W dniu 13.06.2012 14:43, Przesmiewca pisze:

> (nawet przy malych roznicach w cenie). W klasycznych mieszkaniach tyle pradu ludzie
nie ciagna, a
> walcza o jakies niuanse, ktore dadza 10 czy 20 zl roznicy w rachunku. Nie wiem,
moze dla niektorych
> taka suma jest warta zachodu.

Zmiana operatora wiele nie da - różnice są groszowe. Gorzej! PGE w
przypadku opóźnień dolicza tylko ustawowe odsetki.

Cwaniaczki od "tanich" dostawców niekiedy mają nawet opłaty za monity
SMSowe - i to opłaty rzędu 20zł.

Swoją drogą warto zbadać rozkład czasowy zużycia energii - nawet przy
równomiernym zużyciu taryfa z dwoma stawkami (szczytowa/pozaszczytowa)
wychodzi (w PGE) o parę złotych taniej.

Ja mam niewiele możliwości przesunięcia zużycia (bojler, pompa wody,
zmywarka, pralka, wieszak-suszarka na ręcznik, sporadycznie ogrzewanie -
mam kominek, więc małego "olejaka" na jakieś 1500W używam baaaaaaaaardzo
rzadko) a i tak wychodzą mi miesięczne oszczędności rzędu 30zł przy
rachunkach około 160zł.

Zawsze coś ;)