W dniu czwartek, 25 sierpnia 2016 15:42:39 UTC+2 użytkownik Pete napisał:

> > Bo złotówkach spłacany
>
> Nie mam więcej pytań.
Tak myślałem

do góry

To nie jest jakas oficjalna rzadowa strona tylko kts sobie strone zalozyl. Ktos inny
zalozy strone ze to banki tracily. Nie mozna powolywac sie na jakies niedopuszczalne
zapisy jesli wczesniej sie umowe podpisalo. Niedopuszczalne zapisy powinny byc
zgloszone do organow scigania przed podpisaniem umowy. Czy w umowch byly zapisy ze
bank moze sam ustalac kursy walut? Frankowicze dym zaczeli robic jak frank zdrozal.
Przed zdrozeniem jakos im te niedopuszczalne zapisy nie przeszkadzaly.

do góry

W dniu czwartek, 25 sierpnia 2016 17:10:27 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> To nie jest jakas oficjalna rzadowa strona tylko kts sobie strone zalozyl. >Ktos
inny zalozy strone ze to banki tracily. Nie mozna powolywac sie na jakies
>niedopuszczalne zapisy jesli wczesniej sie umowe podpisalo. Niedopuszczalne >zapisy
powinny byc zgloszone do organow scigania przed podpisaniem umowy.

Można i po podpisaniu. Niech sąd rozstrzygnie.

do góry

W dniu czwartek, 25 sierpnia 2016 15:42:39 UTC+2 użytkownik Pete napisał:
> W dniu 2016-08-25 o 15:00, Kris pisze:
> > W dniu czwartek, 25 sierpnia 2016 14:50:06 UTC+2 użytkownik Pete napisał:
> >> Wyciąłeś.
> > Zacytuj więc
> >> Po ch... przeliczasz na złotówki?
> > Bo złotówkach spłacany
>
> Nie mam więcej pytań.
To może chociaż zacytuj moją wypowiedż którą niby wyciełem?

do góry

W dniu czwartek, 25 sierpnia 2016 17:23:56 UTC+2 użytkownik Kris napisał:

> Można i po podpisaniu. Niech sąd rozstrzygnie.

http://www.bankier.pl/wiadomosc/UOKiK-wydal-istotny-
poglad-w-sprawie-frankowcow-7474703.html?utm_source=
facebook.com&utm_medium=sm&utm_campaign=socialfb

Skrocony: http://tinyurl.com/jeplbls

Tylko przeczytaj dokladnie :-) Po rozeznaniu calej umowy - uokik przyczepil
sie jedynie niejasnych zasad zmiany oprocentowania. Czyli rzeczy zupelnie
nie zwiazanej z tym, czy kredyt jest walutowy, czy "pseudo-walutowy".

Czyli, ze cala reszta postanowien umowy byla poprawna. Ci frankowicze
pewnie sprawe wygraja ale jak widac - zupelnie z innych powodow przeciwko
ktorym protestuja wszyscy frankowicze (hur dur chf poszedl w gore, pomocy:)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu czwartek, 25 sierpnia 2016 19:00:06 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:

>
> Skrocony: http://tinyurl.com/jeplbls
>
> Tylko przeczytaj dokladnie :-) Po rozeznaniu calej umowy - uokik przyczepil
> sie jedynie niejasnych zasad zmiany oprocentowania. Czyli rzeczy zupelnie
> nie zwiazanej z tym, czy kredyt jest walutowy, czy "pseudo-walutowy".
>
> Czyli, ze cala reszta postanowien umowy byla poprawna. Ci frankowicze
> pewnie sprawe wygraja ale jak widac - zupelnie z innych powodow przeciwko
> ktorym protestuja wszyscy frankowicze (hur dur chf poszedl w gore, pomocy:)

Jedyna słuszna droga na banksterów- po kolei przed sądem udowadniać że
konkretnezapisy/klauzule w zagmatwanych umowach z bankami są niezgodne z prawem.
Żadna ustawa ani pomoc prezydenta tylko droga sądowa.
No chyba że wyjdzie że wszystkie umowy "denominowane" są niezgodne to wtedy zamiast
kilkuset tysięcy spraw w sądzie jedną ustawą można by to wyprostować,
Ale u nas w sądach nie ma precedensów więc ew pozwy zbiorowe czu indywidualne.
Moim zdaniem banki bez winy nie są i wkrótce zapłącą za swoją pazerność

do góry

W dniu czwartek, 25 sierpnia 2016 19:13:42 UTC+2 użytkownik Kris napisał:

