-
41. Data: 2018-09-21 13:01:09
Temat: Re: Jak przechować dokumenty
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Fri, 21 Sep 2018 12:26:19 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> "Pieczątkowanie" nigdy nie miało podparcia w żadnej ustawie. To tylko
> wryta w umysły wschodnia mentalność -- "bumaga i piczat" musi być,
> inaczej nic nie jest ważne. Znajomy kiedyś się uparł, że w swojej firmie
> będzie się trzymał litery prawa i żadnych pieczątek nie będzie używał.
To chojrak. Ja próbowałem w mojej polskiej firmie, ale szybko mi minęło
kiedy listonosz uparł się że nie wyda poleconego bez pieczątki. A
listonosz niezwykle waleczny, gotów poleconego bronić do upadłego.
Mateusz
-
42. Data: 2018-09-21 14:22:22
Temat: Re: Jak przechować dokumenty
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2018-09-21 o 11:21, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pete pisze:
>
>>> Nawet nie wiedziałem, że można ubezpieczyć nie swój samochód.
>>> Ubezpieczyciela powinno interesować tylko to, czy polisa się
>>> sama przedłuża, czy nie. Jeśli rejestr pokazuje, że była
>>> zmiana, a dodatkowo ktoś był tak uprzejmy, że telefonicznie
>>> o tym poinformował, to powinno wystarczyć.
>>
>> Zakładasz że wszyscy są uczciwi. Spójrz na to z drugiej strony
>> - jak uniemożliwić poruszanie się pojazdami bez polisy OC.
>
> Podobno takich jest kilkanaście procent. I napewno tego typu
> działania tego nie ograniczą. Może nawet przeciwnie. Jeśli
> Zenek z Józkiem dojdą do wniosku, że nie ma sensu dłużej
> płacić OC za ich folcwageny, to Józek sprzeda swój Zenkowi,
> Zenek Józkowi, wyślą co trzeba, a nowych ubezpieczeń nie zawrą.
> Tu system się wali.
Nie wali, bo na podstawie umów, UFG wie, kto jest aktualnym właścicielem
pojazdu.
Bez skanu umowy, Józek by ośiwadczył, że sprzedał. I na tym koniec procesu.
Auto pozostanie nieubezpieczone.
A tak, wymóg udokumentowania sprzedaży pojazdu w postaci umowy/faktury
mocno utrudnia proceder nieubezpieczania pojazdu (a w zasadzie utrudnia
ukrycie aktualnego właściciela pojazdu)
A mógłby działać dalej, gdyby był powiązany
> z ewidencją zarejestrowanych pojazdów, a nie z założeniami na
> temat (uczciwości) obywateli.
Kto wie, może nawet jest. Tylko zapewne odpytanie CEP kosztuje, a tak
można ten obowiązek przerzucić na obywatela.
>
>>> Jeśli jednak wyślą jakieś ponaglenie w sprawie polisy, której
>>> z mocy prawa byćnie może, to mają dodatkwą robotę. Podobnie
>>> jak ze skanami umów, które do niczego są im nie potrzebne.
>>> O to i tylko o to mi chodziło.
>>
>> A te pretensje to raczej do ustawodawcy, że nakłada takie bzdurne
>> obowiązki na obywateli.
>
> Do ustawodawcy mam swoją drogą, choć nie wiem, czy te skany wynikają
> wprost z ustawy, czy są czyjąś swobodną interpretacją. Z praktyki
> wiem, że jeśli faktycznie ktoś sprzedał samochód, to mogą mu nagwizdać.
>
No ale problem jest z tym nowym właścicielem, który mimo ciążącym na nim
obowiązku ubezpieczenia, go nie dopełnia.
--
Pete
-
43. Data: 2018-09-21 14:32:18
Temat: Re: Jak przechować dokumenty
Od: Marek <f...@f...com>
On Fri, 21 Sep 2018 12:26:19 +0200, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> "Pieczątkowanie" nigdy nie miało podparcia w żadnej ustawie. To
> tylko
> wryta w umysły wschodnia mentalność -- "bumaga i piczat" musi być,
Dziwisz się? Pieczątka to taki ówczesny podpis cyfrowy. Podrobić
oficjalnie nie można było, kto miał możliwość przystawienia
jednocześnie autoryzował decyzję nie tylko za siebie ale i za
urząd, który za nim stoi. Jednak pieczątka wtedy to było coś więcej
niż podpis.
--
Marek
-
44. Data: 2018-09-21 15:15:10
Temat: Re: Jak przechować dokumenty
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pete pisze:
>>> Zakładasz że wszyscy są uczciwi. Spójrz na to z drugiej strony
>>> - jak uniemożliwić poruszanie się pojazdami bez polisy OC.
>>
>> Podobno takich jest kilkanaście procent. I napewno tego typu
>> działania tego nie ograniczą. Może nawet przeciwnie. Jeśli
>> Zenek z Józkiem dojdą do wniosku, że nie ma sensu dłużej
>> płacić OC za ich folcwageny, to Józek sprzeda swój Zenkowi,
>> Zenek Józkowi, wyślą co trzeba, a nowych ubezpieczeń nie zawrą.
>> Tu system się wali.
>
> Nie wali, bo na podstawie umów, UFG wie, kto jest aktualnym
> właścicielem pojazdu.
> Bez skanu umowy, Józek by ośiwadczył, że sprzedał. I na tym
> koniec procesu. Auto pozostanie nieubezpieczone.
> A tak, wymóg udokumentowania sprzedaży pojazdu w postaci
> umowy/faktury mocno utrudnia proceder nieubezpieczania pojazdu
> (a w zasadzie utrudnia ukrycie aktualnego właściciela pojazdu)
Tego skanu chce nie UFG, tylko konkretny ubezpieczyciel. Potrzebne
mu to jedynie po to, by upewnić się, że od tego pana więcej kasy
za to auto nie da się wyciągnąć. Kto (i czy w ogóle) będzie je
dalej ubezpieczał, tego nie wiadomo i nikogo to nie interesuje.
Zresztą nie wiem czy dalej chcą tego skanu -- bo teraz to panie
wszędzie RODO, a na umowie są również dane *nie ich* klienta,
w dodatku pozyskane w szmrany sposób, bez jego zgody. To jest
proszenie się o kłopoty.
--
Jarek
-
45. Data: 2018-09-21 15:15:26
Temat: Re: Jak przechować dokumenty
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2018-09-21 o 09:31, Marek pisze:
> Z nieuzasadnionymi uprzedzeniami trudno dyskutować.
Już zacząłeś - odpisując.
-
46. Data: 2018-09-21 15:18:55
Temat: Re: Jak przechować dokumenty
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek napisał:
>> "Pieczątkowanie" nigdy nie miało podparcia w żadnej ustawie.
>> To tylko wryta w umysły wschodnia mentalność -- "bumaga
>> i piczat" musi być,
>
> Dziwisz się? Pieczątka to taki ówczesny podpis cyfrowy.
> Podrobić oficjalnie nie można było, kto miał możliwość
> przystawienia jednocześnie autoryzował decyzję nie tylko
> za siebie ale i za urząd, który za nim stoi. Jednak pieczątka
> wtedy to było coś więcej niż podpis.
W Japonii dalej tak jest, że każdy pracownik w firmie ma swoją
indywidualną pieczątkę (wmontowaną w długopis). I przystawia ją
na każdym przejrzanym dokumencie. Tyle że tam ma to umocowanie
prawne.
--
Jarek
-
47. Data: 2018-09-21 15:34:35
Temat: Re: Jak przechować dokumenty
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>> "Pieczątkowanie" nigdy nie miało podparcia w żadnej ustawie. To tylko
>> wryta w umysły wschodnia mentalność -- "bumaga i piczat" musi być,
>> inaczej nic nie jest ważne. Znajomy kiedyś się uparł, że w swojej firmie
>> będzie się trzymał litery prawa i żadnych pieczątek nie będzie używał.
>
> To chojrak. Ja próbowałem w mojej polskiej firmie, ale szybko mi minęło
> kiedy listonosz uparł się że nie wyda poleconego bez pieczątki. A
> listonosz niezwykle waleczny, gotów poleconego bronić do upadłego.
