eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCzym się grzać....jak nie gazem?Re: Czym się grzać....jak nie gazem?
  • Data: 2021-03-12 12:21:48
    Temat: Re: Czym się grzać....jak nie gazem?
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2021-03-11 o 20:51, ToMasz pisze:
    > W dniu 10.03.2021 o 19:44, Uzytkownik pisze:
    >> W dniu 2021-03-10 o 08:51, budynPL pisze:
    >>> wtorek, 9 marca 2021 o 23:30:59 UTC+1 ToMasz napisał(a):
    >>>
    >>>> więc jeśli wychodzę z domu, na dłużej niż 5 godzin, to według tych
    >>>> obliczeń, wyłączenie pieca się opłaca. gdzie popełniłem błąd?
    >>>
    >>> praktyka nie dorasta do pięt teorii :-) W teorii masz rację.
    >>> Praktycznie - nie.
    >>> Próbowałem kiedyś obniżać temperaturę w budynku nocą, a mój budynek to
    >>> drewniak o małej akumulacji czyli teoretycznie nadający się do
    >>> takich zabaw.
    >>> Nie było żadnych dających się zaobserwować efektów.
    >>>
    >>>
    >>> b.
    >>
    >> E tam. Na pewno były efekty. Przynajmniej niższy komfort ciepła i
    >> większe wahania temperatury.
    >>
    >
    > ale się zajebiście ułożyło:
    >
    > budyń - w teorii tak w praktyce nie.
    > Użytkownik - Budyń ma racje
    > ToMasz - mniej wody - mniejszy rachunek za gaz(troszkę)
    > Użytkownik - według obliczeń teoretycznych nie masz racji
    > Tadam. kurtyna!
    >
    > Ja nie pytam kto, lub czy ma racje. ja zwracam uwagę, że nie mówimy o
    > argumentach. jak jeden palnie coś co drugiemu pasuje - jazda, lecimy
    > razem. jak to wygodnie dobierać opinie, niepowiązane fakty do swoich
    > przekonań, ignorując te które nie pasują.
    > jak to jest, że gdy praktyka odbiega od teorii, to raz jest  to
    > argument, raz nie. gdy przeprowadzam teoretyczne rozumowanie - nie
    > trzeba go obalać, tylko wystarczy napisać że w praktyce nie działa.
    > ludzie! opamiętajcie się. KAżdy z Was ma rozum, jesteście fachowcami w
    > pewnch dziedzinach, a zachowujecie się jak prezes PGR-u, dla którego
    > nie do pomyślenia jest aby ktoś miał inne zdanie. Takiego można
    > zgnoić, albo ignorować. a Ty użytkowniku dalej nie odpisałeś na
    > pytanie z przed paru miesięcy, ponowione dzisiaj. tyle lat
    > doświadczenia a nie potrafisz? Czy może jednak masz doświadczenie w
    > bezkrytycznym przyjmowaniu zdania, tych których uważasz za mądrzejszych.
    >
    > Budyń spróbował - nie zadziałało. ja spróbowałem - działa. (tym
    > bardziej że podałem logiczne wytłumaczenie) Czy musimy udowadniać kto
    > ma racje? Na serio? No to jazda. 1136,58zł, w 100 letnim ceglanym
    > mieszkaniu. No chyba ze sukcesem jest się popisać na ile mnie stać wydać.
    >
    > https://demotywatory.pl/5059853/Kiedy-wracam-z-pracy
    -do-domu-tylko-po-to-zeby-zjesc-polozyc
    >
    >
    > ToMasz

    Widzisz ludzie Twojego pokroju jak uważają inaczej nie rozumiejąc
    problemu i nie mając żadnych argumentów merytorycznych to zaraz
    uskuteczniają ataki osobowe i wyzywają od prezesów PGR-ów i tym
    podobnie. Poza tym powołują się na jakieś rzekome pytania sprzed paru
    miesięcy, które zostały zmanipulowane przez idiotów, a powtarzane po to,
    aby je uwiarygodnić, zgodnie z zasadą, że "kłamstwo często powtarzane
    staje się prawdą".

    Jako kontrargument podam Ci moje wyniki. Mam drugi dom. Wiesz ile
    kosztowało mnie jego ogrzewanie w tym roku i w zeszłym roku i dwa lata
    temu i trzy lata temu? Zero złotych. Tak, tak, zero złotych. I co Ty na
    to? Wodę z instalacji spuściłem i to jest niezbity dowód na to, że im
    mniej jest wody w centralnym ogrzewaniu tym to ogrzewanie jest
    oszczędniejsze. Nie da się tego podważyć.

    Tylko co z tego?

    To ile zużyjemy opału zależy od wielu czynników: poza jakością spalania
    opału oraz rodzaju systemu grzewczego, powierzchni grzewczej, jakości
    ocieplenia, oczekiwanej temperatury wewnętrznej oraz oczekiwanego
    komfortu cieplnego, najważniejszym z parametrów jest powierzchnia strat
    ciepła. Tu zdecydowanie większe starty są w domkach jednorodzinnych niż
    w mieszkaniach w blokach czy w kamienicach. W domu jednorodzinnym,
    wolnostojącym mamy 6 przegród poprzez które przenika i ucieka ciepło.
    Jeżeli w bloku czy kamienicy masz sąsiadów z wielu stron, ponad sobą i
    pod sobą to ci sąsiedzi będą grzali Twoje mieszkanie. Masz wtedy jedną
    przegrodę poprzez którą ucieka ciepło - tę z oknami. Jak Ty zaczniesz
    grzać i sąsiedzi będą grzać to przez te ściany uciekanie ciepła jest
    minimalne lub nie ma go wcale albo wręcz ciepło od sąsiadów przenika do
    Ciebie. Wszystko zależy od temperatur jakie są utrzymywane z obydwu
    stron ściany.

    Poza tym weź pod uwagę, że gdybyś miał podłogówki to Twoje wyniki nie
    byłyby już takie optymistyczne.

    Budyń i ja piszemy o ogrzewaniu domu jednorodzinnego, bo o takich
    dyskutujemy. Większość osób biorących udział  w tej dyskusji także
    mieszka w domach. Stawianie jako argument mieszkania nawet w starym
    100-letnim domu wielorodzinnym nie jest reprezentatywne co do problemu o
    którym dyskutujemy, ponieważ w Twoim przypadku co Ty zaoszczędzisz to
    dołożą sąsiedzi.

    Twój przykład jest w stylu: "Zwierzęta nazywane krową nie dają mleka, bo
    próbowałem wydoić byka"

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1