eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePozwolenia na budowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 21. Data: 2011-04-21 06:30:27
    Temat: Re: Pozwolenia na budowe
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 21.04.2011 06:47, Marek Dyjor pisze:

    >> ciekawe czy bedziesz taki cwaniak jak koło twojego nowowybudowanego
    >> domu za 3 miliony sąsiad wybuduje świniarnie....
    >
    > zgodnie z planem zagospodarowania?

    Czyli jednak twierdzisz, że jakieś regulacje i kontrola muszą być.

    > jak nie to PINB powinien dać 14 dni na rozbiórkę a 14 powinny wjechać
    > buldożery...

    I tak - ty uważasz, że zbudowałeś zgodnie z warunkami, ale PINB je
    inaczej interpretuje i w trybie administracyjnym równają ci dom z
    ziemią. A ty się możesz odwoływać do wszystkich świętych.

    A tak jak masz pozwolenie, to masz dupochron, że wg. urzędu dany projekt
    jest zgodny z warunkami i nie ma dyskusji.


  • 22. Data: 2011-04-21 06:41:35
    Temat: Re: Pozwolenia na budowe
    Od: Budyń <b...@g...pl>

    Użytkownik "Maciek" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bhky2d3b5avo.175eou29u54ld.dlg@40tude.net...
    > Tobie myli sie prawo z biurokracja. Jak wprowadza zezwolenia na oddychanie
    > albo nakaz prowadzenia samochodu w zielonym berecie, to tez bedziesz szual
    > uzasadnien?

    A tobie sie myli brak praw co proponowałeś, z dobrym prawem.

    > Na razie nijak nie uzasadniles swoich tez. Nie umiesz zyc nbez nakazow i
    > zakazow, czy jak?

    jakich tez? Ja nic nie proponowałem, tylko twierdze ze sie mylisz uznając, ze w
    wiekach minionych panowało pełne bezprawie w sprawach budowlanych.


    > Po pierwsze, ja pisze o "wlasnym domu na wlasnej ziemi" - czyli
    > jednorodzinnym.

    świniarnia aktualna, nadal sobie życzysz, czy przemyslałes ten pomysł?

    >Miasta to osobna historia.

    och, zapomniałeś wspomnieć -jak bez prawa to czemu nie wszędzie, jestes
    niekonsekwentny. Jesli w miastach zadowoliłoby cie dobre prawo budowlane, to czemu
    wies pozostawić bez żadnych kodeksów - jak dobre prawo to i na wsi sie sprawdzi.

    >Po drugie, jak juz sobie
    > wyguglales, ze bylo cos takiego jak lokacja, to doguglaj sobie jeszcze, ze
    > istnialy miejscowosci nielokowane i nikt nie nakazywal tam rozbiorki domow.

    Jasne, wystarczyło je najechać i spalić :)


    > Na wsiach - o zgrozo - chalupy budowali ciesle i murarze bez uprawnien, bo
    > takowych nie bylo. Niektore z ich dziel stoja po dzis dzien.

    O cechach rzemieslniczych słyszałes? Zdaje sie, ze ja w ostatnim roku przeczytałem
    wiecej historycznych ksiązek niz ty przez całe zycie...


    Weź juz przestań pitolić i napisz ze potrzebna nam dobre prawo budowlane i tyle. Bede
    mogłe sie z tobą zgodzić, a też bedziemy w sferze urojeń :)






    b.






  • 23. Data: 2011-04-21 06:52:11
    Temat: Re: Pozwolenia na budowe
    Od: yarecky <n...@o...pl>

    W dniu 2011-04-20 23:09, Maciek pisze:
    > Dnia Wed, 20 Apr 2011 22:55:25 +0200, M napisał(a):
    >
    >> Czyj? Twój? Mój zdrowy rozsądek jest OK ale za twój nie dałbym złamanego
    >> grosza. Twój zdrowy rozsądek jest do dupy.
    >
    > Alez oczywiscie - dlatego ja odpowiadam za swoj dom, a Ty za swoj. Czyli
    > kazdy z nas polega na wlasnym rozsadku.
    >
    Tak, a jeśli obok Twojego domu sąsiad postawi 20-kondygnacyjny blok,
    robiąc przy okazji sporo zamieszania pod/nad ziemią - też będziesz za
    taką dowolnością?
    Zakładając jeszcze, iż wynajmie fachowców których wywalił Kiki, to taki
    blok pewnego dnia zawali się na Twój dom. Ciężkie (dosłownie i w
    przenośni) przeżycie.

    Ewentualnie - na swojej ziemi sąsiad postawi spalarnię odpadów,
    zachowując 4m odstępu od granicy (no dobra - 3m, nie zrobi okna) -
    będziesz to w stanie zaakceptować?

    Nie może być dowolności w planie zagospodarowania - za dużo oszołomów
    chadza po świecie :)

    yarecky.


  • 24. Data: 2011-04-21 07:39:25
    Temat: Re: Pozwolenia na budowe
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 21 Apr 2011 08:41:35 +0200, Budyń napisał(a):

    > och, zapomniałeś wspomnieć -jak bez prawa to czemu nie wszędzie, jestes
    niekonsekwentny. Jesli w miastach zadowoliłoby cie dobre prawo budowlane, to czemu
    wies pozostawić
    >bez żadnych kodeksów - jak dobre prawo to i na wsi sie sprawdzi.

    Czytaj caly watek i ze zrozumieniem. Nie wszystko, co przydatne w miescie,
    jest potrzebne na wsi.

    > O cechach rzemieslniczych słyszałes?

    Czlowieku! Cech byl od zawsze organizacja dzialajaca oddolnie - przez i dla
    zrzeszonych w nim rzemieslnikow. Co to ma wspolnego z dzisiejszym systemem
    uprawnien, zezwolen, kontroli i odbiorow?

