-
11. Data: 2013-04-16 09:38:35
Temat: Re: Jak sciagnac ruszt?
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:01f554bf-5941-4004-95c0-ba236043cf91@go
oglegroups.com...
>> Czy to jest jedyne rozwi�zanie czy s� jakie� sztuczki?
> Czytam juz ten watek ktorys raz i Ergie nie obraz sie bo zwykle piszesz z
> sensem i wierze, ze kumaty z Ciebie gosc ale chyba wychodzi teraz, ze
> chyba tylko w teorii, bo w
> praktyce to ja bym ten ruszt zdemontowal szybciej niz Tobie zajelo
> napisanie tego posta na grupe :)
Widocznie Tobie szybciej idzie ściąganie rusztu a mnie pisanie :-)
W praktyce jeśli chodzi o ruszt to mam małe doświadczenie - tylko jedno
poddasze (moje własne) i nie musiałem nic ściągać gdy już były przykręcone
UD, a wcześniej to nie problem. Za to mam spore doświadczenie w gładziach i
wiem ile zajmuje zaszpachlowanie fali Dunaju na suficie, więc wolałem
zapytać bo czasem są jakieś "sztuczki" których ja mogę nie znać.
Ja np. dla odmiany potrafię jednoosobowo przykręcać płyty do skosów
poddasza, co jak widzę jest wiedzą tajemną dla większości ekip, a sztuczkę
tę ktoś tu opisał wiele lat temu. Gdybym jej wtedy nie poznał to gdy robiłem
swoje poddasze pewnie płytowanie zajęłoby mi znacznie więcej czasu i było
mniej dokładne.
Pozdrawiam
Ergie
-
12. Data: 2013-04-17 16:35:00
Temat: Re: Jak sciagnac ruszt?
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
news:kkgrjn$4np$1@node2.news.atman.pl...
>>> 1mm na 1m może jakoś zniknie, ale 2-3 to już widać i trzeba by to
>>> zaszpachlować.
>
>> Co chcesz szpachlować? Ugięcie sufitu, którego nie widać?
>
> Nie, chcę szpachlowac ugięcie które _widać_.
Nawet jak byś zrobił ugięcie 1cm to tego nie będzie widać.
Ale żeby zauważyć takie ugięcie to musiałbyś przyłożyć 2m łątę do tego
sufitu.
Profile do płyt GK nie są idalenie równe, a i uchwytów idealnie nie
ustawisz, dlatego zawsze pomiędzy profilami są nieiwlkie różnice, rzędu
nawet do kilku mm. Przykrecając płytę GK do tych profili, ta płyta się
układa tak jak zamontowane są profile, a sufit zawsze wydaje się być
równy, choć nigdy równy nie jest.
Nie rozumiem też co Ty chcesz szpachlować?
Czy chcesz szpachlować połączenia płyt?
Jeżeli Ci o to chodzi to płyty należy docinać w taki sposób, aby
łączenia płyt zawsze wychodziły dokłądnie na śrdoku profilu. Po
przykręceniu obydwu brzegów płyt niczego nie trzeba wyrównywać.
Oczywiście może się zdarzyć, że płyty będą łączone także w poprzek
profili. Także i na to jest rada. Po prostu docina się kawałki profila o
długościach wpasowanych pomiędzy rozstaw głównych profili i do tego
profila przykręca się brzegi obydwu, łaczonych płyt. Te docięte kawałki
nie łaczy się z profilami głównymi (konstrukcyjnymi). One mają tylko za
zadanie utrzymać brzegi obydwu płyt zabezpieczając miejsce łaczone przed
pękaniem.
Wybacz, ale odnoszę takie samo wrażenie jak Adam. Nie chciałem, aby to
wyniknęło ode mnie i żeby nie satnowiło kolejnego zaczątku bzdurnej
awantury.
>> W tym przypadku najlepiej jest samemu sprawdzić.
>
> Trzeba mieć jeszcze profil i odpowiedni brzeszczot. Po co wyważać
> otwarte drzwi? Po co mam specjalnie kupować profil i różne brzeszczoty
> aby na koniec dojść do czegoś do czego ktoś już doszedł.
