On 2015-06-18 14:35, Budyń wrote:
> no to nie wiem po co temat podnosisz - powiedzmy ze rzeczywiscie człowiek na
poczatkowym etapie ma 20% szans ze nie przezyje. Natura i tyle. Co nie znaczy ze to
nie czlowiek.
> Kluczowe jest ze nikt go nie zabija - a o tym rozmwimy.

Abstrahując od celu w jakim podniosłem fakt Twojej elementarnej
niewiedzy :-), albo manipulacji :-), albo niezbyt szczęśliwego
sformułowania myśli (ale czego tu oczekiwać jeśli do tematu podchodzisz
- jak to zgrabnie ująłeś - "od tyłu") przejdźmy do meritum.

Prawdopodobnie każdy zgodzi się z tym, że życie człowieka powinno
podlegać ochronie.

*No chyba, że poświęcając życie ludzkie chronimy dobro nie mniej cenne*.

I teraz paczpan! Czytam w Twoich myślach i daję przykład!

Odpadasz ze ściany i se wisisz z nieprzytomnym gościem (albo przytomnym,
ale "mającym plany na przyszłość") na końcu liny.

Za chwilę polecicie obaj, no chyba że go odetniesz ...

Albo inny przykład: ciąża zagraża życiu matki.

To co? Spadamy? Czy tniemy?

Piotrek