-
1. Data: 2010-02-22 12:05:50
Temat: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: "mw" <a...@W...gazeta.pl>
Ma zasilacz 12V, ale LED 10V /SKOFF/ no i pytanie czy moge je zasilic? Czy
LEDysie spala?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2010-02-22 13:19:11
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: "Rafał" <a...@c...nospam.pl>
wystarczy opornik :)
-
3. Data: 2010-02-23 03:09:25
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: "Tornad" <t...@h...com>
> Ma zasilacz 12V, ale LED 10V /SKOFF/ no i pytanie czy moge je zasilic? Czy
> LEDysie spala?
>
Nie wiem kto "ma" zasilacz:) mysle, ze Ty masz zasilacz 12 V i ledy 10
woltowe.
Zatem za duzo o 2 wolty zaledwie. Takie napiecie "zbijesz", jak to Przedpisca
Ci napisal, opornikiem. Tyle, ze nie podal o jakiej wartosci i mocy ma byc ten
opornik, wiec OKDR takie rady.
Ja Ci podam moj sposob, o ktorym nawet nie wszyscy elektronicy wiedza. A
mianowicie; nalezy w szereg z tym zasilaczem wlaczyc 3, trzy zwykle diody
prostownicze, w kierunku przewodzenia. Na kazdej z tych diod (krzemowe only)
odlozy sie po 0.65 wolta, razy trzy - bedziesz mial spadek napiecia 2 wolty.
Praktycznie: do przewodu plusowego zasilacza dolutowujesz w szereg diode
katoda a jej anode do katody nastepnej diody itd. Anoda diody oznaczona jest
paskiem, kropka lub symbolem diody, ktory pokazuje kierunek przewodzenia. Jak
ktoras podlaczysz odwrotnie, nic sie nie stanie, nie bedziesz mial na wyjsciu
napiecia.
Potem mozesz wykonac proby wlaczajac tylko w szereg dwie diody (zwierajac
jedna); uzyskasz na nich spadek napiecia okolo 1.3 wolta, reszta napiecia (byc
moze) odlozy sie na opornosci wewnetrznej zasilacza, ktora zalezy od jego mocy
nominalnej. Zatem proponuje doswiadczalnie ustalic ilosc tych diod.
Diody prostownicze mozesz kupic za grosze lub wymontowac z jakiegos zepsutego
ukladu elekronicznego, radia czy zasilacza; tam sa 4 (w ukladzie Graetza).
Po tych probach moze sie okazac, ze zadnego opornika ani diody nie trzeba,
gdyz opornosc wewnetrzna zasilacza moze byc na tyle duza, ze pod obciazeniem
ledami powstanie na ich koncowkach dokladnie tyle ile trzeba, czyli 10 wolt.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2010-02-23 09:43:23
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: Rafał <r...@o...pl>
mw pisze:
> Ma zasilacz 12V, ale LED 10V /SKOFF/ no i pytanie czy moge je zasilic? Czy
> LEDysie spala?
>
Zacznij najpierw od zmierzenia tego napięcia na zasilaczu, jeżeli to
jakiś tani zasilacz wtyczkowy, to się może okazać że napięcie na nim
wynosi i 18V, a pod obciążeniem nominalnym siądzie do np do 12, albo i nie.
Do ledów, a w szczególności SKOFF'ów, które to tanie nie są, potrzebne
jest zasilanie stabilizowane.
Te SKOFF'y o ile dobrze widziałem maja już jakąś elektronikę w sobie,
tam chyba jest jakiś rezystor i tranzystor, pełni to pewnie funkcje
ogranicznika prądowego, aby zapewnić stały prąd na diodach. Ty musisz
zapewnić stałe napięcie, niezależne od obciążenia, w przeciwnym wypadku
nie dość że tracisz gwarancje(pomijam aspekt udowodnienia że zasilacz
nie był z kompletu) to znacząco skracasz czas świecenia LED'ów.
