-
21. Data: 2010-02-24 09:18:24
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: Rafał <r...@o...pl>
Tornad pisze:
>> Tornad pisze:
>> <ciach>
>>
>> 1. Pytajnik pisze że ma zasilacz 12V, zapewne pozostał po jakimś
>> modemie/switchu/telefonie/czymkolwiek, zasilacze te zazwyczaj są
>> _niestabilizowane_, więc pierwsza konkluzja - rozwiązanie z użyciem diód
>> albo oporników są OKDR i pewno doskonale wiesz czemu.(kropka)
> Jestes starej daty; co raz trudniej kupic zasilacz niestabilizowany. To juz
> nie czasy kiedy dioda zenera w zasilaczu kosztowala 115 starych zlotych i byla
> jak akumulator, trudna do zdobycia.
Weź sobie miernik i sprawdź pierwszy lepszy zasilacz co leży koło
Ciebie, ja sprawdziłem, zasilacz impulsowy 12V - napięcie zmierzone bez
obciążenia 13,5V; zasilacz impulsowy 6,5V - napięcie zmierzone 7,3V;
zasilacz transformatorowy 7,5V - napięcie zmierzone 12V.
Pod obciążeniem napięcie pewno siądzie, ale ile? tego się nie dowiemy do
puki nie zapniemy docelowego obciążenia.
>> 2. Nie wiemy ile i jakie lampki ma pytający, tym samym nie znamy oporu
>> odbiornika, producent sprzedając uniwersalne zasilacze obsługujące kilka
>> lampek też tego nie wie, tym samym budowa źródła prądowego mija się z
>> celem skoro nawet producent tego nie robi.
> No to zapytaj autora watku czyli Pytajnika. Ja zalozylem domyslnie, ze ma
> zasilacz stabilizowany. Nawet chlop ze wsi, nawet malorolny wie, ze do
> zasilania ledow trzeba specjalny zasilacz... Wiec osso chodzi? Do mnie masz
> jakies pretensje?
Nie mam do Ciebie pretensji - skąd takie przypuszczenia.
Skoro nie znam szczegółów (autor wątku zamilkł) to dobieram rozwiązanie
uniwersalne. Ty możesz narazić Pytajnika na koszty.
>> 3. Te lampki to nie są same diody, mają one kawałek elektroniki, śmiem
>> twierdzić że odpowiedzialnej za prąd, ale co dokładnie tam siedzi to nie
>> wiem. Niech by to był najzwyklejszy rezystor(a jest tam i tranzystor),
>> więc wystarczy zapewnić STAŁE napięcie w wysokości zdeklarowanej przez
>> producenta.
> Widze, ze sie nieco podszkoliles.
> Moj pomysl z diodami to stale i stabilizowane napiecie zapewnia. Natomiast
> opornik nie.
Pisałem o tym w pierwszym wątku, jak byś czytał to byś teraz głupot nie
pisał.
Przy założeniu że zasilacz jest stabilizowany, to w pewnym zakresie
spadek napięcia na diodzie zapewni stabilne napięcie, ale traktował bym
to marginalnie.
>> 4. Najprostszy przykład stabilizatora napięcia to zastosowanie 7810
>> pomiędzy zasilaczem co ma Pytajnik, a tymi lampkami o czym wspomina
>> również robertcb. W wersji bardziej uniwersalnej LM317.
> No wiec o co znowu pretensje. Jak Robertt wspomnial to cacy a jak ja dalem
> konkretny i sprawdzony schemat to be.
Dałeś już trzy przykłady, każdy błędny. A o 7810 nie wspominałeś.
>> 5. Przeczytaj to sobie jeszcze raz...
> Ja tu staram sie raczej pisac a nie czytac. Przeczytalem na tyle duzo, ze
> teraz na luksus pisanie moge sobie pozwolic. Czasem madrze, czasem glupio
> zazwyczaj tak sobie. Ale zawsze podaje jak Londyn - wiadomosci dobre czy zla
> ale zawsze prawdziwe.:)
Właśnie nie zawsze...
Zamykasz się na wiedzę - nie dobrze.
>> > "Rysuje" schemat; Nozke 3 Vin scalaka podlaczasz do plusa zasilacza,
>> nozke 3
>> > Vout laczysz z nozka 1, z ktorej uzyskujesz wyjscie na diody polaczone
>> > szeregowo i do masy czyli do minusa zasilacza. I to wszystko.
