-
1. Data: 2016-11-01 01:02:40
Temat: Ekonomiczno-budowlane
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Czołem,
Czy w szeroko pojętym świecie zachodnim jest kraj, gdzie relacja płac do
cen nieruchomości i mat. budowlanych jest taka, że znaczący odsetek ludzi
jest w stanie budować domy 1-rodzinne bez zaciągania kredytów?
Mówimy o budowaniu w normalnym tempie, nie przez 20 czy wiecej lat.
Znacie taki kraj?
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
-
2. Data: 2016-11-01 08:32:31
Temat: Re: Ekonomiczno-budowlane
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2016-11-01 o 01:02, Maciek pisze:
>
> Czołem,
>
> Czy w szeroko pojętym świecie zachodnim jest kraj, gdzie relacja płac do
> cen nieruchomości i mat. budowlanych jest taka, że znaczący odsetek ludzi
> jest w stanie budować domy 1-rodzinne bez zaciągania kredytów?
> Mówimy o budowaniu w normalnym tempie, nie przez 20 czy wiecej lat.
>
> Znacie taki kraj?
Im bardziej "zachodni" styl życia, tym banki bardziej trzymają łapę na
kasie.
Lepiej szukaj w krajach trzeciego świata.
--
MN
-
3. Data: 2016-11-01 08:33:23
Temat: Re: Ekonomiczno-budowlane
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .11.2016 o 01:02 Maciek <d...@p...onet.pl> pisze:
>
> Czołem,
>
> Czy w szeroko pojętym świecie zachodnim jest kraj, gdzie relacja płac do
> cen nieruchomości i mat. budowlanych jest taka, że znaczący odsetek ludzi
> jest w stanie budować domy 1-rodzinne bez zaciągania kredytów?
> Mówimy o budowaniu w normalnym tempie, nie przez 20 czy wiecej lat.
>
> Znacie taki kraj?
Nie ma takiego. W każdym kraju jest sporo "średniaków", którzy z
miesięcznych wpływów i niewielkich oszczędności są wstanie na bieżąco
finansować budowę ale wg. mnie to parę % społeczeństwa danego kraju.
Jest też parę % bogaczy, którzy mogą sobie pozwolić na wszystko -
pozostałe 80-90% tego nie udźwignie bez kredytu.
TG
-
4. Data: 2016-11-01 11:18:28
Temat: Re: Ekonomiczno-budowlane
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 01.11.2016 o 01:02, Maciek pisze:
>
> Czołem,
>
> Czy w szeroko pojętym świecie zachodnim jest kraj, gdzie relacja płac do
> cen nieruchomości i mat. budowlanych jest taka, że znaczący odsetek ludzi
> jest w stanie budować domy 1-rodzinne bez zaciągania kredytów?
> Mówimy o budowaniu w normalnym tempie, nie przez 20 czy wiecej lat.
>
> Znacie taki kraj?
>
musiałbyś poszukać kraju, w którym są spełnione dwa warunki:
1. usługi budowlane, wypłaty dla budowlańców są stosunkowo niskie w
porównaniu do zawodów wymagających bardziej złożonej i długotrwałej edukacji
2. większość obywateli jest wysoko wyedukowana i zarabia pieniądze
korzystając z tej edukacji.
Czy taki znajdziesz? nie wiem.
teraz o naszym podwórku. U nas facet "z drogi" bez pytania o świadectwo
pracy, zatrudniony jako pomocnik budowlany przy ociepleniach zarabia
dobre kilka tysięcy. Ten sam facet po studiach.... pracy nie dostanie. O
ile dostanie, to jest wielu kandydatów na jego miejsce, więc wypłata
stosunkowo niska, a napewno na starcie niższa niż u kolegi budowlańca.
Sytuacja chora ze względów politycznych.. więc dajmy sobie spokój.
Nie wiem jak jest za granicą, ale tutejsi bywalcy piszą, że my budujemy
super energooszczędne bunkry. No właśnie. ale nie budujemy tanio. Sam
tutaj starałem się rozkręcić dyskusje na temat jaki dom jest najtańszy.
Wiadomo że tanie auto kosztuje... i jest to... tania wiertarka w
Tesko.... Ale tani dom? Nie znalazłem projektu super taniego domu. Można
przerabiać kontenery na domy, można by prefabrykować domy, ale....
wszystko wskazuje na to, że niema klienta na tanie domy. Ba, gadałem
nawet z wykonawcą dachów. Każde zagięcie - powiedział - to grube
tysiące. a ile to widujemy dachów pogiętych jak łabędź z origami?
No i finanse. jest sobie para ludzi, on 25 lat, ona 23 (albo obydwoje o
5lat więcej) - pobierają się. coś tam pracowali, a ile odłożyli? Tyle
żeby starczyło na ślub albo i mniej. co robili że mają zero na koncie?
Dla takich ludzi kredyt jest zbawienny, bo bez kredytu nie odłożą ani
grosza. A że ta nauka (bankowa) kosztuje pare procent na rok, to ich dom
jest mniejszy, albo okres spłaty kredytu dluższy....
