eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOdp: Kłopot z cesją pozwolenia na budowę
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2011-06-06 17:39:53
    Temat: Odp: Kłopot z cesją pozwolenia na budowę
    Od: ZbyszekZ <z...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 6 czerwca 2011, 19:31:15 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały
    napisał:
    > Witam.
    >
    > Musze zrobić cesję. Developer mi podpisał, ale urzędnicy starym
    > zwyczajem czepiają się dupereli.
    >
    > Ponieważ nie mam ochoty udowadniać urzędnikom dlaczego nie mają racji
    > mam dwa rozwiązania:
    >
    > a) nekać dewelopera po kolejny podpis (ale jest go ciężko dorwać, bardzo
    > cieżko)
    >
    > b) olać i wystapić o nowe pozwolenie na budowę.
    >
    > Teraz co do b) - czy to w ogóle jest mozliwe i ma sens? W zasadzie dom
    > jest w stanie surowym zamknietym. Czy da się nie mieć "ciągłości"
    > pozwolenia? I czy kłopot z uzyskaniem nowego warty jest olania
    > roziązania a)?
    >
    > Ktoś mi radzi żeby zrobić b) bo to szybko idzie i nie ma problemu. Ale
    > czy na pewno?

    Jeśli chodzi o b) to dużo zależy od regionu, przy budowie na mazurach pozwolenie na
    budowę znajomi dostali po 2 dniach, w Warszawie jak masz znajomości to udaje się już
    po pół roku.

    --
    ZZ@private


  • 2. Data: 2011-06-06 20:26:34
    Temat: Re: Kłopot z cesją pozwolenia na budowę
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    ZbyszekZ wrote:
    > W dniu poniedziałek, 6 czerwca 2011, 19:31:15 UTC+2 użytkownik
    > Sebastian Biały napisał:
    >> Witam.
    >>
    >> Musze zrobić cesję. Developer mi podpisał, ale urzędnicy starym
    >> zwyczajem czepiają się dupereli.
    >>
    >> Ponieważ nie mam ochoty udowadniać urzędnikom dlaczego nie mają racji
    >> mam dwa rozwiązania:
    >>
    >> a) nekać dewelopera po kolejny podpis (ale jest go ciężko dorwać,
    >> bardzo cieżko)
    >>
    >> b) olać i wystapić o nowe pozwolenie na budowę.
    >>
    >> Teraz co do b) - czy to w ogóle jest mozliwe i ma sens? W zasadzie
    >> dom jest w stanie surowym zamknietym. Czy da się nie mieć "ciągłości"
    >> pozwolenia? I czy kłopot z uzyskaniem nowego warty jest olania
    >> roziązania a)?
    >>
    >> Ktoś mi radzi żeby zrobić b) bo to szybko idzie i nie ma problemu.
    >> Ale czy na pewno?
    >
    > Jeśli chodzi o b) to dużo zależy od regionu, przy budowie na mazurach
    > pozwolenie na budowę znajomi dostali po 2 dniach, w Warszawie jak
    > masz znajomości to udaje się już po pół roku.

    może sie wypowiadaj w sprawach o których masz pojęcie...

    Pozowlenie na budowe musi zostać wydane w ciągu 2 miesięcy, chyba że są
    formalne problemy wymagające uzupełnienia wtedy urząd wzywa i daje np 14 dni
    na uzupełnienie dni od wezwania do złozenia uzupełnienia dolicza sie do
    terminu realizacji sprawy. Jeśli urząd nie wyda pozwolenia w terminie to
    musi przedstawić na pismie podstawę prawną odrzucenia wniosku o pozwolenia.
    Dodam że każdy dzień nieuzasadnionej zwłoki w wydaniu pozwolenia jest
    karalny, karę płaci kierowni wydziału architektury z własnej kieszeni.


    wielomiesięczne terminy niestety spotyka sie przy uzyskiwaniu warunków
    zagospodarowania, gdy na obszarze brak miejscowego planu zagospodarowania
    przestrzennego.


  • 3. Data: 2011-06-07 07:56:45
    Temat: Re: Kłopot z cesją pozwolenia na budowę
    Od: "Maciek." <m...@g...com>

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał

    > Pozowlenie na budowe musi zostać wydane w ciągu 2 miesięcy,

    Warszawa Mokotów. Przychodzi pismo z urzędu gminy (kwestie własności
    gruntów). Czas na odpowiedź - 7 dni. Czas na reakcję urzędu - 30 dni.
    Odpisałem następnego dnia i czekam na krok urzędu. Odpowiedź dostałem po 2
    latach. Nie tylko ja, sąsiedzi w tej samej sprawie też w takim terminie.
    Sąsiad wysłał swoją odpowiedź dokładnie siódmego dnia, do urzędu dotarła po
    12 dniach.
    Urzędniczka odrzuciła sprawę, bo "zapomniała" że liczy się data stempla
    pocztowego, przez co sprawa ciągnęła się 2 miesiące dłużej.

    I co zrobisz? Pójdziesz do sądu? :/



    --
    M.


  • 4. Data: 2011-06-08 10:16:17
    Temat: Re: Kłopot z cesją pozwolenia na budowę
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Maciek. wrote:
    > Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał
    >
    >> Pozowlenie na budowe musi zostać wydane w ciągu 2 miesięcy,
    >
    > Warszawa Mokotów. Przychodzi pismo z urzędu gminy (kwestie własności
    > gruntów). Czas na odpowiedź - 7 dni. Czas na reakcję urzędu - 30 dni.
    > Odpisałem następnego dnia i czekam na krok urzędu. Odpowiedź dostałem
    > po 2 latach. Nie tylko ja, sąsiedzi w tej samej sprawie też w takim
    > terminie. Sąsiad wysłał swoją odpowiedź dokładnie siódmego dnia, do
    > urzędu dotarła po 12 dniach.
    > Urzędniczka odrzuciła sprawę, bo "zapomniała" że liczy się data
    > stempla pocztowego, przez co sprawa ciągnęła się 2 miesiące dłużej.
    >
    > I co zrobisz? Pójdziesz do sądu? :/

    tak. do administracyjnego...

    jeśli ktoś jest dupa i nie pilnuje swoich spraw...

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1