>> > Uklad zapewnie staly prad w zakresie od kilku mA do 1.5 A zalezny
>> liniowo od
>> > wartosci rezystora R
>>
>> Czy aby na pewno to wszystko?
>> LM317LZ ma prąd maksymalny 0,1A; najmniejsza lampka SKOFF bierze 0,6W
>> przy 10V.
>
> Znalazlem zrodlo. Oto ono.
>
> http://en.wikipedia.org/wiki/LM317
>
> Tam jest ten schemat i pisze wyraznie to samo co napisalem z tym, ze ten
> sachemat znam wczesniej z innego zrodla. Nie pradowego oczywiscie.
Z tą różnicą że Ty podałeś układ LM317LZ a on ma 0,1A; przytoczony
artykuł jest o LM317 (bez LZ) czyli na 1,5A, Nie wspominając o innych
błędach w Twoim opisie układu.
> W sumie nudzisz i zapewne nie tylko mnie; wez zrob, sprawdz, potem sie
> wymadrzaj.
Z grzeczności i szacunku dla Twojego wkładu w grupy dyskusyjne nie
skomentuje.
Pozdrawiam
Rafał
-
22. Data: 2010-03-06 08:01:40
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
news:5065.00000711.4b847fcb@newsgate.onet.pl...
> Mlody, Pytajnik napisal, ze ma zasilacz 12 V a potrzebuje 10 V. Wiec
> podalem
> mu najprostszy, najtanszy sposob przerobienia go bez grzebania w
> bebechach.
Skąd masz pewność, że jest to zasilacz stabilizowany ?
-
23. Data: 2010-03-06 09:53:36
Temat: Re: zasilasz 12v i zasilenie ledow 10v?
Od: "Tornad" <t...@h...com>
> Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
> news:5065.00000711.4b847fcb@newsgate.onet.pl...
>
> > Mlody, Pytajnik napisal, ze ma zasilacz 12 V a potrzebuje 10 V. Wiec
> > podalem
> > mu najprostszy, najtanszy sposob przerobienia go bez grzebania w
> > bebechach.
>
> Skąd masz pewność, że jest to zasilacz stabilizowany ?
>
Pewnosci nie mam ale wnioskuje, ze musi to byc zasilacz stabilizowany. Maniek
napisal ze ma zasilacz a nie trafo czy zasilacze do kazdego halgenu z osobna.
A on wie co pisze. Zasilacz powinien byc stabilizowany gdyz w przypadku
wlaczenie tylko jednej czy dwu zaroweczek transformator bylby niedociazony
zatem na jego wyjsciu byloby napiecie wyzsze od nominalnego, co powodowaloby
znaczne skrocenie czsu swiecenia o ile nie natychmiastowe przepalanie sie
wlokna zarowki.
Myslisz jakby staroswiecko, trzeba zauwazyc, ze elementy elektroniczne, uklad
stabilizujacy, jest juz ukladem relatywnie tanim; zapewne trafo i obudowa
kosztuja wiecej niz ta stabilizujaca elektronika. To nie te czasy kiedy
kuckalo sie zasilacze z elementow dyskretnych, ktorych ceny byly zaporowe.
Pamietam, ze sama dioda zenera do produkowanego w Polsce jednego z pierwszych
zasilaczy malej mocy, kosztowala grubo ponad stowe czyli rownowartosc dwu
butelek wodki. Teraz za ta cene kupisz caly zasilacz o duzej "dobroci" w
sensie niezawodny, mocny i o wysokiej sprawnosci energetycznej.
A wiem to rowniez z doswiadczenia. Instalowalem kilka takich zestawow
halogenow 12 i 24 woltowych i zawsze stosowalem zasilacze a nie same trafka. Z
tym, ze zasilacze beztransformatorowe, mniejsze i lzejsze w stosunku do
transformatorowych okazuja sie bardziej zawodne. Na powiedzmy dziesiec
zasilaczy tego typu dwa ulegly uszkodzeniu. Te ciezsze z transformatorem
tradycyjnym, jeszcze pracuja; tylko zaroweczki halogenowe, niby o wiekszej od
zwyklych zywotnosci ale tez sie pala i je wymienialem.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl