W dniu 2014-02-27 14:06, Ergie pisze:
> Sory, ale bredzisz!!!
> Mam trójkę dzieci i od kiedy pamiętam (a trochę pamiętam) nigdy nie było
> tyle polityki prorodzinnej co w ostatnich latach.
> Obecnie:
> - podatkowe ulgi na dzieci są najwyższe w historii.
Są po prostu zajebiste. Szkoda tylko, że żeby z nich skorzystać, trzeba
najpierw mieć niezły dochód. Jak już tak kombinujemy z VAT'em, to
dlaczego rodzin wielodzietnych choć częściowo z niego nie zwolnić?
Przypomnij mi ile wynosi VAT choćby na ubrania dziecięce, że o szkolnych
podręcznikach nie wspomnę?

> - w wielu gminach działają karty 3+ dające 50% zniżek na baseny, darmowe
> muzea itp dla rodzin wielodzietnych.
W wielu? To jakiś promil w skali kraju.

> - w tym roku obniżono opłaty za przedszkola, a miejsc w przedszkolach w
> stosunku do liczby dzieci jest więcej niż kiedykolwiek
To raczej dlatego, że wchodzimy w fazę niżu, a nie dlatego, że powstały
nowe miejsca. A jak już powstały, to tak jak w "moim": dorobiono grupę,
dla której salę stworzono w ogólnodostępnej do tej pory sali
gimnastycznej, albo oddziały przedszkolne w szkołach podstawowych, które
z warunkami przedszkolnymi często gęsto niewiele mają wspólnego.
Wszystko po to, by realizować nową doskonale przygotowaną i wdrożoną
reformę oświatową. Ale statystycznie wszystko jest super :->

> - becikowe
Zgadza się. Jest. Przy drugim dziecku akurat wystarczało na pokrycie
opłat za poród z udziałem męża, w normalnej sali (a nie takiej
"wielostanowiskowej" poprzedzielanej firankami) i znieczulenie, w
państwowym szpitalu ma się rozumieć.

> - wydłużenie urlopu macierzyńskiego, opcjonalny roczny urlop macierzyński
Masz na myśli przywrócenie do stanu, który mieliśmy zdaje się "parę" lat
temu. Tyle że teraz płacą za to mniejszą kasę :->

> - dodatkowy 2 tygodniowy urlop ojcowski
ROTFL :-D

--
Pozdrawiam
Maciek