eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePeknieta wylewka.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 104

  • 81. Data: 2009-04-16 22:51:40
    Temat: Re: Peknieta wylewka.
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości
    news:gs806b$c0u$1@news.onet.pl...

    > Dylatacje, izolacje (termiczną i wilgociową) układasz sam, sam mocujesz
    > rurki od podłogówki, resztę niech zrobią posadzkarze. Pilnować właściwie
    > musisz tylko tam, gdzie jest koniec węża, idzie to dość wolno, więc
    > spokojnie dasz sam radę.

    Wiesz co, robilem juz to na gorze, tj. poddaszu. Przyjechalo kilku, do
    zalania 111m^2. Poczatek o 8 rano, koniec ze spakowanymi klamotami do
    samochodu o 12 w poludnie. Ledwie dokonczylem wiazanie zbrojenia, ktore
    zostawilem sobie w jednym pomieszczeniu a oni juz z betonem wlazili.

    Pozdro.. TK



  • 82. Data: 2009-04-16 23:14:51
    Temat: Re: Peknieta wylewka.
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    news:618d9ae2-7504-4f84-a195-

    >Niestety ponieważ pręty są cienkie to musisz dać duuużo podkładek.

    No wlasnie, do zalania przeszlo 150m^2 :-(
    O wiele latwiejszym rozwiazaniem jest dawanie siatki na rurki. W sieci kraza
    rozbiezne opinie, choc ja osobiscie przychylam sie bardziej do zbrojenia
    dolem, jako bardziej powiedzmy logicznego. Z uwagi jednak na cienkie prety
    siatki to nadal powatpiewam w skutecznosc tych dystansow. Musi byc ich
    wiecej niz duzo, a jakby tego bylo malo, to one pod wplywem nacisku potrafia
    sie odrywac, puszczac na zgrzewach. Moze byc wiecej klopotu z tymi
    dystansami niz pozytku, jak przy okazji konce drutow zaczna sie wbijac w
    rury. Nie brak tez opini mowiacych o watpliwej koniecznosci w ogole
    zbrojenia posadzki w domu jednorodzinnym...

    >nie wież w jakieś magiczne podrywanie siatki. Tego się dobrze zrobić
    >nie da, chyba że ktoś wypił redbula i umie latać nad siatką, albo
    >nazywa się Münchausen i umie sam siebie (albo siatkę na której stoi)
    >podnieść do góry. W rzeczywistości wygląda to tak że partacze podnoszą
    >brzegi a środek zostaje, w dodatku wszystko się przesuwa, a wiązania
    >pękają...

    No tak to pewnie niestety wyglada.

    >Jedyne dobre rozwiązanie to zrobić to jak należy (czyli podkładki,
    >zbrojenie dołem itp) albo mikrozbrojenie stalowe (wtedy siatki nie
    >potrzeba).

    Mikrozbrojenie sobie daruje, popatrze na te podkladki i cos tam moze
    wybiore. Reszte co zostalo do zrobienia, zrobie jak zaczalem wczoraj, tj. z
    siatka na gorze. Znacznie prostsze w wykonaniu i jednoczesnie mniej bledow
    mozna popelnic przy betonowaniu. Ludzie maja lata cale nie zbrojone posadzki
    ogrzewane podlogowo i tez zyja, a ja bede doktoraty z tego pisal. Siatka na
    gorze, czy na dole to i tak lepiej jak jej brak. W kazdym razie dzieki za
    podpowiedzi.

    Pozdro.. TK



  • 83. Data: 2009-04-17 05:49:07
    Temat: Re: Peknieta wylewka.
    Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>

    "Krzemo" <p...@g...com> wrote:
    > A jeszcze widziałem na żywo że mieli też takie plastikowe listwy
    > dystansowe, ale nie umiem tego znaleźć w sieci...

    Proszę bardzo, adae to producent takich dystansów. Mają ogromny wybór
    plastikowych, betonowych, do wszelkich zastosowań. I ceny bardzo dobre.
    Firma z Wrocławia.
    http://adae.pl/index.php?action=catalog&categories=8
    9

    --
    Bartek



  • 84. Data: 2009-04-17 19:13:32
    Temat: Re: Peknieta wylewka.
    Od: JanuszK <J...@m...o2.pl>

    Maniek4 wrote:
    Siatka na
    > gorze, czy na dole to i tak lepiej jak jej brak.
    Maniek siatka na dole to tak jakby jej nie było, ona się nie zwiąże z
    betonem.

