eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › Glizdy jedza dach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 21. Data: 2010-10-15 09:36:19
    Temat: Re: Glizdy jedza dach
    Od: ŁC <a...@r...to>

    Dnia Thu, 14 Oct 2010 23:21:09 +0200, Maniek4 napisał(a):

    >>> Ostatnio odkrylem jedzone miejscami krokwie przez robale. Cala wiezba
    >>> byla
    >>> impregnowana przeze mnie osobiscie kilka razy. Impregnat a jakze
    >>> zabezpieczac mial przed szkodnikami i plesniami. Rewelacja. Ciekawe co
    >>> mamy
    >>> pod ociepleniem. Zakupilem Hylotox, rekawice latexowe i strzykawki.
    >>> Polecam
    >>> przeglad wiezby przed ociepleniem.
    >>
    >> Kłania się stosowanie mokrego drewna na więźbę.
    >
    > Pudlo, lezalo caly rok.

    Mówiąc "suche" mam na myśli wilgotność rzędu 15%, a nie 50. Twoje było
    nadal mokre.

    --
    ŁC
    "Człowiek nie jest pijany, dopóki może leżeć o własnych siłach"


  • 22. Data: 2010-10-15 09:39:26
    Temat: Re: Glizdy jedza dach
    Od: ŁC <a...@r...to>

    Dnia Fri, 15 Oct 2010 10:29:48 +0200, janusz_kk1 napisał(a):

    >>> Ostatnio odkrylem jedzone miejscami krokwie przez robale. Cala wiezba
    >>> byla
    >>> impregnowana przeze mnie osobiscie kilka razy. Impregnat a jakze
    >>> zabezpieczac mial przed szkodnikami i plesniami. Rewelacja. Ciekawe co
    >>> mamy
    >>> pod ociepleniem. Zakupilem Hylotox, rekawice latexowe i strzykawki.
    >>> Polecam
    >>> przeglad wiezby przed ociepleniem.
    >>
    >> Kłania się stosowanie mokrego drewna na więźbę.

    > To nieprawda, każde może być zarobaczone, a wbrew pozorom to włąśnie
    > suszenie drzewa niezaimpregnowanego sprzyja robakom bo mają kiedy jaja
    > znieść, mokrego raczej nie atakują.

    Bzdury. Ale nie zamierzam ewangelizować. Zainteresowanych odsyłam do
    poguglania o "suchym stanie ochronnym drewna".

    P.S. Mówimy o _drewnie_, a nie _drzewie_.

    --
    ŁC
    Pedagog - skrzyżowanie pedofila z demagogiem


  • 23. Data: 2010-10-15 10:02:53
    Temat: Re: Glizdy jedza dach
    Od: ptoki <s...@g...com>

    On 15 Paź, 10:39, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    wrote:
    > W dniu 14.10.2010 21:40, Maniek4 pisze:
    >
    > > A tu nie widze roznic. Mysle, ze w welnie krokiew osiagnie nawet wyzsza
    > > temperature, tylko ze obawiam sie iz glizdom to wsio ryba. Poludniowe czesci
    > > drewnianych domow jest w wiekszosci wolne od tych szkodnikow z pewnoscia z
    > > powodu temperatury, ale reszta stron swiata to jazda bez trzymanki. Mysle,
    > > ze z dachem bedzie to samo.
    >
    > Z tych powodów polecam proste dachy dwuspadowe ze spadami na wschód i
    > zachód - tanie, dobrze nagrzane.

    Ale w tedy nie ma gdzie powiesic solarow :)


  • 24. Data: 2010-10-15 10:44:32
    Temat: Re: Glizdy jedza dach
    Od: "Tornad" <t...@h...com>