No to ja Ci odpowiadam - jak się potrafi to się da - ja bynajmniej
ciąłem w ten sposób.
>> Jakie ma znaczenie dla jakości cięcia czy jest to koniec wchodzący w
>> UD czy też śreodek, który będzie spinany łącznikiem wzdłużnym? W
>> każdym z tych przypadków korozja osłabia element.
>
> Jak pisałem - ma znaczenie dla plam powodowanych rzekomo przez
> korozję.
>
> "Osłabienie elementu" to taka abstrakcja że nawet nie komentuję.
Nie komentuj. Wystarczy, że od czasu do czasu takie profile widuję -
choćby obecnie na jednej hali produkcyjnej, gdzie były postawione
ścianki działowe z płyt GK. Końce profili są dość mocno skorodowane.
Jak będę miał okazję być tam zanim chłopaki rozmontują je wszystkie to
zrobię zdjęcia.
>>>>> 2. Ocynk na całości elementu w przeciwieństwie do farby chroni
>>>>> stal przed korozją także tam gdzie jego warstwa jest miejscowo
>>>>> uszkodzona
>>>> Ciekawa teoria. Możesz coś więcej na ten temat?
>>> Do gimnazjum marsz!
>
>> Mało przekonująca jest Twoja odpowiedź.
>> Możesz ją bardziej rozwinąć?
>
> Mogę, ale po skoro już ktoś inny Ci wyjaśnił.
Tylko, że nie zauważyłeś mojego wyjaśnienia, że w przypadku profili,
które nie są zanurzone w wodzie, ochrona katodowa nie istnieje. Czekam
na Twoje wyjaśnienie. Zarzucasz mi brak wiedzy z zakresu gimnazjum to
teraz wyjaśnij o jaką wiedzę Ci chodzi.
> Hmmm, niech no się zastanowię. Robię ruszt tnę profile kątówką, a
> opiłki są takie sprytne, że wiedzą w której hurtowni zamierzam kupić
> płyty i lecą tam by się w nie wbić? Nie, nie przekonałeś mnie, ale za
> to poprawiłeś humor :-)
Wybacz, ale Ty chyba idioty naprawdę nie udajesz.
Zapewne Twoje opiłki wiedzą, że mają omijać wszystkie ściany oraz płyty,
które już zostały zamontowane. :)
Ja wyraźnie potępiałem fachowców tnących szlifierkami kątowymi, a nie
laików takich jak Ty.
-
13. Data: 2013-04-18 10:44:52
Temat: Re: Jak sciagnac ruszt?
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "uzytkownik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:516eb30a$0$1251$6...@n...neostrada
.pl...
>>> Co chcesz szpachlować? Ugięcie sufitu, którego nie widać?
>> Nie, chcę szpachlowac ugięcie które _widać_.
> Nawet jak byś zrobił ugięcie 1cm to tego nie będzie widać.
ROTFL
> Ale żeby zauważyć takie ugięcie to musiałbyś przyłożyć 2m łątę do tego
> sufitu.
Wystarczy światło padające pod małym kątem - np. zachodzące słońce za oknem.
> Profile do płyt GK nie są idalenie równe, a i uchwytów idealnie nie
> ustawisz, dlatego zawsze pomiędzy profilami są nieiwlkie różnice, rzędu
> nawet do kilku mm. Przykrecając płytę GK do tych profili, ta płyta się
> układa tak jak zamontowane są profile, a sufit zawsze wydaje się być
> równy, choć nigdy równy nie jest.
Grzybki można ustawić co do milimetra wystarczy sobie rzucić płaszczyznę
laserem i dobre ekipy tak robią. Kiepski ekipom się nie chce i robią na oko.
I dobrze dzięki temu miałem pracę za bardzo dobrą kasę przez kilka lat
dopóki mi się nie znudziło.
> Nie rozumiem też co Ty chcesz szpachlować?
Ja nic nie chcę bo mam równo. Ale w latach gdy się zajmowałem gładziami to
inwestorzy chcieli by im zaszpachlować fale Dunaju na suficie.
