eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dom › Dom za 20 000 zł
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 405

  • 301. Data: 2010-09-28 09:31:33
    Temat: Re: Dom za 20 000 zł
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 28.09.2010 10:48, Jan Werbiński pisze:

    >>> No to powyżej to szczyt bańki kredytowej.
    >>
    >> A kto kupuje waluty na dołku? Ja miałem najpierw w CHF, potem w PLN (jak
    >> CHF był po niecałe 2zł) a teraz z powrotem przewalutowane na CHF po
    >> kursie w okolicach 3zł i z marżą, o ile pamiętam, 0,7 - w każdym razie
    >> na pewno poniżej 1.
    >
    > Odróżnij spekulację od kredytu.
    >
    >

    Jaką spekulację? To nie jest żadna spekulacja, tylko rozsądne podejście
    do kredytu - jak są możliwości jego redukcji, to należy z nich korzystać.


  • 302. Data: 2010-09-28 09:31:44
    Temat: Re: Dom za 20 000 zł
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Jan Werbiński wrote:
    > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    > napisał w wiadomości news:4c9d05a7$1@news.home.net.pl...
    >> Jan Werbiński pisze:
    >>
    >>>> Jasne. Przy założeniu, że (1) starczy czasu i (2) ceny się nie
    >>>> zmienią. [ciach]
    >>>
    >>> Temu założeniu można postawić naprzeciw równie chwiejne założenie,
    >>> że ceny nieruchomości będą rosły,
    >>
    >> Chwiejne?
    >
    > W niektórych miastach USA ceny nieruchomości spadły poniżej cen w
    > Polsce.

    to co emigrujmy, do Detroit, kupujmy domy po 10$


  • 303. Data: 2010-09-28 09:37:35
    Temat: Re: Dom za 20 000 zł
    Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4ca1b5a4$1@news.home.net.pl...
    >W dniu 28.09.2010 11:05, Jan Werbiński pisze:
    >
    >>>> Padło, bo nie chodziło tylko o założenie budowania się, ale porównanie
    >>>> rynków.
    >>>
    >>> No to już kompletnie bredzisz, bo co budującego się w Polsce interesuje
    >>> rynek nieruchomości w USA czy innej Ugandzie?
    >>
    >> Punkt odniesienia.
    >
    > Ceny księżycowego gruntu też uwzględniłeś? To też punkt odniesienia.

    I to jest ten punkt odniesienia, który nie ma znaczenia w dyskusji, ale Ty
    tego nie rozumiesz. :-)

    >>>>>>> To po cholerę w ogóle budować dom? Przyjdzie wojna - i tak szlag
    >>>>>>> wszystko trafi.
    >>>>>>
    >>>>>> To Twój wniosek.
    >>>>>
    >>>>> Kłamiesz.
    >>>>
    >>>> Nie odróżniasz dopuszczania możliwości klęski od założenia pewności jej
    >>>> wystąpienia.
    >>>
    >>> Odróżniam. To ty masz tym problem, bo twierdzisz, że kredyt na dom to na
    >>> 100% w każdym przypadku głupota.
    >>
    >> Tego nie twierdzę. Odnoszę się do kredytów na nieruchomość w szczycie
    >> bańki spekulacyjnej,
    >
    > Dopiero teraz.

    Nie pytałeś wcześniej.

    >> albo zbyt dużą i okazałą w stosunku do potrzeb.
    >
    > To jest bezsensowne niezależnie od tego, czy kupujesz na kredyt, czy za
    > gotówkę. A w skrajnym przypadku - nawet jakby darmo ktoś dostał, to i
    > tak będzie to... bolesne.

    Tak? Aha.

    >>>> Takie tam uproszczone postrzeganie świata. Częsty błąd u moich
    >>>> rozmówców.
    >>>> :-)
    >>>
    >>> Problemem twoich rozmówców jest to, że albo nie pamiętasz, co sam
    >>> pisałeś, albo nie rozumiesz implikacji swoich stanowczych stwierdzeń,
    >>> albo bezczelnie kłamiesz.
    >>
    >> Ja nie mam problemu. Tylko niektórzy na siłę próbują upraszczać to co
    >> mówię i błędnie interpretować wypowiedzi.
    >
    > Zaczynasz Macierewicza transmitować ;->

    Nie znam tego pana.

