eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 124

  • 101. Data: 2014-05-11 23:09:48
    Temat: Re: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-05-10 22:54, janusz_k pisze:

    >>>> Nie pisalem nic o kredytach.
    >>> Pisałeś o zadłużaniu.
    >>
    >> Panstwa w stosunku do obywateli, a nie rozdawaniu kredytow na prawo i
    >> lewo.
    > Proszę nie pitol, tu jest europa a nie usa gdzie faktycznie rozdawano
    > kredyty, tutaj nikomu na ładne oczy nie dawano kredytu.

    Co nie znaczy, ze ci ktorzy dostali dzialali racjonalnie, czego dowodem
    moga byc trudnosci w splacaniu kredytow i relatywnie nizsza wartosc
    inwestycji w stosunku do kosztow kilka lat pozniej. Banki swego czasu
    wprowadzaly regulacje dotyczace przeszacowania kredytu w zwiazku z
    niepokrywajaca wartoscia nieruchomosci bedaca zobowiazaniem kredytowym.

    > Dzisiaj na domo
    > oglądałem program "wielki projekt kevina" i tam padło takie info w 2008
    > w czarny poniedziałek padło w GB 10 000 firm budowlanych,
    > czy uważasz że w anglii też rozdawali kredyty?

    Nie znam tej sytuacji, wiec trudno sie wypowiadac.

    >> Obligacje skarbowe to papiery dluzne z terminem wykupu, wiec emisja
    >> obigacji to nic innego jak kredyt udzielony rzadowi. Tylko, ze rzad
    >> nie pozycza ich pozniej ludziom jak bank, wiec nie rozdaje kredytow.
    > A wiesz jak powstał kryzys i na czym polegał jego mechanizm?

    Te pare lat temu specjalistami od przyczyn kryzysu byli chyba wszyscy,
    wiec owszem cos tam wiem. :-)

    >>> bo to juz w ogóle kpina z prawa.
    >>
    >> No tak jest Janusz, tak jest.
    > Noo a coś bardziej konstruktywnego?

    A co tu pisac? Zgodzilem sie z Toba i tyle.

    > bo że jest to wiem i że w bankach
    > pracują oszuści to też, efekt jest taki że niektórzy ludzie pozbywają
    > się co atrakcyjniejszych domów czy działek. I to jest sprawka ludzi w
    > bankach a nie kredytobiorców. Dlatego uważam że banki mają za dużą władzę.

    No tylko, ze do banku nikt nikogo nie ciagnal wolami.

    >> To czysty interes ktory zwyczajnie bankowi sie oplaca. Nie wiem jaka
    >> jest procedura, ale znam osoby ktore z tego korzystaja. Nie slysze
    >> zeby z tego powodu przezywali jakas traume.
    > No pewnie, najwyżej kredytu nie dostaną, od jednego, drugiego,
    > dziesiątego. I mogą na rzęsach stać, mieć dobry biznesplan, ale jak nie
    > mają zabezpiueczenia na 100% to zapomnij, faktycznie pomocna dłoń.

    Nie wiem, nie znam sie. Omijam banki szerokim lukiem, choc spedzilem w
    banku pare lat zycia. Pracujac tam nie zauwazylem oszustw. Fakt, ze
    minelo od tego czasu pare lat.

    >> A jak by dawali i po sto milionow bez wnikania w zdolnosc kredytowa tez
    >
    > Jakby babka miała wąsy byłaby ...
    > juz taki jeden był co obiecywał po 100mln, rozdali świadectwa udziałowe
    > i co z tego wynikło?

    Ja o tym, ze nie kazdy musial kupowac mieszkanie w czasie gorki i teraz
    biadoli, ze mieszkanie warte polowe kredytu.

    >> tez powinni brac i budowac palace?
    >> Dziwi mnie jak ludzie mogli brac takie kredyty bez opamietania na trzy
    >> dekady. Budowac dom cztery razy drozej niz dwa lata wczesniej i nie
    > Nie przesadzaj, nie widziałem żeby kredyciarz szastał pieniędzmi, brali
    > kredyty na 100 a nawet na 105% wartości, ale to nie jest 4 razy. Poza
    > tym bloczki czyli stan surowy to raptem 30-40% wartości inwestycji, a
    > same bloczki to jakiś drobny procent.

