W dniu 2014-07-16 08:25, uzytkownik pisze:
> W dniu 2014-07-15 23:21, Maniek4 pisze:
>
>>> Ilu znasz pedałów, którym pomyliły się światy i którzy uważają, że
>>> dzięki swojej orientacji coś więcej od świata im się należy?
>>
>> W zaleznosci od zapotrzebowania na tematy pozaekonomiczne to w
>> telewizorze znajde ich calkiem sporo. Siedza tam i czekaja. :-)
>>
>
> Ale nie wal ogólnikami wyssanymi z palucha tylko dawaj konkretne przykłady.

Znaczy po nazwisku?
Tego nie zrobie.
Przy okazji parad rownosci znajdziesz ich troche. We Francji nie tak
dawno temu byla dyskusja na temat adoptowania dzieci. Naszego lakalny
tez co jakis czas sie przewija.

Pozdro.. TK

do góry

W dniu 2014-07-16 11:27, Budyń pisze:
> W dniu środa, 16 lipca 2014 10:29:05 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
>
>> To jest problem bo ,jeśli ktoś nie wie w co wierzy to łatwo mu media moga
>> wmówić że Radio Maryja to rozgłośnia katolicka, gdy tak nie jest.
>
>
> owszem, jest. po tylu ciekawych rzeczach ktore napisales takie cos. Co jest
niekatolickiego w rm?
> Za czasow gdy bylem jeszcze czytaczem wyborczej tez sie oburzalem :)

Misja katolicka oczywiscie jest.
Co jeszcze jest? Pierdulety trzy po trzy o ekonomii. Kiedys przypadkiem
sluchalem. Mam nadzieje, ze to nie jest powszechne. No i podobno
szerzenie antysemityzmu, ale to znam tylko z przekazow.

Co mi osobiscie sie nie podobalo? Podpisanie koalicji PIS godzine
wczesniej przed kamerami telewizji TRWAM. Nie wiem czy jako niewyborca
PIS powinienem czuc sie wyrozniony, czy raczej przeciwnie? Spektakl byl
niepotrzebny.

Pozdro.. TK

do góry

Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:8dcee008-8a24-4ce9-a93f-c15bf5209fc4@go
oglegroups.com...

>> To jest problem bo ,jeśli ktoś nie wie w co wierzy to łatwo mu media moga
>> wmówić że Radio Maryja to rozgłośnia katolicka, gdy tak nie jest.

> owszem, jest. po tylu ciekawych rzeczach ktore napisales takie cos. Co
> jest niekatolickiego w rm?

Promowanie postaw i poglądów sprzecznych z doktryną KK.
I nie chodzi mi o bieżącą politykę bo w to że jakaś rozgłośnia będzie
całkowicie apolityczna to nigdy nie uwierzę, ale np. o regularne zapraszanie
antysemitów czy promowanie ich książek.

Druga sprawa to regularne używanie na antenie "mowy nienawiści". Można się z
kimś nie zgadzać, można nawoływać do głosowania na jakiegoś kandydata i
zniechęcać do innych, ale wyzywanie przeciwników politycznych, dziennikarzy
czy ludzi o innych poglądach jest niekatolickie. Tłumaczenie że to nie o.
dyrektor wyzywa tylko zaproszeni koście jest infantylne. Bo jak sama nazwa
wskazuje goście są zaproszeni, więc ktoś za ich dobór odpowiada. Rozumiem,
że można czegoś nie przewidzieć, że audycje czasem lecą na żywo, ale pomylić
to się można raz albo dwa, a jeśli regularnie zaprasza się osoby które
regularnie obrażają innych i to ich zachowanie pozostaje bez konsekwencji
ani bez komentarza to znaczy że takie postawy są promowane.

Wreszcie trzecia sprawa. Kultura osobista: Jak się mówi o prezydencie to się
mówi pan prezydent X. Jak o ministrze to pan minister X. Tak samo jak gdy
się mówi o księdzu to należy używać określenia ksiądz X a nie pan X.
Niezależnie od tego czy tę osobę lubimy czy nie.

No i na koniec czwarta i ostatnia sprawa. Zaznaczam, że nie znam przepisów
KK w tej materii, więc nie wiem, czy coś nakazują, ale zwykła ludzka
przyzwoitość nakazuje publicznie poinformować ludzi o celu na jaki zostały
przeznaczone pieniądze z publicznej zbiórki i ile ich było. Ale zaznaczam
nie wiem, czy zasady KK też są tego zdania. Wiem natomiast że wielu księży
tak właśnie robi.

> Za czasow gdy bylem jeszcze czytaczem wyborczej tez sie oburzalem :)

Ja czytuję zarówno gazetę, tygodnik powszechny jak i rzeczpospolitą czy
gościa niedzielnego, a sporadycznie tez inne tytuły. Lubię znać poglądy obu
stron publicznej debaty. A jeśli chodzi o RM to się nie oburzam na jego
istnienie - bo jeśli jest zapotrzebowanie na taką stację (są słuchacze) to
mnie nic do tego.
Po prostu lubię nazywać rzeczy po imieniu. RM promuje poglądy i postawy
sprzeczne z nauką KK więc nazywanie go rozgłośnią katolicką jest IMO
nadużyciem.

I może od razu dodam dla przeciwwagi aby ktoś mi nie zarzucił znowu jakiejś
anty radio-maryjnej stronniczości: o. Rydzyk nigdy nie miał Maybacha, ani
nim nie jeździł. Wbrew miejskim legendom on sam żyje skromnie, a nie w
przepychu. Ja to wiem, od dawna bo historię RM śledzę od początku, ale
wyobraź sobie że taka właśnie jego odkłamana biografia pojawiła się jakiś
czas temu nie w Rzeczpospolitej czy Gościu Niedzielnym ale właśnie w Gazecie
Wyborczej :-)

P.S. KK w Polsce przez wieki był ostoją patriotyzmu. Często to właśnie
księża organizowali powstania, ruch oporu tajne nauczanie, czy też podziemną
opozycję. Tymczasem obecnie jest radio które się nazywa katolickim, a
jednocześnie organizuje i nawołuje do uczestnictwa w marszach na których są
obrażane legalnie wybrane władze i instytucje państwowe. Ludzie związani z
tym radiem organizują msze na których śpiewają "Ojczyznę wolną racz nam
wrócić Panie" obrażając tym samym pamięć wszystkich tych którzy w walce o
wolna Polskę zginęli w tym również ks. J. Popiełuszkę. Dla mnie to jest
niepojęte, ale może ja zostałem inaczej wychowany. Cieszę się że coraz
częściej (tak jak. np. biskup Warszawski po katastrofie smoleńskiej) KK
reaguje, ale to ciągle za mało.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Dnia pięknego Wed, 16 Jul 2014 10:29:05 +0200 osobnik zwany Ergie napisał:

> Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:lq44u3$5d7$...@d...me...
>
>> tak być powinno. Co tylko oznacza, że 90% "polskich katolików" nimi nie
>> jest
>
> Nie wiem, czy aż 90% (pewnie mniej), ale jest to poważny problem.
> Obecnie już bez owijania w bawełnę mówi się o praktykujących a
> niewierzących (lub nie wiedzących w co wierzą).

nie będę się do tych procentów przywiązywał, bo oczywiście wziąłem je z
sufitu:) Ale na pewno jest to większość tzw. wiernych

>
> To łatwo sprawdzić wystarczy stanąć pod kościołem i przeprowadzić mini
> sondaż wśród wychodzących zadając jedno pytanie: - co to jest "świętych
> obcowanie"

w zasadzie podejrzewam, że wystarczyłoby spytać o cokolwiek co nie jest
widoczną częścią obrządku

>
> Jest to część "wyznania wiary" powtarzanego na każdej mszy. Ludzie to
> powtarzają a mało kto wie, co ten termin oznacza. Tymczasem chodzenie do
> kościoła powinno być pochodna wiary a nie zwyczajem.
>
> To jest problem bo ,jeśli ktoś nie wie w co wierzy to łatwo mu media
> moga wmówić że Radio Maryja to rozgłośnia katolicka, gdy tak nie jest.

to nie media ludziom wmawiają tylko sam ojciec dyrektor. A Kościół ustami
swoich hierarchów nie zaprzecza. OK. Były wyjątki ale jakoś tak cichutkie
i nie nagłaśniane



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a0a90f56-6775-4329-9e45-dbae754ff849@go
oglegroups.com...

> o tym chcialem pogadac z ateistami co one wskazuja :) przeciez ja nie
> mowie ze falszywy jest cud tych figurk pijacych mleko (hinduskich? nie
> pamietam)

Nie słyszałem o tym.

> a pominales znaki materialne - np nierozkladajace sie zwloki swietych,
> calun turynski, obraz matki boskiej z guadelupe, stygmaty swietych itp Sa
> to rzeczy badane
> przez naukowcow rowniez ateistow, i z punktu widzenia nauki
> niewyjasnialne.

Wizerunki pominąłem - bo od strony nauki teoretycznie _jest_ _możliwe_ ich
przypadkowe powstanie, więc dla ateistów to żaden argument.

Co do stygmatów masz rację zapomniałem. (pewnie o wielu innych rzeczach też)
a jest to ciekawy temat do dyskusji.