    >>>>>> Mój jest taki, że trzeba brać pod uwagę także takie
    >>>>>> wydarzenia.
    >>>>>
    >>>>> Ja biorę. I mój wniosek jest taki, że należy korzystać póki można, a
    >>>>> nie
    >>>>> czekać do emerytury na własne 4 ściany.
    >>>>
    >>>> Tak samo myślę. Różnimy się realizacją.
    >>>
    >>> Aha. Ty ciułasz i może uciułasz w połowie drogi do emerytury. A ja już
    >>> mam i muszę tylko spłacać niewielką część dochodu do emerytury.
    >>> [ciach]
    >>
    >> Mój przykład jest bez znaczenia, ale zarówno mam, jak i ciułam.
    >
    > To uzgodnij wreszcie ostateczną wersję swojego stanowiska.

    Ostateczna wersja jest uzgodniona.

    >>>>> To twoje założenia - chciałeś kupować dom za odłożone oszczędności.
    >>>>> Teraz nagle te oszczędności na tom to "mała część".
    >>>>> [ciach]
    >>>>
    >>>> Chciałem? Czy po prostu rozmawiamy o tym, że można.
    >>>
    >>> Proponowałeś.
    >>
    >> Oczywiście. Przypomnę że sugerowałem np w razie naprawdę konieczności
    >> branie kredytu na coś małego i rozbudowę z czasem, albo mieszkanie
    >> tymczasowe i po jakimś czasie odkładania zakup lub budowę domu, albo
    >
    > Mieszkanie tymczasowe z reguły zeżre możliwość odkładania, bo ceny najmu
    > są zbliżone do raty kredytu.

    W tej chwili tak, ale za parę lat niekoniecznie. Tak samo jak ileś lat temu
    też nie.

    >> nawet zakup działki i zbudowanie na niej pomieszczenia mieszkalnego
    >> 30m2, które po pewnym czasie i rozbudowie stanie się garażem. Takie coś
    >> kosztuje poniżej 50 tys + działka.
    >
    > No właśnie - plus działka. W bardziej cywilizowanych okolicach ceny
    > niedużych (1000m2) działek zaczynają się w okolicy 200 tysięcy.

    Czytałeś że w tej dyskusji atrakcyjnych działek pod Trójmiastem nie chce
    nikt kupić za 65000? A dwa lata temu bili się o nie przy dwa razy droższej
    cenie.

    >>>> Tobie ciągle się wydaje, że ja nie rozmawiam o problemie (czasem
    >>>> wyrywkowo dając przykłady z mojego dośwadczenia), tylko o sobie.
    >>>
    >>> Może łaskawie uzgodnij zeznania ze wszystkimi swoimi osobowościami?
    >>> [ciach]
    >>
    >> Nie trzeba.
    >
    > Postaraj się.
    > [ciach]
    >
    >>>> a dociekliwy znajdzie potrzebne
    >>>> info sam.
    >>>
    >>> Dane są podawane globalnie.
    >>
    >> Też.
    >
    > I nic konkretnego nie mówią, poza średnią. Co z tego, że 10 bogatych
    > kupi dla siebie i rodziny po 5 luksusowych samochodów, skoro
    > przypadających na nich 10'000 biedaków ledwo jest w stanie przeżyć.

    Poszukaj dane bardziej szczegółowe, jeśli odczuwasz taką potrzebę.

