eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBudujemy Polskę › Re: Budujemy Polskę
  • Data: 2015-05-20 14:48:27
    Temat: Re: Budujemy Polskę
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:adbfb444-ba88-4940-b856-1863c15b9d63@go
    oglegroups.com...

    > albo zmiany sledzisz albo nie. 99% moze ciebie nie dotyczyc wiec nic nie
    > zmienisz w ksiegowosci - tym bardziej czas na grzaebanie w tych papierach
    > to strata czasu. Mozna na czuja załozyc ze nic
    > istotnego sie nie zmieni - ale tu ryzyk fizyk i w razie kontroli - bec.
    > Zatem zwykle zdajemy sie na zewnetrzne firmy.

    Nie wiem co "Wy" "zwykle" robicie, wiem co robi moja rodzina - prenumerują
    RZ, PulsBiznesu i jakąś trzecią (nie pamiętam nazwy) i tyle.

    >> Nie nie uważam że częste zmiany są dobre, wręcz przeciwnie - ale nie z
    >> tym
    >> polemizuję ale z teza jakoby u nas prawo było skomplikowane a gdzie
    >> indziej
    >> proste

    > ja niespecjalnie porównuje polske z innymi krajami. Na kim sie wzorowac -
    > na socjalistycznej europie? Nie -po prostu mówie co jest zle u nas - i
    > staram sie dociekac przyczyn.

    Ale wiesz że gdzieś tam u podstaw tego wszystkiego leży demokracja i
    socjalizm :-)

    Owszem możemy to odrzucić, ale czy chcemy?

    Jest kilka możliwości:
    1. Dyktator który rządzi jak chce - prawo jest proste - płacisz ile Ci każe
    wtedy kiedy Ci każe, ściągalność 100%.
    -> Mnie to nie odpowiada bo szansa że to ja bym był dyktatorem jest
    niewielka :-)
    2. Wszelkie inne formy rządów autorytarnych: Oligarchia, komunizm itd -
    prawo nadal względnie proste, ściągalność 100%.
    -> Ae znowu mnie to nie odpowiada bo szansa że bym się załapał do grupy
    rządzącej jest niewielka. No i mam cos takiego jak poczucie przyzwoitości
    które mnie ogranicza
    3. Demokracja + pogłówne - podatki najprostsze ze wszystkich możliwych i
    najbardziej równe (co nie znaczy sprawiedliwe). Prawo banalnie proste
    ściągalność 100%.
    -> Gdybyśmy się zatrzymali na tym poziomie to nie byłoby żadnego problemu.
    Demokratycznie decydowalibyśmy o wysokości podatków i na co je wydać, ale
    sam proces ich poboru byłby banalnie prostu

    "Niestety" rozwój myśli społecznej doprowadził do tego że uznaliśmy
    socjalizm za coś obowiązkowego - bogaci i zaradni finansują biednych.
    Zaczęło się od pobierania myta od kupców a kończy na podatku progresywnym
    od osób fizycznych. Im bardziej chcemy dowalić bogatym a nie zaszkodzić
    biednym tym więcej różnych paragrafów i wyjątków jest potrzebnych by to
    opisać. Im bardziej komplikujemy podatki tym więcej kombinatorów a co za tym
    idzie tym więcej kolejnych przepisów tworzonych tylko po to by kombinatorom
    utrudnić życie (a przy tym niestety też uczciwym).

    Pytanie tylko czy chcemy równych (i prostych) podatków? Nie! W dzisiejszych
    czasach rezygnacja z socjalizmu na rzecz równości jest nie do pomyślenia.
    Kto by sięzgodził aby każdy płacił identyczne podatki niezależnie czy nazywa
    się Nowak czy Kulczyk?

    Wiele lat temu jako panaceum na skomplikowane prawo podatkowe (i koszt jego
    egzekwowania) zaproponowano podatek liniowy. Jest on nierówny - im ktoś
    więcej zarabia tym więcej płaci, ale za to umożliwia znaczne odchudzenie
    aparatu karno-skarbowego. Historia pokazuje że tam gdzie go wprowadzono (np.
    Estonia) wzrost gospodarczy szybko przyspieszył - ot po prostu więcej osób
    wzięło się do realnej pracy a nie przekładania papierków.

