wykonujący mury 'tradycyjne' nie są przyzwyczajeni
    do zapraw, czy klejów cienkowarstwowych i nie tylko inwestor, ale i oni
    sami nie upilnują się przy nakładaniu 1mm warstwy kleju, a szukanie
    ekipy skądś z daleka było bezsensowne ekonomicznie.

    Poza tym ten punkt rosy...

    Wybacz, ale nie jestem jakoś przekonany do świadomego lokalizowania
    punktu rosy wewnątrz materiału raczej nieodpornego na wilgoć. Jak to
    będzie się zachowywać po kilkudziesięciu sezonach grzewczych...? Czy
    ktoś już to zbadał?

    Pewnie, że to tylko moje subiektywne odczucia i nie neguję ytonga 'z
    zasady', ale właśnie te subiektywne odczucia spowodowały, że zbudowałem
    dom z popularnej miejscowo ceramiki i na to dałem styropian.

    pozdr
    Robert G


  • 22. Data: 2011-03-07 22:37:51
    Temat: Re: zakończenie fundamentów - YTONG
    Od: "kiki" <k...@t...fel>


    "Kacper" <e...@W...pl> wrote in message
    news:il2dnn$htp$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam

    > Sprawa jest inna, budowa będzie z ytonga 36,5 a bloczki betonowe mają
    > 25cm.
    > Teoretycznie ytonga można wysuwać poza fundament na 1/3 grubości ściany z
    > ytonga czyli niby ok.

    Ja wylałem wieniec na bloczku 24 pod porotherm 30 i to się sprawdziło.
    Wieniec zbrojony 4xfi12
    Nie ma tego nawisu
    Zrób tak.


  • 23. Data: 2011-03-08 05:56:40
    Temat: Re: zakończenie fundamentów - YTONG
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    kiki wrote:
    > "Kacper" <e...@W...pl> wrote in message
    > news:il2dnn$htp$1@inews.gazeta.pl...
    >> Witam
    >
    >> Sprawa jest inna, budowa będzie z ytonga 36,5 a bloczki betonowe mają
    >> 25cm.
    >> Teoretycznie ytonga można wysuwać poza fundament na 1/3 grubości
    >> ściany z ytonga czyli niby ok.
    >
    > Ja wylałem wieniec na bloczku 24 pod porotherm 30 i to się sprawdziło.
    > Wieniec zbrojony 4xfi12
    > Nie ma tego nawisu
    > Zrób tak.

    tylko po czorta? żeby wydawać pieniądzę? nie lepiej pojechac na Kretę?


  • 24. Data: 2011-03-08 06:29:50
    Temat: Re: zakończenie fundamentów - YTONG
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik Marek Dyjor napisał:
    >
    > tylko po czorta?

    Nie po czorta, bo nie wiesz jakie koleś ma warunki gruntowe i czy taki
    wieniec nie jest uzasadniony.

    Wprawdzie mówimy o podparciu muru, który jest szerszy od ścian
    fundamentowych i w tym kontekście dyskutujemy o wieńcu, ale w moim np.
    projekcie pojawił się zapis, że zaleca się zrobienie wieńca na ścianie
    fundamentowej pod częścią mieszkalną.

    Zatem nie aż tak 'po czorta', bo się coś takiego stosuje w uzasadnionych
    przypadkach.

    Ja wieńca nie robiłem, a pod ostatnią warstwę bloczków włożyłem pręty
    żebrowane w zaprawę.

    Też po czorta...?

    pozdr
    Robert G.


  • 25. Data: 2011-03-08 06:44:35
    Temat: Re: zakończenie fundamentów - YTONG
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    robercik-us wrote:
    > Użytkownik Marek Dyjor napisał:
    >>
    >> tylko po czorta?
    >
    > Nie po czorta, bo nie wiesz jakie koleś ma warunki gruntowe i czy taki
    > wieniec nie jest uzasadniony.
    >
    > Wprawdzie mówimy o podparciu muru, który jest szerszy od ścian
    > fundamentowych i w tym kontekście dyskutujemy o wieńcu, ale w moim np.
    > projekcie pojawił się zapis, że zaleca się zrobienie wieńca na ścianie
    > fundamentowej pod częścią mieszkalną.
    >
    > Zatem nie aż tak 'po czorta', bo się coś takiego stosuje w
    > uzasadnionych przypadkach.

    UZASADNIONYCH

    >
    > Ja wieńca nie robiłem, a pod ostatnią warstwę bloczków włożyłem pręty
    > żebrowane w zaprawę.
    >
    > Też po czorta...?

    A co na to konstruktor?

    Rozumiem że razem z kikim zrobiliście już w nocy badania geologiczne,
    przeliczyli nośność gruntu i doprojektowali koledze ten wieniec...

    Wieniec w szczycie sciany fundamentowej robi sie dość rzadko, tylko w
    uzasadnionych sytuacjach. Np takich jak u mnie gdy dom jest parterowy i
    sciny na górze nie są powiązane stropami.



  • 26. Data: 2011-03-08 07:32:53
    Temat: Re: zakończenie fundamentów - YTONG
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik Marek Dyjor napisał:
    >
    > A co na to konstruktor?

