-
91. Data: 2014-07-01 13:30:57
Temat: Re: Jezioro
Od: "Burak" <b...@o...gmail.cz>
Użytkownik "Marcin N" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:53b29418$0$2162$65785112@news.neostrada.pl...
> Nie przypominam sobie jednak, żeby jakiś ateista z powodu uczuć
> religijnych odmówił leczenia czy leków choremu, albo odciął głowę
> zakładnikowi, czy też zbiorowo zgwałcił 12 letnie dziecko bo jest innego
> wyznania.
Stalin - mówi ci to nazwisko coś? Takich osobników historia ziemi gosciła
wiele razy.
-
92. Data: 2014-07-01 13:33:02
Temat: Re: Jezioro
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 01 Jul 2014 13:22:10 +0200 osobnik zwany Ergie napisał:
> Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:53b29418$0$2162$6...@n...neostrada
.pl...
>
>>> a jesli zaczynaja zabijac w imie ateizmu?
>
>> To też. Nie rozumiem podchwytliwości pytania. Nie przypominam sobie
>> jednak, żeby jakiś ateista z powodu uczuć religijnych odmówił leczenia
>> czy leków choremu, albo odciął głowę zakładnikowi, czy też zbiorowo
>> zgwałcił 12 letnie dziecko bo jest innego wyznania.
>
> Krótka pamięć :-) a rewolucja Francuska? a Bolszewicy?
>
> A bardziej przyziemnie i lokalnie z lat 80-tych: odmowa dostania pracy
> lub przydziału na mieszkanie za to że ktoś chodził do kościoła.
>
a to komuna się różniła od religii?
Bóg Lenin., Trójca święta: Marks,Engels, Stalin, kapłani w KC itd.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
93. Data: 2014-07-01 13:45:01
Temat: Re: Jezioro
Od: "Burak" <b...@o...gmail.cz>
Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
news:lou69d$9up$6@dont-email.me...
> a to komuna się różniła od religii?
> Bóg Lenin., Trójca święta: Marks,Engels, Stalin, kapłani w KC itd.
Ale ty płytki jesteś.
-
94. Data: 2014-07-01 13:56:58
Temat: Re: Jezioro
Od: k...@g...com
W dniu wtorek, 1 lipca 2014 13:22:10 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> U�ytkownik "Marcin N" napisa� w wiadomo�ci grup
>
> dyskusyjnych:53b29418$0$2162$6...@n...neostrada
.pl...
>
>
>
> >> a jesli zaczynaja zabijac w imie ateizmu?
>
>
>
> > To te�. Nie rozumiem podchwytliwo�ci pytania.
>
> > Nie przypominam sobie jednak, �eby jaki� ateista z powodu uczu�
>
> > religijnych odm�wi� leczenia czy lek�w choremu, albo odci�� g�ow�
>
> > zak�adnikowi, czy te� zbiorowo zgwa�ci� 12 letnie dziecko bo jest innego
>
> > wyznania.
>
>
>
> Kr�tka pami�� :-) a rewolucja Francuska? a Bolszewicy?
>
>
>
> A bardziej przyziemnie i lokalnie z lat 80-tych: odmowa dostania pracy lub
>
> przydzia�u na mieszkanie za to �e kto� chodzi� do ko�cio�a.
>
>
>
> Pozdrawiam
>
> Ergie
Coś mi się wydaje ze rewolucja francuska miała podłoże ekonomiczne. Kościelni
stanowili pokaźny procent ludności. Oczywiście byli bezproduktywni i żyli na koszt
reszty społeczeństwa. Francuziki pomimo że to ślimakojady maja jaja i wyrżnęli sporą
część nierobów w sutannach. Ci co zabijali byli wierzący. Bolszewicy piszesz. Że niby
ateiści i mordowali. Socjalizm w wydaniu wczesnego ZSRR był religią. Miał nawet
swojego boga. Bóg w przeciwieństwie do innych bogów był śmiertelny. Można by dać
przykład Korei tej od Kimów. Jak się któryś rodził to ptaki głosiły dobrą wiadomość
o narodzinach, a tak ogólnie to kraj jest niezbyt przychylnie nastawiony do religii
innych niż opartych na boskiej dynastii panującej.
