eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBłąd przy montażu połaciówki - co dalej? › Re: Błąd przy montażu połaciówki - co dalej?
  • Data: 2010-08-16 22:34:32
    Temat: Re: Błąd przy montażu połaciówki - co dalej?
    Od: "Tornad" <t...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > http://lh3.ggpht.com/_UD9j3sBeSEQ/TGb-HJ1MaxI/AAAAAA
    AADX0/NwZ-
    ULxjewc/s800/JP140751.jpg
    >
    > I tu właśnie mam dwa pytania:
    >
    > 1 - czy te boczne wsporniki po bokach okna i fakt, że teraz są tak trochę
    > bezsensownie ucięte to jest jakiś problem? Wydaje mi się, że nie, bo one
    > obciążeń samego dachu nie przenoszą, najwyżej można gdybać n/t podpierania
    > przez nie wymianu bądź wspierania tych końcówek deskowania dachu, ale wolę
    > się upewnić

    Jest problem. Te dwie belki poziome pomiedzy krokwiami musza byc polaczone z
    tymi krotkimi odcinkami po obu stronach okna. One tworza "proteze" przecietej
    krokwi i fundament na ktorym wspiera sie okno. I wszystkie te elementy powinny
    byc wzmocnione hangersami czyli wieszakami. Dwa wieszaki po kazdej stronie
    tych belek poprzecznych wiszacych na krokwiach i po dwa na laczeniach tej
    poprzecznej z tymi krotkimi odcinkami po bokach okien. Ta krokiew nad oknem
    powinna byc w tej samej plaszczyznie jak byla przed wycieciem. Hangersy sa
    niezbedne z uwagi na fakt, ze same gwozdzie sa za slabe, maja za mala
    powierzchnie boczna do przejecia badz co badz znacznych naprezen.
    To po pierwsze.
    > 2 - przez ten miesiąc, kiedy wymianu nie było, przecięta krokiew została
    > przez ciężar dachu delikatnie wgięta do środka budynku. Nie dużo, łata
    > przyłożona do krokwi w miejscu cięcia pokazuje, że wychylenia jest raptem z
    > półtora-dwa centymetry, niemniej ono jest.
    > Obecnie ta krokiew już jest podparta, ale co z tym wychyleniem, które
    > powstało? Jest to jakiś problem? Da się (i czy warto) tą krokiew wypchnąć z
    > powrotem? Czy zostawić jak jest i zapomnieć?
    >
    > Na dachu leży dachówka ceramiczna.

    Druga sprawa to chyba te wiezbe ktos liczyl, chyba masz projekt. I przyjal
    odpowiednie obciazenie, ktore rozlozyl na kazda krokiew. Takie przeciecie
    jednaj krokwi powoduje, ze obciazenie to musza przejac te dwie cale krokwie na
    ktorych spieraja sie te dwie belki poziome.
    Zatem te dwie krokwie boczne nalezy wzmocnic przez dobicie po ich bokach
    dwoch calych dech o tej samej co krokwie dlugosci i wysokosci i polowy ich
    szerokosci. Gesto to skrecic wkretami czy zbic gwozdziami coby mialy przekroj
    roboczy i nosnosc rowna 1.5 nosnosci innych krokiew.
    Wtedy ten dach pod obciazeniem normowym sniegiem o wartosci bodajze 200 kg
    na metr kwadratowy nie bedzie trzeszczal i sie uginal. I to okno nie wpadnie
    do srodka.
    To ugiecie trzeba zlikwidowac niejako z biegu; sa takie dlugie rury ze sruba w
    srodku stawia sie to na podwalinie pionowo, kreci sruba i dach sie podnosi.
    > J.
    >
    W sumie Bez tych poprawek, ja jako inspektor, tego partactwa bym nie odebral.
    Dach robi sie na 100 lat. Pewnie, ze nikt po nim z waserwaga chodzil czy
    mierzyl nie bedzie ale po latach juz bedzie to zauwazalne golym okiem. On
    pracuje i to ciezko; jak wiatr mocny zawieje to sie podnosi a jak sniegu
    nasypie z metr to sie ugina, ze ledwo zipie. Nie nalezy go oslabiac.
    Pzdr.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1