eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieFotowoltaika słabo pykaRe: Fotowoltaika słabo pyka
  • Data: 2023-11-12 11:53:55
    Temat: Re: Fotowoltaika słabo pyka
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Cavallino C...@k...pl ...

    >>>>>>>> Do tej pory nigdy nie wygrała partia z zerowa możliwościa
    >>>>>>>> kalicyjna.
    >>>>>>>
    >>>>>>> Teraz też nie.
    >>>>>>> A to że komuś myli partia z koalicją, to już wina słabej
    >>>>>>> edukacji w szkole....
    >>>>>>>
    >>>>>>> Albo złej woli, jeśli próbuje robić różnicę z uwagi na
    >>>>>>> moment zawiązywania koalicji.
    >>>>>>>
    >>>>>> Naciagasz. Formalnie wygrał pis.
    >>>>>
    >>>>> Nie, nawet samodzielnie nie wystartowął.
    >>>>> Najwięcej głosów uzyskała koalicja KO z TD i Lewicą.
    >>>>>
    >>>> Ale to bez znaczenia czy pis to pis czy pis to koalicja wielu
    >>>> partii - wystartowali jako koalicja i tak sa liczeni.
    >>>
    >>> Jakie to ma znaczenie?
    >>> Żadne.
    >>
    >> Formalnie ma znaczenie kluczowe, decyduje np o dotacji
    >> budzetowej.
    >
    > W sensie, że nie jest liniowa?
    >
    Oczywiście ze nie jest liniowa.
    Chociaz zaleznosc jest odwrotna niz mogłoby sie wydawać- czym mniej
    masz głosów tym wieksza jest dotacja za kazdy głos.
    No i jest bodaj limit 3% lub 6% dla koalicji.

    >> Ale jak widac, dała rowniez prezydentowi formalny pretekst
    >
    > Ta jasne.
    > To był pretekst, ale nie formalny, bo formalnie nic nie jest
    > zapisane w ten sposób.
    >
    Masz racje, dała pretekst.

    >>> Zwłaszcza, że nawet nie wiadomo, czy partyjki składające się nz
    >>> Zjednoczoną Prawicę zechcą nadal razem działać.
    >>> Na razie się nie zanosi.
    >>>
    >> Bez znaczenia.
    >
    > Tak - w złej wierze nic nie ma znaczenia.
    >
    Mam nadzieje ze nie mowisz o mojej złej wierze?
    >>
    >>> Chyba że ktoś bardzo chce nazwać czarne białym, a przegranych w
    >>> wyborach przedstawić jako zwycięzców.
    >>>
    >> Mam wrazenie ze dokładnie to robisz.
    >
    > Nie.
    > Wszyscy których znam, głosowali na TD tylko dlatego, żeby
    > przekroczyła próg - i to właśnie przekroczenie odebrało zwycięstwo
    > prawakom.
    >
    Dla mnie tez był to jeden z poodów (drugi to taki ze znam osobiscie
    kandydatke)
    Ale nie masz wrazenia ze to straszne wypaczenie procesu wyborów?

    > Możesz sobie mówić że jednak prawacy wygrali, ale fakty są inne.
    >
    Dziekuje ze moge sobie mowic co chce.
    Uwazam ze liczb nie oszukasz - najwiecej głosów zdobył komitet pis.
    Najwieksze szanse na utworzenie rzadu (jedyne) ma koalicja
    demokratyczna.
    Natomiast wyników komitetów nie mozna sobie ot tak łączyc bo ja nie
    wiem czy gdyby KO + TD + Lewica poszły razem to miałyby tyle samo
    głosów co miały oddzielnie. Oni sami tez tego nie byli pewnie.

    >>> Ale nie mówimy o stanie startu do wyborów, tylko o momencie
    >>> obecnym, czyli miesiąca po wyborach i po zawiązaniu INNYCH
    >>> koalicji i rralnym rozpadzie tych wyborczych.
    >>> Nie wiem co to tu nie rozumieć.
    >>
    >> Wyniki wyborów zostały ogłoszone 2 dni po wyborach.
    >
    > I od wtedy wiadomo, że wygrała obecna opozycja.
    >
    I ze ma najwieksze szanse stworzyc rzad. To prawda.
    Ale najwiecej głosów zdobył komitet pis.