    >>>>> Nie udawaj teraz tajemniczego wszechwiedzącego. Widziałeś samochody
    >>>>> i na
    >>>>> tym się oparłeś.
    >>>>
    >>>> Nie tylko to. Widziałem też jak mieszkają po kilka osób, nawet sam tak
    >>>> mieszkałem podróżując. Myślę, że za następne pokolenie lub dwa oni będą
    >>>> znacznie bogatsi od Polaków.
    >>>
    >>> Za następne pokolenie lub dwa może w Ziemię trafić asteroida. Mowa była
    >>> o tu i teraz.
    >>
    >> Może trafić też tu i teraz.
    >
    > Dokładnie.
    >
    > [ciach]
    >
    >>> Mieć zacięcie... Mieć zacięcie....
    >>
    >> Nie rozumiem dlaczego miałbym się tam przeprowadzać? Jakiś dziwny jesteś.
    >>
    >
    > Skoro tak kochasz tamten kraj ;->

    Znowu przypisujesz mi słowa, których nie wypowiedziałem.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 304. Data: 2010-09-28 09:38:28
    Temat: Re: Dom za 20 000 zł
    Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4ca1b5f4$1@news.home.net.pl...
    >W dniu 28.09.2010 10:48, Jan Werbiński pisze:
    >
    >>>> No to powyżej to szczyt bańki kredytowej.
    >>>
    >>> A kto kupuje waluty na dołku? Ja miałem najpierw w CHF, potem w PLN (jak
    >>> CHF był po niecałe 2zł) a teraz z powrotem przewalutowane na CHF po
    >>> kursie w okolicach 3zł i z marżą, o ile pamiętam, 0,7 - w każdym razie
    >>> na pewno poniżej 1.
    >>
    >> Odróżnij spekulację od kredytu.
    >>
    >>
    >
    > Jaką spekulację? To nie jest żadna spekulacja, tylko rozsądne podejście
    > do kredytu - jak są możliwości jego redukcji, to należy z nich korzystać.

    Mieszasz zyski spekulacyjne z kredytem.

    Nie dziwię się. Dla większości to nie do odróżnienia.

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 305. Data: 2010-09-28 13:33:49
    Temat: Re: Dom za 20 000 zł
    Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>

    Dnia Tue, 28 Sep 2010 11:10:26 +0200, Jan Werbiński napisał(a):

    >> http://www.youtube.com/watch?v=QEwzbHJNkwg ;)
    >
    > Family Guy - najbardziej beznadziejne show z tych, które mają dużą
    > oglądalność.

    Pomylić Futuramę z jakimś Family Guyem? No litości...

    --
    Borys Pogoreło
    borys(#)leszno,edu,pl


  • 306. Data: 2010-09-28 13:35:03
    Temat: Re: Dom za 20 000 zł
    Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>

    Dnia Mon, 27 Sep 2010 18:56:43 +0200, M napisał(a):

    >> Nie mówimy tu o planach zabudowy tylko o pozwoleniu na użytkowanie. Nie ma ono nic
    wspólnego z urbanistyką tylko ma na celu upodlenie obywatela przez carskim
    urzednikiem.
    >
    > Właśnie o tym mówimy :-) Przeczytaj jeszcze raz. Jak myślisz, po co jest
    > PnB (a mowa o stawianiu domów bez zezwolenia)?

    To na szczęście już niedługo (oby).

    --
    Borys Pogoreło
    borys(#)leszno,edu,pl


  • 307. Data: 2010-09-28 14:49:20
    Temat: Re: Dom za 20 000 zł
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@t...bez.mai.la> napisał w wiadomości
    news:4ca1b244$0$22812$65785112@news.neostrada.pl...

    > Ten problem nie istnieje, bo izolacją była dylatacja. Teraz można łatwo
    > założyć styropian.

    Wiesz co to jest izolacja pozioma murów ?
    Bo coś mi się wydaje, że nie rozumiesz o czym piszę :D