    > Uszanowanie.
    >
    > Ostatnio odkrylem jedzone miejscami krokwie przez robale. Cala wiezba byla
    > impregnowana przeze mnie osobiscie kilka razy. Impregnat a jakze
    > zabezpieczac mial przed szkodnikami i plesniami. Rewelacja. Ciekawe co mamy
    > pod ociepleniem. Zakupilem Hylotox, rekawice latexowe i strzykawki. Polecam
    > przeglad wiezby przed ociepleniem.
    >
    > Pozdro.. TK
    >
    Poruszyles wazny i do konca nie za bardzo rozwiazany problem.
    Czytalem wszystkie wypowiedzi i te poglady podzielam. Z tym, ze uwazam, iz
    wiezba ocieplona, na robale jest bardziej odporna niz nieocieplona.
    Pisze to na podstawie obserwacji drewna wiezby w Hameryce. Obecnie drewno to
    jest impregnowane cisnieniowo ale na rozowo, czyli slabymi i mniej szkodliwymi
    truciznami od drewna "zielonego" ktorego ani szajta wewnatrz pomieszczen, w
    tym dachu zaaplikowac nie wolno.
    Ale widzialem kilkanascie chalup starych (w jedenj twkiej 80-letniej sam
    mieszkalem. I nie zauwazylem ani sladu robali, mimo, ze tego drewna przed laty
    tez nie impregnowano. I nie heblowano jak obecnie.
    Kazdy robal to owad a te maja swoj cykl zyciowy. Przylatuje samica, znosi ze
    200 jaj, z ktorych wylegaja sie gasielnice i to one to drewno srutuja czesto
    przez kilka lat. Taka gasielnica spuszczela zeruje podobno 7 lat. Potem ona
    sie przepoczwarcza i po pewnym czasie, glownie na wiosne wygryza sie z niej
    dorosly owad, zuczek, czy inna oso-podobna kreatura. I ten zuczek zyje sobie
    bardzo krotko, napije sie wody i lata tu i tam tylko po to by sobie znalezc
    zone, bo to jest jego zyciowym, dla podtrzymania gatunku zadaniem. Samica
    pokryta traci chcice i tylko szuka drewna, na ktorym te 200 jaj przylepi. I
    tak sie to kreci. Trzybaby wiecej na ten temat poczytac.
    Utrudniony dostep do krokwi oslonietych i zaizolowanych welna ten proces
    radykalnie utrudnia. Tak mi sie przynajmniej zdaje.

    Dla poprawienia humoru stara zagadka z rodzaju "gry polslowek" typu barwa na
    kurierze czy pradziadek przy saniach, co mi sie skojarzylo ale bez zadnych
    zaluzji; kto potrafi to poprawnie odczytac?

    Pedzi glizda o kiju i chucha.

    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 25. Data: 2010-10-15 11:42:44
    Temat: Re: Glizdy jedza dach
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
    news:6a48.000001bc.4cb83090@newsgate.onet.pl...


    > Pedzi glizda o kiju i chucha.

    Sra półgłowek - Gra półsłówek

    Marek


  • 26. Data: 2010-10-15 18:31:26
    Temat: Re: Glizdy jedza dach
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl>


    Użytkownik "Adam Szendzielorz" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:1dd89f12-dfa2-43d5-bdb9-8d05b9db4339@f25g2000yq
    c.googlegroups.com...

    >Eeee ale widziales po swoim malowaniu jak wyglada drewno po jego
    >obcieciu (np. konce krokwii jak obcinali - jak gleboko wnikl preparat?
    >Ja malowalem tylko kilka jetek wlasnorecznie - cztery razy, i po
    >przecieciu okazalo sie, ze nie wniknelo glebiej niz 1mm. No doslownie
    >tylko na powierzchni bylo zielone.

    Zielen w impregnacie to tylko marker. Pelno jest impregnatow bezbarwnych,
    ktorych w ogole nie widac po wyschnieciu. Ta wszedobylka zielen na wiezbach
    dachow w wiekszosci jest calkowicie wymywalna prze deszcz. Takie informacje
    znajdzie sie min. na opakowaniu z impregnatem. Nie mniej jednak zgodze sie z
    argumentem, ze glebokosc wnikania bedzie stosunkowo mala, tyle ze dla
    grzybow i robali podobno nie ma wiekszego znaczenia bo ich rozwoj zaczyna
    sie wlasnie na powierzchni.

    Za to cala wiezbe mialem impregnowana cisnieniowo przez duuuuuuuzy
    tartak, z ktorym wspolpracuje moj znajomy, robiacy w sezonie
    kilkadziesiat dachow. Po przecieciu krokwii 8x18, impregnat nie dotarl
    wylacznie w sam srodek - takie koleczko srednicy moze 2-3cm. Reszta

    I tu wlasnie mam troche obawy czy to aby tzw. wodne preparaty a nie z
    jakimis lotnymi penetrujacymi czasteczkami w stylu "preparat do stosowania w
    skansenach"

    >byla "kolorowa". I nie sadze, ze tartak ktory wybulil pewnie kilkaset
    >tys pln na maszyne / pomieszczenia etc do impregnacji cisnieniowej,
    >robi to bejca ;-) Takie rzeczy to moze pan jozek z czeskiem kombinuja,
    >jak im na flaszke brakuje, a nie duze, liczace sie w regionie
    >przedsiebiorstwo :)

    Klopot w tym, ze gdybym chcial zaipregnowac cisnieniowo to nie mialem gdzie.

