eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 21. Data: 2013-09-27 09:36:10
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>

    Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:l23b6q$7lk$1@node2.news.atman.pl...

    > O innych skutkach kamienia- powyżej- uściślę, że potrafi być częstą
    > przyczyną zniszczenia np grzałki w bojlerze elektrycznym.

    i koniecznie w pralce, w pralce, bo nie używała pani calgonu :)


  • 22. Data: 2013-09-27 12:43:03
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: k...@g...com

    W dniu piątek, 27 września 2013 09:30:07 UTC+2 użytkownik uzytkownik napisał:
    > Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >
    > news:l22cv3$eqr$1@news.task.gda.pl...
    >
    >
    >
    > >>> U siebie mam tak że mogę pomieszać w zaworach i spuścić wodę z
    >
    > >>> bojlera CO.
    >
    > >>> Pare razy sie przydało jak rano nie było wody w kranie.
    >
    > >>> Co niniejszym rekomenduję.
    >
    > >>> Jak ktos ma instalację na alupex-ach to może zrobic taką przeróbkę
    >
    > >>> relatywnie sprawnie...
    >
    > >>
    >
    > >> Tylko, że takie spuszczanie wody z bojlera niesie dodatkowe
    >
    > >> niebezpieczeńśtwo jeżeli w instalacji jest kocioł gazowy tak jak u
    >
    > >> mnie. U mnie w razie wygaśnięcia kotła węglowego, automatycznie
    >
    > >> uruchamia się kocioł gazowy i przejmuje grzanie CO i CWU. Na
    >
    > >> szczęście u mnie jest zamontowany termostat na na rurze od kotła
    >
    > >> węglowego, który wyłacza zasilanie gazówki, jeżeli temperatura wody w
    >
    > >> obiegu kotła węglowego przekroczy 45 stopni.
    >
    > >> Gdyby tego termostatu nie było to spuszczenie wody z bojlera
    >
    > >> skutkowałoby uruchomieniem kotła gazowego i ciągłym grzaniem bojlera
    >
    > >> maksymalną temperaturą w obiegu koctła gazowego. Dzieje się tak,
    >
    > >> ponieważ czujnik temperatury ciepłej wody w bojlerze umieszczony jest
    >
    > >> na górze bojlera. Jeżeli spuścisz wodę to ten czujnik nie będzie
    >
    > >> mierzył temperatury wody w tym bojlerze, lecz powietrza znajdującego
    >
    > >> się ponad wodą. Pomiar będzie zaniżony, a czujnik da sygnał do
    >
    > >> uruchomienia gazówki w celu grzania wody w bojlerze. W ten sposób w
    >
    > >> obiegu wody kotłowej kotła gazowego będzie krążyła woda o
    >
    > >> maksymalnej, możliwej do osiągnięcia temperatury tej wody,
    >
    > >> ograniczona tylko zabezpieczeniem przed zbyt wysoką temperaturą, o
    >
    > >> ile ono bedzie prawidłowo działać w gazówce.
    >
    > >> Raz, że w bojlerze będziemy mieli wrzątek, a drugie, że takie grzanie
    >
    > >> nie jest zbyt "zdrowe" dla gazówki, a przedew wszystkim dla
    >
    > >> instalacji
    >
    > >> plastikowych, jezeli takie są.
    >
    > >
    >
    > > wszystko to prawda w przypadku starych instalacji...
    >
    > >
    >
    > > współczesne kotły gazowe wodę grzeją temperatury wyższą od aktulanej t
    >
    > > wody w zasobniku o zadaną temperaturę przewyższenia.
    >
    >
    >
    > Ja pisałem o nowoczesnych kotłach gazowych. Oczywiście, że grzeją o
    >
    > ustawioną wartość przewyższenia temperatury.
    >
    > Jednak problem przegrzewania wody polega jeszcze na czymś innym.
    >
    > Chodzi o to, że obieg energetyczny kotła posiada pewną bezwładność i
    >
    > ograniczony stopień modulacji.
    >
    > Odpala się palnik dając określoną ilość energii, której nie odbiera
    >
    > bojler, ponieważ jest pusty. Dochodzi wtedy do przegrzania wody w obiegu
    >
    > grzewczej, krążącej pomiędzy kotłem, a wężownicą czy płaszczem
    >
    > zasobnika. To przegrzanie jest tym większe im węższy zakres modulacji ma
    >
    > kocioł.
    >
    > W jednym z przypadków, z którymi miałem do czynienia dochodziło nawet do
    >
    > zagotowywania wody w kotle.
    >
    > Odbywało się to impulsami tzn. odpalał palnik, dochodziło do zagotowania
    >
    > wody w kotle, palnik gasł, chwila spokoju i znów cykl się powtarzał i
    >
    > tak w kółko.
    >
    >
    >
    > > ponadto pwoietrze sie nagrzeje dość szybko i kocioł się wyłączy.
    >
    >
    >
    > Problem właśnie w tym, że to powietrze nie chce się szybko nagrzać i
    >
    > jest spora różnica pomiędzy rzeczywistą temperaturą wody, a temperaturą
    >
    > górnej części płaszcza.
    >
    > Ten temat akurat przerabiałem osobiście w 2 przypadkach. Działo się tak
    >
    > ponieważ uległy uszkodzeniu zawory zwrotne przed bojlerami i w czasie
    >
    > przerwy w dostawie wody, kotły dostawały "czkawki".

