eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCzym wykanczac skosy na poddaszu? › Re: Czym wykanczac skosy na poddaszu?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sgate1.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: "Tornad" <t...@o...net>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: Czym wykanczac skosy na poddaszu?
    Date: Sat, 16 Jan 2010 17:04:42 +0100
    Organization: Onet.pl
    Lines: 97
    Sender: n...@n...onet.pl
    Message-ID: <3...@n...onet.pl>
    References: <his2kj$vls$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate1.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.onet.pl 1263657883 10967 213.180.130.17 (16 Jan 2010 16:04:43 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 16 Jan 2010 16:04:43 +0000 (UTC)
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 96.224.242.7, 10.174.28.62
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 5.1; InfoPath.1)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:384238
    [ ukryj nagłówki ]

    > Czytam sobie i czytam te Wasze opinie na temat płyt g-k na poddaszu i...
    > dochodzę do wniosku, w myśl zasady, że lepiej uczyć się na cudzych
    > błędach, niż na własnych :-), że może zastosować na te skosy coś innego?
    >
    > Może są jakieś systemowe rozwiązania, gdzie wszystko jest z jednej
    > beczki - panele, elementy mocujące, listwy wykończeniowe, jakieś
    > zakończenia pod gniazdka, lampki itd... Chodzi mi o to, by było prosto,
    > przyjaźnie dla wykonawcy - nie wykluczam, że sam to będę robił - oraz
    > estetycznie :-)
    >
    > Ściany kolankowe mam dość wysokie - 1,2 m, a gdzieś tam nawet 1,4 m.
    >
    > pozdrawiam
    > robercik-us

    Problem przez Ciebie poruszony przewija sie tu dosc czesto. I ilu radzacych
    tyle rad, kazda inna i lepsza od poprzedniej. A wszystkie sa do d...

    Problem jest powazniejszy.
    Otoz pewne elementy, materialy, jako nowe, zostaly w Polsce zerzniete z
    zachodu, zaakceptowane i sa produkowane, zas inne pozostaly tradycyne, stare.
    I nie zawsze jedno do drugiego nie pasuje.

    Gosciu, ktory wynalazl "sitrok" czyli plyty KG, jego grubosc, parametry
    wytrzymalosciowe i co tam jeszcze, zaprojektowal do rozstawu slupkow i krokwi
    rownego 16 cali. A u nas rozstaw krokwi pozostal niezmieniony i praktycznie w
    okolicach metra, dowolny. No i takiej plyty KG dostosowanej do rozstawu krokwi
    40 cm nie mozna bezposrednio do "naszych" krokwi rozstawionych co np. 80 cm
    przysrubowac, no bo obwisnie czy popeka.
    To samo z izolacja; tu w Usa welna mineralna jest produkowana o standardowej
    szerokosci rownej dokladnie odleglosci miedzy slupkowej i miedzykrokwiowej i
    nie ma najmniejszych problemow z jej ukladaniem. Welna naklejona jest na
    paroprzepuszczalny, mocny papier i nawet chlopiec z pod budki z piwem nie jest
    w stanie, nawet gdyby sie bardzo staral, spieprzyc roboty przez nieszczelne
    wypelnienie nia przestrzeni miedzykrokwiowej.
    Wiec obarczam za to wina nie "roboli" lecz panow profesorof i innej masci
    fachowfow, tym razem tych z wyzszej polki, ktorzy nie opracowali takiego
    systemu, ktoryby te sprawy kompleksowo przewidzial i rozwiazal.
    To co sie dzieje zakrawa czesto na normalny sabotaz.

    Zatem jeszcze jedna "rada" dla przyszlych Inwestorow. Jak szalec to szalec.
    Zmienmy nasze tradycyjne przyzwyczajenia i zrzynajmy caly hamerykanski system
    nie wybiorczo, lecz do konca, kompleksowo, gdzyz wiem z doswiadczenia i
    teorii, ze jest on po prostu dopracowany i znacznie lepszy od naszego.

    Zatem zamawiajmy w tartaku czy w skladzie krokwie o wymiarach drewna 10 x 1.5
    cala czyli praktycznie dechy grubosci 40 mm o szerokosci 25 czy 30 cm i z nich
    budujmy wiezbe dachowa w rozstawie krokwi 16 cali czyli 40 cm.
    Wtedy problemow zarowno z izolacja jak i pekaniem plyt KG nie bedzie. Z tym
    ze jest jeszcze jeden bardzo wazny element tej wiezby, ktory musi byc
    zatosowany, jest to decha szczytowa.
    U nas krokwie laczy sie u gory na zaciecie i zbija czy skreca jedna do
    drugiej. Pomijajac problemy z "rownoscia" kalenicy to taka konstrukcja ma
    jeszcze wiele innych wad, glownie mala sztywnosc i mozliwosc wyginania, jej
    odksztalcen w czasie dosychania drewna. Ta decha szczytowa, do ktorej
    bezposrednio przybija sie zaciete pod odpowiednim katem konce krokwi w
    systemie amerykanskim, znakomicie usztywnia i co najwazniejsze, unieruchamia
    konstrukcje wiezby dachowej. Unieruchamia w sensie uniemozliwia jej
    odksztalcanie sie i powstawanie naprezen skrecajacych i innych, w czasie
    dosychania drewna, jak rowniez pozniej, w czasie jego pracy.
    I do tak unieruchomionych krokwi przykreca sie bezposrednio sitrok, ktory nie
    peka.
    I nie ma potrzeby podwojnego ukladania izolacji, kombinowania ze stelazami,
    wieszakami itp. wykonywania prac wymagajacych precyzji zatem jedzacych czas i
    pieniadze.
    Krokiew o szerokosci 25 czy 30 cm, szeroka na 4 cm, ma sama wystarczajaca
    mala przewodnosc cieplna aby zignorowac ja jako mostek cieplny a te 25 czy 30
    cm welny miedzy nimi, jest tez wystarczajaco duzo dla uzyskania wysokich
    parametrow cieplnych takiego zadaszenia.
    Jeszcze ekonomia. Przecie kazdemu wiadomo, ze belka im wyzsza tym wieksza ma
    wytrzymalosc na zginanie, ktora rosnie z kwadratem tej wysokosci.
    Zatem zamiast stosowac drewno szerokie a niskie o przekroju kwadratowym, o
    wiele ekonomiczniej w sensie mniej drewna liczonego w kubikach, jest
    zastosowanie belek jaknajcienszych a jak najszerszych.
    Dlaczego tak nie robiona? Ano glownie dlatego, ze poi pierwsze nie bgylo
    elektronarzdzi, jedynymi "narzadami" byly: ostry topor, dluto, mlotek i reczna
    pila.
    Ciesle obawiali sie najgorszego - skrecania sie belek w czasie dosychania.
    A tu decha stosunkowo cienka, unieruchomiona w szczycie, na ktora nastepnego
    dnia nabija sie plyty OSB czy sklejke, NIE MA mozliwosci skrecania sie w
    czasie dosychania gdyz ona jest za cienka. Taka wiezba szybko wysycha razem,
    to wszystko sie do siebie przyzwyczaja, stabilizuje tak, ze potem nie ma
    problemow z pekaniem plyt KG.
    No i pracochlonnosc. Takie dechy - krokwie obrobione i przygotowane na dole,
    praktycznie wyciaga na gore jeden, gora dwu pracownikow, zas w przypadku
    stosowania krokwi tradycyjnych trzeba do tego kilku ludzi i dodatkowego
    osprzetu. A jak sie cos, zaciecie czy kat nie pasuje, to oczywiscie nie oplaca
    sie tego poprawiac, tylko zostawia jak jest i potem to wszystko trzeszczy i
    chodzi.
    Zatem zamiast potem qrwowac lepiej wczesniej pomyslec i zrobic wszystko wg
    dopracowanego i sprawdzonego w praktyce systemu.
    To taka pochwala, ale uzasadniona, dachow i poddaszy Hamerykanskich.
    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1