eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDom dwulokalowy, dwupokoleniowy › Re: Dom dwulokalowy, dwupokoleniowy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Lukasz <w...@b...net.pl>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: Dom dwulokalowy, dwupokoleniowy
    Date: Wed, 07 Mar 2012 21:08:16 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 73
    Message-ID: <jj8fl4$j4l$1@inews.gazeta.pl>
    References: <jj5a0c$psm$1@inews.gazeta.pl> <jj5am9$t3l$1@node2.news.atman.pl>
    <jj5o9m$e66$1@inews.gazeta.pl>
    <4f570a37$0$26689$65785112@news.neostrada.pl>
    <jj7svl$ju4$1@node2.news.atman.pl>
    NNTP-Posting-Host: public127409.xdsl.centertel.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1331151332 19605 31.63.177.177 (7 Mar 2012 20:15:32 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 7 Mar 2012 20:15:32 +0000 (UTC)
    X-User: sztefanek
    In-Reply-To: <jj7svl$ju4$1@node2.news.atman.pl>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:10.0.2) Gecko/20120216
    Thunderbird/10.0.2
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:445894
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2012-03-07 15:56, budokan pisze:
    > I jeszcze jedno. Zdecydowałeś się na związek małżeński. Każdy wie, że nie ma
    > związku bez konfliktów i kłótni. Myślę, że jak teściowie zobaczą jakiś
    > konflikt to zjadą Cię po całej linii, żonę przekabacą na swoją stronę i
    > będziesz na straconej pozycji.


    Po pierwsze: wspólny dom, a nie mieszkanie; wszystkie media oddzielnie,
    wejścia oddzielne, wspólne tylko podwórko.
    Po drugie: teściowie to są dla żony, dla mnie rodzice; mnie nie
    przekabacą, a opierdziel za wtrącanie się był na początku związku i jest
    spokój. Po wprowadzeniu też były krzywe spojrzenia że się odmurowujemy
    od nich (bo przy kupnie mieszkania były połączone), ale tak było od
    początku uzgodnione i nie interesowało mnie to że oni mieli nadzieję że
    będzie inaczej.
    Odwiedziny też na początku były częste, narzekanie że zamykam drzwi do
    domu jak wchodzę bo oczekuję wcześniejszego umówienia na odwiedziny
    przez chwilę też było, a teraz jest ok, żyjemy jak rodzina ale nie
    wchodzimy sobie w drogę. Jak nie podoba mi się co robią, że np.
    rozpieszczają mi dziecko to im to powiem, czasem na tyle dosadnie że się
    mogą obrazić, ale nie pozwolę sobie wtrącać się do mojego życia.
    Wiem że mieszkanie osobno jest najlepszym rozwiązaniem. Wcześniej
    mieszkałem w centrum miasta - my w mieszkaniu 36m2, rodzice 800m dalej w
    mieszkaniu 50m2. Odległość idealna: za daleko żeby przyszli codziennie,
    na tyle blisko, że jak trzeba było to byli :). Za jedno mieszkanie - czy
    to większe, czy mniejsze - nie kupiłbym domu. za dwa mieszkania mam dom
    25km autostradą od Wrocławia, w niewielkim miasteczku, na uboczu, z moim
    zdaniem super dojazdem, gdzie ojciec ma garaż a ja mam.. w planach :)
    (bo pomieszczenie jest, ale bramę garażową trzeba zrobić), mam gdzie
    trzymać rzeczy potrzebne do pracy (wcześniej wynajmowałem dwa garaże w
    mieście, ale auto i tak musiało stać na dworze), zawsze mam gdzie
    zaparkować, pogrzebać przy aucie, posiedzieć przy grillu, wypić piwko
    kosząc trawnik, dziecko ma swoją własną prywatną huśtawkę itp :) - a to
    wszystko kosztowało mniej niż wartość dwóch mieszkań. Zawsze są jakieś
    plusy i minusy, ja wybrałem taką możliwość- dzięki temu mam jakieś
    150.000zł w kieszeni (+prowizja banku czyli razem jakieś 300.000zł), nie
    muszę się martwić że co miesiąc płacę 2000zł raty, a te pieniądze mogę
    wpakować w dom albo przyjemności. Wiem, że jak bym miał mniej o te
    2000zł to już by mnie nie było stać na wakacje za granicą, dobry
    samochód (w którym z resztą spędzam więcej czasu niż w domu...) czy inne
    fanaberie


    Związek powinien być raczej zamknięty
    > hermetycznie, a kłótnie i ewentuale konflikty powinny być rozwiązywane
    > wewnątrz. Na zewnątrz mogą wyjśc tylko w momencie, gdy zdecydujesz się na
    > ewentualne zakończenie związku. Wyjść, oczywiście tylko w rodzinie, aby
    > zrozumieli podjętą decyzję.

    zgadza się, tylko jeszcze raz przypomnę: mieszkania mam osobne; dom
    jeden, podzielony w poziomie. Wjazd ten sam (choć dążyłem do tego żeby
    był całkowicie oddzielny)
    Rodzice/teściowie w pobliżu to jeszcze jeden plus: jak potrzebujesz
    dziecko zostawić to masz komu (a choćby ciebie nie lubili to dziecko
    kochają ;) i z drugiej strony: jako że docelowo cały dom będzie mój-
    czuję się zobowiązany nimi zająć jeśli coś im się stanie, będą chorzy
    itp- a jak są blisko jest to dużo łatwiejsze.

    >
    > Wiem, że to brzmi jak jakieś drastyczne doświadczenia. No i powiem Ci, że
    > tak jest. A teraz dane GUS:
    >
    > Liczba rozwodów:
    >

    nie wiemy ile ze względu na wspólne zamieszkanie

    > Czyli wychodzi na to, że co 4 małżeństwo się rozpada. Myślisz dalej, że
    > zamieszkanie z teściami jest dobrym pomysłem?

    cóż, musisz mnie o to zapytać za kilka/kilkanaście lat- na razie są to
    dla mnie po prostu sąsiedzi, a to że znajomi to czasem jest plusem, a
    czasem minusem...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1