    Nie było u mnie na budowie kogoś takiego jak konstruktor.
    Kupiłem projekt gotowy i został on zaadaptowany do warunków gruntowych
    na podstawie posiadanych informacji o terenie.

    Zalecenie co do wieńca wpisała osoba adaptująca projekt.
    >
    > Rozumiem że razem z kikim zrobiliście już w nocy badania geologiczne,
    > przeliczyli nośność gruntu i doprojektowali koledze ten wieniec...
    >
    Nie. Niczego wspólnie z kikim nie robiłem...

    > Wieniec w szczycie sciany fundamentowej robi sie dość rzadko, tylko w
    > uzasadnionych sytuacjach. Np takich jak u mnie gdy dom jest parterowy i
    > sciny na górze nie są powiązane stropami.

    Ale jednak się robi i to nie tylko ze względu na konstrukcję budynku, a
    także ze względu na warunki gruntowe i inne.

    U mnie ściana fundamentowa jest wysoka - w jednym rogu budynku i mimo,
    że budynek powyżej jest bardzo solidnie zazbrojony, to sugestia co do
    wzmocnienia ścian fundamentowych wydaje się uzasadniona - spadek terenu,
    średnio nośny grunt dla posadowienia budynku jednorodzinnego, inne
    specyficzne uwarunkowania.

    Nie wiesz jakie kolega ma warunki skoro zdecydował się na wieniec -
    napisał tylko o podparciu ytongów, a czy miał na myśli jeszcze coś, tego
    nie wiesz.

    pozdr
    Robert G.


  • 27. Data: 2011-03-08 07:42:31
    Temat: Re: zakończenie fundamentów - YTONG
    Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2011-03-07 16:51, robercik-us pisze:
    > Użytkownik Ariusz napisał:
    >>
    >> Za to proszę napisz mi jakie błędy można popełnić budując z Ytonga i
    >> jaki mogą one mieć wpływ na ciepło ściany?
    >> Bo coś mi się wydaje, że to mity
    >> Owszem błędy można popełnić i przy ytongu i przy styro - ale coś mi się
    >> wydaje, że to jednak te przy styro mogą być gorsze w skutkach.
    >
    > Oczywiście błędy zawsze mogą wystąpić. Jednak co gorsze...?
    >
    > Ja zdecydowałem się na zwykłą murowaną ścianę 2W tylko i wyłącznie ze
    > względu na fakt, że jest ona zwyczajnie najbardziej popularna i z
    > poprawnym jej wykonaniem każda średnio rozgarnięta ekipa nie będzie mieć
    > problemów.
    >
    > Nawet gdyby coś wykonali krzywo - chociaż u mnie było prościutko - to
    > 'przyjdzie tynkarz z pacą i wszystkie dziury się załacą' :-).
    >
    > Na 1W nie zdecydowałem się głównie z obawy o poprawność wykonania spoin.
    > Ludzie całymi latami wykonujący mury 'tradycyjne' nie są przyzwyczajeni
    > do zapraw, czy klejów cienkowarstwowych i nie tylko inwestor, ale i oni
    > sami nie upilnują się przy nakładaniu 1mm warstwy kleju, a szukanie
    > ekipy skądś z daleka było bezsensowne ekonomicznie.
    >
    > Poza tym ten punkt rosy...
    >
    > Wybacz, ale nie jestem jakoś przekonany do świadomego lokalizowania
    > punktu rosy wewnątrz materiału raczej nieodpornego na wilgoć. Jak to
    > będzie się zachowywać po kilkudziesięciu sezonach grzewczych...? Czy
    > ktoś już to zbadał?
    >
    > Pewnie, że to tylko moje subiektywne odczucia i nie neguję ytonga 'z
    > zasady', ale właśnie te subiektywne odczucia spowodowały, że zbudowałem
    > dom z popularnej miejscowo ceramiki i na to dałem styropian.
    >
    > pozdr
    > Robert G

    I widzisz powielasz pewne mity nie znając faktów.
    No ale
    Co do latami stosowanych materiałów to proszę:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Beton_kom%C3%B3rkowy

    wychodzi, że beton komurkowy stosowany jest od początków XXw., a
    pierwsze próby były już w XIX w. skoro technologia jest tak stara i
    nadal stosowana to chyba nie jest zła.
    Owszem te nowe betony komórkowe to nie to samo co na początku, nie mniej...
    W swoich wypowiedziach zawsze odwołuję się do Ytonga - konkretnego
    produktu - bo jak szukałem to tylko ten spełniał normy i był wiarygodny.

    Źle wymurować do z Ytonga to trzeba się bardzo starać. A wystarczy 10
    min szkolenia by nie popełniać błędów:

    1. Nie stosować spoin pionowych
    2. Nie zatykać każdej dziury klejem.
    3. Klejenie na cienką warstwę _ jak ktoś będzie używał specjalnego
    narzędzia to nie popełni błędu
    4. łączenia ścian i wzmocnienia podokienne - ale to powinno być
    stosowane w każdej technologi, tak jak ocieplenie nadproży i wieńców.

