-
171. Data: 2024-05-07 15:53:18
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
In pl.misc.elektronika Jacek Maciejewski <j...@g...pl> wrote:
> Jakbyś nie zauważył, to nie rozmawiamy tu o twoich potrzebach tylko o
> potrzebach świata.
A świat to ludzie, którzy mają różne potrzeby. M.in. takie jak ja.
> To fakt że BEV mają obecnie niektóre osiągi gorsze od ICE ale przejście
> na nie jest koniecznością (jedną z wielu konieczności) podyktowaną obawą
> przed krachem cywilizacyjnym następującym po zmianach klimatu.
Jak BEV nie będą miały takich wad, jak ICE, to mogę przejść. Nie jestem
fanatykiem ICE. Ale póki co mają. W moim przypadku (a nie jestem jedyny)
BEV w obecnej postaci całkowicie odpada.
Daj mi dopłatę do hybrydy lub takie korzyści, żeby opłacało mi się (także
biorąc pod uwagę starzenie się akumulatorów i koszty z tym związane)
kolejny samochód kupić hybrydowy, a nie ICE, to chętnie kupię.
Inna sprawa to udział ICE w światowej produkcji CO2 i w zmianach
klimatycznych. Ile to procent? Ja się tym nie interesuje, to nie wiem, ale
ty wiesz na pewno.
> Jeśli to przechodzenie jest zbyt wolne, to należy je przyspieszać
> administracyjnie, metodą zachęt i zakazów.
Administracyjnie niech się rząd zajmie przechodzeniem z węgla na OZE i na
atom. Na lepsze to wyjdzie niż kolejne zakazy.
> Także inwestowaniem w ulepszanie produktu, co się dzieje. Podniosłeś dwa
> argumenty: 1. Twoje potrzeby. 2. Moda. No to trzeba być głupkiem żeby
> takie błahostki podnosić w sprawie tak zasadniczej jak widmo katastrofy.
> A żeby być głupkiem, nie trzeba zaraz być denialistą, fakt :)
Idźmy dalej -- może trzeba być głupkiem, żeby w ogóle jeździć samochodem,
albo mieć dzieci? Albo żyć? To przecież emituje CO2. Gdzie jest granica?
Istnieje bardzo skuteczny sposób na zmniejszenie emisji CO2:
https://www.youtube.com/watch?v=Lej4wXZKrCM
Uzasadnione? Czy jednak trochę za daleko?
> Imputowanie tym którzy widzą konieczność zmiany trakcji czy przebudowy
> systemu energetycznego jakiegoś fanatyzmu czy ideologii też nosi
> znamiona głupoty.
Słowem nie wspomniałem o przebudowie systemu energetycznego (bo generalnie
się z tym zgadzam, trzeba odchodzić od węgla), więc nie atakuj chochoła.
Mówię o zmuszaniu ludzi do stosowania narzędzi, które po prostu są dla
nich gorsze albo bezużyteczne, i obrażaniu się na nich, gdy nie chcą ich
stosować (bo są dla nich gorsze lub bezużyteczne).
Jak chcesz zmieniać świat, to zacznij od polityków i celebrytów, którzy
latają sobie prywatnymi odrzutowcami.
> A teraz, jeśli chcesz abym cię nie miał za denialistę,
Zakładasz, że miałoby mnie interesować, za kogo mnie masz (lub w ogóle
jakiekolwiek argumenty pozamerytoryczne). Odważne założenie.
> wytocz jakiś sensowny argument wskazujący na mozliwość zahamowania zmian
> klimatu przy zachowaniu ICE.
Sugerujesz, że przejście na BEV jest jedynym sposobem na zahamowanie zmian
klimatu? Jeśli tak, to niestety jesteś oderwany od rzeczywistości, ale nie
będę ci niczego udowadniał.
--
Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi oteiera zięć:
- O, mamusia! A mamusia na długo?
- Na tak długo synku, aż wam się znudzę.
- To mamusia nawet nie wejdzie?
-
172. Data: 2024-05-07 16:08:48
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
>> Do moich potrzeb EV się niestety nie nadaje
>
> Bo nie smrodzi?
Nie, nie dlatego.
- niski zasięg (szczególnie zimą)
- nie mam gdzie go ładować (nie mam garażu z prądem)
- ładowanie na stacji trwa za długo
- baterie mają ograniczoną żywotność
- mam określony budżet na samochód i nie będę wydawał więcej w imię
ideologii (chyba, że będę miał z tego korzyści uzasadniające wydatek)
Jak będę miał nadmiar pieniędzy i kaprys, żeby wydać je na walkę ze
zmianami klimatycznymi, to to zrobię. Nie mam.