    Daj spokoj. Bloczki to pikus. Tynkarze dwa lata wczesniej pracowali po
    7zl/m^2 a pozniej po 27zl. Styropian kosztowal 80 zyli a pozniej prawie
    200. I tam mniej wiecej bylo z wiekszoscia potrzebna do budowy.

    >> zastanowic sie czy na to stac. Jak mozna zakladac najbardziej
    >> optymistyczny wariant sytuacji materialnej to tez nie wiem.
    > A co wojna była, nie, więc mogli zakładać rozwój, gdyby nie usa to nadal
    > by się fajnie rozwijało.

    USA to tylko impuls. Tak czy tak banka by pekla. Najwiekszy problem to
    zadluzenie rzadow panstw.
    A optymizm to wiesz, moze sobie byc. Ale czasem traci sie prace, a
    kredyt hipoteczny nie jest na rok. Po prostu roznie jest i czasem moze
    warto zaczac od mieszkania za jedna trzecia wartosci domu.
    Ja wiem, ze latwo tak sie mowi, ale bez przesady, nigdy wczesniej nie
    wszyscy mieli domy i pozniej tez nie wszyscy beda mieli. I nie dla tego,
    ze ziemi braknie.

    >> Rozni ludzie budowali w tamtym czasie. Czesto rozmawialismy o tym czy
    >> warto budowac i kiedy. Nie raz mowilem, ze to nie jest dobry okres, ze
    >> to co sie dzieje nie jest normalne. No i slyszalem, ze przeciez nie
    >> wiadomo jak bedzie, ze w Hiszpanii to dziesiec lat tak bylo,
    > Jakbyś poczytał tobyś wiedział że w hiszpani zbankrutowali głuwnie
    > depesie którzy budowali bez opamiętania na sprzedarz.

    A po co mialem to czytac? To mi argumentowano, a nie ja.

    >> Widocznie dostaja ci ktorzy powinni dostac. Wszyscy musza miec domy,
    >
    >
    > No ale powiedz kiedy ludzie mają budować dom, na starość jak się im uda
    > odłożyć? Ty myślisz że każdy zarabia jak ty że może z bieżących wypłat
    > budować?

    Ja wszystko rozumiem, ale wlasnie pisze o tym, ze nie wszyscy musza,
    choc pewnie wszyscy chca. Mozna tez budowac mniej, albo z wlasnym
    wkladem zbieranym wczesniej. Znam takich, co praktycznie bez wkladu
    budowali z kredytu w wysokosci 500 tys zyli. No sorry, ale jak sie nie
    ma to buduje sie za 200, albo kupuje mieszkanie w bloku.

    >> albo brac kredyt? Kto komu broni postawic taki dom na jaki go stac?
    > A co ma płacić coraz większy czynsz i czekac kiedy go wywalą z
    > mieszkania? Rata kredytu nierzadko jest niższa od czynszu. I co widzisz
    > w tym złego?

    Poza wysokoscia w stosunku do zarobkow to nie widze nic zlego. Czyns w
    spoldzielni to jakis obled. Wiem, ze rata kredytu za takie mieszkanie
    potrafi byc nie wiele wyzsza i to jest dobre rozwiazanie. Ale jak
    zarabiasz na gorce szesc tysi i bierzesz kredyt z rata dwa z kawalkiem
    to chyba trzeba sie zastanowic, ze cos moze pojsc nie tak. A dwa tyski
    nosic do banku co miesiac przez dwadziescia lat to moim zdaniem duzo
    pieniedzy.

    Pozdro.. TK


  • 102. Data: 2014-05-12 11:14:01
    Temat: Re: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:lkjgae$t80$...@n...news.atman.pl...

    >> ROTFL znowu cienka próba manipulacji. Nie posiadam statystyk i obaj o

    > Nie, tylko sarkazm. Nie zauważyłeś?

    Nie nie zauważyłem, bo spodziewałem się merytorycznej dyskusji, ale jak
    widać znowu się przeliczyłem.

    >> tym wiemy, a sugerowanie że twierdze że je posiadam to bardzo kiepska
    >> próba manipulacji. Stać Cię na więcej, postaraj się (więcej manipulacji
    >> oczywiście)

    > Skoro nie posiadasz danych (co ci sarkastycznie wytknąłem) to na czym
    > opierasz swoją tezę?