>> Trzeba mieć jeszcze profil i odpowiedni brzeszczot. Po co wyważać otwarte
>> drzwi? Po co mam specjalnie kupować profil i różne brzeszczoty aby na
>> koniec dojść do czegoś do czego ktoś już doszedł.
> No to ja Ci odpowiadam - jak się potrafi to się da - ja bynajmniej ciąłem
> w ten sposób.
Dziękuję za rzeczową odpowiedź.
[ciach]
> Tylko, że nie zauważyłeś mojego wyjaśnienia, że w przypadku profili, które
> nie są zanurzone w wodzie, ochrona katodowa nie istnieje. Czekam na Twoje
> wyjaśnienie. Zarzucasz mi brak wiedzy z zakresu gimnazjum to teraz
> wyjaśnij o jaką wiedzę Ci chodzi.
Są dwie możliwości:
1. Profil w mokrej wełnie - działa ochrona katodowa
2. Profil w suchym miejscu - praktycznie nie potrzeba ochrony - tam gdzie
nie ma ocynku pokryje się cieniutką warstwą rdzy i proces korozji
praktycznie ustanie.
>> Hmmm, niech no się zastanowię. Robię ruszt tnę profile kątówką, a opiłki
>> są takie sprytne, że wiedzą w której hurtowni zamierzam kupić płyty i
>> lecą tam by się w nie wbić? Nie, nie przekonałeś mnie, ale za to
>> poprawiłeś humor :-)
> Wybacz, ale Ty chyba idioty naprawdę nie udajesz.
> Zapewne Twoje opiłki wiedzą, że mają omijać wszystkie ściany oraz płyty,
> które już zostały zamontowane. :)
Same się zamontowały nie czekając aż ruszt będzie skończony, a paroizolacja
położona?
> Ja wyraźnie potępiałem fachowców tnących szlifierkami kątowymi, a nie
> laików takich jak Ty.
Dlatego też "sprzedałem" ten dowcip już dwóm ekipom. Bardzo im się spodobał
:-)
Pozdrawiam
Ergie
-
14. Data: 2013-04-18 20:11:10
Temat: Re: Jak sciagnac ruszt?
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
news:kkobq4$fkg$1@node2.news.atman.pl...
> Wystarczy światło padające pod małym kątem - np. zachodzące słońce za
> oknem.
Teoretyzujesz.
> Grzybki można ustawić co do milimetra wystarczy sobie rzucić
> płaszczyznę laserem i dobre ekipy tak robią. Kiepski ekipom się nie
> chce i robią na oko. I dobrze dzięki temu miałem pracę za bardzo dobrą
> kasę przez kilka lat dopóki mi się nie znudziło.
Czy aby napewno piszesz o "grzybkach", a nie wieszakach regulowanych na
drucie?
> Ja nic nie chcę bo mam równo. Ale w latach gdy się zajmowałem
> gładziami to inwestorzy chcieli by im zaszpachlować fale Dunaju na
> suficie.
I zawsze nakładałeś szpachlę na cały sufit, idalnie go wyrównując?
Wybacz, ale uważam, że "lejesz wodę" :)
>> Ja wyraźnie potępiałem fachowców tnących szlifierkami kątowymi, a nie
>> laików takich jak Ty.
>
> Dlatego też "sprzedałem" ten dowcip już dwóm ekipom. Bardzo im się
> spodobał :-)
Liczę na tantiemy :)
-
15. Data: 2013-04-19 11:14:00
Temat: Re: Jak sciagnac ruszt?
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "uzytkownik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:51703731$0$1257$6...@n...neostrada
.pl...
>> Wystarczy światło padające pod małym kątem - np. zachodzące słońce za
>> oknem.
> Teoretyzujesz.
To że Ty czegoś nie widzisz nie znaczy że nie istnieje. Dzięki takim
fachowcom jak Ty ja sobie dostatnio żyłem przez kilka lat :-)
>> Grzybki można ustawić co do milimetra wystarczy sobie rzucić płaszczyznę
>> laserem i dobre ekipy tak robią. Kiepski ekipom się nie chce i robią na
>> oko. I dobrze dzięki temu miałem pracę za bardzo dobrą kasę przez kilka
>> lat dopóki mi się nie znudziło.