I ostatnia rzecz, trochę związana z dwoma poprzednimi. Czego ludzie
chcą? gdzie chcą mieszkać? Ja jestem z Bytomia na śląsku, gdzie fajne
mieszkanko, całkiem takie całkiem kupisz za 1000zł za metr. (czyli
młodzi, ona i on muszą pracować 3 lata i mieszkać z rodzicami oszczędzać
zanim kupią mieszkanie) 12km dalej są Katowice - stolica regionu. Tam
mieszkania są dwa, dwa i pół raza droższe. Bardzo dużo ludzi z Katowic
dojeżdża do pracy dalej niz 10km, ale w Bytomiu niechcą mieszkać. NAwet
w wynajętym mieszkaniu. dlaczego? JA niewiem. kolejne 15km dalej na wsi
wujek ma część chałupy. jakieś 120m. nikt tam nie chce mieszkać nawet za
darmo. Lokal jest do kapitalnego remontu, ale jakby się dobrze ogarnąć,
w ziemię rośliny powtykać, to by można spróbować samowystarczalne ranczo
zrobić. Ale ten dojazd do centrum handlowego - masakra.
Reasumując, tanio mieszkać, się da, ale tak jak chce i gdzie chce
przeciętny polak - już nie
ToMasz
Ps ja się zastanawiałem. gdybym miał budować dom, projekt na dobre parę
miesięcy dla ekipy ludzi, spróbowałbym tych ludzi "importować" do polski
ze wschodu...
-
5. Data: 2016-11-02 12:25:01
Temat: Re: Ekonomiczno-budowlane
Od: Kżyho <k...@c...pl>
W dniu 2016-11-01 o 11:18, ToMasz pisze:
> I ostatnia rzecz, trochę związana z dwoma poprzednimi. Czego ludzie
> chcą? gdzie chcą mieszkać? Ja jestem z Bytomia na śląsku, gdzie fajne
> mieszkanko, całkiem takie całkiem kupisz za 1000zł za metr. (czyli
> młodzi, ona i on muszą pracować 3 lata i mieszkać z rodzicami oszczędzać
> zanim kupią mieszkanie) 12km dalej są Katowice - stolica regionu. Tam
> mieszkania są dwa, dwa i pół raza droższe. Bardzo dużo ludzi z Katowic
> dojeżdża do pracy dalej niz 10km, ale w Bytomiu niechcą mieszkać. NAwet
To i tak piękne, wręcz rajskie ceny... U mnie w Poznaniu to zwykle
4500-4700/m2 i w górę... :/
> w wynajętym mieszkaniu. dlaczego? JA niewiem. kolejne 15km dalej na wsi
> wujek ma część chałupy. jakieś 120m. nikt tam nie chce mieszkać nawet za
> darmo. Lokal jest do kapitalnego remontu, ale jakby się dobrze ogarnąć,
> w ziemię rośliny powtykać, to by można spróbować samowystarczalne ranczo
> zrobić. Ale ten dojazd do centrum handlowego - masakra.
> Reasumując, tanio mieszkać, się da, ale tak jak chce i gdzie chce
> przeciętny polak - już nie
Tylko, że te ceny zazwyczaj się właśnie biorą z tych upodobań. A ja w
sumie w pełni rozumiem, że w niektórych lokalizacjach ludzie nie bardzo
chcą mieszkać. Jak z żoną szukaliśmy domu dla nas, to też mieliśmy
bardzo konkretne wymagania co do lokalizacji. I tak, mógłbym gdzieś
zamieszkać 2x taniej. Tylko potem się okazujesz, że to co taniej kupiłeś
lokum, to kosztuje Cię transport z tych miejsc do np. pracy, dzieci do
szkoły itd.
Już pomijam upierdliwości i kłopoty z powrotem z jakichś spotkań
towarzyskich ze znajomymi, że o tak niby błahych kwestiach wspomnę.
Pzdr
--
/__/_* /
/ ) /_(//)()
/
-
6. Data: 2016-11-03 16:36:24
Temat: Re: Ekonomiczno-budowlane
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2016-11-01 o 01:02, Maciek pisze:
> Czołem,
>
> Czy w szeroko pojętym świecie zachodnim jest kraj, gdzie relacja płac do
> cen nieruchomości i mat. budowlanych jest taka, że znaczący odsetek ludzi
> jest w stanie budować domy 1-rodzinne bez zaciągania kredytów?
> Mówimy o budowaniu w normalnym tempie, nie przez 20 czy wiecej lat.
>
> Znacie taki kraj?
>
Grenlandia ;)
-
7. Data: 2016-11-04 08:55:48
Temat: Re: Ekonomiczno-budowlane
Od: Bolko <s...@g...com>
> > Znacie taki kraj?
Kiedyś na jakiejś imprezie spotkałem gościa.
Szwajcara który był murarzem ze Szwajcarii.
Gość pracował w szwajcarii przez parę miesięcy w roku.
A potem wracał do rodziny w PL.
Z drugiej strony dlaczego domy mają być tanie?