    Na doświadczeniu i badaniach etnologów, socjologów i innych badaczy kultur
    pierwotnych którzy doszli do wniosku że w każdym społeczeństwie osoby
    mądrzejsze niż przeciętna rządzą osobami głupszymi. Po prostu mądry potrafi
    się odpowiednio ustawić, albo zrobić coś by awansować z grupy sług do grupy
    panów.

    > Humbug! Transfer międzyklasowy zasadniczo nie istniał.

    Istniał. Historycy są co do tego zgodni. Jest sporo źródeł pisanych które
    stanowią że xxx za zasługi został pasowany na rycerza, albo że yyy za
    zasługi dostał w lenno 5 wiosek.

    >> Uogólniasz na podstawie incydentów. Rewolucja Francuska była
    >> _incydentem_ wydarzyła się tylko w jednym z wielu państw feudalnych.

    > Była raczej prekursorem.

    Prekursorem czego?

    >> Dodając do tego rewolucję w Rosji nadal jesteśmy na poziomie w okolicach
    >> 10% państw w naszej części świata.

    > Zmiana i tak się dokonała, nawet jeśli nie metodą jednej konkretnej
    > rewolucji. Zgadnij dlaczego...

    Zmiana by się dokonała _niezaleznie_ od rewolucji francuskiej.



    [ciach]

    >> Dodatkowo feudalizm i ogólna pogarda dla "pospólstwa" powodowały, że
    >> rządzący mieli lekką awersję do przyjmowania informacji od "ciemnego
    >> chłopstwa".
    >
    > Znowu nie na temat! To w żadne sposób nie przeczy faktom że rządzący
    > mieli większa wiedzę potrzebną do rządzenia nie pospólstwo.

    Nie mieli. Dowód: system się zawalił i doszło do rewolucji.

    >>> ROTFL. Kiepska próba manipulacji. Po pierwsze lud zawsze miał okazję
    >>> tylko z niej nie korzystał.
    >
    >> Ty kpisz czy o drogę pytasz?
    >
    > Och jakie morze argumentów, chyba utonę...

    Z czym tu argumentować? Z idiotyczną teorią, że przeciętny chłop we
    Francji (czy np. w Polsce) mógł własnymi siłami w ramach istniejącego
    wtedy systemu wyrwać się w ramach swojego życia z przymierania głodem
    zasuwając na nierzadko obsceniczne luksusy kleru i arystokracji?

    > Znowu mam Cię uczyć podstaw? Może weź sobie poczytaj jakieś książki.
    > Polecam Normana Davisa "Europa" - jest napisana prostym językiem że
    > nawet Ty zrozumiesz. Szkoły podstawowe były dostępne przed rewolucją

    Taaaak, święty Ergie do docinków się nie zniża...

    > francuską tyle że chłopi najczęściej puszczali do nich tylko jednego
    > syna bo woleli by jak najwięcej dzieci pracowała w polu. Mieszczanie

    Nie "woleli". Nie mieli wyjścia - potrzebowali tej taniej siły roboczej.

    > dostrzegali już potrzebę edukacji swoich dzieci i kształcili ich
    > powszechnie albo w szkołach albo u majstrów.

    I co obejmowało o wykształcenie?

    >>> Po drugie wprowadzenie obowiązku nauki w
    >>> żaden sposób nie wynika ze ścięcia kilku głów.
    >
    >> No i?
    >
    > Więc pisanie że "dzięki rewolucji lud miał szansę wychodzić z ciemnoty"
    > to zwyczajna bzdura. Znowu masz problemy z logiką. Jak może coś wynikać
    > z rewolucji skoro to coś (edukacja) było dostępne wcześniej.

    Nie ja mam problemy z logiką, tylko ty z językiem polskim. Czy może
    celowo zmanipulowałeś to co ja napisałem?

    [ciach]

    >>> Po pierwsze jak ktoś miał raz nadane lenno to to lenno przechodziło na
    >>> jego potomków i nie tak łatwo było je odebrać jak twierdzi komunistyczna
    >>> propaganda.
    >
    >> Ach, no tak, źli komuniści zniszczyli ten wspaniały feudalizm.
    >
    > Nie komuniści nie zniszczyli feudalizmu bo tego już w ich czasach nie
    > było. Komuniści tylko zakłamują historię głosząc jakoby lud był
    > ciemiężony aż do ich nadejścia.

