-
11. Data: 2020-04-26 12:15:42
Temat: Re: Jak załatać dziurę w rurze?
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2020-04-26 o 12:01, Uzytkownik pisze:
> nawet nie chce Ci się opisać dokładniej z czym masz problem
Bo trudniej jest zadać pytanie, niż na nie odpowiedzieć. :-)
Robert
-
12. Data: 2020-04-26 12:46:47
Temat: Re: Jak załatać dziurę w rurze?
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 26.04.2020 o 12:15, Robert Wańkowski pisze:
>> nawet nie chce Ci się opisać dokładniej z czym masz problem
> Bo trudniej jest zadać pytanie, niż na nie odpowiedzieć. :-)
A jeszcze trudniej wziąć i owinąć rurę posiadanymi taśmami,
poprawiając drutem, bo o druciarstwie mowa. Niedruciarze
idą do sklepu i kupują obejmę naprawczą. Nawet w czasach
zarazy.
https://zapodaj.net/34850b28dc867.jpg.html
-
13. Data: 2020-04-26 12:51:53
Temat: Re: Jak załatać dziurę w rurze?
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2020-04-26 o 12:46, collie pisze:
> W dniu 26.04.2020 o 12:15, Robert Wańkowski pisze:
>
>>> nawet nie chce Ci się opisać dokładniej z czym masz problem
>> Bo trudniej jest zadać pytanie, niż na nie odpowiedzieć. :-)
>
> A jeszcze trudniej wziąć i owinąć rurę posiadanymi taśmami,
> poprawiając drutem, bo o druciarstwie mowa. Niedruciarze
> idą do sklepu i kupują obejmę naprawczą. Nawet w czasach
> zarazy.
>
> https://zapodaj.net/34850b28dc867.jpg.html
>
Widzę oczyma wyobraźni taką obejmę na odpływie z kibla. :-)
Robert
-
14. Data: 2020-04-26 13:07:29
Temat: Re: Jak załatać dziurę w rurze?
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 26.04.2020 o 12:51, Robert Wańkowski pisze:
>>> Bo trudniej jest zadać pytanie, niż na nie odpowiedzieć. :-)
>>
>> A jeszcze trudniej wziąć i owinąć rurę posiadanymi taśmami,
>> poprawiając drutem, bo o druciarstwie mowa. Niedruciarze
>> idą do sklepu i kupują obejmę naprawczą. Nawet w czasach
>> zarazy.
>>
>> https://zapodaj.net/34850b28dc867.jpg.html
>
> Widzę oczyma wyobraźni taką obejmę na odpływie z kibla. :-)
No fakt, nie śledzę dokładnie tego wątku, a tam się włączył
ktoś z kiblem. Ale druciarstwo w jego przypadku załatwia
sprawę.
-
15. Data: 2020-04-26 13:22:14
Temat: Re: Jak załatać dziurę w rurze?
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2020-04-25 o 21:44, Kadar pisze:
> Mam taśmy
W odpływie nie ma ciśnienia, to sprawdzi się taśma izolacyjna,
elektryczna. Gdy ją naciągnąć, to ładnie się układa w karbach kielichów
itp. krzywizn.
Do czasu powrotu do Polski wystarczy. :-)
Robert
-
16. Data: 2020-04-26 15:39:09
Temat: Re: Jak załatać dziurę w rurze?
Od: Kadar <o...@g...com>
> Najlepiej taką
> https://www.youtube.com/watch?v=32yh6Wla58E
Super ta taśma - na filmie.
K.
-
17. Data: 2020-04-26 15:45:21
Temat: Re: Jak załatać dziurę w rurze?
Od: Kadar <o...@g...com>
> Ale żeby cokolwiek doradzić trzeba to widzieć i dociec co się stało i
> gdzie leży problem.
Doceniam, ale jak zacznę opisywać wszystkie zależności a w dodatku zacznę z tego
robić wielki problem to nikt tego nie przeczyta.
Jest rura (zwykła gładka), jest wyciek. Coś muszę zrobić. Jak ktoś to nazwał -
druciarstwo. Z wielu powodów (nie będę opisywał jak wyżej) muszę tak zrobić. Napiszę
jeszcze raz. Sklepy gdzie mógłbym cokolwiek kupić są pozamykane. Z właścieilką
rozmawiałem. Nie przejmuje się. mam to co mam, i zrobię jak potrafię. Liczyłem tylko
na może jakiś jeszcze inny pomysł, żeby druciarstwo było mniejsze.
K.
-
18. Data: 2020-04-26 15:47:20
Temat: Re: Jak załatać dziurę w rurze?
Od: Kadar <o...@g...com>
> W odpływie nie ma ciśnienia, to sprawdzi się taśma izolacyjna,
> elektryczna. Gdy ją naciągnąć, to ładnie się układa w karbach kielichów
> itp. krzywizn.
> Do czasu powrotu do Polski wystarczy. :-)
To mi się podoba. Mam taką. Do Polski na razie nie wracam. Jeżeli już przenoszę się
gdzie indziej. Dobrze mi tu tylko jeszcze nie na swoim.
K.
-
19. Data: 2020-04-26 16:18:45
Temat: Re: Jak załatać dziurę w rurze?
Od: Kadar <o...@g...com>
> Nie wiemy nawet czy jest to rura z tworzywa sztucznego, twarda, sztywna
> czy elastyczna karbowana, czy też rura żeliwna. Każde z tych uszkodzeń
> wymaga innego potraktowania, a czasami najtańszym i najskuteczniejszym
> sposobem okazuje się wymiana elementu na nowy, który można kupić za
> 10-15zł w markecie budowlanym.
Tak mnie coś tknęło. Na czym u ciebie polega lockdown? Bo tu jest to prawdziwa
izolacja. Mam sąsiada 0,5 km od mojego domu ale od pierwszego dnia ogłoszenia
całkowitej izolacji nie podeszliśmy do siebie bliżej jak na kilka metrów.
Właścicielka wyjechała z miasta, przyjechała na wieś mieszka 1,5 km od domu (mojego)
i nie podeszła do mnie bliżej niż na odległość donośności głosu. Jeśli w tym czasie
jest trafimy na siebie.
"Tysiące dzieci poniżej 14 roku życia wychodzą na ulice w tę niedzielę, wiele jeździ
na skuterach i rowerach po spędzeniu ponad 40 dni w zamknięciu"
To jest informacja z dzisiejszej prasy. Tak jest rzeczywiście a nie w teorii. W małym
miasteczku w którym robie zakupy, gdzie na codzień od 19.00 życie tętni jak na Polach
Elizejskich, w czasie obostrzeń w wychodzeniu z domu, widuję sporadycznie
przechodzące osoby. Oczywiście zakupy są robione z uwzględnieniem 2m odległości od
każdego. Kolejki przed supermarketem to norma itd.
TU JEST WSZYSTKO POZAMYKANE.
Na prawdę jest epidemia.
Kadar
Stay home
Stay healthy
Stay strong
-
20. Data: 2020-04-26 17:55:37
Temat: Re: Jak załatać dziurę w rurze?
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2020-04-26 o 16:18, Kadar pisze:
>> Nie wiemy nawet czy jest to rura z tworzywa sztucznego, twarda, sztywna
>> czy elastyczna karbowana, czy też rura żeliwna. Każde z tych uszkodzeń
>> wymaga innego potraktowania, a czasami najtańszym i najskuteczniejszym
>> sposobem okazuje się wymiana elementu na nowy, który można kupić za
>> 10-15zł w markecie budowlanym.
> Tak mnie coś tknęło. Na czym u ciebie polega lockdown? Bo tu jest to prawdziwa
izolacja. Mam sąsiada 0,5 km od mojego domu ale od pierwszego dnia ogłoszenia
całkowitej izolacji nie podeszliśmy do siebie bliżej jak na kilka metrów.
