Od lat są obietnice, czasem ktoś przyszedł i pokazał projekt, zapytał o
uwagi, notował i kreślił. Co wybory to zebranie i kiełbasa wyborcza -
kanalizacja.
Ale.
Prace projektowe są ponoć właśnie na ukończeniu, są już wykupione grunty na
przepompownie a cała inwestycja (kilkanaście ulic) ma być skończona do roku
2012 bo inaczej stracą kasę z UE.
Wczoraj chodził projektant na uzgodnienia indywidualne i okazało się że są
już naniesione studzienki w drodze tak że są zatwierdzone z drogowcami ale
nijak się to ma do tego co było notowane i kreslone przy wczesniejszych
wizytach.
Nie pasuje mi to bo zaorają mi działkę dokładnie przez środek zamiast tak
jak było sugerowane czyli po najkrótszej lini wzdłuż ogrodu.
Zastanawiam się czy jeżeli postawię na swoje to czy mogą się na mnie wypiąć
i nie podłączyć mnie ?


Marek