eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieIle może wynieść podzielenie pokoju?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 98

  • 41. Data: 2009-02-28 14:42:37
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Sat, 28 Feb 2009 09:48:39 +0100, Marcin W napisał(a):

    > A ja sobie tą grupę głównie czytam.... i patrze i się dziwie....
    >
    > Bo to co scream piszę jest prawdą... a tutaj tylu niedowiarków..

    Dzieki, milo przeczytac takie coś:)

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 42. Data: 2009-02-28 14:47:11
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Sat, 28 Feb 2009 10:28:26 +0100, T.M.F. napisał(a):

    > Pewnie masz racje. Ale tu nie chodzi o to za ile Scream kupi wkrety i
    > ile placic pracownikowi, tylko o to, ze np. godzinowo potrzebuje na
    > zrobienie takiej w sumie prostej roboty co najmniej 2x tyle czasu co
    > sprawna ekipa, stad sie bierze cena.

    Nie ma możliwości sprawnego wykonania tak małego zlecenia z prostego powodu
    - nie ma innych prac do wykonania, nie ma za co sie wziac w czasie kiedy
    trzeba czekac. Piszesz, zeby wyslac pracownikow na inne zlecenie. Ok,
    powiedzmy ze musza czekac 3 godziny az wyschnie pomalowana sciana.
    Pomaluja, szybko umyja narzedzia, wsiadaja w samochod i jedziemy. Mija
    prawie godzina. Na drugim zleceniu moga popracowac godzine, bo trzeba sie
    zbierac, i po 3 godzinach jestesmy u klienta. Czy dwie godziny spedzone ze
    mna w samochodzie w czasie dnia pracy sa gratisowe? Nie, musze im za to
    zaplacic. Czy w godzine, poltorej godziny kiedy pracowali na innym zleceniu
    (a wlasciwie wpadli jak po ogień :)) sa w stanie wyrobic tyle, zeby
    stanowilo to conajmniej rownowartosc 6 stawek godzinowych? Nie ma takiej
    opcji. Wiec gdzie tu opłacalność takiego rozwiazania? Piszesz o zlym
    zarządzaniu? :) He, he. Przyznaje, cena za w/w usluge bylaby duzo nizsza
    gdyby byla to po prostu jedna z prac do wykonania przy okazji wiekszego
    remontu. Wtedy rzeczywiscie zajmie to w sumie moze z 10 rg i tak tez bedzie
    mozna to policzyc, bo w miedzyczasie panowie zajma sie czym innym i na
    swoje dniówki zarobią.

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 43. Data: 2009-02-28 14:54:25
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Sat, 28 Feb 2009 11:29:50 +0100, kris napisał(a):

    > Raczej nikt tutaj nie podaje cen zza biurka. jest to grupa budowlanaa i
    > wiekszosc z nas to albo wykonawcy albo osoby które buduja/budowały dom i
    > maja pojecie o realiach

    Nie bierzesz pod uwage ciekawej zależności - jesteś młody, ogarnięty,
    umiesz korzystać z internetu, czytałeś to i owo, masz jakieś pojęcie o tym
    czego wykonawca zrobic nie może i jak zrobić nie może, jakie błędy może
    popełnić, co zrobić w razie jak coś pójdzie nie po twojej myśli. Czyli
    stoisz na lepszej pozycji niż 99,9% wszystkich inwestorów, którzy najmują
    firmy do wykonania remontu i takiej wiedzy nie mają.

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 44. Data: 2009-02-28 15:24:15
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "Jarek M." <j...@w...pl>

    > W sumie miejsce stracone na tym rozgalezieniu odzyska w pokoju, który miał
    > być
    > przechodni, poniewaz bedzie tylko jedna para drzwi. Suma sumarum,
    > bilans powierzchniowy wyjdzie na zero :-) a rozwiazanie lepsze.
    >
    --------------------------------------------
    Witam
    Ja bym wziął pod uwagę jak pogodzić te dwa mniejsze pokoje światłem
    dziennym, czyli ważnym tu jest położenie okna.