    No nie, był hołubiony przez mądrą i gotową poświęcić swoje luksusy
    arystokrację. W ogóle nie wiem, co ci głupi chłopi narzekali - mieli
    zapewnioną rzetelną edukację, a jak któryś by się przyłożył do roboty,
    to mógłby nawet jakimś księciem zostać.

    >>> Po drugie feudalizm umożliwiał awans od zera do milionera w ciągu
    >>> jednego pokolenia nawet najbiedniejszemu chłopu.
    >
    >> ROTFL
    >
    > Polecam przypomnienie sobie jak funkcjonowały nadania lenna. Pan mógł
    > uczynić rycerzem i nadać lenno komu chciał. Otrzymanie w tamtych czasach
    > w lenno kilku wiosek było odpowiednikiem dzisiejszego stania się
    > milionerem.

    Taaak, człowiek zasuwał na roli, na wymachiwaniu mieczem się nie zna,
    ledwie zipie z niedożywienia, a tu nagle łaskawy pan uczyni go bogatym
    rycerzem.

    >> Och, toż to po prostu taki ultrakapitalizm i tylko ci leniwi chłopi
    >> nie chcieli się bogacić...
    >
    > Spłycasz, a na tak płytkim poziomie nie chce mi się dyskutować bo nie
    > zwykłem babrać się w błocie.

    Dziwne, bo obrzucanie nim idzie ci znakomicie.

    >>> Polecam lekturę "Europy" Normana Davisa - on to wyjaśnia bardzo
    >>> przystępnym językiem.
    >
    >> I autor może tam twierdzi, że chłopi w feudalizmie mieli swobodny
    >> dostęp do edukacji i bogacenia się, hmmm?
    >
    > Przeczytaj ze zrozumieniem tę książkę, a następnie ze zrozumieniem moją
    > wypowiedź to się dowiesz.

    Uniki robisz.

    > No i przy okazji znowu cienka próba manipulacji - dostałeś słowo
    > "swobodny". Swobodny dostęp do edukacji i bogacenia się nigdy nie
    > występował i nigdy nie wystąpi - zawsze wymaga wysiłku i pieniędzy (albo

    I ty masz czelność oskarżać mnie o manipulacje, hipokryto?

    Dlaczego swobodny dostęp do edukacji miałby oznaczać brak wysiłku?
    Podobnie bogacenie?

    [ciach]

    >>> ROTFL. A co by niby było zamiast feudalizmu co by im te szansę miało
    >>> dać? Jakiż to ustrój zamiast feudalizmu?
    >
    >> Demokracja i umiarkowanie socjalizowany kapitalizm sprawdza się
    >> całkiem nieźle.
    >
    > Załóżmy że jest rok tysięczny i papież i cesarz dostają "objawienie" i
    > wprowadzają taki ustrój w całej Europie. Rozpisuje się powszechne wybory
    > (nie było centralnego systemu więc musza być wielostopniowe) ludzie we
    > wsiach wybierają swoich wójtów, następnie wójtowie powiedzmy 10 wiosek
    > wybierają wspólnego posła, posłowie wybierają rządy.

    No i bardzo dobrze.

    > Nie ma radia, telewizji ani gazet. Żaden chłop nie wie jak jego poseł
    > głosuje a jak się dowiaduje to kilka lat po fakcie. Założenie że ta

    Dlaczego kilka lat? Cała Francję "z góry na dół" możesz przejść pieszo
    spokojnym marszem po 8 godzin dziennie w jakieś 3 tygodnie.

    > władza w jakikolwiek sposób dbała by o chłopów jest irracjonalne.

    Mieliby motywację - każdy poszczególny poziom elektorski musiałby brać
    pod uwagę skutki swoich decyzji dla elektoratu.

    > Demokracja sprawdza się dobrze tylko wtedy gdy jest sprzężenie zwrotne.
    > Wyborcy muszą wiedzieć co robi ich wybrany, a on musi mieć świadomość że
    > może być łatwo zmieniony. Bez mediów to kiepsko działa albo nie działa

    No i miałby. Wieści podróżowały może nieco wolniej, ale podróżowały. I
    podróżowałby znacznie lepiej gdyby więcej ludzi potrafiło czytać.

    > wcale. Nawet dziś w wielu gminach w Polsce ludzie głosują na tych samych
    > wójtów czy sołtysów od lat i ciągle narzekają, ale władzy nie zmieniają
    > - bo jeszcze nie dojrzeli do demokracji, a co dopiero chłopi w
    > średniowieczu.