Widziałem kiedyś takie tłumaczenie że to "siłą woli" człowiek potrafi
stworzyć sobie rany tak samo jak potrafi wyleczyć raka. Cóż do mnie ono nie
bardzo przemawia bo to tylko semantyka. Wystarczy słowo siła woli zamienić
na "prawdziwa głęboka modlitwa" i na jedno wychodzi :-)

Występowanie stygmatów zostało wielokrotnie potwierdzone i jak dotąd jest
niewytłumaczalne naukowo dlatego na dzień _dzisiejszy_ stygmaty też
należałoby uznać a cuda. Może kiedyś nauka je wyjaśni i przestaną być
cudami, a może pozostaną nimi na zawsze. Tego nie wiem. Na pewno na dzień
dzisiejszy nikt rozsądny nie może zaprzeczyć ich istnieniu ani niezwykłości.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

W dniu środa, 16 lipca 2014 11:35:01 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> W dniu środa, 16 lipca 2014 11:08:22 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
>
>
>
> > czy cuda si� zdarzaj� czy nie: Nawet je�li si� zdarzaj� to nie s�
dowodem na
>
> > istnienie Boga (tego katolickiego) bo w pi�mie �wi�tym jest napisane �e
>
> > przyjd� "fa�szywi prorocy" i b�d� czyni� cuda "moc� szatana". (czy
jakoďż˝ tak
>
> > poobnie).
>
>
>
> o tym chcialem pogadac z ateistami co one wskazuja :) przeciez ja nie mowie ze
falszywy jest cud tych figurk pijacych mleko (hinduskich? nie pamietam)
>
>
>
>
>
> a pominales znaki materialne - np nierozkladajace sie zwloki swietych, calun
turynski, obraz matki boskiej z guadelupe, stygmaty swietych itp Sa to rzeczy badane
przez naukowcow rowniez ateistow, i z punktu widzenia nauki niewyjasnialne.
>
>
>
>
>
> b.

Gdzieś w Hiszpanii czy Portugalii jest co roku cud. Krew Jezusa zamknięta w takim
małym czymś z szybkami robi się płynna jeśli ludzie byli dobrzy czy jakoś tak.
Naukowcy prosili żeby dali to do zbadania. Że z powagą to zrobią i na pewno nikogo
nie urażą w czasie badań. Nie dało się. Nie bo nie. To naukowcy zastosowali podobną
metodę jaką wykorzystuje się do badania materii we wszechświecie. Tylko dopasowaną do
odległości kilku metrów. Bezdotykowo sprawdzili ze tam chlorek żelazowy a nie krew.
Jeśli wierzyć w te cuda i bezkrytycznie przyjmować zapisane kiedyś informacje o bogu
Bogu to wychodzi że żyjemy na płaskiej Ziemi. W tekstach źródłowych dotyczących
chrześcijaństwa Ziemia jest płaska. O żadnym cudzie co by Ziemię z płaskiej zrobił na
kulę nie słyszałem.

do góry

W dniu środa, 16 lipca 2014 13:37:09 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
> W dniu środa, 16 lipca 2014 11:35:01 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
>
> > W dniu środa, 16 lipca 2014 11:08:22 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > > czy cuda si� zdarzaj� czy nie: Nawet je�li si� zdarzaj� to nie s�
dowodem na
>
> >
>
> > > istnienie Boga (tego katolickiego) bo w pi�mie �wi�tym jest napisane �e

>
> >
>
> > > przyjd� "fa�szywi prorocy" i b�d� czyni� cuda "moc� szatana". (czy
jakoďż˝ tak
>
> >
>
> > > poobnie).
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > o tym chcialem pogadac z ateistami co one wskazuja :) przeciez ja nie mowie ze
falszywy jest cud tych figurk pijacych mleko (hinduskich? nie pamietam)
>
> >
>
> >
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > a pominales znaki materialne - np nierozkladajace sie zwloki swietych, calun
turynski, obraz matki boskiej z guadelupe, stygmaty swietych itp Sa to rzeczy badane
przez naukowcow rowniez ateistow, i z punktu widzenia nauki niewyjasnialne.
>
> >
>
> >
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > b.
>
>
>
> Gdzieś w Hiszpanii czy Portugalii jest co roku cud. Krew Jezusa zamknięta w takim
małym czymś z szybkami robi się płynna jeśli ludzie byli dobrzy czy jakoś tak.
Naukowcy prosili żeby dali to do zbadania. Że z powagą to zrobią i na pewno nikogo
nie urażą w czasie badań. Nie dało się. Nie bo nie. To naukowcy zastosowali podobną
metodę jaką wykorzystuje się do badania materii we wsz...