    --
    -----
    Pozdr
    Janusz


  • 85. Data: 2009-04-17 19:14:51
    Temat: Re: Peknieta wylewka.
    Od: JanuszK <J...@m...o2.pl>

    Krzemo wrote:
    > On 16 Kwi, 22:06, JanuszK <J...@m...o2.pl> wrote:
    >> Siatka wcale nie musi być pod rurkami bo ona tam nic nie daje a
    >> rurki mogą być na styropianie bo są wystarczająco grube aby być
    >> prawidłowo otulone betonem, a
    >
    > Czy masz jakiekolwiek argumenty potwierdzające tą bzdurną tezę, czy
    > tylko przeświadczenie o własnej nieomylności? To co napisałeś jest
    > bardzo odkrywcze, obawiam się jednak że ma się nijak do
    > rzeczywistości.
    Oczywiście, otwórz sobie poradnik majstara budowlanego i poczytaj, bo na
    razie to ty piszesz pierdoły.


    --
    -----
    Pozdr
    Janusz


  • 86. Data: 2009-04-17 20:13:50
    Temat: Re: Peknieta wylewka.
    Od: o...@o...pl

    >
    > Użytkownik "Tornad" <t...@o...net> napisał w wiadomości
    > news:605e.00000400.49e11fd4@newsgate.onet.pl...
    >
    > > To bedzie chyba rysa skurczowa. Zapewne wytwornia kupuje najtansze
    > > popiolowo-
    > > hutnicze badziewie, cement, ktory ma ponadnormatywny skurcz. Dlatego ja
    > > preferuje krecenie betonu samemu i klasyczny cment portlandzki.
    > > Trzeba to rzeczywiscie zeszyc, z tym, ze ja bym to pozszywal nieco
    > > rzadziej
    > > ale za to dluzszymi kawalkami, po pol metra conajmniej. Zywica na bazie
    > > epidiamu zapewne jest dobra bo zanim zwiaze, wnika w te szczeliny.
    > > Jesli masz zamiar i mozesz to "nadlac", to chyba korzystne bedzie zrobic
    > > to na
    > > siatce Rabitza czy cos w tym guscie. Ale wqrwia mnie fakt, ze betoniarnia
    > > ma w
    > > d..pie to ze potem tacy jak Ty maja problemy. Trzebaby sie dowiedziec skad
    > > biora cement, i dac go do badan i oskarzyc ich o zla, pozanormowa jakosc
    > > betonu powodujaca te rysy skurczowe w plytach.
    >
    > Widzisz, sprawa jest pewnie bardziej skomplikowana, bo posadzkarze robili
    > beton na budowie z towaru jaki sam im dostarczylem. Piasek plukany
    > odpowiedniej frakcji, cement kupilem sam bez grama popiolu, czysty tzw.
    > jedynka. Beton robiony miksokretem polsuchy, praktycznie bez wody po podaniu
    > a strop. Do niedawna tego nie widzialem, a posadzka jest od listopada.
    > Wyglada na to, ze przeschla i te rysy sie objawily. :-)
    > Najgorsze jest to, ze dylatacje sa, towar najlepszy jaki moglem
    > zorganizowac, zero oszczednosci i wraz cos jest nie tak. Chyba naucze sie z
    > tym zyc, bo jak pisza inni nie jestem w tym osamotniony. Namawiali mnie
    > przed wylewka na zastosowanie zbrojenia z jakichs wlokien polimerowych, ale
    > uznalem ze chca mnie zwyczajnie naciagnac, bo co tam jakis polipropylen przy
    > siatce stalowej. Teraz zastanawiam sie, ze to moze byl blad, ale z drugiej
    > strony ktos tu pisal ze i z tym pekla. W kazdym razie dziekuje Ci za rady
    > jak zwykle dla mnie bardzo cenne, ale przy komputerze raczej tego nie
    > rozbierzemy. Gorzej, ze nie znam przyczyny tego stanu, by uniknac tego na
    > dole. Trudno, jakos to bedzie. Pokaze im co wyszlo na gorze i moze cos
    > wspolnie uradzimy.
    Pierwsze: siatka MUSI zachodzić na sąsiednia na zasadzie zakładu (końcowe
    oczko siatki w początkowe oczko następnej siatki), włókna są tanie i
    faktycznie pomagają przy skurczach (miesza się je z wodą), UWAGA BARDZO WAŻNE:
    dylatacja przy wszystkich stałych elementach na stropie NA CAŁĄ GŁĘBOKOŚĆ. Co
    to znaczy? W czasie układania materiału często jest tak, że "podejdzie" on
    częściowo pod dylatacje wypychając ją i przy np. ścianie zamiast gąbki
    mamy "beton" na styku posadzka ściana. Jest bardzo prosty sposób by to
    sprawdzić. Nie pozwalać przycinać tej gąbki, styropianu dopóki nie wejdzie Pan
    i nie zobaczy, że wszędzie tyle samo wystaje (jeżeli gdzieś jest więcej
    widoczna na wierzchu tzn, że jest jej mniej w szlichcie więc pod spodem
    jest "beton" oparty na scianie. Następna sprawa: styropian na docieplenie i
    wygłuszenie dajemy w warstwach mijankowo i jeżeli są różnej grubości to od
    dołu najcieńsz na górze najgrubszy. Następna uwaga; są dwie metody układania
    posadzki z mixokreta: pierwsza bardzo mało wody i pielęgnacja posadzki, trochę
    więcej wody i bez pielęgnacji. U Pana mogło być: bardzo mało wody i bez
    pielęgnacji (cement nie do końca związał bo nie miał wody i posadzka ma
    mniejszą wytrzymałość mimo "nie oszczędzania" cementu. Pęka zazwyczaj w
    miejscach gdzie jest zmiana powierzchni (tam się zmieniają naprężenia) i
    zazwyczaj biegnie to od krawędzi ścian.
    W razie jakiś dodatkowych pytań (jak pielęgnować, sprawdzać stare dylatacje,
    poprawić już wylane żle może Pan do mnie dzwonić. Tel. 692 449488 Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 87. Data: 2009-04-17 21:09:05
    Temat: Re: Peknieta wylewka.
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik <o...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:2c8f.00000237.49e8e2fe@newsgate.onet.pl...