    Humbug. Ludzie mają tendencję do narzekania - nawet na wykonujących
    dobrze swoją robotę. A jak ktoś solidnie podpadnie i jest jakaś (jak się
    wydaje) lepsza alternaty - to zmiana następuje.

    >>> Banda analfabetów? Dobrzy byli, skoro mimo analfabetyzmu spisali
    >>> Deklarację Praw Człowieka i Obywatela...

    >> Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem. Chyba nie zakładasz że tę
    >> rewolucję wywołałaby piśmienna szlachta?

    > A kto ją wywołał we Francji, hmm?

    Było wiele przyczyn, ale gdyby nie podburzony motłoch to wszystko spaliłoby
    na panewce.

    > To po pierwsze. Po drugie: z jakiego powodu cofasz się nagle do
    > średniowiecza? W sumie poszedłem z tym nurtem, ale ciekaw jestem
    > uzasadnienia.

    No bo pisałeś że gdyby nie feudalizm to... W takim razie dokąd mam się
    cofnąć? Feudalizm (ten europejski oczywiście) zaczął się mniej więcej ze
    średniowieczem.

    > Po trzecie: a skąd się brał ten analfabetyzm?

    Z braku potrzeby. Po co chłopu co do miasta jeździ raz do roku na kiermasz
    znajomość pisma? Przez długie wieki wieś była zupełnie odcięta od miast w
    tym sensie, ze się ze sobą prawie nie kontaktowali. Chłopi nie potrzebowali
    umieć pisać i czytać bo im to do niczego nie było potrzebne. Dlatego nie
    widzieli potrzeby kształcenia swoich dzieci itd.

    > Po czwarte: zmiany nie wymagają rewolucji. Jeśli rewolucja następuje (lub
    > jest blokowana wyłącznie brutalnym terrorem), to znaczy że rządzący
    > spieprzyli sprawę.

    Dokładnie! Więc skoro w wielu innych krajach rewolucja się nie wydarzyła to
    znaczy że nie była potrzebna. Feudalizm w sposób naturalny zmienił się w
    kapitalizm w momencie gdy pojawiła się silniejsza warstwa średnia - bogate
    mieszczaństwo i kupcy.

    >> Nie wiem, o czym piszesz Heinlein w swoich książkach odnosił się do
    >> wielu rzeczy,a nie czytałem wszystkich jego dzieł. Jeśli chodzi Ci o

    > Najbardziej znany model to wg mnie ten ze "Starship Troopers".

    Nie czytałem, więc nie bardzo wiem do czego mam się odnieść.

    >> IMO taki system jest naturalny co potwierdzają różne grupowe (10-15
    >> osobowe) wyjazdy wakacyjne. Bardzo często okazuje się że jak ktoś gra na
    >> gitarze to inny za niego przygotuje kolację. A jak ktoś inny
    >> spontanicznie poszedł do lasu po drewno na ognisko to nikt od niego nie
    >> wymaga by jeszcze zmywał naczynia.

    > Owszem, ale to i tak dzieje się demokratycznie - chociaż bez formalnego
    > głosowania.

    No bo kredyt społeczny to demokracja tyle że demokracja _ważona_.

    > W feudalizmie byłby jeden grający na gitarze i ganiający innych do roboty
    > (przy okazji zabierając im tyle jedzenia, że przymieraliby głodem). I nikt
    > inny nie mógłby przejąc (nawet czasowo) jego roli grajka-decydenta.

    Nie wystarczy jeden. Bo nie miałby jak odbierać jedzenia i zmuszać do pracy.
    To jest właśnie podstawowy problem - komuniści twierdzą że malutka grupa
    władców ciemiężyła masy a to nie prawda. Współcześni historycy znacznie
    częściej niż do tej wersji skłaniają się jednak to wersji znanej choćby z
    chłopów - żyli sobie spokojnie płacąc dziesięcinę czy inne podatki nie mając
    żadnych ambicji ani powodów by swój los zmieniać. Dlatego rewolucja nie
    zaczęła się w średniowieczu - nie maił kto w niej uczestniczyć - bo nie było
    tych "gnębionych". Dopiero gdy powstało mieszczaństwo i część z nich do
    czegoś własną pracą doszła a część nie. To ta druga część byłą skłonna do
    życia kosztem innych grup społecznych.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 103. Data: 2014-05-13 12:52:27
    Temat: Re: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 6 maja 2014 09:54:20 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:

