eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCzy warto dziś się budować?Re: Czy warto dzi si budowa ?
  • Data: 2013-03-19 16:08:23
    Temat: Re: Czy warto dzi si budowa ?
    Od: k...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu wtorek, 19 marca 2013 15:30:43 UTC+1 użytkownik Kris napisał:
    > W dniu wtorek, 19 marca 2013 13:37:59 UTC+1 użytkownik k...@g...com napisał:
    >
    > > To jeszcze do kompletu napisz ile miałeś lat jak zbudowałeś dom
    >
    > Zaczełem budowę w 2007 wprowadziłem sie w 2008
    >
    > > i ile wtedy on kosztował.
    >
    > Razem z działka kosztował on mnie 300tys
    >
    >
    >
    > > Tylko nie przeginaj ze akurat Ciebie niedużo bo działkę dostałeś od ojca i cala
    >rodzina pomagała.
    >
    > Działke kupiłem za 60tys( w tym projekt, pozwolenie na budowe i pozostałe
    formalności które miał juz załatwione poprzedni własciciel działki)
    >
    > >napisz ile trzeba mieć pieniędzy bez kredytu żeby kupić działkę i taki dom jak
    >masz zbudować.
    >
    > 300tys
    >
    > >Przy założeniu że 15% robocizny było zrobione przez właściciela. Temat jest
    >ogólny " czy warto" i jednostkowy przykład że było tanio nie musi się powtórzyć.
    >
    > Brałem kredyt na częśc budowy ale to tylko dlatego że nie sprzedałem mieszkania.
    Mieszkanie wynajmuje i kasa za wynajem spłaca kredyt.
    >
    > Piszesz że wg Twoich badań statystycznie raz w zyciu katastrofa finasowa inwestora
    czeka.
    >
    > Nie czytałem wcześniej Twoich badań ale przewidywałem że coś kiedyś w życiu może
    póść nie tak i dlatego nie sprzedałem mieszkania a wziełem kredyt na dokończenie
    budowy.
    >
    > Jak się spełni Twoja przepowiednia i jakiś krach w życiu będzie to albo sprzedam
    mieszkanie, spłace kredyt i będe skromnie mieszakał w niezadłużonym domu na chleb ze
    smalecem mając kase z wynajmu mieszkania albo sprzedam dom, wygonie najemców i wróce
    do mieszkania.

    To nie moje badania. Spotkałem się z takim opracowaniem. To że przeciętnie każdego
    raz w życiu coś trzepnie nie znaczy że dotyczy to każdego. Farciarza nie trzepnie ani
    razu za to jakiegoś pechowca dwa razy. Dużo rzeczy jest policzonych. Zgadłbyś że
    przeciętny Polak ma 21 znajomych? A to też policzyli. Powiedzenie jak się komuś
    krzywda dzieje że powiem wszystkim nabiera trochę innego wymiaru jak coś takiego się
    wie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1