    > Studia kosztują

    Zależy jak dla kogo. Ktoś, kto nie musi wynajmować akademika czy też
    prywatnej kwatery, kilka stów miesięcznie pozostaje w kieszeni.
    Dla biednej rodziny nierzadko jest to połowa dochodu. Chyba nie jesteś z
    tych, którzy wyznaja zasadę, że studia są dla bogaczy ?
    Poza tym weź pod uwagę inne możliwości. Dla przykładu moje dziecko uczy się
    w kilku szkołach. Dzień ma wypełniony całkowicie przeróżnymi zajęciami.
    Będąc w wieku szkoły podstawowej, codziennie musiała być dowożona i
    przewożona z jednej szkoły do drugiej. Teraz jako gimnazjalistka w
    większości dojeżdża sama autobusami i tramwajami. Nie wyobrażam sobie, żebym
    podołał temu mieszkając poza miastem. Przecież ja jeszcze w międzyczasie
    musiałem pracować i zarabiać na utrzymanie. Gdybym mieszkał na wsi to po
    prostu z połowy szkół dzieciak musiał by zrezygnować lub ja musiał bym
    zrezygnować z pracy, aby móc ją wozić.
    Dzieki temu, że mieszkamy w mieście jest nam o wiele łatwiej.
    Najśmieszniejsze, że oprócz nie jednego lokum w mieście mam też dom w
    ładnych okolicach typowo wypoczynkowych. Dookoła górskie rzeki, lasy,
    jeziora. Ale co z tego jak musimy wykształcić dzieciaka. Po prostu tam nie
    ma takich możliwości, jakie daj nam miasto. Dlatego mieszkamy, gdzie
    mieszkamy. Poźniej na starość ...... ? Życie pokaże.

    > Drogi to my mieliśmy zawsze. Żary są 9 km od A4, która jeszcze za komuny
    > była drogą ekspresową. To Polska centralna, Wielkopolska, dalej ma
    > kiepskie i próbuje nadrabiać. A Warmia i Mazury to cały czas tragedia.

    No nie żartuj. Na tej drodze ekspresowej to potrzaskałem okna antywłamaniowe
    :D

    > Kłopoty z pracą mają u nas tylko pierdoły życiowe.

    Nie tylko. Dobrze, że jeszcze można zarobić za granicą.

    > W okolicznych "upadających" wioskach prawie nie ma rolników i pełno ludzi
    > się buduje. Zobacz na fotkach satelitarnych.

    Ci co się budują to przeważnie zarabiają w Niemczech, Holandii, WB i
    Francji.


  • 308. Data: 2010-09-28 15:36:27
    Temat: Re: Dom za 20 000 zł
    Od: Jan Werbiński <j...@t...bez.mai.la>

    Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:i7sv9n$bgp$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@t...bez.mai.la> napisał w wiadomości
    > news:4ca1b244$0$22812$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    >> Ten problem nie istnieje, bo izolacją była dylatacja. Teraz można łatwo
    >> założyć styropian.
    >
    > Wiesz co to jest izolacja pozioma murów ?
    > Bo coś mi się wydaje, że nie rozumiesz o czym piszę :D

    A no tak. Tutaj to jest papa. Jakoś działa.

    >> Studia kosztują
    >
    > Zależy jak dla kogo. Ktoś, kto nie musi wynajmować akademika czy też
    > prywatnej kwatery, kilka stów miesięcznie pozostaje w kieszeni.

    Akademik to 200 zł/miesiąc. Przez 5 lat daje nam to 9000 zł.
    Różnica w cenie nieruchomości to niekiedy kilkaset tysięcy. Z samych odsetek
    można opłacić akademik.

    > Dla biednej rodziny nierzadko jest to połowa dochodu. Chyba nie jesteś z
    > tych, którzy wyznaja zasadę, że studia są dla bogaczy ?

    Tak i nie. Studia powinny być płatne w 100%. W wersji prosocjalnej płatne
    kredytem umarzanym częściowo lub w całości po przepracowaniu 10 lat w
    Polsce. Nie ma sensu płacić za szkolenie magistrów do pracy na zmywaku.

    > Poza tym weź pod uwagę inne możliwości. Dla przykładu moje dziecko uczy
    > się w kilku szkołach. Dzień ma wypełniony całkowicie przeróżnymi
    > zajęciami. Będąc w wieku szkoły podstawowej, codziennie musiała być
    > dowożona i przewożona z jednej szkoły do drugiej. Teraz jako
    > gimnazjalistka w większości dojeżdża sama autobusami i tramwajami. Nie
    > wyobrażam sobie, żebym podołał temu mieszkając poza miastem. Przecież ja
    > jeszcze w międzyczasie

    Nie wnikam jakie swoje niespełnione ambicje musisz naprawić dzieckiem.