I jeszcze ciekawostka. Ziemia nie tylko płaska ale i kwadratowa albo prostokątną bo
na rogach Ziemi aniołowie z trąbkami siedzą.

do góry

W dniu środa, 16 lipca 2014 13:17:25 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
> Wizerunki pomin��em - bo od strony nauki teoretycznie _jest_ _mo�liwe_ ich
> przypadkowe powstanie, wi�c dla ateist�w to �aden argument.


przypadkowe powstanie calunu turynskiego? :-)
no i zostaja nierozkladajace sie ciala, znaki sa - ale i tak zawszem pozostaje
mozliwosc ich odrzucenia.
wyobrazam sobie ateiste ktory widzi sasiada bez nogi idacego do kosciola, a
wracajacego z nogą. Powiadzialby "kul, ale czad" i jak zawsze poszedl na dziwki :)



b.

do góry

W dniu środa, 16 lipca 2014 13:40:00 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> W dniu środa, 16 lipca 2014 13:17:25 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
>
> > Wizerunki pomin��em - bo od strony nauki teoretycznie _jest_ _mo�liwe_ ich

>
> > przypadkowe powstanie, wi�c dla ateist�w to �aden argument.
>
>
>
>
>
> przypadkowe powstanie calunu turynskiego? :-)
>
> no i zostaja nierozkladajace sie ciala, znaki sa - ale i tak zawszem pozostaje
mozliwosc ich odrzucenia.
>
> wyobrazam sobie ateiste ktory widzi sasiada bez nogi idacego do kosciola, a
wracajacego z nogą. Powiadzialby "kul, ale czad" i jak zawsze poszedl na dziwki :)
>
>
>
>
>
>
>
> b.

Ciekawe którego całunu bo ten co pokazują to X wiek. Wiele zmumifikowanych ciał
znajdowano w okolicach piramid. Suchy piasek powodował mumifikację. Nie były to ciała
bogów tylko robotników zatrudnionych przy budowie.

do góry

W dniu środa, 16 lipca 2014 12:55:03 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:

> Promowanie postaw i pogl�d�w sprzecznych z doktryn� KK.

gdyby tak bylo - zgoda


> I nie chodzi mi o bie��c� polityk� bo w to �e jaka� rozg�o�nia
b�dzie
> ca�kowicie apolityczna to nigdy nie uwierz�, ale np. o regularne zapraszanie
> antysemit�w czy promowanie ich ksi��ek.

a gdzie kk ma doktryne zabraniajaca antysemityzmu? A dokladniej - zakaz w
dzisiejszych czasach powiedzenia czegokolwiek zlego na zydow jest sprzeczny z nakazem
mowienia prawdy. jesli zydzia maja cos za kolnierzem to mowienie o tym nie stoi w
sprzecznosci z nauka kk.



> Druga sprawa to regularne u�ywanie na antenie "mowy nienawi�ci". Mo�na si�
z
> kim� nie zgadza�, mo�na nawo�ywa� do g�osowania na jakiego� kandydata
i
>
> zniech�ca� do innych, ale wyzywanie przeciwnik�w politycznych, dziennikarzy
> czy ludzi o innych pogl�dach jest niekatolickie. T�umaczenie �e to nie o.
> dyrektor wyzywa tylko zaproszeni ko�cie jest infantylne. Bo jak sama nazwa


o jakim wyzywaniu mowa? czasem slucham publicystki i nigdy nie slyszalem wzywisk.

> regularnie obra�aj� innych i to ich zachowanie pozostaje bez konsekwencji
> ani bez komentarza to znaczy �e takie postawy s� promowane.

jesli sie mowi o tusku zdrajca narodu to jest to stwierdzenie faktu czy obraza? :-)
(ale i tak nic takiego nie slyszalem)


> Wreszcie trzecia sprawa. Kultura osobista: Jak si� m�wi o prezydencie to si�

> m�wi pan prezydent X. Jak o ministrze to pan minister X. Tak samo jak gdy
> si� m�wi o ksi�dzu to nale�y u�ywa� okre�lenia ksi�dz X a nie pan
X.
> Niezale�nie od tego czy t� osob� lubimy czy nie.

kultura osobista swiadczy o kulturze, a nie o katolickosci. Jako katolik nie masz
obowiazku wiedziec ze widelec sie trzyma garbkiem do gory :)

> przeznaczone pieni�dze z publicznej zbi�rki i ile ich by�o. Ale zaznaczam
> nie wiem, czy zasady KK te� s� tego zdania. Wiem natomiast �e wielu ksi�y
> tak w�a�nie robi.

nie ma taqkiej doktryny, ale to dobry zwyczaj i coraz wiecej proboszczow jakies
sprawozdania sklada.

wlasciwie wszystko to co napisales to jakby kalka z wyborczej czy tygodnika
powszechnego - ostatnich wiarygodnych miernikow "katolickosci"


b.

do góry