-
41. Data: 2014-09-29 22:28:40
Temat: Re: Myszy
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-09-29 21:53, Adam pisze:
>> W kt�rym miejscu napisa�em, �e zamierzam otru� psa s�siada i �e tego
>> dokonam?
> Nie wykrecaj sie teraz, w tym miejscu dokladnie to miales na mysli:
>
> "Myślisz, że jak mysz przyjdzie do mojego domu i znajdzie taką wyżerkę w
> każdym kącie, a do tego hulaj dusza, kota nie ma, ani psa to poleci do
> sąsiada jak kamikaze oddać się w zęby kota lub psa? Choć w sumie dobrą
> myśl mi podsunąłeś, bo pies sąsiada już mnie doprowadza do kur...zny.
> Potrafi ujadać bez powodu całą noc, nie dając spać, nawet jak nie ma
> księżyca :)"
>
> Jestes debilem do potegi i tyle. Bezbronnego psa chcesz truc zamiast
> isc pogadac jak facet z sasiadem.
Myślisz, że sąsiad przeprowadzi rozmowę wychowawczą z psem, a ten
zrozumie i przestanie ujadać, a może sąsiad psa otruje?
A nie! Ty pójdziesz do sąsiada, wyzwiesz go od "debili do potęgi",
postraszysz go, że mu "dasz lepe w pysk", a ten wyzwie swojego psa od
"debili do potęgi" i też go postraszy, że mu da "lepe w pysk" i pies to
zrozumie.
> Kto tu jest chowajacym sie kundlem?
>
Widzę, że jesteś zbyt tępym gburem, żeby zauważyć, kiedy ktoś żartuje, a
do tego chamem, który nie potrafi prowadzić dyskusji bez chamskiego
ubliżania ludziom.
Ale cóż? Chamstwo się wynosi z domu rodzinnego. Zapewne w domu rodzinnym
bito cię po pysku i wyzywano od debili, dlatego masz taki sam stosunek
do ludzi jak twoi rodzice do ciebie.
To się nazywa: patologia.
-
42. Data: 2014-09-29 23:17:26
Temat: Re: Myszy
Od: Adam <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 29 września 2014 22:28:40 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> My�lisz, �e s�siad przeprowadzi rozmow� wychowawcz� z psem, a ten
> zrozumie i przestanie ujada�, a mo�e s�siad psa otruje?
Jezeli ujada przez cala noc to ma jakis powod i z pewnoscia da sie go
wyeliminowac (powod, nie psa!).
> A nie! Ty p�jdziesz do s�siada, wyzwiesz go od "debili do pot�gi",
Ja bym poszedl z flaszeczka pogadac jak czlowiek. Ty bys bezbronnego psa trul.
> Widz�, �e jeste� zbyt t�pym gburem, �eby zauwa�y�, kiedy kto�
�artuje, a
Tak tak, teraz bedziesz sie wypieral, ze niby zartowales.
> To siďż˝ nazywa: patologia.
Patologia to chec otrucia niewinnego psa. Nie sil sie na odpowiedz - kazdy
myslacy ma juz o tobie zdanie wyrobione i pisanina tego nie zmieni.
--
Adam Sz.
-
43. Data: 2014-09-30 07:40:41
Temat: Re: Myszy
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-09-29 23:17, Adam pisze:
>> My�lisz, �e s�siad przeprowadzi rozmow� wychowawcz� z psem, a ten
>> zrozumie i przestanie ujada�, a mo�e s�siad psa otruje?
> Jezeli ujada przez cala noc to ma jakis powod i z pewnoscia da sie go
> wyeliminowac (powod, nie psa!).
Oczywiście, że ma powód: słyszy inne ujadające psy na wsi, gdzieś w oddali.
W dzień także ma powód, bo szczeka na każdą osobę przechodzącą drogą, na
każdy przejeżdżający pojazd i każdego psa, który gdzieś tam ujada. Ot
taki pies z ADHD :)
>> A nie! Ty p�jdziesz do s�siada, wyzwiesz go od "debili do pot�gi",
> Ja bym poszedl z flaszeczka pogadac jak czlowiek. Ty bys bezbronnego psa trul.
Akurat z tymi sąsiadami utrzymujemy bardzo dobre, bliskie kontakty.
Praktycznie co weekend organizujemy imprezy. Ich samych też denerwuje to
ujadanie, ale nie potrafią sobie z tym poradzić. Pies jest psem
podwórkowym z legowiskiem w kotłowni, do której ma swobodny dostęp. Pies
jest nadpobudliwy, a przy tym boi się panicznie wszystkiego i
wszystkich. Dlatego ujada, kiedy jest sam na podwórku. Typowy
obszczekiwacz zza płotu, który spierd... do swojej kryjówki jak ktoś
obcy wejdzie na podwórko.
Przy okazji: godzinę temu wstałem, siedzę i piję kawę, a pies sąsiada
cały czas ujada na podwórku.