    > musiałem pracować i zarabiać na utrzymanie. Gdybym mieszkał na wsi to po
    > prostu z połowy szkół dzieciak musiał by zrezygnować lub ja musiał bym
    > zrezygnować z pracy, aby móc ją wozić.

    Niewykluczone, że z połową szkół do których uczęszcza w jednym dniu dzieciak
    byłby szczęśliwszy i mądrzejszy.

    > Dzieki temu, że mieszkamy w mieście jest nam o wiele łatwiej.
    > Najśmieszniejsze, że oprócz nie jednego lokum w mieście mam też dom w
    > ładnych okolicach typowo wypoczynkowych. Dookoła górskie rzeki, lasy,
    > jeziora. Ale co z tego jak musimy wykształcić dzieciaka. Po prostu tam nie

    Musicie? Jedynak?

    > ma takich możliwości, jakie daj nam miasto. Dlatego mieszkamy, gdzie
    > mieszkamy. Poźniej na starość ...... ? Życie pokaże.
    >
    >> Drogi to my mieliśmy zawsze. Żary są 9 km od A4, która jeszcze za komuny
    >> była drogą ekspresową. To Polska centralna, Wielkopolska, dalej ma
    >> kiepskie i próbuje nadrabiać. A Warmia i Mazury to cały czas tragedia.
    >
    > No nie żartuj. Na tej drodze ekspresowej to potrzaskałem okna
    > antywłamaniowe :D

    W Warszawie jedyną "autostradą" do niedawna była tylko Gierkówka. Od zachodu
    korek do Łowicza, od wschodu pustynia. Permanentny korek w Jankach jak był w
    latach '90 tak jest i dziś tylko większy.

    >> Kłopoty z pracą mają u nas tylko pierdoły życiowe.
    >
    > Nie tylko. Dobrze, że jeszcze można zarobić za granicą.

    Kazdy może

    >> W okolicznych "upadających" wioskach prawie nie ma rolników i pełno ludzi
    >> się buduje. Zobacz na fotkach satelitarnych.
    >
    > Ci co się budują to przeważnie zarabiają w Niemczech, Holandii, WB i
    > Francji.

    I to jest zaleta Warszawy?

    --
    Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
    Prywatna http://www.janwer.com/
    Nasza siec http://www.fredry.net/


  • 309. Data: 2010-09-28 17:58:18
    Temat: Re: Dom za 20 000 zł
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@t...bez.mai.la> napisał w wiadomości
    news:4ca20b82$0$20987$65785112@news.neostrada.pl...

    > Tak i nie. Studia powinny być płatne w 100%. W wersji prosocjalnej płatne
    > kredytem umarzanym częściowo lub w całości po przepracowaniu 10 lat w
    > Polsce. Nie ma sensu płacić za szkolenie magistrów do pracy na zmywaku.

    Gdzie im chcesz zapewnić tę pracę ?

    > Nie wnikam jakie swoje niespełnione ambicje musisz naprawić dzieckiem.

    Dlaczego tak myslisz ? Nigdy dziecka nie zmuszałem, ani nie pchałem na siłę.
    Każda decyzja o uczeniu się była jej decyzją. Sama podejmuje się przeróżnych
    wyzwań. Pod tym względem nawet czasami próbuję ją przyhamować, ale to są
    wszystko jej suwerenne decyzje. Ja tylko staram się podołać finansowo
    spełniając jej marzenia.

    >> musiałem pracować i zarabiać na utrzymanie. Gdybym mieszkał na wsi to po
    >> prostu z połowy szkół dzieciak musiał by zrezygnować lub ja musiał bym
    >> zrezygnować z pracy, aby móc ją wozić.
    >
    > Niewykluczone, że z połową szkół do których uczęszcza w jednym dniu
    > dzieciak byłby szczęśliwszy i mądrzejszy.

    Nie mam problemów z dzieckiem. Robi to co lubi. Ma kontakt z rówieśnikami
    zarówno w szkołach jak i na wyjazdach, wspólnych obozach i wycieczkach
    polskich i zagranicznych i co najciekawsze rok w rok kończy klasy z
    wyróżnieniami jako jedna z najlepszych uczennic.