-
95. Data: 2014-07-01 13:56:59
Temat: Re: Jezioro
Od: "Ghost" <h...@h...pl>
Użytkownik "Burak" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:53b2985e$0$2370$6...@n...neostrada
.pl...
Użytkownik "Ghost" <h...@h...pl> napisał w wiadomości
news:53b2958e$0$2144$65785112@news.neostrada.pl...
>> Kilkaset lat temu pojęcie energii kinetycznej, mechaniki itp, w ogóle nie
>> istniało, co nie przeszkadzało w tym, ze ludzkość budowała armaty, które
>> działały i nawet burzyły zamki.
>Tak się składa że bardzo dobrze potrafiono wytłumaczyć dlaczego armata
>burzy mury zamku.
Ryli, znano procesy chemiczne, wyzwalanie energii cieplnej i jej
przetwarzanie w kinetyczna? Słyszałeś o ciepliku?
Wystarczy, EOT.
BTW poczytaj trochę o falsyfikowalnosci, zapoznaj się z Karlem Popperem.
-
96. Data: 2014-07-01 13:58:28
Temat: Re: Jezioro
Od: "Ghost" <h...@h...pl>
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lou69d$9up$...@d...me...
Dnia pięknego Tue, 01 Jul 2014 13:22:10 +0200 osobnik zwany Ergie napisał:
> Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:53b29418$0$2162$6...@n...neostrada
.pl...
>
>> Krótka pamięć :-) a rewolucja Francuska? a Bolszewicy?
>
>> A bardziej przyziemnie i lokalnie z lat 80-tych: odmowa dostania pracy
>> lub przydziału na mieszkanie za to że ktoś chodził do kościoła.
>
>a to komuna się różniła od religii?
dajesz dupy
-
97. Data: 2014-07-01 14:04:46
Temat: Re: Jezioro
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 01 Jul 2014 13:45:01 +0200 osobnik zwany Burak napisał:
> Użytkownik "masti" <g...@t...hell> napisał w wiadomości
> news:lou69d$9up$6@dont-email.me...
>
>> a to komuna się różniła od religii? Bóg Lenin., Trójca święta:
>> Marks,Engels, Stalin, kapłani w KC itd.
>
> Ale ty płytki jesteś.
to pokaż swoją głębię.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
98. Data: 2014-07-01 14:06:30
Temat: Re: Jezioro
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 01 Jul 2014 13:58:28 +0200 osobnik zwany Ghost napisał:
> Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:lou69d$9up$...@d...me...
>
> Dnia pięknego Tue, 01 Jul 2014 13:22:10 +0200 osobnik zwany Ergie
> napisał:
>
>> Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:53b29418$0$2162$6...@n...neostrada
.pl...
>>
>>> Krótka pamięć :-) a rewolucja Francuska? a Bolszewicy?
>>
>>> A bardziej przyziemnie i lokalnie z lat 80-tych: odmowa dostania pracy
>>> lub przydziału na mieszkanie za to że ktoś chodził do kościoła.
>>
>>a to komuna się różniła od religii?
>
> dajesz dupy
następny filozof się odezwał. Pokaż swój pogląd.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
99. Data: 2014-07-01 14:17:00
Temat: Re: Jezioro
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lou4d9$410$...@n...news.atman.pl...
> Ignoruję. Tylko wypominam, że jesteś niewiarygodny lub wręcz z
> premedytacją kłamiesz.
Z ciekawości zerknąłem na wiki masz tam wyjaśnione i podane źródła -
poczytaj sobie.
> Nie, to sugestia. Badający stanowczo twierdzili, że próbka została
> oczyszczona z wszelkich obcych naleciałości.
