eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 11. Data: 2013-09-26 09:42:54
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>

    Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
    news:7143d629-96a4-4cd3-83e5-7f162d06661b@googlegrou
    ps.com...

    > U siebie mam tak że mogę pomieszać w zaworach i spuścić wodę z bojlera
    > CO.
    > Pare razy sie przydało jak rano nie było wody w kranie.
    > Co niniejszym rekomenduję.
    > Jak ktos ma instalację na alupex-ach to może zrobic taką przeróbkę
    > relatywnie sprawnie...

    Tylko, że takie spuszczanie wody z bojlera niesie dodatkowe
    niebezpieczeńśtwo jeżeli w instalacji jest kocioł gazowy tak jak u mnie.
    U mnie w razie wygaśnięcia kotła węglowego, automatycznie uruchamia się
    kocioł gazowy i przejmuje grzanie CO i CWU. Na szczęście u mnie jest
    zamontowany termostat na na rurze od kotła węglowego, który wyłacza
    zasilanie gazówki, jeżeli temperatura wody w obiegu kotła węglowego
    przekroczy 45 stopni.
    Gdyby tego termostatu nie było to spuszczenie wody z bojlera
    skutkowałoby uruchomieniem kotła gazowego i ciągłym grzaniem bojlera
    maksymalną temperaturą w obiegu koctła gazowego. Dzieje się tak,
    ponieważ czujnik temperatury ciepłej wody w bojlerze umieszczony jest na
    górze bojlera. Jeżeli spuścisz wodę to ten czujnik nie będzie mierzył
    temperatury wody w tym bojlerze, lecz powietrza znajdującego się ponad
    wodą. Pomiar będzie zaniżony, a czujnik da sygnał do uruchomienia
    gazówki w celu grzania wody w bojlerze. W ten sposób w obiegu wody
    kotłowej kotła gazowego będzie krążyła woda o maksymalnej, możliwej do
    osiągnięcia temperatury tej wody, ograniczona tylko zabezpieczeniem
    przed zbyt wysoką temperaturą, o ile ono bedzie prawidłowo działać w
    gazówce.
    Raz, że w bojlerze będziemy mieli wrzątek, a drugie, że takie grzanie
    nie jest zbyt "zdrowe" dla gazówki, a przedew wszystkim dla instalacji
    plastikowych, jezeli takie są.

    > No i dobrze mieć pare butli wody.

    Na szczęście znalazła się woda, którą żona odstawia w wiaderkach
    plastikowych do podlewania kwiatków i warzyw ;)


  • 12. Data: 2013-09-26 10:28:36
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu czwartek, 26 września 2013 09:05:04 UTC+2 użytkownik s...@g...com
    napisał:

    > U siebie mam tak że mogę pomieszać w zaworach i spuścić wodę z bojlera CO.
    > Pare razy sie przydało jak rano nie było wody w kranie.
    > Co niniejszym rekomenduję.

    Tyle ze woda w bojlerze jest odgazowana i nie szkodzi instalacji.
    Wylewajac ja i napelniajac swieza z wodociagu - narazasz kociol i cala
    instalacje na duzo szybsze zuzycie / korozje. Lepiej zabezpieczyc to
    inaczej :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 13. Data: 2013-09-26 18:44:43
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: k...@g...com

    W dniu czwartek, 26 września 2013 10:28:36 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
    > W dniu czwartek, 26 września 2013 09:05:04 UTC+2 użytkownik s...@g...com
    napisał:
    >
    >
    >
    > > U siebie mam tak że mogę pomieszać w zaworach i spuścić wodę z bojlera CO.
    >
    > > Pare razy sie przydało jak rano nie było wody w kranie.
    >
    > > Co niniejszym rekomenduję.
    >
    >
    >
    > Tyle ze woda w bojlerze jest odgazowana i nie szkodzi instalacji.
    >
    > Wylewajac ja i napelniajac swieza z wodociagu - narazasz kociol i cala
    >
    > instalacje na duzo szybsze zuzycie / korozje. Lepiej zabezpieczyc to
    >
    > inaczej :)
    >
    > pozdr.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Adam Sz.