Trza być twardym, a nie mientkim. Myśmy też kiedyś mieli jakieś przeboje
z pocztą w związku z pozostającą ze mną w związku "osoba prawną". Nie
było nikogo w "siedzibie", trzyba było gnać na pocztę. A tam chcieli
aktualnego wyciągu z KRS i reprezentacji gdodnej z odpowiednią rubryką.
A to było awykonalne. Węzeł rozplątał zdaje się notariusz (też ze zawiązku),
który przed obliczem naczelnika poczty złożył stosowne oświadczenie.
Jarek
--
Kasjer krzyczał tak z pół roku, | i powiada zły okropnie:
po okresie zaś półrocznym, | "Co pan się kompromituje"
z urzędowym błyskiem w oku, | Nikt się aż do tego stopnia
wezwał go naczelnik poczty | panem nie interesuje
-
48. Data: 2018-09-21 15:52:50
Temat: Re: Jak przechować dokumenty
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Fri, 21 Sep 2018 15:34:35 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Trza być twardym, a nie mientkim.
Twardość wolę oszczędzać na bardziej rentowne sprawy.
> Myśmy też kiedyś mieli jakieś przeboje
> z pocztą w związku z pozostającą ze mną w związku "osoba prawną". Nie
> było nikogo w "siedzibie", trzyba było gnać na pocztę. A tam chcieli
> aktualnego wyciągu z KRS i reprezentacji gdodnej z odpowiednią rubryką.
> A to było awykonalne. Węzeł rozplątał zdaje się notariusz (też ze
> zawiązku),
> który przed obliczem naczelnika poczty złożył stosowne oświadczenie.
W moim przypadku wystarczyła pieczątka za 19 zł.
Mateusz
-
49. Data: 2018-09-21 16:12:32
Temat: Re: Jak przechować dokumenty
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>> Trza być twardym, a nie mientkim.
> Twardość wolę oszczędzać na bardziej rentowne sprawy.
Gdy się chce podwyższyć rentowność, trzeba być elastycznym.
>> Myśmy też kiedyś mieli jakieś przeboje z pocztą w związku
>> z pozostającą ze mną w związku "osoba prawną". Nie było
>> nikogo w "siedzibie", trzyba było gnać na pocztę. A tam
>> chcieli aktualnego wyciągu z KRS i reprezentacji gdodnej
>> z odpowiednią rubryką. A to było awykonalne. Węzeł rozplątał
>> zdaje się notariusz (też ze zawiązku), który przed obliczem
>> naczelnika poczty złożył stosowne oświadczenie.
>
> W moim przypadku wystarczyła pieczątka za 19 zł.
W tym by nie wystarczyła, bo poza "siedzibą" chcieli już mieć
"reprezentację" -- a tu jedna z osób w Białymstoku, druga
gdzieś w Kotlinie Kłodzkiej. To, że urząd akurat po środku,
jest małą pociechą.
Jarek
--
Mówisz w głowie się gotuje
W sercu rwie się i kotłuje
Nie bądź taki delikatny
Twardy bądź jak Roman Bratny
-
50. Data: 2018-09-21 16:15:15
Temat: Re: Jak przechować dokumenty
Od: sirapacz <n...@s...pl>
>> ROTFL:)
>> Obsługuję jedną instytucję, która nie przyjmie ode mnie faktury
>> wystawionej na drukarce monochromatycznej:)))))) Właśnie ze względu na
>
> Tak patrzę na datę, kiedy ten post pisałeś ;)
>
> Przecież już ustawa z 13 lipca 2010 zniosła pojęcie "oryginał" i "kopia".
> Dalej: zgodnie z art. 2 pkt 31 ustawy o VAT za fakturę uznaje się
> dokument w formie papierowej lub w formie elektronicznej zawierający
> dane wymagane ustawą i przepisami wydanymi na jej podstawie.
> Uwaga:
> nie jest to faktura elektroniczna (art. 2 pkt 32 ustawy) - stąd
> rozróżnienie "faktura w formie elektronicznej" i "faktura elektroniczna".
> Nie ma też już od wielu lat obowiązku ani podpisywania, ani
> pieczątkowania faktur.
ale mnie tego nie musisz mówić. Zresztą też podnosiłem taki argument ale
wyjaśniała, że (wybacz nie pamiętam i nie znam sie) na jakiejś kontroli
czy audycie się o to przypieprzą....
ot radosny folklor biurowy:)