Jak jadę na drugi koniec Polski to nie mam zamiaru planować postojów
według dostępności ładowarek i zastanawiać się, jaka będzie do nich
kolejka. Chcę zjechać na stację, zatankować w trzy minuty (lub dziesięć,
jak będzie kolejka do dystrybutorów), i jechać dalej. Chcę móc zrobić
sobie dłuższy postój wtedy, kiedy mam na to czas i ochotę, a nie wtedy,
kiedy wymusza to na mnie gorsza pod tym względem technologia.
Oczywiście, że zalety też są. Np. hamowanie odzyskowe. Jedziesz sobie,
zapala się czerwone, musisz nagle hamować (bo liczniki przed światłami są
"be", za trudno zrobić), i w ICE twoje pieniądze ulatują wtedy w postaci
ciepła. Podobnie wypalanie paliwa (czyli pieniędzy) stojąc w korku.
Nigdzie nie mówię, że ICE mają same zalety, a BEV same wady. To byłby taki
sam fanatyzm, jak ten prezentowany przez fanatyków BEV, ignorujących
zalety ICE.
> Dobrze, ale to Ty rurę wydechową skieruj do kabiny swojego smroda a nie
> na innych. Skoro sądzisz, że smrodzenie jest rozsądne to tak zrób.
W obecnej rzeczywistości jest to mniejsze zło. Jak ty uważasz inaczej, to
jeździj sobie elektrykiem. Może dla twoich potrzeb jest akurat OK. Dla
moich nie jest i żadne manpulacje, wjazdy na sumienie ani inne erystyczne
zagrywki tego nie zmienią.
--
Kawal dla studentow zdajacych sesje (moze znany, nie wiem):
Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizke, wyciaga trzy
flaszki wodki, stawia na stole. Wyciaga indeks i mowi:
- Prosze TRZY pokwitowac.
A profesor na to:
- Dwie biore.
-
173. Data: 2024-05-07 16:13:10
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
In pl.misc.elektronika Cavallino <C...@k...pl> wrote:
> Zresztą to nie dyskusja, tylko hejt z jednej strony.
Tak. Ze strony zwolenników BEV.
Czy ktokolwiek w tym wątku, kto wybiera ICE, ma problem z tym, że ktoś
inny wybiera BEV?
A w drugą stronę?
--
- Co mówi ksiądz po ślubie informatyka?
- Pobieranie zakończone
-
174. Data: 2024-05-07 16:14:54
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
In pl.misc.elektronika Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Z tego co widzę na ulicach Warszawy,
Mieszkasz w Warszawie?
Fotofalcon to ty, czy zbieżność imienia i nazwiska?
--
Nocą Kowalski pokazuje synowi gwiazdy i mówi:
-Jasiu, to jest Wielka Niedźwiedzica.
-Jasio przytakuje głową, a po chwili pyta:
-Więc po to wystrzeliwują te różne satelity, żeby jej dowoziły jedzenie?
-
175. Data: 2024-05-07 16:47:38
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 07.05.2024 o 02:26, Marcin Debowski pisze:
> On 2024-05-06, Arnold Ziffel <a...@h...invalid> wrote:
>> In pl.misc.elektronika Jacek Maciejewski <j...@g...pl> wrote:
>>
>>>> Sugerujesz, że jestem denialistą klimatycznym?
>>>
>>> Szkoda na ciebie czasu. Piszesz wprost że za EV stoi moda. Wniosek
>>> wyciągnij sam.
>>
>> Bo stoi.
>
> Wydaje mi się, że nie. EV to było marzenie, w sumie i społeczne i
> indywidualne, od paru pokoleń. Marzenie nierealizowalne (w sensie
> praktycznym) przez bardzo długi czas z bowodu braku opdowiednich źródeł
> energii.
Dokładnie. Motyw filmowy.
>
> Gdzieś tak chyba na poczatku drugiej dekady 2000. gdy nowe systemy
> bateryjne, znacząco lepsze pod względem gęstosci energii, zaczęły się
> szybko upowszechniać, producenci uznali, że już jest na tyle dobrze, że
> można zaoferować akceptowalny produkt (EV), a oczywiste braki (mały
> zasięg, ograniczona trwałość) przy obserwowanym tempie rozwoju, pewnie
> wkrótce znikną.
Ale jaki mały zasięg? Mały zasięg to ma Twizy, którym jakoś tak bez
większych przeszkód sobie jeżdżę. Duże elektryki mają przy nim potężny
zasięg, którego może brakować tylko w nietypowych zastosowaniach. Nie ma
też żadnego problemu z trwałością. Akumulatorów rozumiem.