    Jak napiszesz coś przydatnego to warto poczytać. Ale teraz zajebałeś jak łysy jajami
    o beton. Napisałeś bzdurę w stylu jak ktoś się na samochodach pytał czy może na lato
    wody do chłodnicy nalać. Oczywiście mnóstwo matołów wrzasnęło że nie bo kamieniem mu
    wszystko zarośnie. A w pięciu litrach wody składników na kamień może być z pół grama.
    To jak by się miało ćwierć kilograma odłożyć to musiałby przez 500 lat wymieniać
    latem płyn na wodę. Tak samo w instalacji i świeżej wodzie. Jest w niej rozpuszczone
    trochę tlenu. Jak tlen dorwie się do żelaza to je utleni. Ale nie ma tego tlenu na
    tyle dużo żeby w jakikolwiek sposób wpłynął na żywotność kotła, bojlera czy
    instalacji. Jeśli już w takim zbiorniku pojawi się korozja to będzie to korozja
    elektrochemiczna nie mająca nic wspólnego z tlenem.


  • 14. Data: 2013-09-27 00:37:32
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    uzytkownik wrote:
    > Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:7143d629-96a4-4cd3-83e5-7f162d06661b@googlegrou
    ps.com...
    >
    >> U siebie mam tak że mogę pomieszać w zaworach i spuścić wodę z
    >> bojlera CO.
    >> Pare razy sie przydało jak rano nie było wody w kranie.
    >> Co niniejszym rekomenduję.
    >> Jak ktos ma instalację na alupex-ach to może zrobic taką przeróbkę
    >> relatywnie sprawnie...
    >
    > Tylko, że takie spuszczanie wody z bojlera niesie dodatkowe
    > niebezpieczeńśtwo jeżeli w instalacji jest kocioł gazowy tak jak u
    > mnie. U mnie w razie wygaśnięcia kotła węglowego, automatycznie
    > uruchamia się kocioł gazowy i przejmuje grzanie CO i CWU. Na
    > szczęście u mnie jest zamontowany termostat na na rurze od kotła
    > węglowego, który wyłacza zasilanie gazówki, jeżeli temperatura wody w
    > obiegu kotła węglowego przekroczy 45 stopni.
    > Gdyby tego termostatu nie było to spuszczenie wody z bojlera
    > skutkowałoby uruchomieniem kotła gazowego i ciągłym grzaniem bojlera
    > maksymalną temperaturą w obiegu koctła gazowego. Dzieje się tak,
    > ponieważ czujnik temperatury ciepłej wody w bojlerze umieszczony jest
    > na górze bojlera. Jeżeli spuścisz wodę to ten czujnik nie będzie
    > mierzył temperatury wody w tym bojlerze, lecz powietrza znajdującego
    > się ponad wodą. Pomiar będzie zaniżony, a czujnik da sygnał do
    > uruchomienia gazówki w celu grzania wody w bojlerze. W ten sposób w
    > obiegu wody kotłowej kotła gazowego będzie krążyła woda o
    > maksymalnej, możliwej do osiągnięcia temperatury tej wody,
    > ograniczona tylko zabezpieczeniem przed zbyt wysoką temperaturą, o
    > ile ono bedzie prawidłowo działać w gazówce.
    > Raz, że w bojlerze będziemy mieli wrzątek, a drugie, że takie grzanie
    > nie jest zbyt "zdrowe" dla gazówki, a przedew wszystkim dla instalacji
    > plastikowych, jezeli takie są.

    wszystko to prawda w przypadku starych instalacji...

    współczesne kotły gazowe wodę grzeją temperatury wyższą od aktulanej t wody
    w zasobniku o zadaną temperaturę przewyższenia.

    ponadto pwoietrze sie nagrzeje dość szybko i kocioł się wyłączy.


  • 15. Data: 2013-09-27 00:38:32
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Adam wrote:
    > W dniu czwartek, 26 września 2013 09:05:04 UTC+2 użytkownik
    > s...@g...com napisał:
    >
    >> U siebie mam tak że mogę pomieszać w zaworach i spuścić wodę z
    >> bojlera CO. Pare razy sie przydało jak rano nie było wody w kranie.
    >> Co niniejszym rekomenduję.
    >
    > Tyle ze woda w bojlerze jest odgazowana i nie szkodzi instalacji.
    > Wylewajac ja i napelniajac swieza z wodociagu - narazasz kociol i cala
    > instalacje na duzo szybsze zuzycie / korozje. Lepiej zabezpieczyc to
    > inaczej :)

    a ty chyab nie zrozumiałeś co on spuszcza... on spuszcza wode do mycia
    zgomadzoną w bojlerze a nie wodę z instalacji która sie żadną miara do mycia
    nie nadaje bo jest brudna i cuchnie...