    Pozdrawiam
    Jarek M



  • 45. Data: 2009-02-28 18:24:15
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>

    scream pisze:
    > Dnia Sat, 28 Feb 2009 10:28:26 +0100, T.M.F. napisał(a):
    >
    >> Pewnie masz racje. Ale tu nie chodzi o to za ile Scream kupi wkrety i
    >> ile placic pracownikowi, tylko o to, ze np. godzinowo potrzebuje na
    >> zrobienie takiej w sumie prostej roboty co najmniej 2x tyle czasu co
    >> sprawna ekipa, stad sie bierze cena.
    >
    > Nie ma możliwości sprawnego wykonania tak małego zlecenia z prostego powodu
    > - nie ma innych prac do wykonania, nie ma za co sie wziac w czasie kiedy
    > trzeba czekac. Piszesz, zeby wyslac pracownikow na inne zlecenie. Ok,
    > powiedzmy ze musza czekac 3 godziny az wyschnie pomalowana sciana.
    > Pomaluja, szybko umyja narzedzia, wsiadaja w samochod i jedziemy. Mija
    > prawie godzina. Na drugim zleceniu moga popracowac godzine, bo trzeba sie
    > zbierac, i po 3 godzinach jestesmy u klienta. Czy dwie godziny spedzone ze
    > mna w samochodzie w czasie dnia pracy sa gratisowe? Nie, musze im za to
    > zaplacic. Czy w godzine, poltorej godziny kiedy pracowali na innym zleceniu
    > (a wlasciwie wpadli jak po ogień :)) sa w stanie wyrobic tyle, zeby
    > stanowilo to conajmniej rownowartosc 6 stawek godzinowych? Nie ma takiej
    > opcji. Wiec gdzie tu opłacalność takiego rozwiazania? Piszesz o zlym
    > zarządzaniu? :) He, he. Przyznaje, cena za w/w usluge bylaby duzo nizsza
    > gdyby byla to po prostu jedna z prac do wykonania przy okazji wiekszego
    > remontu. Wtedy rzeczywiscie zajmie to w sumie moze z 10 rg i tak tez bedzie
    > mozna to policzyc, bo w miedzyczasie panowie zajma sie czym innym i na
    > swoje dniówki zarobią.
    >

    No widzisz, znowu pokazujesz, ze cos jest nie tak. Ciagle piszesz, ze do
    tego pomalowania musisz wyslac wiecej niz jednego pracownika, po co? Po
    co ty masz z nim jezdzic, nie ma prawa jazdy?
    To co piszesz jest prawda, jesli masz firme zatrudniajaca dwoch gosci i
    robisz jedno zlecenie na raz. Jak masz pare osob to nie mow, ze nie
    mozesz wygospodarowac jednego, ktory sobie pojezdzi na takie
    wykonczeniowki, przy okazji dowozac pozostalym ekipom brakujace rzeczy,
    jadac gdzies tam na pomiary do kolejnego klienta itd.
    Oczywiscie jak masz dwoch pracownikow i ty to jest to niemozliwe i twoje
    koszty istotnie sa wysokie. Ale to nie znaczy, ze cena za proponowana
    usluge musi byc tak wysoka, ona musi byc tak wysoka dla ciebie. Inny
    moze to zrobic 2x taniej i zarobi na tym nie mniej niz ty, bo np. taka
    wykonczeniowke upchnie razem z jakimis innymi rzeczami, ktore i tak
    trzeba zrobic.


  • 46. Data: 2009-02-28 18:29:40
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "Kris" <k...@w...pl>