    Zysk jest zarówno w skali kraju (mniej urzędników w urzędach skarbowych,
    mniejsza szara strefa) jak i w każdej jednej firmie - nie trzeba liczyć i
    przesyłać dokumentacji każdego pracownika. Tylko po prostu liczy się raz
    wysokość podatku ad całego funduszu płac i tyle.

    Podatek liniowy ma jednak zasadniczą wadę: Nie "dowala" bogatym. Lewactwo
    nie rozumie że 10% od miliona to więcej niż 10% od tysiąca, oni chcą by
    system podatkowy "dowalał" bogatym. Stąd zablokował go Kwaśniewski za czasów
    AWS-UW. I stąd PO go nie uchwali bo z roku na rok skręcają bardziej w lewo i
    przejęli elektorat SLD. PiS też go nie uchwali bo protestują przeciw niemu
    powiązani z nimi związkowcy.

    Dlatego osobiście liczę na Kukiza. Dla mnie to będzie sprawdzian jego
    intencji. Jak ogłosi kiedyś swój program i będą w nim nie tylko JOW ale też
    podatek liniowy i likwidacja KRUS to wtedy uwierzę że chce rzeczywistych
    zmian.

    >> > zwykły PR jak z komisja przyjazne panstwo - bedzie duzo w mediach och
    >> > ach
    >> > a skonczy sie jak zwykle.

    >> Znaczy się co? Duda zawetuje? Tak po prostu w imię zwykłej złośliwości
    >> jak
    >> wcześniej Kaczyński blokował prace sejmu?

    > Obawiam sie ze nie bedzie miał czego wetowac - wszystkie "jesienne
    > ofensywy legislacyjne" tej władzy to tylko para w PRowy gwizdek.
    > Jak wspominałem niezbyt licze na naprawde radykalne a niezbedne posuniecia
    > pisu. Ale mafie trzeba pogonic.
    > Własciwa byłaby jakas opcja zerowa - systemu nie da sie zmienic poprzez
    > korekte poszczególnych akapitów rozporzadzen. To wszystko trzeba do
    > kosza - i napisac od nowa jedna krótką ustawe o > gospodarce, cos blizej
    > ustawy wilczka z 1989 niz tych aktualnych tomisk z 2015.

    Z jednej stronu masz rację, że przydałaby się całościowa zmiana, ale z
    drugiej nie zapominaj że to właśnie ustawa Wilczka (wzorowana na prawie
    przedwojennym uchodzącym za jedno z lepszych w Europie) pozwoliła na
    powstanie setek i tysięcy różnych przekrętów.

    Proste prawo w połączeniu z sądami które podchodzą do prawa literalnie (a
    nie wedle intencji) się nie sprawdzi. Dlatego _najpierw_ należy wprowadzić
    zasadę że decyduje duch prawa a nie litera. A dopiero wtedy można usunąć z
    prawa wszelkie nadmiarowe uszczegółowienia i wyjątki od wyjątków.

    Podam prosty przykład z tematyki grupy:

    Były sobie różne urządzenia między innymi betoniarki opodatkowane na 7%.
    Ktoś wymyślił że należy je opodatkować na 22% ale dla rolników zrobić
    wyjątek im zostawić 7%.
    Zmieniono prawo i odtąd w sklepie stały obok siebie dwa identyczne
    urządzenia jedno podpisane betoniarka, a drugie mieszalnik do pasz.
    Oczywiście na budowach zagościły mieszalniki w gustownym zielonym malowaniu.

    Gdyby decydował duch prawa - sąd uznałby że to nie mieszalnik tylko
    betoniarka i tyle i ukarał za oszukiwanie fiskusa, ale u nas decyduje litera
    więc oto jakie były pomysły:
    - zakaz produkcji zielonych betoniarek
    - zakaz używania mieszalników na budowach

    Najprostszy pomysł na likwidację patologii czyli zrównanie podatków
    oczywiście nie wchodził w grę bo rolnicy byli nietykalni.

    Szczerze powiedziawszy nie śledziłem dalej tej sprawy, ale zielone
    betoniarki (mieszalniki paszowe) z budów szybko zniknęły więc problem jakoś
    rozwiązano ale jestem pewien że naprodukowano przy tym sporo nowych
    paragrafów.

    Pozdrawiam
    Ergie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1