    >>> Trzeba było kazać przynieść faktycznym zwycięzcom podpisany
    >>> papier koalicyjny (jeśli to ma być problem) i na tej podstawie
    >>> wskazać premiera.
    >>>
    >> Nie wiem czy to by cokolwiek zmienilo ale fakt jest faktem ze imo
    >> koalicja demokratyczna powinna dokładnie z taką umowa pojsc do
    >> prezydenta.
    >
    > Bo jesteś naiwny.
    > To ma zerowe znaczenie.
    >
    Naprawde uwazasz ze polityka to tylko czyny? Ze słowa i wrazenie nie
    maja znaczenia? No to teraz ty jestes naiwny i to do kwadratu.
    >>
    >>>> Takie sa zasady ze albo cos jest formalna koalicja albo moze
    >>>> sie nia stac pozniej
    >>>
    >>> Nie - realnie istniało w momencie wskazania przegrańca Pinokia i
    >>> realnie nie miał on większości.
    >>>
    >> Deklaratywnie istniało.
    >
    > Nie.
    >
    Mamy protokol rozbieznosci.
    I znow musze powiedziec ze skoro dla ciebie wystarcza słowa polityków
    to jestes niebywale naiwny.
    Zwroc uwage ze jeszcze przedd pierwszym posiedzeniem Lewica juz
    "wystapiła" z rzadu...
    >
    >> Jak widac, prezydent olał wole wiekszosci narodu pod byle
    >> pretekstem.
    >
    > Tak ma w zwyczaju.
    >
    >>> To nie ma żadnego znaczenia.
    >>>
    >> mieszasz stany faktyczne ze stanami deklaratywnymi
    >
    > Co to jest wg Ciebie stan deklaratywny?
    > Bo obawiam się, ze nie rozumiesz co piszesz.

    Nie musisz sie obawiac. tak samo jak nie musisz prowadzic w taki
    chamski sposób rozmowy.
    Wydawałoby sie ze skoro prowadzimy ze soba rozne rozmowy od nastu lat
    to przynajmniej nie przypisujemy sobie wzajemnie głupoty.
    Stan deklaratywny to znaczy stan oparty na deklaracjach.
    Jest wazny ale dopoki nie jest sformalizowany to wszystko moze sie
    zmienic, zwłaszcza w polityce.
    W sumie juz sie zmieniło. Lewica powiedziała ze nie wchodzi do rzadu.
    >
    > A w danym momencie wszystkie stany są takie same zresztą.
    >
    >>>> Dyskutujesz ze mna podczas kiedy ja o tym samym dyskutuje z
    >>>> krisem?
    >>>
    >>> Bo powielasz durne wymysły tv pis.
    >>>
    >> Wez ty sie odpierdol i szukaj sobie sprzymierzenców pisu tam
    >> gdzie oni faktycznie sa.
    >
    > Nie twierdzę że nim jesteś, tylko że niepotrzebnie po nich
    > powtarzasz bzdury.
    > I wygląda jeszcze na to że w nie uwierzyłeś.
    >
    Ja po nikim nie powtarzam, wrecz stwierdzam ze zdecydowanie zbyt czesto
    ide w opozycji do wielu twierdzen.
    Ale ze mam umysł scisły to nie bede twierdził ze 200 jest mniejsze niz
    160, tak samo jak nie bede twierdził ze 250 jest mniejsze niz 200.
    Ale kontekst podawania tych licz ma znaczenie.
    20 cm to tez moze byc i duzo i mało. Zalezy od kontekstu ;-)

    >> Cóz, odrobina naiwnosci jest potrzebna, gdyby było inaczej to 90%
    >> ludzi nie poszłoby głosować.
    >
    > Jak widać, nie mieli by racji i to nie była naiwność.
    >
    Czyzbym odniosł wrazenie ze oceniasz ogol spoleczenstwa duzo lepiej niz
    ja?
    Jestes az tak naiwny? ;-P

    >> mogłbym oczywiscie polemizowac ze skoro ktos robi cos co nam sie
    >> nie podoba, robi to bezczelnie i nic mu za to nie grozi to nie
    >> swaidczy akurat o tym ze to on jest głabem
    >
    > Jasne, że to nie z tego wynika.
    > To że jest głąbem, to po prostu niezwiązany z tym fakt.
    > Gdyby zrobił to kaczor, to byłby tylko sk... cynikiem.
    >
    Ok.


    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
    ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
    Henry Louis Mencken

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1