    > W razie jakiś dodatkowych pytań (jak pielęgnować, sprawdzać stare
    > dylatacje,
    > poprawić już wylane żle może Pan do mnie dzwonić. Tel. 692 449488 Pzdr.

    Bardzo dziekuje za wszelkie uwagi i porady. Szlachcicem nie jestem, wiec
    panem tez nie. :-)) Zreszta nikt w inecie takim umownie nie jest. :-)
    Co do tematu, z opisu nie znalazlem bledow jakie moglbym popelnic. Dylatacje
    zrobione sa z przyklejonego do sciany styropianu. Styropian opianowany w
    miejscach zlaczenia i wiekszych szczelin, wiec ta przyczyna odpada. Nie bylo
    natomiast zbrojenia z PP i siatka stalowa lezy pod rurkami. Mozliwe jej zbyt
    male otulenie. Wody w betonie faktycznie bylo malo, ale byl juz listopad,
    zimno, zaczynaly sie mrozy, wiec nie odwazylem sie polewac tego woda. W
    sumie sa dwie rysy o dlugosci ok. metra biegnace od tych dwu naroznikow.
    Poza tym nic wiecej nie zauwazylem. Twardosc posadzki jest wiecej niz
    zadowalajaca w porownaniu z betonami jakie do tej pory widzialem, wiec mowy
    o slabym betonie raczej nie ma. Jedna rzecz mnie nieco dziwi. Panowie od
    posadzek powiedzieli, ze dylatacjami zajmuja sie sami i tak ich zostawilem.
    Okazalo sie, ze dylatacje w drzwiach sa w postaci naciecia betonu, bez
    wypelnienia tego miejsca elastycznym materialem. Podobno to dopuszczalna
    metoda. Na dole dopilnuje tego sam Wstawie profile dylatacyjne i nie bede
    sie zastanawial, czy panom bedzie trudniej czy nie.
    Dwa powstale pekniecia "skleje" zywica, jak chlopaki radza, no i pewnie tak
    zostanie. Musze lepiej przypilnowac posadzek na dole, dodac zbrojenia PP i
    polewac w czasie wiazania. Teraz jest kwiecien, wiec bez stresu mozna. :-)

    Pozdro.. TK



  • 88. Data: 2009-04-18 04:32:37
    Temat: Re: Peknieta wylewka.
    Od: Krzemo <p...@g...com>