    Użytkownik "T.M.F." <t...@n...mp.pl> napisał w wiadomości
    news:goc00r$jhv$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    > scream pisze:
    >> Dnia Sat, 28 Feb 2009 10:28:26 +0100, T.M.F. napisał(a):
    >>
    > No widzisz, znowu pokazujesz, ze cos jest nie tak. Ciagle piszesz, ze do
    > tego pomalowania musisz wyslac wiecej niz jednego pracownika, po co? Po co
    > ty masz z nim jezdzic, nie ma prawa jazdy?
    > To co piszesz jest prawda, jesli masz firme zatrudniajaca dwoch gosci i
    > robisz jedno zlecenie na raz. Jak masz pare osob to nie mow, ze nie mozesz
    > wygospodarowac jednego, ktory sobie pojezdzi na takie wykonczeniowki, przy
    > okazji dowozac pozostalym ekipom brakujace rzeczy, jadac gdzies tam na
    > pomiary do kolejnego klienta itd.
    > Oczywiscie jak masz dwoch pracownikow i ty to jest to niemozliwe i twoje
    > koszty istotnie sa wysokie. Ale to nie znaczy, ze cena za proponowana
    > usluge musi byc tak wysoka, ona musi byc tak wysoka dla ciebie. Inny moze
    > to zrobic 2x taniej i zarobi na tym nie mniej niz ty, bo np. taka
    > wykonczeniowke upchnie razem z jakimis innymi rzeczami, ktore i tak trzeba
    > zrobic.
    >

    Już to pisałem ale powtórzę- do takiej pierdółki nie opłaca się najmować
    "Firmy". Bierze sie Pana Józka na dwa popołudnia i on to zrobi.


    --
    Pozdrawiam

    Kris


  • 47. Data: 2009-02-28 18:42:14
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Sat, 28 Feb 2009 19:24:15 +0100, T.M.F. napisał(a):

    > No widzisz, znowu pokazujesz, ze cos jest nie tak. Ciagle piszesz, ze do
    > tego pomalowania musisz wyslac wiecej niz jednego pracownika, po co? Po
    > co ty masz z nim jezdzic, nie ma prawa jazdy?

    Mam mu dac samochod? Na glowe upadles? :)
    (...)

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 48. Data: 2009-02-28 18:47:47
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:1lfgf3h5xo4tb.1wcd1wt24ee0x$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sat, 28 Feb 2009 19:24:15 +0100, T.M.F. napisał(a):
    >
    >> No widzisz, znowu pokazujesz, ze cos jest nie tak. Ciagle piszesz, ze do
    >> tego pomalowania musisz wyslac wiecej niz jednego pracownika, po co? Po
    >> co ty masz z nim jezdzic, nie ma prawa jazdy?
    >
    > Mam mu dac samochod? Na glowe upadles? :)

    Sluzbowy i rozliczac z kilometrow. Jak Twoj glazurnik zajedzie po prywatna
    kielbase do sklepu spozywczego, to tej drogi nie mozesz traktowac jako
    koszty uzyskania przychodu. :-)

    Pozdro.. TK



  • 49. Data: 2009-02-28 19:01:43
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Sat, 28 Feb 2009 19:47:47 +0100, Maniek4 napisał(a):

    > Sluzbowy i rozliczac z kilometrow. Jak Twoj glazurnik zajedzie po prywatna
    > kielbase do sklepu spozywczego, to tej drogi nie mozesz traktowac jako
    > koszty uzyskania przychodu. :-)

    Zapomniales jeszcze o komórce i laptopie :))

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 50. Data: 2009-02-28 19:14:38
    Temat: Re: Ile może wynieść podzielenie pokoju?
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:epvfi7e7gakf.1dqabxcr8ye2w.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sat, 28 Feb 2009 19:47:47 +0100, Maniek4 napisał(a):
    >
    >> Sluzbowy i rozliczac z kilometrow. Jak Twoj glazurnik zajedzie po
    >> prywatna
    >> kielbase do sklepu spozywczego, to tej drogi nie mozesz traktowac jako
    >> koszty uzyskania przychodu. :-)
    >
    > Zapomniales jeszcze o komórce i laptopie :))

    No co Ty? To podstawowe wyposazenie kazdego glazurniko-malarza, nie rob
    sobie jaj.:-)
    Jak taki malarz bez wizualizacji w dzisiejszych czasach ma np. pomalowac
    sciany, albo sufit u wymagajacych klientow w stolycy? Jak ocieplacz moze
    wykonac prawidlowo ocieplenie bez termowizji? Dzisiejszemu fachowcowi z
    komorko mozna sms'em przeslac skan paragonu fiskalnego za peknieta jedna
    plytke dekoru. Ja bez tego nie wyobrazam sobie w ogole nowoczesnego
    budowania. :-|

    Pozdro.. TK


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1