eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieA w Krakowie...Re: A w Krakowie...
  • Data: 2015-11-08 12:46:32
    Temat: Re: A w Krakowie...
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-11-07 o 22:40, Adam Sz. pisze:
    > W dniu sobota, 7 listopada 2015 22:32:22 UTC+1 użytkownik masti napisał:
    >
    >>> Do tylu nie może.
    >> no. do wczoraj mogłeś palić. Jutro już nie :)
    > Chociaz bardzo bym chcial zeby tak bylo to jednak.. nie. Jezeli ktos dostal
    > pozwolenie na budowe i w nim mial wyszczegolnione ogrzewanie kotlem weglowym
    > i pozwolenie jest bezterminowe - to tak jak Drob nam tu prawi - nie mozna go
    > prawnie zmusic do zmiany. Mozna zachecic dotacja ale dotacje sa zle. Psuja
    > rynek. Trzeba zaczac mocno karac ludzi, ktorzy pala np. smieciami. I
    > zakazac palenia flotem / mulem (tego na pewno nikt nie ma w pozwoleniu na
    > budowe - te substancje sa szczegolnie popularne na slasku, a to jest taki
    > syf ze szkoda gadac).

    Karać tych co palą śmieciami, plastikiem, gumą. Ale jak ktoś spala miał,
    flot czy muł w kotle przystosowanym do takich paliw to niby dlaczego ma
    się ich karać?
    Poza tym w przypadku starych pieców czy kotłów nikt nie określał jakim
    węglem należy palić, a flot to jednak jest węgiel tyle, że gorszej jakości.
    W tym roku zacząłem sezon grzewczy używając węgla z poprzedniego sezonu,
    bo mi jeszcze trochę zostało. Był to miał, a w zasadzie taki niesort,
    który kupowałem po 600zł. Dawał ciepła więcej co najlepszy ekogroszek
    jaki kupowałem po 840zł. Różnica tylko taka, że tamten ekogroszek spalał
    się idealnie. Popiołu pozostawało niewiele i do tego bardzo drobnego.
    Zaś z miału było trochę spieków i dwa razy częściej trzeba było czyścić
    kocioł.
    W tym roku pojechałem zamówić ten sam miał po 600zł, ale to co do mnie
    dotarło w tym roku to nie dość, że daje mało ciepła to jeszcze tworzą
    się ogromne spieki, a popiołu wyjmuję prawie tyle samo co wsypię węgla
    do zasobnika. Dobrze, że wziąłem tylko 2 tony na próbę, bo tym nie
    będzie się dało palić jak przyjdą mrozy. Za namową znajomego pojechałem
    kupić na próbę w Castoramie po 500zł "Niedźwiadka" - wysokoenergetyczny
    węgiel miękki jak firma się reklamuje, ale jest to po prostu węgiel
    czeski, który daje mało ciepła. Wziąłem na próbę 5 worków. Jego wartość
    energetyczna jest tak niska, że te 500zł za tonę daje koszty ogrzewania
    wyższe od ekogroszku po 840zł.
    Pojechałem więc zamówić ten ekogroszek po 840zł i usłyszałem, że tego
    już nie ma i nie będzie, bo kopalnię zamknięto. Wziąłem więc na próbę
    najlepszy jaki mieli po 800zł inny, ale ten już się spala tworząc dużo
    spieku i pozostaje dość dużo popiołu. Oprócz tego ekogroszku wziąłem na
    próbę miał, który wygląda jak flot wymieszany z odsiewką i okazało się,
    że jest to najlepiej spalający się węgiel jaki testowałem w tym roku.
    Daje dużo ciepła, prawie tyle co ten ekogroszek po 800zł, a przy tym
    jest o wiele mniej popiołu i spieków co z tego ekogroszku i do tego przy
    cenie 520zł. Tak więc w tym roku zamawiam ten wydawałoby się najgorszy
    węgiel, który okazał się być najlepszym :)
    Jedyny jego mankament to fakt, ze musi poleżeć w workach w kotłowni
    przez 2-3 tygodnie, żeby wysechł, bo jak jest wilgotny to się zawiesza w
    zasobniku i ślimak go nie chce zabierać.


    > To jest IMHO najwiekszy problem - mam paru
    > sasiadow, ktorzy pala weglem nowoczesnymi piecami i z ich kominow nie leci
    > nigdy czarny dym. Ostatnio byla piekna pogoda, znakomita widocznosc ale
    > jednak ok. 10stC i jechalem kawalek przez slask - syf jaki wydobywal
    > sie z setek kominow to na pewno nie byl dym z palenia wegla. Tragedia.
    > Powiem szczerze, ze wczesniej jakos nigdy nie zwracalem na to uwagi ale
    > to co sie ostatnio dzieje to jest jakis koszmar - oddychac sie nie da.
    > pozdr.
    >

    Rzecz w tym, że ludzie się łaszczą na węgiel czeski, bo niby najtańszy,
    a rzeczywistość jest taka, że węgiel ten strasznie kopci podczas
    spalania w kotłach zasypowych, kuchniach czy piecach kaflowych. Ludzie
    też nie zdają sobie sprawy z tego, że ten węgiel jest jak gąbka i
    wchłania w siebie spore ilości wody. Nawet do 35% Czyli kupując tonę
    takiego węgla, kupujemy 350 litrów wody + 650kg węgla. Węgiel ten wydaje
    się być suchy w dotyku, ale jest nasiąknięty wodą jak gąbka. Tyle, ze
    gąbkę da się wycisnąć, a węgiel czeski potrzebuje sporo czasu aż
    wyschnie. Niestety firma pakuje go w worki plastikowe. Ludzie nie zdają
    sobie sprawy, że ten węgiel niszczy im kotły, bo większa ilość wody
    powoduje większą kondensację, a większa zawartość siarki powoduje, że w
    kocioł zżera kwas siarkowy.
    Osobiście robiłem badania nasiąkalności tego węgla.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1