Nie wiem czy są stabilizatory na 10V. Jak byś nie znalazł, to zawsze
możesz użyć LM317 + jakieś rezystorki/potencjometry aby takie napięcie
wyjściowe uzyskać.
Musisz policzyć ile i jakie lampki będziesz zasilał z tego zasilacza i
na podstawie tych obliczeń dobrać stabilizator.
Poszukaj w necie, pełno jest schematów zasilaczy stabilizowanych. Jeżeli
miałeś kiedyś lutownice w ręce, to powinieneś sobie poradzić ze
zmontowaniem takiego.
jeżeli znajdziesz stabilizator na 10V to zapinasz go szeregowo za
mostkiem, środkowa nóżka do "-", parę kondensatorków i tyle.
Jak się będzie grzał to przykręć do niego kawałek radiatora.
-
5. Data: 2010-02-23 09:44:39
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
news:5065.00000648.4b8346e5@newsgate.onet.pl...
>> Ma zasilacz 12V, ale LED 10V /SKOFF/ no i pytanie czy moge je zasilic?
>> Czy
>> LEDysie spala?
>>
> Nie wiem kto "ma" zasilacz:) mysle, ze Ty masz zasilacz 12 V i ledy 10
> woltowe.
> Zatem za duzo o 2 wolty zaledwie. Takie napiecie "zbijesz", jak to
> Przedpisca
> Ci napisal, opornikiem. Tyle, ze nie podal o jakiej wartosci i mocy ma byc
> ten
> opornik, wiec OKDR takie rady.
> Ja Ci podam moj sposob, o ktorym nawet nie wszyscy elektronicy wiedza. A
> mianowicie; nalezy w szereg z tym zasilaczem wlaczyc 3, trzy zwykle diody
> prostownicze, w kierunku przewodzenia.
No faktycznie, elektronikom to rozwiazanie sie nie snilo.
> Na kazdej z tych diod (krzemowe only)
> odlozy sie po 0.65 wolta, razy trzy - bedziesz mial spadek napiecia 2
> wolty.
> Praktycznie: do przewodu plusowego zasilacza dolutowujesz w szereg diode
> katoda a jej anode do katody nastepnej diody itd. Anoda diody oznaczona
> jest
> paskiem, kropka lub symbolem diody, ktory pokazuje kierunek przewodzenia.
> Jak
> ktoras podlaczysz odwrotnie, nic sie nie stanie, nie bedziesz mial na
> wyjsciu
> napiecia.
> Potem mozesz wykonac proby wlaczajac tylko w szereg dwie diody (zwierajac
> jedna); uzyskasz na nich spadek napiecia okolo 1.3 wolta, reszta napiecia
> (byc
> moze) odlozy sie na opornosci wewnetrznej zasilacza, ktora zalezy od jego
> mocy
> nominalnej. Zatem proponuje doswiadczalnie ustalic ilosc tych diod.
> Diody prostownicze mozesz kupic za grosze lub wymontowac z jakiegos
> zepsutego
> ukladu elekronicznego, radia czy zasilacza; tam sa 4 (w ukladzie Graetza).
> Po tych probach moze sie okazac, ze zadnego opornika ani diody nie trzeba,
> gdyz opornosc wewnetrzna zasilacza moze byc na tyle duza, ze pod
> obciazeniem
> ledami powstanie na ich koncowkach dokladnie tyle ile trzeba, czyli 10
> wolt.
Tyle, ze nie podales o jakiej mocy maja byc te diody, wiec OKDR takie rady.
-
6. Data: 2010-02-23 09:55:44
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: "Andrzej S." <A_S@nie_nie.pl>
Rafał pisze:
...
> Poszukaj w necie, pełno jest schematów zasilaczy stabilizowanych. Jeżeli
...
Jak to mozna skomplikowac prosta rzecz :-)
--
A S
-
7. Data: 2010-02-23 10:07:22
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: Rafał <r...@o...pl>
Andrzej S. pisze:
> Rafał pisze:
> ...