Problem jest z ograniczoną liczbą stacji ładowania. Gdzieś te samochody
trzeba ładować. Dlatego odkąd mam to Twizy mówię, że elektryki są na
wieś a nie do miasta. Bo na wsi gniazdko jest pod ręką a w mieście mimo,
że wokół wszędzie elektryka to nie podłączysz się.
> Jechało to na fali w sumie entuzjazmu przez kolejną
> dekadę, EU pewnie uznała, że można też to wykorzystać dla ograniczenia
> zanieczyszczeń w miastach, no ale lata mijały a jakiś wiekszy przełom
> nie nastąpił. Ludzie się oswoili z rzeczywistością, i że do spełnienia
> tego marzenia jeszcze troche potrzeba. Część kupiła motywowana nie tylko
> tym enuzjazmem, ale dopłatami, i się rozczarowała. W sumie zupełnie
> zrozumiałe, bo na indywidualne poświęcenie w myśl szlachetnych ideii
> ekologicznych raczej nie ma co liczyć.
> Fajnie by było, ale wygląda, ze trzeba jeszcze poczekać.
>
Przecież ludzie nie z powodów ekologicznych te elektryki kupowali tylko
by spełnić marzenie o czymś nowym, lepszym. Dzisiaj znowu jechałem za
jakimś smrodem. Gość kopcił wizualnie rurą skierowaną do mnie. Musiałem
go wyprzedzić. Ale co, do d..y mu nie nakopię mimo, że zasługuje...
-
176. Data: 2024-05-07 16:52:28
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 07.05.2024 o 07:39, Shrek pisze:
> W dniu 07.05.2024 o 07:11, Cavallino pisze:
>
>> Na co?
>> Ilu koniecznie musi przejeżdżać 500 km dzień w dzień?
>
> Wystarczy że większość chce raz do roku, żeby problem stał się na tyle
> istotny że dyskwalifikuje samochód elektryczny jako jedyny w rodzinie.
Że też ludzie na Mojorkę jeżdżą tymi swoimi samochodami a nie latają
samolotami.
> A
> problemach z ladowaniem nie wspomnę, bo w sumie LPG co 300 km jest
> wystarczająco wkurzające,
Sam widzisz, że zasięg elektryka problemem nie jest tylko raczej mentalność.
> a stacji więcej i czas ładowania krótszy.
>
LPG wolno się sączy, wskaźnik słabo pokazuje. A dobre elektryki na
mocnych ładowarkach szybko ładują i do ostatniego kilometra zasięg pokazują.
-
177. Data: 2024-05-07 17:03:29
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 07.05.2024 o 08:45, Marcin Debowski pisze:
> On 2024-05-07, Cavallino <C...@k...pl> wrote:
>> W dniu 07-05-2024 o 02:26, Marcin Debowski pisze:
>>
>>> Fajnie by było, ale wygląda, ze trzeba jeszcze poczekać.
>>
>> Na co?
>> Ilu koniecznie musi przejeżdżać 500 km dzień w dzień?
>
> Nie musi. A jest wystarczająca lokalna, infrastruktura w sensie, że
> mozna załadowac bez stania w kolejce w ciągu 15-30min tak, żeby
> starczyło na min. tydzień dojazdów do roboty/na zakupy (do 50km/dzień)?
Podłączasz do zwykłego gniazdka i następnego dnia jedziesz. Powtarzasz
aż już wszystko kupiłeś i do emerytury. :-)
>
> A jak to wygląda na dłużych trasach? Wiele osób wybywa na łikendy. Sam
> nie lubię dłuższych przejazdów ale tu też jest potrzebna alternatywa,
> typu przyzwoite połączenie kolejowe, o przyzwoitych warunkach podróży i
> w przyzwoitej cenie.
I co jeszcze?
> Są, jeśli w grę wchodzi 3-4 podróżnych?
Pociąg z 500 zabiera :-)
> Jaki
> odsetek posiadaczy samochodów jeździ przynajmniej raz w miesiącu te
> 500+km poza miejsce zamieszkania?
>
Pomijalny.
Spojrzyj odwrotnie, czyli do czego ludzie zwykle samochody używają. To
normalnie determinowałoby ich wybory. No ale jak możesz kupić smroda,
który ma 2x większy zasięg i masz mentalnie zatkany nos to wybierasz
smroda. Normalnie z rozsądku byś go nie wybrał. A tak powiedz, że to
właśnie jest rozsądne.
-
178. Data: 2024-05-07 17:09:07
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 07.05.2024 o 16:13, Arnold Ziffel pisze:
> In pl.misc.elektronika Cavallino <C...@k...pl> wrote:
>
>> Zresztą to nie dyskusja, tylko hejt z jednej strony.
>
> Tak. Ze strony zwolenników BEV.