    >Zdaje sie, ze ja w ostatnim roku przeczytałem wiecej historycznych ksiązek niz ty
    przez całe zycie...

    Masz racje, zdaje ci sie.

    Nie ma o czym gadac, masz mentalnosc niewolnika, ktorego przeraza, ze
    mogloby braknac swistka z pieczatka, bo przeciez ktos musi mu pokazac co
    wolno, czego nie wolno, ktoredy chodzic, itp., itd.

    Z mojej strony koniec tematu.

    --
    Maciek


  • 25. Data: 2011-04-21 07:40:24
    Temat: Re: Pozwolenia na budowe
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 21 Apr 2011 08:27:45 +0200, Andrzej Ława napisał(a):

    > Tia, i potem będziesz 3 lata czekał, aż sprawa trafi na wokandę, potem
    > przez następne 10 prawnicy cię puszczą z torbami i w międzyczasie
    > świniarnia albo splajtuje, albo wygrają sprawę.

    Oczywiscie, przy naszym sądownictwie to mrzonki.

    --
    Maciek


  • 26. Data: 2011-04-21 09:06:16
    Temat: Re: Pozwolenia na budowe
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 21.04.2011 09:40, Maciek pisze:
    > Dnia Thu, 21 Apr 2011 08:27:45 +0200, Andrzej Ława napisał(a):
    >
    >> Tia, i potem będziesz 3 lata czekał, aż sprawa trafi na wokandę, potem
    >> przez następne 10 prawnicy cię puszczą z torbami i w międzyczasie
    >> świniarnia albo splajtuje, albo wygrają sprawę.
    >
    > Oczywiscie, przy naszym sądownictwie to mrzonki.
    >
    Przy każdym. Wygra ten z układami, bogatszy albo tylko prawnicy.


  • 27. Data: 2011-04-21 09:20:58
    Temat: Re: Pozwolenia na budowe
    Od: Budyń <b...@g...pl>

    Użytkownik "Maciek" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:14wdbd2cy9wy9.155bb19zja24h$.dlg@40tude.net...
    > Nie ma o czym gadac, masz mentalnosc niewolnika, ktorego przeraza, ze
    > mogloby braknac swistka z pieczatka, bo przeciez ktos musi mu pokazac co
    > wolno, czego nie wolno, ktoredy chodzic, itp., itd.
    >
    > Z mojej strony koniec tematu.


    Bardzo słusznie. Wszyscy ci piszą ze bzdure wymysliłeś a ty sie upierasz. Mentalność
    głupca? Ale nie odpowiadaj....





    b.


  • 28. Data: 2011-04-21 09:23:28
    Temat: Re: Pozwolenia na budowe
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 21 Apr 2011 11:20:58 +0200, Budyń napisał(a):

    > Bardzo słusznie. Wszyscy ci piszą ze bzdure wymysliłeś a ty sie upierasz.
    >Mentalność głupca? Ale nie odpowiadaj....

    W kontekscie tresci reszty twoich wypowiedzi uznaje to za komplement.

    --
    Maciek


  • 29. Data: 2011-04-21 09:26:14
    Temat: Re: Pozwolenia na budowe
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik Marek Dyjor napisał:
    >
    > co chcesz kontrolować? ziemie któa jest czyjąś własnością.
    >
    > Od ustalania zasad zabudowy są plany zagospodarowania i WZetki.

    He... akurat samo pozwolenie na budowę, to najmniejszy pikuś w tym
    wszystkim, zatem nic by się w zasadzie nie zmieniło w kwestii
    uproszczenia dla Kowalskiego, jakby ustawa weszła.

    Chodzi mi o to, że jak są pozwolenia, to przynajmniej jakaś
    administracyjna ewidencja jest tego, co się w terenie dzieje. Jakby nie
    było pozwoleń, to jeszcze gorzej przebiegałby odbiór - prawdopodobnie.
    Miały być niby jakieś tam kontrole - - więcej urzędasów, dodatkowa
    korupcja i koszty.

    Poza tym... no kompromis jakiś musi być, bo jakby tak każdy sobie zaczął
    budować wodociągi, gazociągi, kanalizacje... i co tam jeszcze wg...
    MPZP... :-DDD to dopiero by się porobił bajzel. Przecież MPZP nie daje
    żadnych szczegółów co do budowy każdego obiektu indywidualnie, a jedynie
    ogólne wytyczne i pozostawia mimo wszystko sporą dowolność.

    Wybaczcie, ale w skali pojedynczej działki to może wydawać się głupie,
    jednak w skali całego regionu, już jakaś gospodarka musi być... to tak
    samo jak z ekologią :-))).

    Jestem za utrzymaniem PNB, ale za uproszczeniem pewnych procedur
    związanych z samymi detalami budowy i odbioru - jej zakończenia.

    pozdr
    Robert G


  • 30. Data: 2011-04-21 09:33:19
    Temat: Re: Pozwolenia na budowe
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 21 Apr 2011 08:25:51 +0200, Andrzej Ława napisał(a):

    > Tia, kupisz sobie działkę na spokojnej wsi, żeby sobie domek wybudować,
    > mieszkasz już dwa lata a tu nagle obok cementownię ktoś pobudował.

    Czy ja gdzies pisze o calkowitej rezygnacji z planow przestrzennych? Tego
    sie nie da calkiem uniknac, bo wtedy panstwo nie mogloby realizowac jednej
    z funkcji, ktorymi POWINNO sie zajmowac, a mianowicie ochrony srodowiska.

    A jak juz pisal Marek Dyjor, dobry plan zalatwia sprawe.

    Mam na mysli tylko i wylacznie budowanie domow jednorodzinnych - dla siebie
    i u siebie.

    --
    Maciek

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1