eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBojlery nierdzewne, - co to warte?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 228

  • 1. Data: 2014-03-22 13:33:34
    Temat: Re: Bojlery nierdzewne, - co to warte?
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    Użytkownik "abn140" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:lgjumj$7co$1@node1.news.atman.pl...
    > Co sa warte uzywki Vissman, Buderus? Jesli taki bojler jest trwaly na
    > dziesiatki lat to moze taka uzywka?

    ja wierze w nierdzewke wiec dwa takie mam - ale zbiorniki kupowałem z
    odzysku i przystosowywałem do moich potrzeb.
    Uważaj na zbiorniki niby "nierdzewne". Widzialem takie chyba viessmana z
    nazwy nierdzewne ale nierdzewnosc miala polegac na tym ze nie rdzewieją bo
    były pokryte jakąś tam powłoką.



    b.


  • 2. Data: 2014-03-22 13:50:03
    Temat: Re: Bojlery nierdzewne, - co to warte?
    Od: k...@g...com

    W dniu sobota, 22 marca 2014 13:12:03 UTC+1 użytkownik abn140 napisał:
    > Witam.
    >
    > Wlasnie jestem na etapie poszukiwania nowego bojlera. Ma chodzic pod kotlem
    >
    > CO, jak bedzie podajnik to i latem....
    >
    > I tak - zachodzi rownanie:
    >
    > 'zwykly' - tanszy, ale nietrwaly ?
    >
    > nierdzewnka - no wlasnie - wieczny? bardziej trwaly?
    >
    > Ma to byc 300 pion, jedna wezownica.
    >
    > Co sa warte uzywki Vissman, Buderus? Jesli taki bojler jest trwaly na
    >
    > dziesiatki lat to moze taka uzywka?
    >
    > na alledrogo znalazlem gosci co i na takie uzwyki nie boja sie dac 10 lat
    >
    > gwarancji.. Inna sprawa czy bez procesu do realizacji....
    >
    > A zwykle emaliowane? Te nowe dostanie sie za ok. 2000 pln
    >
    > Polecicie cos?
    >
    >
    >
    > dzieki.

    W emaliowanych nie ma żadnej gwarancji ze warstwa emalii jest szczelna. Z fabryki
    pewno wyszedł dobry ale emalia to szkło. Łatwo ją uszkodzić w transporcie. Nierdzewny
    a jeszcze lepiej zrobiony z blachy kwasoodpornej będzie wieczny. Budyń ma z odzysku,
    ja też mam z odzysku i sobie chwalę. Z emaliowanym nie znasz dnia ani godziny kiedy
    przerdzewieje. W emaliowany jaki miałem przed kwasoodpornym kilka miesięcy po
    gwarancji wkręcałem pierwszego blachowkręta bo dziura się zrobiła.


  • 3. Data: 2014-03-22 14:11:53
    Temat: Bojlery nierdzewne, - co to warte?
    Od: "abn140" <a...@g...com>

    Witam.
    Wlasnie jestem na etapie poszukiwania nowego bojlera. Ma chodzic pod kotlem
    CO, jak bedzie podajnik to i latem....
    I tak - zachodzi rownanie:
    'zwykly' - tanszy, ale nietrwaly ?
    nierdzewnka - no wlasnie - wieczny? bardziej trwaly?
    Ma to byc 300 pion, jedna wezownica.
    Co sa warte uzywki Vissman, Buderus? Jesli taki bojler jest trwaly na
    dziesiatki lat to moze taka uzywka?
    na alledrogo znalazlem gosci co i na takie uzwyki nie boja sie dac 10 lat
    gwarancji.. Inna sprawa czy bez procesu do realizacji....
    A zwykle emaliowane? Te nowe dostanie sie za ok. 2000 pln
    Polecicie cos?

    dzieki.



  • 4. Data: 2014-03-22 22:27:41
    Temat: Re: Bojlery nierdzewne, - co to warte?
    Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>

    > ja wierze w nierdzewke wiec dwa takie mam - ale zbiorniki kupowałem z
    > odzysku i przystosowywałem do moich potrzeb.

    A widzisz, u mnie najtańszy był sensownym wyborem.
    Woda tak twarda, że szkoda było $ pchać w zbiornik.