    Nie ma zadnego problemu bo tamten nie napisał że codziennie spuszcza całą wodę z
    instalacji i bojlera. Tylko że w sytuacjach awaryjnych ma rezerwę wody w bojlerze.
    Kilka razy w życiu też ćwiczyłem taki sposób pozyskania wody. I nic się nie stało.
    Grzałki się nie przepaliły bo włączyłem do prądu jak wodę odkręcili i się bojler
    napełnił. Czasami się zastanawiam czy w przyrodzie istnieje tak duża liczba kretynów
    że trzeba im na każdym kroku uświadamiać co powinno a czego nie powinno się robić w
    pewnych sytuacjach. Opróżnienie bojlera i jego powtórne napełnienie w niczym nie jest
    groźne bo przez bojler dziennie przelatują setki litrów kranówy i działa latami. Nie
    mam zielonego pojęcia skąd w tym temacie powstał nowy że nie wolno z bojlera spuścić
    wody bo wymiennik ciepła w kotle zajdzie kamieniem. Nie wiem czy czasami taka głupota
    interpretacyjna nie ma związku z tym że w szkołach uczą czytać ze zrozumieniem.
    Kiedyś uczyli czytać i po przeczytaniu miało się wiedzieć co czytało. Szczytowym
    osiągnięciem nauki czytania ze zrozumieniem nie jest odkładanie się kamienia w kotle
    jak wylać wodę z bojlera. Jest nim nakaz posiadania na łódce rybackiej sracza. Bo jak
    nastać do wody to się woda skazi. A to że cały czas w wodzie wszystko co w niej żyje
    sra. I tego srającego jest bilion razy więcej niż rybaków nie zauważono.


  • 23. Data: 2013-09-27 23:38:25
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: s...@g...com

    W dniu czwartek, 26 września 2013 10:28:36 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
    > W dniu czwartek, 26 września 2013 09:05:04 UTC+2 użytkownik s...@g...com
    napisał:
    >
    >
    >
    > > U siebie mam tak że mogę pomieszać w zaworach i spuścić wodę z bojlera CO.
    >
    > > Pare razy sie przydało jak rano nie było wody w kranie.
    >
    > > Co niniejszym rekomenduję.
    >
    >
    >
    > Tyle ze woda w bojlerze jest odgazowana i nie szkodzi instalacji.
    >
    > Wylewajac ja i napelniajac swieza z wodociagu - narazasz kociol i cala
    >
    > instalacje na duzo szybsze zuzycie / korozje. Lepiej zabezpieczyc to
    >
    > inaczej :)
    >
    Bojler, luke, bojler.
    Za każdym razem jak myje ręce w ciepłej wodzie to stamtąd wode spuszczam.
    :)
    Różnica tylko taka że jak spuszczam podczas strajku wodociągu to się troche powietrza
    tam dostaje...


  • 24. Data: 2013-09-27 23:43:42
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: s...@g...com

    W dniu piątek, 27 września 2013 01:51:18 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
    > W dniu piątek, 27 września 2013 00:41:51 UTC+2 użytkownik Marek Dyjor napisał:
    Chopaki, bez nerwacji proszę.
    U mnie instalacja ma już dobre 30 lat.
    Wode w niej wyminiano wielokrotnie. Albo trzeba byłó spuścić całą przy wymianie
    baniaka/kaloryfera albo dolewano nowej bo sie wygotowała.

    I jak dwa lata temu ją rozgrzebałem bo wymieniałem i reorganzowałem to kamienia było
    w sumie tyle że go widać nie było.
    Troche czarnego szlamu i smrodliwy zapach.

    Instalacja na śląsku. W czajniku troche kamienia sie robi. Pi*oko 2-3 mm w pol roku.

    Może gdzieś nad morzem woda jest bardziej twarda i tam może być gorzej ale bez
    przesady.


  • 25. Data: 2013-09-27 23:50:12
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu piątek, 27 września 2013 23:38:25 UTC+2 użytkownik s...@g...com napisał:

    > Bojler, luke, bojler.
    > Za każdym razem jak myje ręce w ciepłej wodzie to stamtąd wode spuszczam.
    > :)

    OK racja - pomylilem sobie bojler z buforem CO :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 26. Data: 2013-09-30 00:43:05
    Temat: Re: Chyba pójdę spać, bo czeka mnie powrót do XVIw :)
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    uzytkownik wrote:
    > W jednym z przypadków, z którymi miałem do czynienia dochodziło nawet
    > do zagotowywania wody w kotle.
    > Odbywało się to impulsami tzn. odpalał palnik, dochodziło do
    > zagotowania wody w kotle, palnik gasł, chwila spokoju i znów cykl się
    > powtarzał i tak w kółko.

    co to za kocioł był, bo większość kondensatów nawet większej mocy na krótkim
    obiegu bez odbioru ciepła dogrzewa sie do temperatury żądanej i zanim coś
    sie stanie do sie wyłącza...


strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1