    > brednie - o ile klasy integracyjne sa ok, to osoby niepe�nosprawne nie maja
    > szans w sporcie ze zdrowymi.

    http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/183582#.U3H4bf
    l_toj

    Tu masz opinie osoby niepelnosprawnej o wypowiedziach JKM (co wiecej jest to
    kandydat nowej prawicy do wyborow ;)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 104. Data: 2014-05-13 13:10:30
    Temat: Re: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-05-13 12:52, Adam pisze:
    > W dniu wtorek, 6 maja 2014 09:54:20 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
    >
    >> brednie - o ile klasy integracyjne sa ok, to osoby niepe�nosprawne nie maja
    >> szans w sporcie ze zdrowymi.
    >
    > http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/183582#.U3H4bf
    l_toj
    >
    > Tu masz opinie osoby niepelnosprawnej o wypowiedziach JKM (co wiecej jest to
    > kandydat nowej prawicy do wyborow ;)

    Na poparcie najglupszej tezy zawsze znajdzie sie jakis kandydat.
    Wystarczy spojrzec na wybory u nas. :-)

    Pozdro.. TK


  • 105. Data: 2014-05-13 13:38:50
    Temat: Re: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 13 maja 2014 13:10:30 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:

    > Na poparcie najglupszej tezy zawsze znajdzie sie jakis kandydat.
    > Wystarczy spojrzec na wybory u nas. :-)

    Ale z czym konkretnie sie nie zgadzasz w tym artykule?
    Dla mnie wszystko jasne, zrozumiale, bo logiczne. Trudno z tym nawet jakos
    dyskutowac :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 106. Data: 2014-05-13 14:46:54
    Temat: Re: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-05-13 13:38, Adam pisze:
    > W dniu wtorek, 13 maja 2014 13:10:30 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
    >
    >> Na poparcie najglupszej tezy zawsze znajdzie sie jakis kandydat.
    >> Wystarczy spojrzec na wybory u nas. :-)
    >
    > Ale z czym konkretnie sie nie zgadzasz w tym artykule?
    > Dla mnie wszystko jasne, zrozumiale, bo logiczne. Trudno z tym nawet jakos
    > dyskutowac :)

    Nie czytalem artykulu. Zdanie Korwina znam i z nim sie nie zgadzam.
    Niezaleznie od tego czy jakiemus niepelnosprawnemu ono sie podoba czy nie.
    Jesli chodzi o mnie to niepelnosprawnych sportowcow podziwiam za ich
    determinacje. My zdrowi pewnie nigdy nie bedziemy poddani takiej probie
    i to nie tylko w sensie fizycznym. Uwazam, ze przewazajaca wiekszosc z
    nas przy nich to cieniasy z Korwinem na czele. Zeby wygadywac podobne
    brednie to trzeba miec bardzo niska wrazliwosc, albo nie byc dotknietym
    przez los w taki sposob, by zrozumiec co znaczy miec pasje i sie
    podniesc. Jezeli ci ludzie maja mozliwosci wziecia udzialu w czyms takim
    jak olimpiada i przede wszystkim chca, bo zdaje sie nikt ich tam na sile
    nie wypycha to niech to robia. Z drugiej strony mozemy odwrocic kota
    ogonem i spytac czymze wielkim jest wspolzawodnictwo ludzi sprawnych?
    Zadna to sztuka jezdzic na lodzie jak ma sie obie nogi i rece. A ze
    jedni szybciej, inni wolniej to co w tym dziwnego?
    Uwazasz, ze materialna pomoc zamiast olimpiady sprawi, ze poczuja sie
    zdrowsi? Ze wielu wroci do normalnego zycia? Kolejne podjazdy i windy
    cos w nich zmienia? Nic nie zmienia jezeli ci ludzie nie beda
    zdeterminowani. Uprawianie sportu dla wielu jest mozliwoscia powrotu do
    zycia wogole. Uwierzenia w siebie, a nie tylko chodzenia do bankomatu po
    niewydane pieniadze na olimpiade i zycie w depresji. Obawiam sie, ze
    gowno ten Korwin wogole wie na ten temat. Zamienic pasje na bankomat....
    Tez mi wyjscie.

