http://biznes.onet.pl/reuters-wejscie-w-zycie-nowej-
taryfy-na-gaz-realne,18567,5035550,1,news-detal

do góry

> http://biznes.onet.pl/reuters-wejscie-w-zycie-nowej-
taryfy-na-gaz-realne,18567,5035550,1,news-detal
>

A może z tą zimna fuzją i tymi e-catami od Andrea Rossiego czy chińskimi
Hyperionami to nie bajka i petrobosy i rządy chcą , póki można wydoić ile
sie da od ludu z kopalin ? Jakos mam dziwne przeczucie , że cos w tym jest.
Sama droga do wpuszczenia na rynek e-cat'a z pominięciem kręgów naukowych
daje sporo do myslenia. W sumie , gdym to ja okiełznał ta technologie , tez
bym tak zrobił - od razu produkcja , bez naukowego splendoru. Rynek sam
obroni cudowny wynalazek.

pozdr.
mihal

do góry

Użytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisał w wiadomości
news:4f464f36$0$26691$65785112@news.neostrada.pl...
> http://biznes.onet.pl/reuters-wejscie-w-zycie-nowej-
taryfy-na-gaz-realne,18567,5035550,1,news-detal

rano mowili w jakimś kołchoźniku, że "regulacja cen" moze byc 2-cyfrowa i ze
prezes urzędu regulacji ... przychyla sie do stanowiska pgnig.

--
pozdr Z.

do góry

Użytkownik ATZ Rzeszow napisał:
>
> rano mowili w jakimś kołchoźniku, że "regulacja cen" moze byc 2-cyfrowa
> i ze prezes urzędu regulacji ... przychyla sie do stanowiska pgnig.

Węgiel już jest droższy o akcyzę... tera na gaz pora, a i z prądem nie
będzie lepiej...

Takie czasy... O oleju nie wspominam, bo jak na Bliskim Wschodzie zaczną
sobie strzelać, to już nawet nie chce mi się myśleć ile ten olej będzie
kosztował...

Powrócimy do palenia drewnem..., oj powrócimy... i to właśnie będzie
wyznacznik XXI wieku, nie żadne tam PC, czy kondensaty, albo kotły
automatyczne... Siekiera, pieniek i dymek z komina pozostanie. hahaha...

pozdr
Robert G

do góry

Użytkownik "Robert G" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ji7so8$kaq$1@inews.gazeta.pl...

> Powrócimy do palenia drewnem..., oj powrócimy... i to właśnie będzie
> wyznacznik XXI wieku, nie żadne tam PC, czy kondensaty, albo kotły
> automatyczne... Siekiera, pieniek i dymek z komina pozostanie. hahaha...

A ileż tych domów opalimy wycinając lasy?


Marek

do góry