> Czy aby napewno piszesz o "grzybkach", a nie wieszakach regulowanych na
> drucie?
Jedne i drugie można idealnie wypoziomować.
>> Ja nic nie chcę bo mam równo. Ale w latach gdy się zajmowałem gładziami
>> to inwestorzy chcieli by im zaszpachlować fale Dunaju na suficie.
> I zawsze nakładałeś szpachlę na cały sufit, idalnie go wyrównując?
> Wybacz, ale uważam, że "lejesz wodę" :)
Zawsze. Po to mnie zatrudniano. Ja nie robiłem zabudowy ja robiłem gładzie
bo inwestorzy nie byli zadowoleni z tego jak wygląda ich poddasze zrobione
przez fachowców.
Pozdrawiam
Ergie
-
16. Data: 2013-04-19 12:48:34
Temat: Re: Jak sciagnac ruszt?
Od: Albercik <n...@g...pl>
W dniu 16.04.2013 09:38, Ergie pisze:
> Ja np. dla odmiany potrafię jednoosobowo przykręcać płyty do skosów
> poddasza, co jak widzę jest wiedzą tajemną dla większości ekip, a
> sztuczkę tę ktoś tu opisał wiele lat temu. Gdybym jej wtedy nie poznał
> to gdy robiłem swoje poddasze pewnie płytowanie zajęłoby mi znacznie
> więcej czasu i było mniej dokładne.
A mógłbyś coś więcej powiedzieć, te prace mam jeszcze odległe, ale
wiedzy nigdy dość..
-
17. Data: 2013-04-19 13:22:37
Temat: Re: Jak sciagnac ruszt?
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Albercik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kkr7e3$51j$...@n...news.atman.pl...
>> Ja np. dla odmiany potrafię jednoosobowo przykręcać płyty do skosów
>> poddasza, co jak widzę jest wiedzą tajemną dla większości ekip, a
>> sztuczkę tę ktoś tu opisał wiele lat temu. Gdybym jej wtedy nie poznał
>> to gdy robiłem swoje poddasze pewnie płytowanie zajęłoby mi znacznie
>> więcej czasu i było mniej dokładne.
> A mógłbyś coś więcej powiedzieć, te prace mam jeszcze odległe, ale wiedzy
> nigdy dość..
Nie wiem, czy umiem to tak prosto i jasno opisać jak wyczytałem, ale
spróbuję:
Potrzebne są dwie podpórki. Ja miałem w kształcie odwróconego "U", ale o ile
dobrze pamiętam to tamten użytkownik używał takich w kształcie "T". Jedna
podpórka ma mieć długość trochę większą od wysokości ścianki kolankowej, a
druga taką aby sięgała od górnej części płyty (mniej więcej w 2/3 wysokości)
pod kątem do podłogi.
Ja miałem taką procedurę:
1. Krótką podpórkę opieramy o ścianę kolankową
2. Przynosimy płytę i jednym końcem kładziemy na krótkiej podpórce
3. Podnosimy drugi koniec płyty i klinujemy długą podpórką
4. Można puścić płytę.
5. Teraz następuję najważniejsze: uderzając energicznie płytę i/lub podpórkę
w odpowiednim kierunku powodujemy że płyta się przesuwa w odpowiednią stronę
ciągle przylegając do profili. Nie trzeba się szarpać ani ściągać płyty
wystarczą odpowiednie uderzenia a podpórki odpowiednio sprężynują i
przesuwają płytę.
6. Gdy płyty jest tam gdzie powinna przykręcamy wkręty
7. Przestawiamy podpórki w nowe miejsce
8. Idziemy po kolejną płytę.
itd.
Ja długą podpórkę zabezpieczałem dwoma bloczkami aby jej podparcie nie
"ujechało" po posadzce, ale _podobno_ nie jest to konieczne.
Pozdrawiam
Ergie