eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieAwaria pompy ciepłaRe: Awaria pompy ciepła
  • Data: 2022-01-10 12:25:43
    Temat: Re: Awaria pompy ciepła
    Od: Cavallino <C...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 10-01-2022 o 12:05, Mateusz Viste pisze:
    > 2022-01-10 o 11:51 +0100, Cavallino napisał:
    >>> Różnorodność rzeczy nie ma tu znaczenia,
    >>
    >> Nikt o niej nie pisał.
    >
    > Pisał, pisał, ino zapomniał w międzyczasie.
    > "Ale z reguły mamy pojedyncze sztuki ubezpieczanych rzeczy"

    Co ma ilość sztuk do róźnorodności?
    To dotyczyło zaprzeczenia posiadania dużej floty, bez dodatkowych
    znaczeń które sobie sam przypisałeś.

    >
    >> Trzeba ważyć ryzyko, niektóre łyknąć, niektóre nie.
    >
    > Co do zasady, to podejście wydaje się zdroworozsądkowe. Statystycznie
    > jednak, jeśli ktoś jest sam sobie własnym TU, to lepiej ubezpieczać
    > wszystko u siebie, by uzyskać możliwie najszerszy rozkład ryzyka.

    Nie.
    Ubezpieczać to, co się opłaca lub czego nie jesteśmy w stanie odtworzyć
    bez konkretnego uszczerbku dla majątku.


    >
    >>> W takim wypadku musiałbym dwa razy do roku zapraszać kominiarza,
    >> Nie wiem co w tym takiego dziwnego....
    >
    > Kominiarza nie zapraszam, wolę sam sobie komin przeczyścić dwa razy w
    > roku

    I chcesz iść siedzieć w razie czego?
    Masz mieć kwitek i już, to czy sobie sam coś robisz nie ma znaczenia.
    Ubezpieczenie nie ma tu nic do rzeczy.

    > - zrobię to lepiej, czyściej i znacząco taniej.


    Ale niezgodnie z prawem.

    > Moje samochody też ASO nie widziały, od nowości sam w nich wymieniam
    > olej, a większe serwisowanie zlecam u znajomego mechanika. I znów:
    > taniej, sprawniej, przyjemniej.

    Co to ma wspólnego z auto-casco?

    >> Jak każda po 10% nowej, czyli po kilku latach tyle, ile jest warta
    >> (już) stara PC, to ja bym nie ryzykował i ubezpieczył na jak
    >> najdłużej....
    >
    > O tym już pisałem. Kwestia różnic filozoficznych. Jeden woli kredyty i
    > ubezpieczenia, inny preferuje unikanie zarówno pierwszych, jak i
    > drugich.


    I życie w lepiance, do czasu sfinansowania dwukrotności domu, albo po
    jego spaleniu....
    Faktycznie - co kto lubi.

    Tu jest Polska i na dom się pracuje długoooo.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1