eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2009-03-01 23:44:40
    Temat: Re: Co do kosztów wykonania
    Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> Nie bierzesz pod uwage, ze w Polsce ludzie generalnie kiepsko zarabiaja.
    >
    > Generalnie to mam to gdzieś, kto ile zarabia. Mam swoje życie i nie żyję
    > czyimś. Nie pytam się inwestora, ile zarabia. To on czasem krzyczy po
    > zakończeniu zleconych prac "czemu tak drogo i ile to ja chciałbym zarabiać!"
    > Odpowiadam wtedy spokojnie, że chce mieć taki samochód jak on, a w
    > przyszłości taki dom, a większa kwota wynika z ilości prac, zazwyczaj
    > dodatkowych i zleconych w trakcie wykonywania tych ustalonych na początku.

    Widzisz, ja tez. Tylko, ze jak ludzie zarabiaja grosze na codzien to nie
    maja kosmicznych oczekiwan co do pracy na dwa dni.

    >> Ekipa np. za 1200zl/miesiecznie siedzi na kasie w supermarkecie, dla
    >> ciebie 6 stowek na czysto w 2-3 dni to nic, mimo, ze nawet gdybys przez
    >> reszte tygodnia palcem nie kiwnal zarobilbys miesiecznie ponad 2400zl,
    >> czyli wiecej niz jakies 70% Polakow.
    >
    > Prowadząc firmę mam trochę więcej obowiązków i wydatków z tym związanych niż
    > kasjer. Spytam tylko, jesteś urzędnikiem z 8-godzinnym dniem pracy, 5 razy w
    > tygodniu i stałą pensją? Bo bredzisz, że to na czysto. Kasjer jeździ do pracy
    > autobusem. Ja do pracy autobusem nie mogę jeździć.

    Tak, jak pracujesz te 2-3 dni w tygodniu to istotnie by ci sie nie
    przelewalo.

    >> I ok, zadaj sobie ile chcesz. Ale
    >> sa ludzie calkiem niezli, ktorzy sobie chetnie dorobia te 200-300zl.
    >
    > No nie wiem czemu ja tych zleceń mam tyle, jeśli tak dużo jest tych
    > "niezłych". Może ja jestem zajebisty??? :DDD

    Proponuje sobie to wydrukowac i powiesic nad lozkiem. Wiara czyni cuda.
    Szczegolnie w sytuacji kiedy nowych mieszkan obecnie sprzedaje sie
    kilkanascie razy mniej i proporcjonalnie wykonczeniowka tez sie skurczy.

    > Ja wiem, że ty najchętniej wziąłbyś kogoś do tego zlecenia za określoną
    > kwotę, a później poobcinał mu za przerwy technologiczne, bo wtedy nie
    > pracował. Byłoby jeszcze taniej.

    Jak sie z nim umawiam na np. 3 dni i 300zl to mi naprawde zwisa ile on
    sie napracuje. Nie place mu za roboczogodzine tylko za wykonanie pewnej
    roboty.

    > Gdyby to były tylko płyty nie pisałbym w ogóle o wnoszeniu. Ty czytaj
    > dokładniej.

    O, to co z takim trudem przez 2 godziny bys wnosil? Lekki metalowy
    stelaz? Aaa, juz wiem, ten super sprzet, ktory jest ci potrzebny do
    wykucia metrowej bruzdy. Tylko tak sie zastanawiam, jak to mozliwe, ze z
    takim kosmicznym wyposazeniem na postawienie lekkiej scianki z KG o
    powierzchni niecalych 10m^2 potrzebujesz 3 dni i 2 ludzi.

    >> Jakie narzedzia specjalne do tego potrzebujesz? Poziomica, wiertarka,
    >> nozyk, szpachla i pedzel?
    >
    > Czytałeś całość mojego postu, czy tylko tak po łebkach? Można kuć meslem
    > bruzdę, ale ja to robię dobra maszyną. Można kręcić płyty śrubokrętem, ja to
    > robię wkrętarką. Płyty oprócz noża potrzebują też do obróbki ździeraka. Do
    > dobrego wyszpachlowania, oprócz pióra i szpachelki używam halogena. Maluję
    > pędzlem, ale tylko drobiazgi. Resztę wałkami(jest ich sporo w zalezności od
    > rodzaju farby). Kątowniki, pistolety, pilarki, szlifierki..... Bez tego Twój
    > tubylec zrobi to, ale po tygodniu, a Ty mu zapłacisz słynnymi już paragonami,
    > po czym tubylec wypali ci w papę, chyba, że masz 205cm wzrostu ;). Jeśli
    > nawet to zrewanżuje się prędzej czy później w inny sposób.

    Powiem ci, ze mnie to powalilo. Sprzet unikalny, po prostu nikt go nie
    ma. Chociaz... wiesz, ostatnio cos takiego mi sie walalo po garazu,
    tylko mnie nie podkabluj :)

    >> No rzeczywiscie, sa to wyjatowo rzadko
    >> wystepujace w przyrodzie narzedzia dostepne tylko dla ograniczonego
    >> grona wysokiej klasy specjalistow. Podobnie jak niesamowita wiedza
    >> wymagajaca skonczenia Harvardu i co najmniej doktoratu z
    >> materialoznawstwa, a przydaloby sie jeszcze skonczenie jakiegos wydzialu
    >> chemii polimerow coby wiedziec jak sie farba poslugiwac.
    >
    > Tu już mogłeś sobie darować. Nie twierdziłem, że jest to skomplikowana
    > robota. Rzekłbym prosta, ale dla fachowca. Fachowiec za 300zł tego nie zrobi.

    No tak, bo to wysokowykwalifikowany fachowiec, ktory wie jak sie
    poslugiwac wiertarka i poziomica. I tu bez ironii - wiem, ze dla
    wiekszosci szczegolnie poziomica to magiczne urzadzenie.

    I jak pisalem, zadaj sobie ile chcesz, mnie nic do tego. Tylko fakty sa
    takie, ze obecnie bez problemu znajde kogos kto za takie pieniadze by to
    zrobil, w dodatku dobrze.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1