Złożyłem dziś wniosek. Szukam wszędzie redukcji kosztów.
Zaznaczyełm 1-fazowe, facet namówił mnie na 3 fazowe bo.. prawie nie
podpisujemy takich umów. OK, wniosek jest na: 3-faz,11 kW (jakby co to zrobi
się aneks).
Ale, że graniczę z domem ojca, gdzie ma 3-fazy 17Kw (warsztat) to w sumie te
3 fazy mi nie są potrzebne - zrobię sobie co chcę u niego 30m dalej.

Coś tam namawiał mnie bo jak nie będzie fazy, a jak zwarcie to ciemno w
całym domu (uuuuu :) itd. rozłożenie faz na obwody.
Ale w mieszkaniu mam bodaj 4kW/20A i jakoś "korków" nie wywala.
Jedynie być może będzie (bo nie wiem jak ostatecznie z wentylacją zrobię)
indukcja w kuchni (wiele to ciągnie?).

i wybór:
1F, 5kW/25A (~5x180zł przyłączeniowej)
3F, 11kW/20A (~11x180zł przyłączeniowej)
Gdzieś tysiaka różnicy, a tych tysiaków brakuje że aż strach.

Instalację zrobię sobie częściowo sam (pobliski kierunek zawodowy i hobby),
tzn. rozdzielę obwody, dam awaryjne, ~UPS-a 2kW i takie tam.
Nie widzę zbytnio powodu na te 3F/11kW a kasy brakuje.

Kabelek planowałem standardowo YKY 4x10mm i ..tu namawia mnie na ALU (ze
100-120m do przyłacza), ale Alu to Alu, opory troche większe, a jeszcze
1F/25A, wszyscy dają w miedzi? - jeśli to faktycznie 3 razy taniej to może
iść w te Alu (120m to parę zł jest).

Czyli:
2-taryfy (grzanie) - raczej nie
Bojler - nie (bufor 1.2t do pieca na groszek)
Przepływowych podgrzewaczy - nie
Kuchnia indukcja - może
Pralka, lodówka,żelazko, TV
Wystarczy 1F/5kW/25A (w bloku mam 4kW) czy jestem w wielkim błędzie?