  • 16. Data: 2013-09-27 00:41:51
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Użytkownik wrote:
    > Jak napiszesz coś przydatnego to warto poczytać. Ale teraz zajebałeś
    > jak łysy jajami o beton. Napisałeś bzdurę w stylu jak ktoś się na
    > samochodach pytał czy może na lato wody do chłodnicy nalać.
    > Oczywiście mnóstwo matołów wrzasnęło że nie bo kamieniem mu wszystko
    > zarośnie. A w pięciu litrach wody składników na kamień może być z pół
    > grama. To jak by się miało ćwierć kilograma odłożyć to musiałby przez
    > 500 lat wymieniać latem płyn na wodę. Tak samo w instalacji i świeżej
    > wodzie. Jest w niej rozpuszczone trochę tlenu. Jak tlen dorwie się do
    > żelaza to je utleni. Ale nie ma tego tlenu na tyle dużo żeby w
    > jakikolwiek sposób wpłynął na żywotność kotła, bojlera czy
    > instalacji. Jeśli już w takim zbiorniku pojawi się korozja to będzie
    > to korozja elektrochemiczna nie mająca nic wspólnego z tlenem.

    to teraz wyprostujmey kogutka...

    niestety ale jeśli w isntalacji mamy nowoczesny kocioł kondensacyjny z
    blokiem ze stali nierdzewnej to niestety ale dolewanie świerzej twardej wody
    może być powodem uszkodzenia kotła i to takigeo kórego gwarancja nie
    obejmuje...

    te kotły mają bardzo ciasno ułożone kolejne kanaliki i jak sie któryś
    przytka kamieniem to w tym miejsu zaczyna nastepowac miejscowe przegrzewanie
    płąszcza wewnętrznego aż do wypalenia dziury : i po kotle za 4 koła.

    Naszczęście kotły z wymiennikami aluminiowo krzemowymi mają normalne kanały
    wodne i tym kotłom woda twarda nie szkodzi.



  • 17. Data: 2013-09-27 01:51:18
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: k...@g...com

    W dniu piątek, 27 września 2013 00:41:51 UTC+2 użytkownik Marek Dyjor napisał:
    > U�ytkownik wrote:
    >
    > > Jak napiszesz co� przydatnego to warto poczyta�. Ale teraz zajeba�e�
    >
    > > jak �ysy jajami o beton. Napisa�e� bzdur� w stylu jak kto� si� na
    >
    > > samochodach pyta� czy mo�e na lato wody do ch�odnicy nala�.
    >
    > > Oczywi�cie mn�stwo mato��w wrzasn�o �e nie bo kamieniem mu wszystko
    >
    > > zaro�nie. A w pi�ciu litrach wody sk�adnik�w na kamie� mo�e by� z
    pďż˝
    >
    > > grama. To jak by si� mia�o �wier� kilograma od�o�y� to musia�by
    przez
    >
    > > 500 lat wymienia� latem p�yn na wod�. Tak samo w instalacji i �wie�ej
    >
    > > wodzie. Jest w niej rozpuszczone trochďż˝ tlenu. Jak tlen dorwie siďż˝ do
    >
    > > �elaza to je utleni. Ale nie ma tego tlenu na tyle du�o �eby w
    >
    > > jakikolwiek spos�b wp�yn�� na �ywotno�� kot�a, bojlera czy
    >
    > > instalacji. Je�li ju� w takim zbiorniku pojawi si� korozja to b�dzie
    >
    > > to korozja elektrochemiczna nie maj�ca nic wsp�lnego z tlenem.
    >
    >
    >
    > to teraz wyprostujmey kogutka...
    >
    >
    >
    > niestety ale je�li w isntalacji mamy nowoczesny kocio� kondensacyjny z
    >
    > blokiem ze stali nierdzewnej to niestety ale dolewanie �wierzej twardej wody
    >
    > mo�e by� powodem uszkodzenia kot�a i to takigeo k�rego gwarancja nie
    >
    > obejmuje...
    >
    >
    >
    > te kot�y maj� bardzo ciasno u�o�one kolejne kanaliki i jak sie kt�ry�
    >
    > przytka kamieniem to w tym miejsu zaczyna nastepowac miejscowe przegrzewanie
    >
    > p��szcza wewn�trznego a� do wypalenia dziury : i po kotle za 4 ko�a.
    >
    >
    >
    > Naszcz�cie kot�y z wymiennikami aluminiowo krzemowymi maj� normalne kana�y
    >
    > wodne i tym kot�om woda twarda nie szkodzi.

    Zgodzę się z Tobą ze tak może się dziać. Z tym że jakoś wytłumacz po co to napisałeś
    skoro wcześniej napisałeś że woda z kotła tak średnio nadaje się do mycia i na
    herbatę. Dla mnie jest oczywiste że w sytuacji awaryjnej spuszcza się wodę z bojlera.
    Ta wodę co jest cały czas w obiegu. Wodę z kotła można zużyć jak będzie po wojnie
    atomowej i nie będzie żadnej innej wody niż z kotła. A tak przy okazji. Nie wydaje mi
    się żeby do pierwszego uruchomienia kotła kondensacyjnego wszyscy używali wody demi.
    To jak jeden raz można to i można w czasie życia instalacji kilka razy dolać kranówy
    i nic się nie stanie. Zwłaszcza że na przykładzie czajnika z pokrywką widać że kamień
    odkłada się nie tylko na dnie a na całej powierzchni czajnika mającej kontakt z wodą.
    A najwięcej w dziubku. Chociaż nikt normalny nie gotuje wody w czajniku grzejąc
    dziubek.


  • 18. Data: 2013-09-27 01:57:56
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: k...@g...com

    W dniu piątek, 27 września 2013 00:41:51 UTC+2 użytkownik Marek Dyjor napisał:
    > U�ytkownik wrote:
    >
    > > Jak napiszesz co� przydatnego to warto poczyta�. Ale teraz zajeba�e�
    >
    > > jak �ysy jajami o beton. Napisa�e� bzdur� w stylu jak kto� si� na
    >
    > > samochodach pyta� czy mo�e na lato wody do ch�odnicy nala�.
    >
    > > Oczywi�cie mn�stwo mato��w wrzasn�o �e nie bo kamieniem mu wszystko
    >
    > > zaro�nie. A w pi�ciu litrach wody sk�adnik�w na kamie� mo�e by� z
    pďż˝
    >
    > > grama. To jak by si� mia�o �wier� kilograma od�o�y� to musia�by
    przez
    >
    > > 500 lat wymienia� latem p�yn na wod�. Tak samo w instalacji i �wie�ej
    >
    > > wodzie. Jest w niej rozpuszczone trochďż˝ tlenu. Jak tlen dorwie siďż˝ do
    >
    > > �elaza to je utleni. Ale nie ma tego tlenu na tyle du�o �eby w
    >
    > > jakikolwiek spos�b wp�yn�� na �ywotno�� kot�a, bojlera czy
    >
    > > instalacji. Je�li ju� w takim zbiorniku pojawi si� korozja to b�dzie
    >
    > > to korozja elektrochemiczna nie maj�ca nic wsp�lnego z tlenem.
    >
    >
    >
    > to teraz wyprostujmey kogutka...
    >
    >
    >
    > niestety ale je�li w isntalacji mamy nowoczesny kocio� kondensacyjny z
    >
    > blokiem ze stali nierdzewnej to niestety ale dolewanie �wierzej twardej wody
    >
    > mo�e by� powodem uszkodzenia kot�a i to takigeo k�rego gwarancja nie
    >
    > obejmuje...
    >
    >
    >
    > te kot�y maj� bardzo ciasno u�o�one kolejne kanaliki i jak sie kt�ry�
    >
    > przytka kamieniem to w tym miejsu zaczyna nastepowac miejscowe przegrzewanie
    >
    > p��szcza wewn�trznego a� do wypalenia dziury : i po kotle za 4 ko�a.
    >
    >
    >
    > Naszcz�cie kot�y z wymiennikami aluminiowo krzemowymi maj� normalne kana�y
    >
    > wodne i tym kot�om woda twarda nie szkodzi.

    Na kamień jest bardzo prosty i tani sposób. Nazywa się kwasek cytrynowy. Tani i
    dostępny w sklepach spożywczych. Stali kwasoodpornej nie zaszkodzi a dla czarnej
    będzie rodzajem balsamu. Kwasek cytrynowy pasywuje powierzchnię stali węglowej i
    przez to stal jest odporniejsza na korozję.


