eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
  • Data: 2014-03-03 23:31:37
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Maniek4 <r...@s...won> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2014-03-03 23:00, Mrqs pisze:

    > Widać mało wiesz o zarabiających te 10k/m-c :). Jedzie się dwa razy w
    > miesiącu i spokój.

    Tak wiem. :-)
    Roznica polega na tym, ze oni kupuja niejako u siebie. Generalnie
    chcialbym zeby te sklepy mialy rodzimy kapital, a kazdy niech kupuje
    gdzie chce. Za tym idzie tworzenie warunkow do tego by mogly powstac.
    Zreszta spozywka i pochodne to tylko czesc rynku o ktorej mozemy
    rozmawiac. Sensem jest tworzenie co najmniej jednakowych warunkow
    dzialania. Przepisy dot. samochodow jakos temu nie sluza.
    Bardzo czesto jest tak, ze firmy osiagajace pewien poziom szukaja innych
    branz dzialania. Sam znam co najmniej trzy takie firmy. Dwie z nich to
    lokalne sieciowki spozywcze. Kolejny etap ich dzialalnosci to
    budowlanka. Za tym ida miejsca pracy i potrzebni specjalisci tu na
    miejscu a nie gdzies tam.

    >> Kilometry trzeba zrobic zeby kupic
    >> frytki i piwo, bo oczywiscie jedno i drugie jest w przeciwnych koncach,
    >> a sklep ma 200m dlugosci. Po drodze trzeba minac smierdzace ryby no i
    >> oczywiscie znalezc to czego sie szuka wsrod miliona innych podobnych
    >> paczek. Najlepsze jest z serem zoltym. Nie wiadomo co ser a co po
    >> stopieniu na pizzy bedzie wygladalo jak wolia PE. Oczywiscie nie ma kogo
    >> spytac.
    >
    > Oczywiście masz w tym sporo racji - kolejki do kas, nierzadko
    > beznadziejny, przeterminowany towar itd. Jest jedno ale. W małych
    > sklepikach jest podobnie - te samo mleko, ta sama mąka, ta sama
    > mineralka.

    Czasem potrzeba cos po prostu bo sie skonczylo, a obiad trzeba zrobic.
    Dobrze jest miec alternatywe w poblizu domu. Niech sobie ludzie kreca
    wlasne biznesy lepiej gorzej, ale niech beda.

    > Niższe ceny w marketach to tylko mały bonus. Duży bonus jest
    > taki, że w markecie dostanę żółty ser, który jest żółtym serem. Kosztuje
    > 80-110zł/kg i ma tę zaletę, że jest smaczny (ale nie na pizzę!). W
    > sklepie osiedlowym mogę kupić co najwyżej żółtą gumę do żucia za
    > 25zł/kg, bez smaku i nierzadko niedojrzały, obrzydliwy.

    Tak to prawda. Bierze sie to z tego, ze tam jest obrot i chetni do
    kupowania ekskluzywnego towaru. To nic dziwnego skoro przewija sie tam
    tysiace ludzi. Nie licze na to, ze taki towar dostane w okolicznym
    sklepie. Tam jak i wszedzie musi byc towar rotujacy. Spozywka jak
    wiadomo ma swoje terminy.

    > Jeśli jadę już do marketu po ser i mam odstać swoje w kolejce do kasy,
    > to przy okazji kupuję cukier, mleko, pastę do zębów, mąkę, makaron,
    > proszek do prania itd. U miejscowego kupca nie dostanę nic lepszego,
    > wszędzie to samo i jeszcze muszę nachodzić się po osiedlu od sklepu do
    > sklepu - wcale nie mniej niż nalatać się po markecie.

    Po prostu masz wybor. Nikt tego nie neguje.

    > Oczywiście są wyjątki - owoce i warzywa oraz pieczywo. W życiu nie kupię
    > tego w supermarkecie, tylko u drobnych sprzedawców. Dotyczy to również
    > mięsa i przetworów, choć w mniejszej skali - u miejscowych też często
    > jest tylko byle jaka wieprzowina, przechodzone, tanie kiełbasy i szynka
    > "wodna". W sumie gros kasy zostawiam w marketach.

    Ale u miejscowego kupie chocby pomidory malinowe pachnace i smaczne. Te
    z biedronki nawet sie nie umywaja.
    Taki jest teraz swiat. Ale dobrze by bylo zebysmy mieli w tym udzial a
    nie byli wylacznie rynkiem zbytu jak Afryka.

    Pozdro.. TK

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1