Zawsze tak twierdzą.
> Najpierw musisz określić miejsce. Albo miejsce - albo czas. Taka
> botaniczna zasada nieoznaczoności ;) chyba że coś istniało tylko w
> określonym czasie wyłącznie w tym jednym miejscu i nigdzie indziej (co nie
> miało miejsca w tym przypadku).
Na próbce masz pyłki powiedzmy 50-roślin. To pozwala umieścić ją w miejscu.
Natomiast to że 1,2,3 z tych roślin już w tym miejscu nie istnieją pozwala z
jakąś dokładnością określić czas.
> Dodatkowo określić możesz tylko porę roku (kiedy pylą) lub że
Zakładasz że przez pozostałą część roku materiał był hermetycznie zamknięty?
> zanieczyszczenie pyłkami miało miejsce po wprowadzeniu danego gatunku na
> nowe tereny (np. w przypadku Europy i pyłkow z ziemniaków mógłbysz
> szalenie precyzyjnie - hehe - określić datę że "miało to miejsce po
> sprowadzeniu ziemniaków do Europy).
Bzdura. Zanieczyszczenie pyłkami ziemniaków oznaczałoby tylko że kiedyś w
swej historii przebywał na terenie gdzie były ziemniaki ale wcale nie
oznacza że powstał dopiero po okresie pojawienia się ziemniaków.
> Wiara to urojenie, taka choroba psychiczna.
No i? Co to ma wspólnego z kwestią datowania jakiegoś przedmiotu?
>> płótno mogło powstać w Palestynie 2 tysiące lat temu. Co do wizerunku to
>> nie mam wiedzy (i z tego co wiem, nie jest ona powszechnie dostępna) ani
>> co do techniki jego powstania ani co do osoby która przedstawia.
> Może i mogło, ale póki co dowody świadczą raczej przeciwko tej tezie.
Które? Najważniejszy dowód brzmi: zapiski historyczne nie wspominają o tym
płótnie przed 1300r. Z punktu widzenia nauki to żaden dowód. Owszem jest to
poważna wątpliwość, ale nie dowód.
>> Całun Turyński nie jest kopią żadnego znanego obecnie dzieła, ani też
>> nie udaje żadnego innego dzieła. Nie ma na nim nadrukowanej rzekomej
>> daty powstania ani podpisu autora. Co więc nazywasz fałszerstwem? Pytam
>> od strony naukowej, bo to że są ludzie którzy coś o nim twierdzą albo w
>> coś wierzą to inna kwestia i tym się nie zajmuję.
> Wg wierzących jest to obraz ciała zawiniętego wcześniej w to płótno. W tym
> kontekscie jest to ewidentnie fałszerstwo gdyż w najlepszym przypadku
> byłby to obraz zawiniętej w to płótno płaskorzeźby.
Już pisałem - nie odnoszę się do wierzeń ani wizerunku, ale do płótna samego
w sobie i jego pochodzenia.
>> Nie podam.
> Czyli kłamiesz lub religijnie wierzysz w to co piszesz.
ROTFL. Znowu próbujesz naukową dyskusję sprowadzać do wierzeń.
> Historią i metodami badania autentyczności różnych znalezisk
> zajmowałem się naście lat temu. Trzeba by poszukać źródeł. Może na
> wikipedii są jakieś przypisy.
> Są. Mówią dość wyraźnie o tym, że znaleziono pyłki roślin występujących w
> tamtych okolicach Palestyny.
W godzinę przeczytałeś kilka pracy naukowych gratuluję :-)
Nie chodzi mi o to co jakiś wikipedysta napisał ale o pracę naukową
przedstawiająca wyniki badań.
> Płaskorzeźba to nie jest ktoś. I jest to najbardziej optymistyczny wariant
> (tj. że cokolwiek było owinięte).