    Co do punktu rosy... nie mam pojęcia materiał bardzo nasiąkliwy z tym,
    że ile tej wody w ciągu chłodnych dni zgromadzi, a ile jej odda latem?
    Nie wiem. Muszę sprawdzić jaką mam wilgotność wewnątrz pomieszczeń -
    choć wydaje mi się za sucho. Jeżeli jednak ta wilgotność z murów nie
    jest oddawana do pomieszczenia to chyba nie aż tak źle.

    A co się dzieje ze styropianem, w którym jest punkt rosy.
    Kiedyś ktoś tu przytoczył badania nad styro i się okazuje, że dość łatwo
    siąknie wodę (oczywiście nie jak Ytong), z tą różnicą, że Ytong schnie
    równie szybko jak siąknie, a styropian już nie. Więc woda jest
    gromadzona latami, a mokry styropian to nie dobrze.

    Oczywiście analizując historię - domy budowane wg.najlepszych standardów
    w latach 70. XXw. już teraz często przechodzą termomodernizację. Więc
    spodziewać się należy, że za 20, 30, 50 lat większość domów budowanych
    obecnie bądź będzie rozebranych, bądź poddanych termomodernizacji. Więc
    styropiany zostaną zerwane i zastąpione produktem "XYZ", a domy z Ytonga
    będą obłożone produktem "ZYX"

    Ariusz


  • 28. Data: 2011-03-08 08:10:26
    Temat: Re: zakończenie fundamentów - YTONG
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik Ariusz napisał:
    > Więc spodziewać się należy, że za 20, 30, 50 lat większość domów
    > budowanych obecnie bądź będzie rozebranych, bądź poddanych
    > termomodernizacji. Więc styropiany zostaną zerwane i zastąpione
    > produktem "XYZ", a domy z Ytonga będą obłożone produktem "ZYX"

    No właśnie... spodziewać się należy.

    Ja spodziewam się, że przez najbliższe 30 lat - tyle mnie mniej więcej
    interesuje - mój dom nie będzie wymagał znaczących termomodernizacji.

    Owszem - w latach 70, czy 80 ub. stulecia nie myślało się o ocieplaniu
    budynków, jak nie robiono tego zresztą wcześniej, ale skok dokonał się w
    latach 90 i na przełomie stulecia, kiedy to uświadomiono sobie rozmiar
    kosztów ogrzewania wraz ze wzrostem cen nośników energii.

    Dziś ogrzewanie niedocieplonego domu sprzed więcej niż pół wieku, to
    poważne wyzwanie.

    Co będzie za kolejne pół wieku...? Pewnie nasze dzieci będą tym
    zainteresowane, albo nawet wnuki, bardziej niż my.

    Jeżeli chodzi natomiast o tę wodę pochodzącą z punktu rosy
    umiejscowionego w murze...

    Mogę się mylić, ale jakoś bardziej bym skłaniał się do tezy, że woda ta
    nie pozostaje bez wpływu na trwałość muru, a styropianowi raczej nie
    szkodzi.

    Fakt, że wewnątrz budynku jest sucho świadczy tylko o tym, że woda się z
    muru nie wydostaje - na zewnątrz za bardzo nie może, bo powłoki
    tynkarskie są z reguły szczelne i wody nie przepuszczają, a do wewnątrz
    też nie, bo... masz sucho :-).

    Wiesz... Dalej nie uważam, że ytong jest zły, bo może i jest dobry, ale
    mnie on nie przekonuje - zasada jest taka: jak coś jest do wszystkiego,
    to jest do niczego, a ytong robi tu zarówno za warstwę konstrukcyjną -
    nośną, jak i za termoizolacyjną. - Jest do wszystkiego :-).

    pozdr
    Robert G.


  • 29. Data: 2011-03-08 08:27:50
    Temat: Re: zakończenie fundamentów - YTONG
    Od: Budyń <b...@g...pl>

    Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:il4o9l$bnq$1@news.onet.pl...
    > Mogę się mylić, ale jakoś bardziej bym skłaniał się do tezy, że woda ta
    > nie pozostaje bez wpływu na trwałość muru, a styropianowi raczej nie
    > szkodzi.
    >
    > Fakt, że wewnątrz budynku jest sucho świadczy tylko o tym, że woda się z
    > muru nie wydostaje - na zewnątrz za bardzo nie może, bo powłoki
    > tynkarskie są z reguły szczelne i wody nie przepuszczają, a do wewnątrz
    > też nie, bo... masz sucho :-).


    woda w murach zaczyna sie przekształcac w jakiegos strasznego potwora :) Nie chce mi
    sie rozwijac tematu bo to wykład musi być na temat parcjalnych ciśnień pary itd-
    tylko wnioski - przy sprawnej wentylacji i współcześnie ocieplonym budynku nie
    powinien wystapić zaden negatywny wpływ wody na sciany. Również w ytongu :-)



    b.


  • 30. Data: 2011-03-08 08:43:06
    Temat: Re: zakończenie fundamentów - YTONG
    Od: "iorrt" <i...@w...pl>

    a moze byc tak 2 warstwy z pelnej cegly w poprzek?

    io


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1