    Mam z tym zresztą problem. Okazuje się, że osadza mi się coś w rodzaju
    mazi (pewnie emulsja z wodą reaguje i coś się wytrąca) na maszynach.
    Zapodałem filtr 3 stopniowy (w tym węglowy), ale nic to nie daje.

    Mam 2 wyjścia. Albo opanuję sposób przygotowania wody (destylacja nie
    wchodzi w grę), albo będę musiał wozić wodę do maszyn.

    Ma ktoś jakiś pomysł na wytrącenie z wody wapnia, magnezu czy co tam
    jest (pewnie klasycznie, ale badania i tak zrobię)?

    Miłego.
    Irek.N.


  • 5. Data: 2014-03-22 22:52:28
    Temat: Re: Bojlery nierdzewne, - co to warte?
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Irek N. wrote:
    >> ja wierze w nierdzewke wiec dwa takie mam - ale zbiorniki kupowałem z
    >> odzysku i przystosowywałem do moich potrzeb.
    >
    > A widzisz, u mnie najtańszy był sensownym wyborem.
    > Woda tak twarda, że szkoda było $ pchać w zbiornik.
    >
    > Mam z tym zresztą problem. Okazuje się, że osadza mi się coś w rodzaju
    > mazi (pewnie emulsja z wodą reaguje i coś się wytrąca) na maszynach.
    > Zapodałem filtr 3 stopniowy (w tym węglowy), ale nic to nie daje.
    >
    > Mam 2 wyjścia. Albo opanuję sposób przygotowania wody (destylacja nie
    > wchodzi w grę), albo będę musiał wozić wodę do maszyn.
    >
    > Ma ktoś jakiś pomysł na wytrącenie z wody wapnia, magnezu czy co tam
    > jest (pewnie klasycznie, ale badania i tak zrobię)?

    jeśli do maszyn potrzebujesz wody zdemineralizowanej to albo musisz kupować
    taka wodę w beczkach albo kupić urządzenie do demineralizacji (destylator).

    jeśli masz klimatyzację to w lecie masz wodę destylowaną za darmo z klimy.


  • 6. Data: 2014-03-22 23:00:48
    Temat: Re: Bojlery nierdzewne, - co to warte?
    Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>

    > jeśli do maszyn potrzebujesz wody zdemineralizowanej to albo musisz
    > kupować taka wodę w beczkach albo kupić urządzenie do demineralizacji
    > (destylator).

    Też tak sądziłem, ale przy próbie zakupu takowej uświadomiono mnie, że
    taka woda jest bardzo aktywna i może zjadać elementy np: mosiężne.
    Podpytałem w pobliskiej elektrociepłowni - faktycznie mają całą
    procedurę przygotowania takiej wody, zanim trafi w obieg kotła.
    Mogę kupować taką przygotowaną, ale to podobnie jak wożenie z pobliskich
    wodociągów - upierdliwe. Wolał bym przygotować sobie samemu na miejscu.
    Wymiana jonów (jak mi już wcześniej kolega podpowiedział) nie jest
    dobrym pomysłem - słona woda też nie jest wskazana.

    Potrzebuję w lecie około 30-40l dziennie, więc z jednej strony nie
    tragedia, z drugiej oznacza to co miesiąc wycieczkę ze zbiornikiem na
    _stare śmieci_ i upierdliwe przewożenie.

    Szukam jakiegoś sposobu prostego odwapnienia, ale dopiero zaczynam się
    doktoryzować :)

    Miłego.
    Irek.N.


  • 7. Data: 2014-03-23 00:12:00
    Temat: Re: Bojlery nierdzewne, - co to warte?
    Od: Przyjazny <p...@n...tld.invalid>

    On 2014-03-22 22:00, Irek N. <j...@t...tajny.jest> wrote:
    >> jeśli do maszyn potrzebujesz wody zdemineralizowanej to albo musisz
    >> kupować taka wodę w beczkach albo kupić urządzenie do demineralizacji
    >> (destylator).
    >
    > Też tak sądziłem, ale przy próbie zakupu takowej uświadomiono mnie, że
    > taka woda jest bardzo aktywna i może zjadać elementy np: mosiężne.
    > Podpytałem w pobliskiej elektrociepłowni - faktycznie mają całą
    > procedurę przygotowania takiej wody, zanim trafi w obieg kotła.
    > Mogę kupować taką przygotowaną, ale to podobnie jak wożenie z pobliskich
    > wodociągów - upierdliwe. Wolał bym przygotować sobie samemu na miejscu.
    > Wymiana jonów (jak mi już wcześniej kolega podpowiedział) nie jest
    > dobrym pomysłem - słona woda też nie jest wskazana.