>> Poszukaj w necie, pełno jest schematów zasilaczy stabilizowanych. Jeżeli
> ...
>
> Jak to mozna skomplikowac prosta rzecz :-)
>
ale c tu jest skomplikowanego?
Zrobienie we własnym zakresie zasilacza stabilizowanego?
Jeżeli Twoim zdaniem lepsze(prostsze) jest zastosowanie opornika, to
przejdź się do Castoramy i zobacz cenę SKOFF'ów, potem powiedz czy nie
wolał byś zastosować zasilacza stabilizowanego, którego koszt budowy
wyniesie mniej niż 5zł, a złoży go każdy, kto wie z której strony
trzymać lutownice. W przypadku rezystora napięcie zasilania będzie
zależne od wielu czynników, tym samym znacząco obniżymy długość życia
tych nie tanich lampek.
Najprostszym rozwiązaniem pozostanie zakup oryginalnego zasilacza.
-
8. Data: 2010-02-23 10:08:51
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: "Tornad" <t...@h...com>
doswiadczalnie ustalic ilosc tych diod.
> > Diody prostownicze mozesz kupic za grosze lub wymontowac z jakiegos
> > zepsutego
> > ukladu elekronicznego, radia czy zasilacza; tam sa 4 (w ukladzie Graetza).
> > Po tych probach moze sie okazac, ze zadnego opornika ani diody nie trzeba,
> > gdyz opornosc wewnetrzna zasilacza moze byc na tyle duza, ze pod
> > obciazeniem
> > ledami powstanie na ich koncowkach dokladnie tyle ile trzeba, czyli 10
> > wolt.
>
> Tyle, ze nie podales o jakiej mocy maja byc te diody, wiec OKDR takie rady.
>
Powinienes zauwazyc, ze normalnie ignoruje Twoje idiotyczne wypowiedzi, niczym
nieuzasadniona krytyke, proby macenia i w ogole, ze cie "lomie", jak ktos moze
wiedziec wiecej i udzielic praktycznej rady nawet na tak trywialny temat.
Napisalem wyraznie diody prostownicze; nie detekcyjne, nie zenera czy
schotkiego... Zreszta nie bede sie tlumaczyl tylko opowiem bajke o wezu;
zapewne nie raz ja slyszales.
Sssss...pi R dalaj.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
9. Data: 2010-02-23 10:36:02
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: "Tornad" <t...@h...com>
> ale c tu jest skomplikowanego?
> Zrobienie we własnym zakresie zasilacza stabilizowanego?
>
> Jeżeli Twoim zdaniem lepsze(prostsze) jest zastosowanie opornika, to
> przejdź się do Castoramy i zobacz cenę SKOFF'ów, potem powiedz czy nie
> wolał byś zastosować zasilacza stabilizowanego, którego koszt budowy
> wyniesie mniej niż 5zł, a złoży go każdy, kto wie z której strony
> trzymać lutownice. W przypadku rezystora napięcie zasilania będzie
> zależne od wielu czynników, tym samym znacząco obniżymy długość życia
> tych nie tanich lampek.
> Najprostszym rozwiązaniem pozostanie zakup oryginalnego zasilacza.
Polimeryzowalbym... Piszesz niezbyt racjonalnie - okaze sie, ze koszt budowy
tego zasilacza bedzie o wiele, wiele wiekszy od 5 zlotych i recze Ci, ze
wyjdzie znacznie drozej od gotowego, ktory zreszta Pytajnik ma.
Sama obudowa, kabel, wtyczka, koncowka itp. bedzie kosztowac tyle, ze ja to
odradzam. To bylo dobre ze 40 lat temu ale nie teraz jak elektronika jest
relatywnie bardzo tania.
Przecie jak zonie czy mamie braknie pietruszki do rosolu to nie kupuje nasion
i nie dzierzawi pola rolnego, najmuje traktora z osprzetem i jej nie sieje
tylko kupuje w sklepie za zlotowke... Wiesz ile czasu i pieniedzy wyhodowanie
jednej pietruszki by kosztowalo?