    >I uwazam tez, ze argument o starych wiezbach jest nietrafiony. Kiedys
    >zapewne nim drewno zostalo uzyte na wiezbe, lezalo sobie te 2-3 lata,
    >wysychalo i bylo "badane" na obecnosc robaka. Nikt nie wsadzal na dach
    >wczoraj jeszcze rosnacego w lesie drzewa :) I dlatego ta wiezba jest
    >zdrowa - bo robaka nie miala. A dzis to troche loteria - mozesz
    >trafic, mozesz nie trafic. Mozesz nie impregnowac i jak trafisz na
    >zdrowe drzewo bez robaka to wytrzyma dlugie lata i nic sie nie bedzie
    >dzialo. Ale mozesz trafic pechowo (jak niestety Ty) i tego robaka
    >miec..

    Moje drzewo scinalem sam z tesciowego lasu pod koniec pazdziernika, kiedy
    drzewo konczy lub zakonczylo wegetacje, po przetarciu bylo sezonowane do
    jesieni nastepnego roku.

    >Teraz to juz i tak masz "po ptokach" i pozostaje walka z robalem
    >jakimis chemikaliami, ktorych pewnie na polkach jest pod dostatkiem :)
    >Powodzenia!

    No dzieki, robilem to juz pare lat temu na znacznie wieksza skale. Nie jest
    to jakies szczegolnie klopotliwe zajecie, ale rzecz jasna wolalbym tego nie
    robic.

    Pozdro.. TK



  • 27. Data: 2010-10-15 18:34:15
    Temat: Re: Glizdy jedza dach
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl>


    Użytkownik "ŁC" <a...@r...to> napisał w wiadomości
    news:17v3navdemvzh$.1t1hxsi41zqcu$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Thu, 14 Oct 2010 23:21:09 +0200, Maniek4 napisał(a):

    >>> Kłania się stosowanie mokrego drewna na więźbę.
    >>
    >> Pudlo, lezalo caly rok.
    >
    > Mówiąc "suche" mam na myśli wilgotność rzędu 15%, a nie 50. Twoje było
    > nadal mokre.

    A to reszta swiata ma suche??
    Nie wiem ile % wilgotnosci mialo, ale podejzewam, ze jednak znacznie mniej
    niz przewazajaca wiekszosc dzisiejszych dachow. Dla tego tez o tym tu pisze,
    zeby moze jednak zainteresowani malowali rowniez preparatami dedykowanymi na
    taka okolicznosc.

    Pozdro.. TK



  • 28. Data: 2010-10-15 18:36:28
    Temat: Re: Glizdy jedza dach
    Od: "Maniek4" <r...@l...pl>


    Użytkownik "QbaB" <q...@g...com> napisał w wiadomości
    news:fa1f4b89-da0c-45c5-8bc7-a26db33143a9@d25g2000yq
    c.googlegroups.com...

    >Czy Twoje drewno było całkowicie bez kory?

    Calkowicie bez, choc co dodesek to juz takiej pewnosci bym nie mial. Co z
    tego jednak, skoro impregnat mial byc panaceum na te przypadlosc.

    Pozdro.. TK



  • 29. Data: 2010-10-16 19:15:43
    Temat: Re: Glizdy jedza dach
    Od: "franc" <k...@i...pl>

    Czytajac wszystkie posty zastanawiam sie jak robia wiec domy np w USA gdzie
    wszystko robia z patykow. Jak u nich sie zabezpiecza budulec z ktorego sa
    nie tylko krokwie ale i sciany i glowne elementy nosne...

    -
    F.




  • 30. Data: 2010-10-16 20:45:54
    Temat: Re: Glizdy jedza dach
    Od: ptoki <s...@g...com>

    On 15 Paź, 12:44, "Tornad" <t...@h...com> wrote:

    > Pedzi glizda o kiju i chucha.
    Gledzi pizda o chuju i kucha. ?

    Pewnie wyjdzie ze chlodnemu glep ma nysli...

    PS ale nie wiem co to moze byc ta kucha...

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1