    On 17 Kwi, 21:13, JanuszK <J...@m...o2.pl> wrote:
    > Maniek4 wrote:
    >
    >   Siatka na> gorze, czy na dole to i tak lepiej jak jej brak.
    >
    > Maniek siatka na dole to tak jakby jej nie było, ona się nie zwiąże z
    > betonem.
    >
    Wyczytałeś to w poradniku majstra budowlanego?
    :-))))))
    Tak większość budowli na świecie jest robiona... część zbrojenia idzie
    dołem część górą ... środkiem nie ma sensu!
    ;-)

    A teraz zasieję trochę fermentu... ideałem by było gdyby rurki
    ogrzewania szły idealnie w środku wylewki ... Płyta by się wtedy
    równomiernie nagrzewała i bezpieczniej "pracowała" (nie wyginała by
    się). Tego się pewnie nie da osiągnąć, ale kiedy rurki są na siatce to
    jest już lepiej niż gdy są na dole.
    ;-)

    Pozdrawiam,
    Krzemo.


  • 89. Data: 2009-04-18 13:55:57
    Temat: Re: Peknieta wylewka.
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl>


    Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
    news:e091fcaa-481f-416c-a1af-

    >Wyczytałeś to w poradniku majstra budowlanego?
    >:-))))))
    >Tak większość budowli na świecie jest robiona... część zbrojenia idzie
    >dołem część górą ... środkiem nie ma sensu!

    Ale ona nie bedzie w srodku. frubosc rury to ok. 2cm, posadzki ok. 7cm. W
    ogole mozna by zadac pytanie o zasadnosc zbrojenia takiej posadzki.

    >A teraz zasieję trochę fermentu... ideałem by było gdyby rurki
    >ogrzewania szły idealnie w środku wylewki ... Płyta by się wtedy
    >równomiernie nagrzewała i bezpieczniej "pracowała" (nie wyginała by
    >się). Tego się pewnie nie da osiągnąć, ale kiedy rurki są na siatce to
    >jest już lepiej niż gdy są na dole.

    Chyba niepotrzebna posadzkologia. Ma to wzgledny sens przy rozruchu
    ogrzewania. Pozniej powierznia betonu od spodu i tak jest najcieplejsza z
    uwagi na izolacje pod posadzka. Uniknac wyginania sposadzki mozna by
    osiagnac przez umieszcznie rurek raczej na gorze, gdzie oddawanie ciepla
    jest najwieksze i powierzchnia posadzki najzimniejsza. Sa jednak w zyciu
    ciekawsze rzeczy od przejmowania sie tak malo znaczacymi sprawami.



  • 90. Data: 2009-04-18 20:08:27
    Temat: Re: Peknieta wylewka.
    Od: JanuszK <J...@m...o2.pl>

    Krzemo wrote:
    > On 17 Kwi, 21:13, JanuszK <J...@m...o2.pl> wrote:
    >> Maniek4 wrote:
    >>
    >> Siatka na> gorze, czy na dole to i tak lepiej jak jej brak.
    >>
    >> Maniek siatka na dole to tak jakby jej nie było, ona się nie zwiąże z
    >> betonem.
    >>
    > Wyczytałeś to w poradniku majstra budowlanego?
    > :-))))))
    A co? nie podoba się.
    > Tak większość budowli na świecie jest robiona... część zbrojenia idzie
    > dołem część górą ... środkiem nie ma sensu!
    A to wiem, a gdzie pisałem o środku? jak siatka jest na rurkach to jest
    1,5 do 2cm od dołu wylewki a cała ma 6 minimum a najczęściej 7cm, gdzie
    ttu środek?
    > ;-)
    >
    > A teraz zasieję trochę fermentu... ideałem by było gdyby rurki
    > ogrzewania szły idealnie w środku wylewki ... Płyta by się wtedy
    > równomiernie nagrzewała i bezpieczniej "pracowała" (nie wyginała by
    > się).
    Zgadza sie tyle że to niepraktyczne w wykonaniu. Koszt poniesiony na
    takie ułożenei rur nie zostanie w żaden sposób skompensowany zyskami
    ewentualnymi?

    Tego się pewnie nie da osiągnąć, ale kiedy rurki są na siatce to
    > jest już lepiej niż gdy są na dole.
    Nie ma prawie znaczenia :)
    > ;-)
    >
    > Pozdrawiam,
    > Krzemo.


    --
    -----
    Pozdr
    Janusz

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1