    Pozdro.. TK


  • 107. Data: 2014-05-13 15:00:57
    Temat: Re: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 13 maja 2014 14:46:54 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:

    > Tez mi wyjscie.

    Z Toba tez sie zgadzam. Tylko do tego wszystkiego nie trzeba olimpiady i
    wydawanych na nie milionow :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.


  • 108. Data: 2014-05-13 15:48:30
    Temat: Re: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
    Od: Maniek4 <r...@s...won>

    W dniu 2014-05-13 15:00, Adam pisze:
    > W dniu wtorek, 13 maja 2014 14:46:54 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
    >
    >> Tez mi wyjscie.
    >
    > Z Toba tez sie zgadzam. Tylko do tego wszystkiego nie trzeba olimpiady i
    > wydawanych na nie milionow :)

    Nie wiem Adam czy trzeba czy nie. Ja lubie patrzec w krotkich co prawda
    relacjach na ich zadowolone twarze po wygranej. Przy nich mamy niemal
    wszystko. Dom rodzine, prace i zdrowie przede wszystkim, a mimo to nie
    ma na naszych twarzach takiej radosci. Pewnie to wszystko przychodzi nam
    znacznie latwiej jak im ich sukcesy. To uczy wielkiej pokory, a jednak
    ciagle narzekamy. Mysle, ze jak ktos chce to poza samym obrazem w tych
    relacjach zobaczy cos wiecej niz tylko kulawych na nartach. Ten sam
    obraz dla innych kulawych moze byc lepsza terapia niz dziesiatki
    oplacanych specjalistow, zatrudnionych przy nich na codzien. Mysle, ze
    trudno doszukac sie tu konkretnych kwot. A ranga olimpiady tez napewno
    ich dowartosciowuje, tym bardziej, ze sami tam jezdza i sami w
    wiekszosci u nas pozyskuja srodki na wyjazdy i treningi. Naprawde mozemy
    sie od nich tylko uczyc.

    Pozdro.. TK


  • 109. Data: 2014-05-13 16:10:12
    Temat: Re: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    Użytkownik "Adam" <a...@g...com> napisał w wiadomości
    news:405630d7-790f-4518-ad02-931059daf4c2@googlegrou
    ps.com...
    >Z Toba tez sie zgadzam. Tylko do tego wszystkiego nie trzeba olimpiady i
    >wydawanych na nie milionow :)

    olimpiada jest formą wsparcia. Jasne ze to niekoniecznie musi być olimpiada.
    No ale jest, niepełnosprawni chca tam być - zatem odmawianie im tego jest
    niezbyt poważne, takie tak zwykłe jego tokowanie.
    Rozumiem argument finansowy - ale JKM nie wykazał ze społeczenstwa nie stac
    na olimpiade dla niepełnosprawnych, albo zaproponował inne, być moze lepsze,
    sposoby wykorzystania tej kasy.



    b.



  • 110. Data: 2014-05-14 01:35:45
    Temat: Re: (OT) Polska w UE takie moje spostrzeżenia
    Od: Adam <a...@g...com>

    W dniu wtorek, 13 maja 2014 16:10:12 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:

    > No ale jest, niepe�nosprawni chca tam by� - zatem odmawianie im tego jest
    > niezbyt powa�ne, takie tak zwyk�e jego tokowanie.

    To zrobmy olimpiade dla gejow i lesbijek. Oni tez na pewno beda chcieli
    tam wystepowac i byc.

    > Rozumiem argument finansowy - ale JKM nie wykaza� ze spo�eczenstwa nie stac
    > na olimpiade dla niepe�nosprawnych, albo zaproponowa� inne, by� moze lepsze,
    > sposoby wykorzystania tej kasy.

    Twierdzisz, ze nasze spoleczenstwo stac na paraolimpiade? :-)
    A dlug publiczny rosnie czy maleje? No moim zdaniem jak ktos jest zadluzony
    po uszy to na nic go nie stac i powinien oszczedzac, a nie wydawac na igrzyska
    dla jakiejs jednej, w gruncie rzeczy niewielkiej grupy spolecznej.

    Swoja droga sport rowniez powinien byc sprywatyzowany - wtedy niech sobie
    kazdy urzadza olimpiade dla kogo tylko chce :) Ministerstwo sportu i cala
    ta panstwowa klika zwiazana ze sportem w Polsce to jedna wielka korupcja.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1