    >> Dzieki temu, że mieszkamy w mieście jest nam o wiele łatwiej.
    >> Najśmieszniejsze, że oprócz nie jednego lokum w mieście mam też dom w
    >> ładnych okolicach typowo wypoczynkowych. Dookoła górskie rzeki, lasy,
    >> jeziora. Ale co z tego jak musimy wykształcić dzieciaka. Po prostu tam
    >> nie
    >
    > Musicie? Jedynak?

    Chcemy, bo uważamy, ze dzieki temu będzie miała lepszy start w życie, co
    zwłaszcza jej się przyda w takich jak obecne czasy.

    > W Warszawie jedyną "autostradą" do niedawna była tylko Gierkówka. Od
    > zachodu korek do Łowicza, od wschodu pustynia. Permanentny korek w Jankach
    > jak był w latach '90 tak jest i dziś tylko większy.

    Wybacz, ale Gierkówka nigdy nie była autostradą. Obecnie nawet nie jest
    drogą ekspresową.

    > Kazdy może

    Tyle, że nie każdemu starcza. Jakby mnie ktoś zaproponował pracę za 1000zł
    to bym go wyśmiał, bo więcej potrzebuję miesięcznie na zatankowanie
    prywatnych samochodów :D

    >>> W okolicznych "upadających" wioskach prawie nie ma rolników i pełno
    >>> ludzi się buduje. Zobacz na fotkach satelitarnych.
    >>
    >> Ci co się budują to przeważnie zarabiają w Niemczech, Holandii, WB i
    >> Francji.
    >
    > I to jest zaleta Warszawy?

    A co do Warszawy to zauważ, że tam jest mniejsze bezrobocie niż w
    pipidówach, skąd ludzie uciekają do większych miast i za granicę.
    P.S. Nie mieszkam w Warszawie.


  • 310. Data: 2010-09-28 18:05:30
    Temat: Re: Dom za 20 000 zł
    Od: "Papa 5murpfs" <komórowski@bober.pl>

    Órzytkownik "Jan Werbiński" napisał:
    > Kwestia ocieplenia itp. Wąż może być pusty i używany do napełniania
    > zbiornika buforowego. Tyle możliwości...

    więc mnie interesuje jak w tych domkach jest ta kwestia rozwiazana, to
    znaczy ile litrowe zbiorniki na wodę i ścieki poisada?:O)


    >> pewnie w jakimś cywilizowanym kraju tak, w takich stanach to na każdym
    >> zadupiu jest coś takiego, ale u nas prawie nie uśfiatczysz:O)
    >> a nawet jeśli to na dłuższa metę takie popylanie do domy z łażni po
    >> kompieli godzinę pszez miasto to trochę nieżyciowe:O)
    >
    > Hmm, muszę przestać chodzić do sauny i na basen.

    wcale nie musisz, jak masz taką możliwosć to super, ale ja mówie ci tylko ze
    taka możliwość u nas to żadkość:O) a nawet jeśli są to sauna i basen nie
    służy do mycia i napewno do mycia są nieopłacalne:O)
    tak samo jak to ze możesz jeść w restauracji a mieszkać w hotelu, więc po co
    ci taka pszyczepa?:O)


    > Możesz się dogadać z kimkolwiek. Np ja bym chętnie za parę stówek takiego
    > gościa u siebie podłączył do mediów. Wal do mnie. :-)

    za pare stuwek to mogę wynająć sobie jakąś kfaterę z fszystkimi mediami i
    mam fszystko w D:O)

    acha, no i interesuje mnie powieżchnia domkuf z linkuf, jkaie tam mają?:O)
    bo jak jakieś 10m^2 to to raczej szkoda zachodu:O)
    tak sobie szukam na necie pszyczep towarowych i te ceny strasznie wysokie, a
    tak sie jeszcze zastanawiam jakie maksymalne wymiary (długość i szerokość)
    moze mieć taka pszyczepa?:O)

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 30 . [ 31 ] . 32 ... 40 ... 41


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1