Masz pomysł co zrobić z psem, aby tak się nie zachowywał, a przy tym
żeby mu nie zrobić krzywdy to napisz, bo filozofować to każdy potrafi,
ale doradzić niewielu.
Tylko nie pisz bzdur typu "idź z flaszką do sąsiada", bo my z sąsiadem
systematycznie do siebie chodzimy z flaszką i jak na razie te flaszki ni
ch....ja nie pomagają.
Co do myszy to wiem jak się zachowują. Wiem, że mysz, która przed zimą
wejdzie do domu robi sobie w tym domu kryjówkę na zimę, a jak znajdzie
pożywienie (zatrutą karmę) to nie odejdzie, tylko będzie mieszkać i
wpierd....ć, aż zdechnie. Dlatego pierd...enie Kogutka, że trując myszy
u siebie w domu zatruję świnie, konie, krowy, psy i koty w całej wsi
jest tylko zwykłym pierd....niem głupot kogoś, kto żyjąc w blokowisku ma
błędne wyobrażenia o życiu i zachowaniu szkodników.
Dlatego też pozwoliłem sobie na odpowiedź ironizującą, którą ty
odebrałeś jak typowy esbek.
>> Widz�, �e jeste� zbyt t�pym gburem, �eby zauwa�y�, kiedy kto�
�artuje, a
> Tak tak, teraz bedziesz sie wypieral, ze niby zartowales.
Niczego się nie wypieram, bo problem nie leży po mojej, ale po twojej
stronie. Jak widać e-motikon :) dla ciebie to za mało, żebyś zrozumiał,
kiedy żartuję.
Ty potrzebujesz wyraźnego ostrzeżenia: UWAGA ! BĘDĘ ŻARTOWAŁ !!!! UWAGA!
POCZĄTEK ŻARTU!!!
Po żarcie koniecznie napis: KONIEC ŻARTU !!!
>> To siďż˝ nazywa: patologia.
> Patologia to chec otrucia niewinnego psa. Nie sil sie na odpowiedz - kazdy
> myslacy ma juz o tobie zdanie wyrobione i pisanina tego nie zmieni.
>
Nie sil się nie i nie wmawiaj mi, że wiesz lepiej ode mnie co ja myślę i
co miałem na myśli. Zamiast brnąć w swoim błędnym przeświadczniu i
przyznać się, że nie zrozumiałeś mojego żartu to starasz się mnie teraz
przekonać, że ty wiesz lepiej ode mnie co ja myślę. Może jeszcze mnie
przekonasz, że już otrułem tego psa?
Od złości do czynów jest bardzo daleka droga. Dla przykładu także i ty
mnie wkur..., ale nie oznacza to, że noszę się z zamiarem dokonania
zamachu na twoje życie. Ba..., nawet w odróżnieniu od ciebie nie noszę
się z zamiarem obicia ci mordy.
Wyluzuj nieco, bo póki co przejawiasz charakter typowego esbeka, który w
każdym widzi wroga i najpierw bije po mordzie, a później się zastanawia
"za co".
-
44. Data: 2014-09-30 08:50:37
Temat: Re: Myszy
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu wtorek, 30 września 2014 07:40:41 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
> Masz pomysł co zrobić z psem, aby tak się nie zachowywał, a przy tym
> żeby mu nie zrobić krzywdy to napisz, bo filozofować to każdy potrafi,
> ale doradzić niewielu.
Znajoma rozwiazala podobny problem w ~2 dni kupujac obroze elektryczna (wczesniej
sprawdzila na sobie, czy psu nie zaszkodzi ;) )
cos takiego: http://allegro.pl/listing/listing.php?order=qd&strin
g=obroza+antyszczekowa&bmatch=s0-o-0904
idea prosta: pies zaszczeka - toto piszczy, zaszczeka drugi raz - piszczy 2x, za
kolejnym razem pyk go pradem...
WS
-
45. Data: 2014-09-30 10:15:55
Temat: Re: Myszy
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2014-09-30 08:50, WS pisze:
> W dniu wtorek, 30 września 2014 07:40:41 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:
>> Masz pomysł co zrobić z psem, aby tak się nie zachowywał, a przy tym
>> żeby mu nie zrobić krzywdy to napisz, bo filozofować to każdy potrafi,
>> ale doradzić niewielu.
>
> Znajoma rozwiazala podobny problem w ~2 dni kupujac obroze elektryczna (wczesniej
sprawdzila na sobie, czy psu nie zaszkodzi ;) )
>
> cos takiego: http://allegro.pl/listing/listing.php?order=qd&strin
g=obroza+antyszczekowa&bmatch=s0-o-0904
>
> idea prosta: pies zaszczeka - toto piszczy, zaszczeka drugi raz - piszczy 2x, za
kolejnym razem pyk go pradem...