Znowu dzielisz włosa na czworo: Tak nie dowodzi również tego że ktokolwiek,
lub cokolwiek było w ten materiał owinięte. Dotarło?
> Bo to jest radosna twórczość KRK, podobnie jak czyściec, limbo, celibat
> księży czy niedawno odwołany piątkowy post.
Oczywiście, ale co z tego?
>> Masz rację, zapisany występuje tylko w starym testamencie. Natomiast od
>> czasu pierwszych chrześcijan nauczany jest już w nowej formie, choć nie
>> został tak zapisany.
> Inne odłamy chrześcijaństwa przeczą twojej tezie.
A które to niby nauczają że nie wolno robić podobizn niczego co jest na
ziemi i w niebie?
>>> Kłamiesz.
>> Nie to tzw. ateiści kłamią że są ateistami :-)
> Teraz to już wypisujesz brednie na poziomie Pana Banana (ten cymbał Ray
> Comfort, jeśli nie kojarzysz).
Nie, brednią jest twierdzenie że się _wie_ że boga/bogów nie ma.
> Znajdź weryfikowalnego boga to się nauka nim zajmie. Jeśli jest choć
> trochę taki jak biblijny Jahwe to pierwszym etapem powinien być plan jego
> eksterminacji ;->
Powtarzam po raz kolejny istnienie bądź nie boga/bogów jest naukowo
nieweryfikowalne.
> Tylko "wierzą" w takim samym sensie jak "wierzą" że nie istnieją magiczne,
> różowe, niewidzialne jednorożce. Innymi słowy są zdrowi psychicznie i nie
> zakładają, że coś może istnieć tylko dlatego, że można to sobie wyobrazić.
Nie, nie tylko dlatego, ale dlatego że doświadczenie im podpowiada że coś
nie staje się z niczego samo z się. Hipoteza istnienia boga/bogów jest
pierwszą znaną ludzkości odpowiedzią na pytanie o powstanie wszechświata.
Oczywiście odpowiedź na pytanie skąd wziął się wszechświat też nie jest
możliwa na podstawie naukowego eksperymentu więc zawsze będzie tylko kwestią
hipotez. Po prostu są pytania na które człowiek myślący odpowiada nie wiem.
Natomiast odpowiedź "nie wiem, ale na pewno nie bóg" świadczy o wierze w
nieistnienie boga.
Pozdrawiam
Ergie
-
100. Data: 2014-07-01 14:29:36
Temat: Re: Jezioro
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:53b29562$0$2162$6...@n...neostrada
.pl...
> A co z moim dzieckiem? Jestem ojcem nienawidzącym boga, ale mój ojciec
> tego boga miłuje.
> Czy moje dziecko zostanie ukarane za mój "występek", czy może ułaskawione
> za uczucia mojego ojca?
Skoro nienawidzisz to zakładasz jego istnienie, a więc wierzysz, więc myślę
że przez wzgląd na Twoją wiarę będzie ułaskawione :-)
Nie można nienawidzić kogoś kogo nie ma :-)
A jeśli chcesz coś do filozoficznych rozważań to proszę:
Zakładając że istnieje niebo/piekło (wiele religii zakłada ich istnienie)
- matka mordercy umiera i zgodnie ze swoją wiarą tafia do miejsca wiecznej
szczęśliwości
- morderca umiera i trafia do miejsca potępienia
- w tym momencie matka nie może być szczęśliwa wiedząc że jej syn jest
potępiony, więc albo jej syn musi zostać "ułaskawiony" przez wzgląd na
matkę, albo ona musi zostać pozbawiona pamięci o synu
- Jeśli miałby być ułaskawiony to bardzo łatwo zbudowalibyśmy łańcuch ludzi
którzy nawzajem się kochają i nie mogą żyć bez siebie więc wszyscy
musieliby być ułaskawieni.
- Pozostaje więc rozwiązanie że matka ma skasowaną pamięć :-)
Pozdrawiam
Ergie