Właścicielka wyjechała z miasta, przyjechała na wieś mieszka 1,5 km od domu (mojego)
i nie podeszła do mnie bliżej niż na odległość donośności głosu. Jeśli w tym czasie
jest trafimy na siebie.
>
> "Tysiące dzieci poniżej 14 roku życia wychodzą na ulice w tę niedzielę, wiele
jeździ na skuterach i rowerach po spędzeniu ponad 40 dni w zamknięciu"
>
> To jest informacja z dzisiejszej prasy. Tak jest rzeczywiście a nie w teorii. W
małym miasteczku w którym robie zakupy, gdzie na codzień od 19.00 życie tętni jak na
Polach Elizejskich, w czasie obostrzeń w wychodzeniu z domu, widuję sporadycznie
przechodzące osoby. Oczywiście zakupy są robione z uwzględnieniem 2m odległości od
każdego. Kolejki przed supermarketem to norma itd.
> TU JEST WSZYSTKO POZAMYKANE.
> Na prawdę jest epidemia.
>
> Kadar
> Stay home
> Stay healthy
> Stay strong
Ale po co to piszesz? U nas też są kolejki przed przed każdym sklepem.
Też się stoi w kolejce na zewnątrz w odstępach min. co 2m. W sklepie
może przebywać ograniczona ilość osób. Nie wolno się przemieszczać bez
powodu, a na ulicę nie wolno wychodzić bez maseczki, bo grożą za to
wysokie kary. Stałem w kolejce do apteki, a przede mną małżeństwo. Stali
zbyt blisko siebie. Podszedł policjant i chciał ich ukarać mandatem.
Pomimo, że twierdzili, że są małżeństwem to i tak policjanci kazali im
stanąć dalej od siebie tłumacząc, że policjanci nie wiedzą czy ktoś jest
rodziną czy tylko urządził sobie pogaduszki na chodniku. Dojazdy tylko
do pracy i w uzasadnionych potrzebach. W sklepie nie zrobisz zakupów bez
rękawiczek, a osoby poniżej 65 roku życia nie wejdą do sklepu w
godzinach od 10:00 do 12:00 Z rodziną się nie widuję i ze znajomymi
także. Od kontaktów są telefony. Ponieważ pracuję w pogotowiu
technicznym i od naszej pomocy zależy funkcjonowanie wielu innych ludzi
to z kolegami pracujemy rotacyjnie, aby nie mieć z sobą kontaktów. W
razie jak jeden zachoruje to żeby od razu reszta się nie zakaziła. W
pracy używam masek i przyłbic na twarz oraz odzież ochronną i
rękawiczki. Mam zawsze z sobą środki do dezynfekcji rąk oraz do
spryskiwania odzieży oraz przedmiotów z którymi mam kontakt. Ale jak mi
zalało pół domu w trakcie tych restrykcji, bo "strzelił" jeden stary
grzejnik to jeszcze tego samego dnia go wymieniłem i w 2 dni
powymieniałem profilaktycznie prawie wszystkie. Poza tym kurierzy
dostarczają przesyłki i można kupić prawie wszystko, a następnie odebrać
przesyłkę bez kontaktowania się z kurierem. Przecież to nie jest powód,
aby od razu umierać, czy lamentować, że nic się nie uda i nic się nie
załatwi. Jest dużo trudniej i trzeba się dostosować, ale da się
zorganizować i załatwić sprawy bezpiecznie.
Przecież właścicielka nie musi tego naprawiać własnoręcznie.
Napisz co to za rura. Czy jest pęknięta? Jak jest pęknięta? Czy może
leje się spod uszczelki? Co masz w domu czym mógłbyś to załatać? Jakieś
kleje, taśmy? Jakie sklepy masz dostępne?
Zrób jakieś zdjęcia i umieść w necie, aby można było ocenić z czym jest
problem i co można tymczasowo zaradzić.
"Pomóż nam sobie pomóc", bo obecna dyskusja nie ma najmniejszego sensu.