eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieFronty mebli kuchennychRe: Fronty mebli kuchennych
  • Data: 2015-03-26 13:50:19
    Temat: Re: Fronty mebli kuchennych
    Od: Maniek4 <r...@s...won> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-03-26 o 12:58, Adam Sz. pisze:
    > W dniu czwartek, 26 marca 2015 12:31:05 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
    >
    >
    >> Znaczy, ze co dziesiec minut odrywasz sie od telewizora i kombinujesz co
    >> by tu do wiadra metalowego wrzucic?
    >
    > Nie :) Ale plastikowych / metalowych smieci jest najwiecej. I nie tylko
    > w czasie robienia obiadu ale tez w czasie robienia sniadania, kolacji,
    > a nawet czasem zwyklej herbaty :) Po kazdym jedzeniu psa tez mam metalowe
    > puszki. Opakowania plastikowe / woreczki sa wszedzie - sa pakowane w to
    > wedliny, maslo, sery, jogurty, smietany, praktycznie wiekszosc spozywki
    > to opakowania plastikowe. Za kazdym razem to wynosic.. kompletna pomylka
    > dla mnie :-)

    Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie przy sniadaniu np. praktycznie nie ma
    nic do wyrzucenia. Nie kupuje czterech plasterkow pakowanych oddzielnie.
    Jasne, ze czasem cos sie konczy i trzeba wyrzucic, ale tego bym nie
    demonizowal. To raczej incydenty niz norma.

    >> Najwiecej opakowan jest jak robi sie obiad. Zwykle z zakupow zostaje
    >> jakis plastikowy worek.
    >
    > No dobra przyznaj sie lepiej ze w kuchni to Ty chyba za czesto nie bywasz
    > skoro dla Ciebie opakowania sa glownie po obiedzie :-) Ja tam wrzucam
    > praktycznie przez caly dzien cos.

    No ale co konkretnie? Jak robisz sniadanie to bierzesz powiedzmy chleb,
    maslo, wedline i jakies cos z warzyw powiedzmy. Kromki chleba nie sa
    pakowane w oddzielne worki. Masla calego jednorazowo sie nie zuzywa.
    Wedline pakuje sie w to samo jak zostaje. Na razie nic nie wyrzucilem.
    Co bede wyrzucal jak nic w kuchni nie robie?

    >> Kladzie sie to to na blacie, lub podlodze i tam
    >> wrzuca wszystkie opakowania pozostale po przygotowaniach.
    >
    > No wlasnie.. To nie jest dobre rozwiazanie i tyle - mow co chcesz :-)

    Ja nikogo nie przekonuje do mojego stylu zycia. Dla Ciebie lepszym
    rozwiazaniem jest uniesiona na 30 cm pokrywka na smieciach, a dla mnie
    lepsze jest wyniesienie tego z kuchni.

    >> rejestruje. Jakies opakowanie po soku dwulitrowym? Toz to zajmie 1/4
    >> wiadra byle jak wrzucone.
    >
    > Po soku to akurat jest karton i jego do plastikow sie nie wyrzuca :-)

    Wyrzuca. Plastiki, kartony, metale, szklo. Wszystko do jednego wora.

    >> Plastiki pogniecione, czy kartony i tak w
    >> wiekszosci rosna w wiadrze po wrzuceniu.
    >
    > Zgniatasz i zakrecasz nakretka. Nic nie rosnie :-) Teraz takie butelki
    > plastikowe robia ze nie trzeba zadnej prasy zeby ja sprasowac rekami
    > na cienko :)

    Rosnie. Nie zaklinaj rzeczywistosci

    >> Szuflada nic nie zmieni. Puste opakowania walaly by sie w kolo wiadra.
    >> Widze co sie dzieje przy duzym worku jak na male pioruny sie nie ryknie,
    >> a co mowic z malym wiadrem...
    >
    > Nielogicznie prawisz. Tzn. ze obecnie te same opakowania walaja Ci sie obok
    > worka w spizarni / garazu i to juz jest ok? ;)

    Nie. Sugeruje, ze nie ma wystarczajaco duzego wiadra, czy worka by
    zaspokoic potrzeby dzieci. Skoro mam umiarkowany na to wplyw to wole jak
    wala sie nie w kuchni.
    Przerabialismy w domu juz dwa wiadra. A tu mowa wlasciwie byla o
    szufladzie i nieszufladzie. W kwestii wiadra na suche odpady to nic nie
    zmienia.

    >> Aaaa to ja wiem. :-) Lanserskie studia jak piszesz najchetniej proponuja
    >
    > Zadne lanserskie - WSZYSTKIE :) Idz do dowolnego stolarza co robi kuchnie
    > to zaden nie zaproponuje Ci dolnych polek otwieranych na bok.

    A czemu mialby? Czyz nie lepiej sprzedac kuchnie z okapem bora np. i
    reszta systemow mozliwych do wsadzenia w drewniane szkielety? Nie lepiej
    sprzedac szuflade za kilka setek niz dwa zawiasy po dychu? Wybacz, to ze
    ktos czegos nie proponuje to dla mnie zaden wyznacznik wygody. Dba o
    wlasny biznes i tyle.
    No i wezmy takie cos dla przykladu:
    http://www.peka.pl/pl/page/kosze-na-smieci
    Bardzo dobra firma. Wytlumacz mi, jak to ma byc wygodniejsze? By
    wyciagnac wiadro trzeba je uniesc. Przy okacji trzeba uwazac na fronty z
    trzech stron i blat na gorze zeby nie poobijac. Nie poobierasz sobie
    kartofelkow na stoleczku przy wiadrze, bo z przodu masz front do samego
    nieba. Nie widzialem w tym wygody jak robilem swoja kuchnie i nie widze
    dzis. Nie obchodzi mnie co komu sie podoba i nie mam zamiaru tego
    krytykowac. Ale zebym mial sobie cos takiego to nie znajduje argumentow
    za. W glupim cargo jak cos wypadnie niechcacy na dol to problem by to
    wyjac, a co dopiero grzebac sie ze smieciami.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1