78m2 + ok 20m2 pomieszczenie gospodarcze. goły czynsz 400 złotych. Stawka zależy od
piętra. Mieszkam na trzecim, ostatnim. Na pierwszym płacą ok 11 złotych z metra.
Zgadza się ze może podnieść jak mu nie wystarcza na utrzymanie. Ale to jest liczone
dla całej kamienicy a nie mojego mieszkania. Cały parter ma wynajęty, są sklepy. Przy
takiej powierzchni stawka jest umowna czysto rynkowa i nie ma górnej granicy. Tu
gdzie mieszkam stawka za metr powierzchni sklepowej to minimum 40 zł/m2. ma od ulicy
powierzchni sklepowej z 500m2. Wszystko wynajete. Od podwórka jest krawiec od
garniturów, biuro księgowe i grawer. Czynsze od lokatorow to dodatek do kasy co ma z
najmu powierzchni użytkowej. W tej chwili stoją dwa wolne mieszkania. Chętni są ale
nie mają rekomendacji i takim nie wynajmie. Klatki pomalowane, dozorca co dwa dni
zamiata, do ogródka ktoś przyjeźdza bo na samochodzie jest reklama, dachy nie ciekną,
w zeszlym roku odtworzył wszystkie balkony. Byl niezadowolony bo z 15 lat temu były
wymieniane okna a konserwator zabytków wydał zgodę na balkony pod warunkiem że
wymieni okna na takie jak były w oryginale. Wymienił i od nikogo żadnej dodatkowej
kasy nie chciał. Wiem że Łodź jest specyficznym miastem jeśli idzie o mieszkania.
Jest dużo wolnych to i stawki nie są wysokie. Jakiś czas temu likwidator sprzedawał
mieszkania zrobione z budynków pofabrycznych. Jacyś Australijczycy przebudowali
fabrykę. Sprzedawał chyba po 1700za metr.