Lepiej juz zlecic to fachowcowi; w sumie kazda rzecz, czynnosc lepiej niz
samemu jest robic we dwoje, niektorzy nawet orgietki sobie urzadzaja...
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2010-02-23 11:06:39
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: Rafał <r...@o...pl>
Tornad pisze:
>> ale c tu jest skomplikowanego?
>> Zrobienie we własnym zakresie zasilacza stabilizowanego?
>>
>> Jeżeli Twoim zdaniem lepsze(prostsze) jest zastosowanie opornika, to
>> przejdź się do Castoramy i zobacz cenę SKOFF'ów, potem powiedz czy nie
>> wolał byś zastosować zasilacza stabilizowanego, którego koszt budowy
>> wyniesie mniej niż 5zł, a złoży go każdy, kto wie z której strony
>> trzymać lutownice. W przypadku rezystora napięcie zasilania będzie
>> zależne od wielu czynników, tym samym znacząco obniżymy długość życia
>> tych nie tanich lampek.
>> Najprostszym rozwiązaniem pozostanie zakup oryginalnego zasilacza.
>
> Polimeryzowalbym... Piszesz niezbyt racjonalnie - okaze sie, ze koszt budowy
Z całym szacunkiem dla Ciebie, ale w tym wątku to Twoje wypowiedzi nie
trzymają się kupy.
> tego zasilacza bedzie o wiele, wiele wiekszy od 5 zlotych i recze Ci, ze
> wyjdzie znacznie drozej od gotowego, ktory zreszta Pytajnik ma.
> Sama obudowa, kabel, wtyczka, koncowka itp. bedzie kosztowac tyle, ze ja to
> odradzam. To bylo dobre ze 40 lat temu ale nie teraz jak elektronika jest
> relatywnie bardzo tania.
http://www.tme.eu/pl/katalog/artykuly.phtml?search=s
tabilizator+10V&idp=1#search%3Dstabilizator+10V
Nie chciało mi się szukać, ale skoro mój sposób spotkał się z takim
oporem...
stabilizator 10V 1A kosztuje 1zł, w sklepie elektronicznym "za rogiem"
może 2 razy tyle.
Przecież nie proponuje pytającemu kupna nowego transformatora, mostka
obudowy, a jedynie wykonania stabilizatora do tego co już posiada.
Mówisz że odradzasz budowanie samemu, ale sam podajesz pomysł ze zbiciem
napięcia na diodach - w czym jest to lepsze od mojego sposobu? jeżeli o
cenę idzie to wole zapłacić te 2zł i mieć świadomość że lampka za 30zł
do 100zł(za sztukę, nie wiemy ile tych lampek ma pytający) poświeci
dłużej niż kilka tygodni, niż oszczędzić ~1,50zł kupując kilka diód.
Pytający chciał zaoszczędzić 50zł na zasilaczu, więc z pewnością nie
zakłada wymiany lampek po paru tygodniach. Ledy w takich lampkach są
bardzo "wyśrubowane", wahanie się prądu na nich ubije je w tempie
ekspresowym.
> Przecie jak zonie czy mamie braknie pietruszki do rosolu to nie kupuje nasion
> i nie dzierzawi pola rolnego, najmuje traktora z osprzetem i jej nie sieje
> tylko kupuje w sklepie za zlotowke... Wiesz ile czasu i pieniedzy wyhodowanie
> jednej pietruszki by kosztowalo?
Pietruszkę i nie tylko, mam z własnego ogródka. Pewno sobie zdajesz
sprawę z tego co siedzi w warzywach hodowanych na handel...
> Lepiej juz zlecic to fachowcowi; w sumie kazda rzecz, czynnosc lepiej niz
> samemu jest robic we dwoje, niektorzy nawet orgietki sobie urzadzaja...
>
no comment.
> Pzdr.
> Tornad
>