    Uwaga na boku: ona nie jest słona, tylko ma jony sodu, co może Ci mniej
    przeszkadzać niż gdyby miała też chloru
    `
    > Potrzebuję w lecie około 30-40l dziennie, więc z jednej strony nie
    > tragedia, z drugiej oznacza to co miesiąc wycieczkę ze zbiornikiem na
    > _stare śmieci_ i upierdliwe przewożenie.
    >
    > Szukam jakiegoś sposobu prostego odwapnienia, ale dopiero zaczynam się
    > doktoryzować :)

    Jeżeli skład wody jest w miarę stały, to dajesz filtr odwróconej osmozy
    i mieszasz wodę filtrowaną z niefiltrowaną w takich proporcjach ile
    chcesz mieć minerałów - są jakieś zalecenia dla elementów mosiężnych
    itp. Tak będzie najprościej i najtaniej.a

    (Rozumiem, że przeszkadza Ci tylko twardość, a nie jeszcze jakieś
    szczególne minerały.)


  • 8. Data: 2014-03-23 06:53:32
    Temat: Re: Bojlery nierdzewne, - co to warte?
    Od: dolniak <d...@g...com>

    Witam
    Kiedyś do tendrów parowozów nalewano wodę jaka popadnie i dosypywano -ale nie
    pamiętam dokladnie-bodajże węglan sodu.poszukaj w tym kierunku.Taka woda mosiądzu nie
    rusza,ale jak masz elementy aluminiowe,to chyba tylko obieg zamknięty z glikolem cię
    ratuje.Formy od wtryskarek każda woda rozpuszczala.
    A przy wymiennikach,jak się plukanie popieprzy(a czasem się zdarza,choć o tym
    dowiadujesz się za póżno)to część soli może iść w uklad.
    Pozdro dolniak


  • 9. Data: 2014-03-23 07:16:56
    Temat: Re: Bojlery nierdzewne, - co to warte?
    Od: dolniak <d...@g...com>

    A o bojlerach zapomnialem.
    Kogut ma rację.Jakości emalii nie sprawdzisz,a od niej wszustko zależy.Chyba dlatego
    pchają te elektrody...Ocynkowany bojler wytrzymal mi 12 lat,emaliowany 6,czy
    7.teraz-póki co-drugi emaliowany trzyma,ale myślę o kwasiaku.Robiony na miarę może
    być tańszy niż konfekcja w sklepie.Ale slyszalem coś o zbiornikach (nie bojlerach)na
    gorącą wodę z plastyku. Laminat jakiś,czy cóś.Może
    by tym kierunku...


  • 10. Data: 2014-03-23 08:52:25
    Temat: Re: Bojlery nierdzewne, - co to warte?
    Od: Piotr <m...@w...pl>

    W dniu niedziela, 23 marca 2014 06:16:56 UTC użytkownik dolniak napisał:
    > A o bojlerach zapomnialem.
    >
    > Kogut ma rację.Jakości emalii nie sprawdzisz,a od niej wszustko zależy.Chyba
    dlatego pchają te elektrody...Ocynkowany bojler wytrzymal mi 12 lat,emaliowany 6,czy
    7.teraz-póki co-drugi emaliowany trzyma,



    Ciach.


    Gdy mama nosila mnie w sobie a bylo to lat temu ponad 40 dziadek kupil boiler.
    Nierdzewnych wtedy nie bylo. Boiler dzialal jak nalezy do 3 lata temu. Gdzalki w niej
    wymienialismy raz na jakis czas. Wychodzi na to ze pracowal dobre 40 lat :)


    Po wyznaniach kolegi nie zastanawial bym sie nad niczym innym niz nierdzewka.


strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 20 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1