> Moim zdaniem banki bez winy nie są i wkrótce zapłącą za swoją pazerność

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Frankowcy-wygrywaja-
w-sadach-7474540.html

Powoli małymi kroczkami

do góry

Wina bankow polega na tym ze chcialy zarobic. Na dodatek uczciwie. Stworzyly umowy
i nie zmuszaly nikogo do ich podpisywania. Jesli ludzie by wykazali ze zostali
zmuszeni do podpisywania umow to sytuacja byla by inna. Na dodatek kazda umowe
kredytobiorca moze zerwac. Oddaje co ma wedlug umowy jaka podpisal do oddania i
sprawa sie konczy. Zaden bank nie gwarantowal stalego niskiego kursu franka. Wrecz
przeciwnie informowal ze w razie zmiany jego kursu rata bedzie sie zmieniala. Raty
zdrozaly ale w czasie kiedy sa te kredyty na rynku jakies wskazniki dotyczace
wynagrodzen tez rosly. Zdaje sobie sprawe ze oddawanie pozyczonych pieniedzy
przyjemne nie jest. Ale jak ktos zaryzykowal ze moze wiecej zaplacic ze wzgledow
niezaleznych od niego i banku to powinien siedziec cicho i placic. Jak by frank
stanial to by sie nie burzyl tylko bylby mniej wkurwiony ze musi oddac. Niech sie
frankowicze ciesza ze od bankow pozyczali a nie od mafi. W razie klopotow ze splata z
mafi przychodzi dwoch gosci i w czasie pierwszego spotkania prosza o zwrot a jak nie
dostana w wyznaczonym terminie to za drgim razem lamia reke. Banki sa instytucjami
zaufania publicznego miedzy innymi dlatego ze nie przysylaja fizykoterapeuty.

do góry

W dniu czwartek, 25 sierpnia 2016 20:27:52 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder napisał:
> Wina bankow polega na tym ze chcialy zarobic. Na dodatek uczciwie.
No nie zawsze uczciwie. Mbank już w sądach przegrywa, inne kwestia czasu wg mnie.
>Niech sie frankowicze ciesza ze od bankow pozyczali a nie od mafi.
A no własnie o tym piszę. Poszedł jeden z drugim nie do mafi a do banku dlatego aby
go nie oszukano.
> Banki sa instytucjami zaufania publicznego miedzy innymi dlatego ze nie >przysylaja
fizykoterapeuty.
Są tez nadzorowane przez organa państwowe, mają pewne przywileje i obowiązki też
W przypadku kredytów denominowanych coś zawiodło

do góry

Ludzie zawiedli. Tak jak innym pizda oczy zachodza tak glupcom od kredytow pieniedzmi
oczy zaszly. Inna sprawa ze dali sie na wlasne zyczenie wpwuscic w maliny. A jak sie
dali? Uwierzyli tym co rzadzili ze jak beda mieli wlasne mieszkanie albo dom to beda
zawsze piekni, mlodzi i bogaci. Panstwo wiecej na tym zyskalo. Pozbylo sie mola pod
tytulem " do obowiazkow panstwa nalezy zabezpieczenie w mieszkania obywateli". Ktos
napisal ze w nkemczech ok 15% ludzi mieszka we wlasnych nieruchomosciach. I tak mniej
wiecej bedzie w bardzo duzych miastach czy jakis centrach przemyslowych bo tylko one
sie licza. Ktos poprawil ze ponad 40%. Zgodny chlopak jestem niech bedzie 50%.
Niemcy, Anglia, Francja itp 50%. Polska 70%, Rumunia 95%, jakies poradzieckie panstwo
utwotrzone z bylej republiki prawie 100%. W Niemczech, Francji itd calkiem dobrze sie
zyje, u nas jako tako. W Rumuni gorzej niz u nas a w tym poradzieckim panstwie tak
zle ze nawet jego nazwy nie pamietam a program w tv byl ze dwa miesiace temu.
Zaleznosc jest widoczna. Im wiecej prywatnych nieruchomosci tym biedniejsze panstwa i
spoleczenstwa. Wytlumaczenie jest proste. Domy i mieszkania drogie i przemysl lekki
nie ma dla kogo robic bo wszystkie rezerwy ludzi ida na kupno lub splate kredytow.
Dzisiaj przemysl lekki i motoryzacyjny sa motorem napedowym gospodarek a nie
inwestowanie w cegly i beton.

do góry