>
> Czy ktokolwiek w tym wątku, kto wybiera ICE, ma problem z tym, że ktoś
> inny wybiera BEV?
A z czym macie problem? Mówią użytkownicy elektryków, że 'spokojnie da
się jeździć' a Wy nie mając pojęcia 'nie, nie da się bo tak uważacie'.
>
> A w drugą stronę?
>
Śmierdzi Ci z rury i pchasz to za siebie zamiast do kabiny.
-
179. Data: 2024-05-07 17:18:43
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 07.05.2024 o 07:36, Shrek pisze:
> W dniu 07.05.2024 o 02:26, Marcin Debowski pisze:
>
>> można zaoferować akceptowalny produkt (EV), a oczywiste braki (mały
>> zasięg, ograniczona trwałość) przy obserwowanym tempie rozwoju, pewnie
>> wkrótce znikną.
>
> To jak znikną, to się wtedy zastanowimy. Ropa też miała się skończyć co
> 10 lat i mamy jej coraz więcej;)
>
>> Fajnie by było, ale wygląda, ze trzeba jeszcze poczekać.
>
> Dokładnie. Będą lepsze od spalinek ludzie sami zaczną je wybierać, bo
> przecież nie będą kupować gorszych spalinek na złość koniowi. Telefony
> komórkow na początku miały istotne wady podobnie jak elektryki (zasięg,
> czas pracy) ale je rozwiązano i ludzie je kupują a nikt stacjonarnych
> nie zabrania.
No właśnie nic się nie poprawiło. Nadal nie ma zasięgu w pociągu i nadal
rozładowują się w ciągu jednego dnia. Nikt nie zabrania stacjonarnych bo
nie ciągnie się za nimi taki smród jak za spalinówkami.
> To telefony, bo na przykład jeśli chodzi o łącza
> internetowe, póki co większośc woli mieć światełko w domu niż po simie
> czy starlinku - być może kiedyś to się zmieni, ale niby warunki
> techniczne są od dawna żeby zrobić wifi na poziomie dostarczania sygnału
> ale jakoś na razie nie pyka.
>
Przecież dla Wifi jedna ściana nośna albo strop może stanowić problem.
To jak niby to Wifi mogłoby służyć do dostarczania sygnału.
-
180. Data: 2024-05-07 17:33:04
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)
In pl.misc.elektronika io <i...@o...pl.invalid> wrote:
>> Czy ktokolwiek w tym wątku, kto wybiera ICE, ma problem z tym, że ktoś
>> inny wybiera BEV?
>
> A z czym macie problem?
My Arnold czy my użytkownicy ICE?
My Arnold jedynie z tym, że ktoś stara się narzucać nam, czym mamy
jeździć. My użytkownicy ICE to nie wiem, trzeba byłoby zrobić ankietę.
> Mówią użytkownicy elektryków, że 'spokojnie da się jeździć' a Wy nie
> mając pojęcia 'nie, nie da się bo tak uważacie'.
To zatankujesz elektryka w 3 minuty, czy nie?
Jaki masz zasięg na pełnej baterii zimą, przy -10 stopniach i włączonym
ogrzewaniu?
Jaki będziesz miał zasięg na tej samej baterii 5 lat później? A 10 lat?
Ile będzie cię kosztowała nowa bateria, żeby przywrócić zasięg? Będzie się
ją w ogóle opłacało wymieniać?
Mój samochód ma 15 lat (kupiłem go, jeśli dobrze pamiętam, jak miał 11),
najechane ok. 300 tysięcy km, i jest w pełni sprawny. Zasięg na pełnym
baku ma taki sam, jak miał od nowości. Musiałem w nim wymienić niektóre
elementy, ale nic specjalnie drogiego. Jak to by wyglądało w przypadku
BEV?
>> A w drugą stronę?
>
> Śmierdzi Ci z rury i pchasz to za siebie zamiast do kabiny.
Spełniając normy emisji spalin. A jak zmienię samochód na nowszy, to siłą
rzeczy będzie spełniał jeszcze bardziej restrykcyjne normy.
Przy czym nigdzie nie mówię, że spalanie paliwa w ICE jest ekologiczne,
czy nawet że jest ekonomiczne. Nie jest. Silnik pracuje w miarę optymalnie
tylko w wąskim zakresie obrotów i obciążenia (co dałoby się osiągnąć,
gdyby napędzał generator, ale nie da się, gdy napędza samochód), poza tym
stanie w korku i hamowanie traci energię. Nie jest idealnie. Ale biorąc
pod uwagę wszystkie wady i zalety, dla mnie to akceptowalny kompromis.
--
Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:
- Są trampki?
- Są, ale tylko białe.
- Eee, jak białe, to dla mnie za duże.