Jest sobie blat stolu, okragly, antyczny z marmuru carrara. Ma lat duzo i na
jego gladkiej i blyszczacej powierzchni tylez czerwono rozowych kropek, plamek
o wymiarach od milimetra do 10. Odwrotna strona tego blatu, nieszlifowana ale
takich ingrediencji nie ma. Ma za to plytka dziure na srodku, od ktorej
zapewne jakims zmyslnym cyrklem te blat wycinali, zatem jego odwrocenie na
lewa strone wykluczam. Blat ma grubosc okolo 2 cm i srednice 1.2 m.
Pomyslalem, ze to sa rdzawe plamki, ktore zejda jak sie je lekko zeszlifuje -
powstal dolek o glebokosci pol milimetra a na jego dnie nadal widnieje
czerwona plama. Zreszta probowal to juz ktos przede mna, najwieksza plama jest
tez w dolku.
Probowalem zajzajerem;
pieni sie chwilke intensywnie a plama jak byla tak i zostala. Tylko jeszcze
jakby bardziej zczerwieniala.
Potem probowalem jakims odrdzewiaczem; reakcja i jej efekt byly identyczne.
Sa tam tez plamy po kawie i jeszcze kilka po niewiadomo czym.
Wlascicielka tego stolu, lekarka z zawodu, ktora kiedys zapewne troche chemii
liznela, mowi: zeszlifowac caly blat na milimetr i na pewno te plamy znikna,
przeciez nie moga byc tak gleboko.
Na pewno nie ma pojecia co to znaczy zeszlifowac marmur o powierzchni metra
kwadratowego, o milimetr tak aby potem nadal mial rowna powierzchnie i byl
gladki jak ta pupcia...
Wolalbym to jakos usunac sposobem a nie niepotrzebnie zdzierac cala
powierzchnie, zreszta nie wiem tez za bardzo jakim narzedziem, aby to jakos
potem do blatu jeszcze bylo podobne.
Poza tym od spodniej strony zauwazylem strukturalne
pekniecia tego marmuru, jak go jeszcze zaczne roznymi czolgami czy wibratorami
z glancpapierem maltretowac, to i peknac gotow a wtedy dupa w kwiatach.
Pytanie czym i jak ew. te nakropienia usunac? Czy to w ogole jest mozliwe?
Bardzo prosze o ew. porady, bo w tej materii jestem cienki.
Pytalem u chemikow - ni chu-chu mi du-du; ta chemia juz calkiem na psy zeszla.
Pzdr.
Tornad


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl