W dniu piątek, 28 lutego 2014 09:43:23 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
> Tak przeciez bylo pare lat temu w czasie boomu
> gospodarczego.

Fakt. Początek 2008 roku ekipa tynkarzy u mnie. Przychodzę a jeden nawalony jak
stodoła. Dzwonię do szefa firmy mówiąe co i jak, on przyjeżdża daje mu dzień wolnego.
Nawet specjalnie go nie opi.....ł. Pytam o co chodzi a szef mówi: napił się ale
fachowiec dobry wyrzucę go następnego szybko nie znajdę. Fakt takie czasy były. Z
szefem tej firmy jakoś jesienią ubiegłego roku sytuacje wspominaliśmy i mówi ze teraz
to ma notesie telefony do kilkunastu chętnych do pracy i on może wybierać. W
2007/2008 przynajmniej w budowlance(ale tez i w finansach) to pracownicy pracodawcę
wybierali.

> Nie Kris nie jest OK. Jak bedzie wybor pracy, czy latwa jej zmiana to
> nie bedzie takich jelopow na rynku, albo beda sami pracowali. Przepisy
> kolejne nic nie zmieniaja, poza tym, ze okazuje sie, ze jeszcze bardziej
> trzeba uscislac kolejne przepisy kolejnymi.

A że przepisy idiotyczne, coraz bardziej zagmatwane to fakt. Tytułowy przepis i
jakieś ewidencje- w zdrowej głowie to się nie powinno ulegnąć taki pomysł. Następny
etap to najkrótsze trasy będą wyliczać wg googlemaps np. żeby służbowym autem naokoło
nie jeździć. Albo może GPS wprowadzić obowiązkowy w każdym firmowym aucie i
ofiskalizować jak kasy fiskalne. Serwisanci kas żyją nieźle niech i serwisanci GPS
zarobią.

> Bo obciazen powinno byc jak najmniej. A przepisy o ktorych mowimy
> promuja duzych. Duzy odliczy VAT od paliwa, a maly nie. No to jak tu
> chocby hipotetycznie konkurowac?

Zlikwidować odliczenia dla wszystkich
> Za kazdym razem od weterynarza.
> > Od geodety dostałeś podczas budowy?
> Owszem.
A ja nigdy. Ale tez specjalnie się nie upominałem.
Nie chce mi się szukać ale gdzieś czytałem że w jednym z krajów jak kupujący paragonu
nie weźmie to grozi mu odpowiedzialność skarbowa. Więc większość się upomina i
sprzedający fiskalizują zakupy.
Może i u nas na to niedługo wpadną;)

> Kris no dobrze, ale tego nie zmieni ograniczenie odliczen VAT od
> samochodu. Skarbowi po sklepach potrafia chodzic i sprawdzac paragony a
> nie potrafia po pensjonatach?
A bo muszą idiotyczne ewidencje sprawdzać weryfikować i inne papierologie.
Mogli by ruszyc w teren na te targowiska i pensjonaty ale z drugiej strony zaraz
przedsiębiorcy by lamentowali ze skarbówka ich gnębi.
Ja jestem zdania że jak ktoś się za biznes własny bierze to niech Sobie w
biznesplanie założy że żyje w Polsce i podatki są jakie są i płacić musi. Jak mu się
biznes nie domknie z tego powodu to trudno.
Widzisz Ty kiedyś pisałeś że nawet jak z własnego sklepu piankę do domu brałeś to
paragon drukujesz bo wolisz uniknąć kłopotów. A taki właściciel pensjonatu na
kilkadziesiąt pokoi jest najczęściej na karcie podatkowej bo zgłosił tylko
dopuszczalną liczbę pokoi czy gości(chyba 12)I płaci jakieś grosze rocznie. Ja
wynajmuje mieszkanie i rocznie płace PIT28 więcej jak coniektóry właściciel
pensjonatu z kilkudziesięcioma pokojami.

> A z drugiej strony jak taka pani prezydent opowiada, ze i tak odbuduje
> tecze na Placu Zbawiciela za kilkadziesiat tysi z nie swojej przeciez
> pensji to nie wiem czy to jest wlasciwa motywacja do uczciwego placenia
> podatkow, albo wydanie na koncert Madonny 5 mln zlotych nazywa sie
> promocja stadionu.
Tu nic tylko się z Tobą zgodzić
> No dokladnie i wcale mi takich jelopow nie zal. Nie naucza sie to
> zgnija, nie ma co ich zalowac.