  • 19. Data: 2013-09-27 09:13:33
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: "Chiron" <c...@o...eu>


    Użytkownik <k...@g...com> napisał w wiadomości
    news:b574c3f7-82d3-440e-a28f-8ea92dea327f@googlegrou
    ps.com...
    W dniu piątek, 27 września 2013 00:41:51 UTC+2 użytkownik Marek Dyjor
    napisał:
    > U�ytkownik wrote:
    >
    > > Jak napiszesz coďż˝ przydatnego to warto poczytaďż˝. Ale teraz
    > > zajeba�e�
    >
    > > jak �ysy jajami o beton. Napisa�e� bzdur� w stylu jak kto�
    > > siďż˝ na
    >
    > > samochodach pyta� czy mo�e na lato wody do ch�odnicy nala�.
    >
    > > Oczywi�cie mn�stwo mato��w wrzasn�o �e nie bo kamieniem mu
    > > wszystko
    >
    > > zaro�nie. A w pi�ciu litrach wody sk�adnik�w na kamie� mo�e
    > > byďż˝ z pďż˝
    >
    > > grama. To jak by si� mia�o �wier� kilograma od�o�y� to
    > > musia�by przez
    >
    > > 500 lat wymienia� latem p�yn na wod�. Tak samo w instalacji i
    > > �wie�ej
    >
    > > wodzie. Jest w niej rozpuszczone trochďż˝ tlenu. Jak tlen dorwie siďż˝
    > > do
    >
    > > �elaza to je utleni. Ale nie ma tego tlenu na tyle du�o �eby w
    >
    > > jakikolwiek spos�b wp�yn�� na �ywotno�� kot�a, bojlera
    > > czy
    >
    > > instalacji. Je�li ju� w takim zbiorniku pojawi si� korozja to
    > > b�dzie
    >
    > > to korozja elektrochemiczna nie maj�ca nic wsp�lnego z tlenem.
    >
    >
    >
    > to teraz wyprostujmey kogutka...
    >
    >
    >
    > niestety ale je�li w isntalacji mamy nowoczesny kocio� kondensacyjny z
    >
    > blokiem ze stali nierdzewnej to niestety ale dolewanie �wierzej twardej
    > wody
    >
    > mo�e by� powodem uszkodzenia kot�a i to takigeo k�rego gwarancja
    > nie
    >
    > obejmuje...
    >
    >
    >
    > te kot�y maj� bardzo ciasno u�o�one kolejne kanaliki i jak sie
    > kt�ry�
    >
    > przytka kamieniem to w tym miejsu zaczyna nastepowac miejscowe
    > przegrzewanie
    >
    > p��szcza wewn�trznego a� do wypalenia dziury : i po kotle za 4
    > ko�a.
    >
    >
    >
    > Naszcz�cie kot�y z wymiennikami aluminiowo krzemowymi maj� normalne
    > kana�y
    >
    > wodne i tym kot�om woda twarda nie szkodzi.

    Na kamień jest bardzo prosty i tani sposób. Nazywa się kwasek cytrynowy.
    Tani i dostępny w sklepach spożywczych. Stali kwasoodpornej nie zaszkodzi a
    dla czarnej będzie rodzajem balsamu. Kwasek cytrynowy pasywuje powierzchnię
    stali węglowej i przez to stal jest odporniejsza na korozję.

    ====================

    Tyle, że kamień nie jest tak bardzo groźny w kotle czy wspomnianych tu
    zbiornikach płynu chłodzącego- stamtąd się go łatwo usuwa. Problem z
    kamieniemm polega głównie na tym, że zaczyna się osadzać na gładkich
    powierzchniach przewodów (rurek). Powoduje to, że powstają na nich porowate
    ośrodki kamienia, do_których_zaczynają_przylegać_różne_brudy. W tym sensie
    nawet jednorazowe nalanie wody kranowej do układu chłodniczego może już taki
    proces rozpocząć. Owszem, są substancje, dodawane do droższych płynów, które
    i z tym sobie radzą. Powtórzę: droższych.
    O innych skutkach kamienia- powyżej- uściślę, że potrafi być częstą
    przyczyną zniszczenia np grzałki w bojlerze elektrycznym.