Nie jestem fanem zwierzaków. Jednak oburza mnie torturowanie zwierząt za
ich naturalne zachowania. Nie chcesz szczekającego psa - nie kupuj psa!
Proste.
--
MN
-
46. Data: 2014-09-30 10:47:22
Temat: Re: Myszy
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu wtorek, 30 września 2014 10:15:55 UTC+2 użytkownik Marcin N napisał:
> Nie jestem fanem zwierzak�w. Jednak oburza mnie torturowanie zwierz�t za
> ich naturalne zachowania.
Bez przesady z tym torturowaniem... To dziala tak, jak elektryczny pastuch,
nawetdurna krowa w mig sie nauczy, ze tdo tego sie nie podchodzi i tyle... pozniej to
nawet ten prad mozna wylaczyc...
> Nie chcesz szczekaj�cego psa - nie kupuj psa!
> Proste.
Tylko zycie nie zawsze jest takie proste...
W przypadku tej kolezanki byla przeprowadzka z jednorodzinnego domu w PL do jednej z
europejskich stolic ;)
Po kilku dnaich wizyta zandarmow (skargi sasiadow na halasujacego psa, gdy zostawal
sam) i "propozycja nie do odrzucenia" - jesli przyjda jeszcze raz w tej sprawie, to
nie skonczy sie juz na puczeniu...
WS
-
47. Data: 2014-09-30 10:56:55
Temat: Re: Myszy
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 29 Sep 2014 23:50:37 -0700 (PDT), WS
> Znajoma rozwiazala podobny problem w ~2 dni kupujac obroze elektryczna
> (wczesniej sprawdzila na sobie, czy psu nie zaszkodzi ;) )
Zaraz Cię obrońcy zwierzątek zjedza, że to niehumanitarne takie pieszczenie
prądem i lepiej samemu wychować -- ale tak to może powiedzieć jedynie
ktoś, kto psa nie posiadał, albo posiadał jedynie kanapowca.
Tymczasem taka obroża działa znakomicie. Szwagier ma takie "cudo" i od
kiedy zastosował pies się automatycznie wychował -- z tym, że miał inny
problem, bo pies mając stale 800m2 działki pod wybieg notorycznie uciekał
(będąc z natury milczkiem). Po pół roku już obroży nie ma i nie ucieka.
--
Pozdor
Myjk
-
48. Data: 2014-09-30 11:00:46
Temat: Re: Myszy
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 30 Sep 2014 10:15:55 +0200, Marcin N
> Jednak oburza mnie torturowanie zwierząt za
> ich naturalne zachowania.
Jałowe ujadanie nie jest naturalnym zachowaniem.
> Nie chcesz szczekającego psa - nie kupuj psa!
Nie wszyscy kupują. Niektórzy przygarniają przybłędy, albo biorą ze
schroniska ratując je przed siedzeniem w śmierdzącej klatce (albo wręcz
przed uśpieniem).
Problem w tym, że podwórkowy pies znacznie różni się zachowaniami w
stosunku do kanapowca - głównie dlatego, że pies podwórkowy ma swobodę i
przez większość czasu nikt go nie kontroluje -- bo nie jest w stanie tego
skutecznie robić na odległość.
--
Pozdor
Myjk
-
49. Data: 2014-09-30 12:03:10
Temat: Re: Myszy
Od: a...@g...com
> Elektroniczny odstraszacz i koty nie daja rady.
>
>
>
gdzies czytalem taki sposob:
kopczyk delikatnie rozkopac. odkryc kanal poziomy ktory idzie do kopczyka, otworzyc
go od 'polowy' w gore. na drodze kanalu wykopac dziure. do dziury sloik, calosc
zakryc. mozna na dno sloja zapodac nieco ziemi i kilka dzdzownic. moze sie znajda
podczas kopania. powinny przywolac kreta. sprawdzac co rano czy kret wyebal sie do
sloja. nie wylezie bo to gooopie bydle raczej jest. jak wpadnie - zamknac wieczkiem
sloj i wywiezc do lasu - zywego wypuscic.
-
50. Data: 2014-09-30 12:06:25
Temat: Re: Myszy
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "WS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:16a11385-702d-4517-b2e1-6bd9a209f451@go
oglegroups.com...
>> Masz pomysł co zrobić z psem, aby tak się nie zachowywał, a przy tym
>> żeby mu nie zrobić krzywdy to napisz, bo filozofować to każdy potrafi,
>> ale doradzić niewielu.
> Znajoma rozwiazala podobny problem w ~2 dni kupujac obroze elektryczna
> (wczesniej sprawdzila na sobie, czy psu nie zaszkodzi ;) )
Ale po co? Ten frustrat nie chce _rozwiązania_ problemu tylko chce _mieć_
(wyimaginowany) problem by móc wylewać swoje żale na grupie. Podobnie było w
licznych wątkach "śmieciowych" gdzie dostawał gotowe rozwiązanie na tacy a i
tak ciągle marudził.
Pozdrawiam
Ergie