    --

    Chiron



  • 20. Data: 2013-09-27 09:30:07
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>


    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:l22cv3$eqr$1@news.task.gda.pl...

    >>> U siebie mam tak że mogę pomieszać w zaworach i spuścić wodę z
    >>> bojlera CO.
    >>> Pare razy sie przydało jak rano nie było wody w kranie.
    >>> Co niniejszym rekomenduję.
    >>> Jak ktos ma instalację na alupex-ach to może zrobic taką przeróbkę
    >>> relatywnie sprawnie...
    >>
    >> Tylko, że takie spuszczanie wody z bojlera niesie dodatkowe
    >> niebezpieczeńśtwo jeżeli w instalacji jest kocioł gazowy tak jak u
    >> mnie. U mnie w razie wygaśnięcia kotła węglowego, automatycznie
    >> uruchamia się kocioł gazowy i przejmuje grzanie CO i CWU. Na
    >> szczęście u mnie jest zamontowany termostat na na rurze od kotła
    >> węglowego, który wyłacza zasilanie gazówki, jeżeli temperatura wody w
    >> obiegu kotła węglowego przekroczy 45 stopni.
    >> Gdyby tego termostatu nie było to spuszczenie wody z bojlera
    >> skutkowałoby uruchomieniem kotła gazowego i ciągłym grzaniem bojlera
    >> maksymalną temperaturą w obiegu koctła gazowego. Dzieje się tak,
    >> ponieważ czujnik temperatury ciepłej wody w bojlerze umieszczony jest
    >> na górze bojlera. Jeżeli spuścisz wodę to ten czujnik nie będzie
    >> mierzył temperatury wody w tym bojlerze, lecz powietrza znajdującego
    >> się ponad wodą. Pomiar będzie zaniżony, a czujnik da sygnał do
    >> uruchomienia gazówki w celu grzania wody w bojlerze. W ten sposób w
    >> obiegu wody kotłowej kotła gazowego będzie krążyła woda o
    >> maksymalnej, możliwej do osiągnięcia temperatury tej wody,
    >> ograniczona tylko zabezpieczeniem przed zbyt wysoką temperaturą, o
    >> ile ono bedzie prawidłowo działać w gazówce.
    >> Raz, że w bojlerze będziemy mieli wrzątek, a drugie, że takie grzanie
    >> nie jest zbyt "zdrowe" dla gazówki, a przedew wszystkim dla
    >> instalacji
    >> plastikowych, jezeli takie są.
    >
    > wszystko to prawda w przypadku starych instalacji...
    >
    > współczesne kotły gazowe wodę grzeją temperatury wyższą od aktulanej t
    > wody w zasobniku o zadaną temperaturę przewyższenia.

    Ja pisałem o nowoczesnych kotłach gazowych. Oczywiście, że grzeją o
    ustawioną wartość przewyższenia temperatury.
    Jednak problem przegrzewania wody polega jeszcze na czymś innym.
    Chodzi o to, że obieg energetyczny kotła posiada pewną bezwładność i
    ograniczony stopień modulacji.
    Odpala się palnik dając określoną ilość energii, której nie odbiera
    bojler, ponieważ jest pusty. Dochodzi wtedy do przegrzania wody w obiegu
    grzewczej, krążącej pomiędzy kotłem, a wężownicą czy płaszczem
    zasobnika. To przegrzanie jest tym większe im węższy zakres modulacji ma
    kocioł.
    W jednym z przypadków, z którymi miałem do czynienia dochodziło nawet do
    zagotowywania wody w kotle.
    Odbywało się to impulsami tzn. odpalał palnik, dochodziło do zagotowania
    wody w kotle, palnik gasł, chwila spokoju i znów cykl się powtarzał i
    tak w kółko.

    > ponadto pwoietrze sie nagrzeje dość szybko i kocioł się wyłączy.

    Problem właśnie w tym, że to powietrze nie chce się szybko nagrzać i
    jest spora różnica pomiędzy rzeczywistą temperaturą wody, a temperaturą
    górnej części płaszcza.
    Ten temat akurat przerabiałem osobiście w 2 przypadkach. Działo się tak
    ponieważ uległy uszkodzeniu zawory zwrotne przed bojlerami i w czasie
    przerwy w dostawie wody, kotły dostawały "czkawki".

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1