eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieFuszerki i kapitalizm › Re: Fuszerki i kapitalizm
  • Data: 2012-03-05 18:24:46
    Temat: Re: Fuszerki i kapitalizm
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Robert wrote:
    > "Przemek" napisał:
    >> Uwazam Marku ze dotknales sedna sprawy od ktorej trzeba zaczac
    >> reformowac ten kraj- w mej opinii jest to wymiar sprawiedliwosci a
    >> reszte wszystkich wypatrzen czy nieuczciwych dzialan wynika z braku
    >> dobrego funkcjonowania tegoz wymiaru w naszej republice bananowej.
    >> Jesli on by dobrze dzialal to nie obawial bys sie w razie czego
    >> pozywac do sadu i na pewno nie czekalbys na rozprawy i wyrok latami.
    >> Dla mnie tutaj doskonalym przykladem jest afera Madoffa gdzie
    >> krotkim czasie proces sie rozpoczal i go skazano (co wcale nie
    >> znaczy ze chcialbym sadow z epoki stalina :) )W Polsce daje glowe
    >> ze ten proces jeszcze by sie w ogole nie rozpoczal. Inny przyklad to
    >> Szeremietiew gdzie nie moze oczyscic swego nazwiska juz 10 lat bo
    >> tak sie wszystko wlecze i to przy liczbie sedziow porownywalnej z
    >> Niemcami tylko ludnosci u nas troche mniej.
    >
    >
    > Czyli summa summarum trzeba kogoś "utrzymywać".
    > Albo wspomnianych "urzędników", albo sądy.
    > Nie wiem, co gorsze...
    > Wg mnie nie ma nic złego w tym, że względem materiałów budowlanych są
    > narzucone wymagania. Że jest potrzeba uzyskania atestów,
    > certyfikatów... Nie wyobrażam sobie "wolnej amerykanki" w wielu
    > sytuacjach. Jak miałby być np. przeprowadzony pomiar szorstkości
    > nawierzchni, bez
    > ustandaryzowanych (narzuconych) parametrów opon testowych? Jak miałoby
    > wyglądać malowanie mieszkania farbą z dajmy na to ołowiem czy innym
    > badziewiem? Gdyby nie było sprawdzeń/atestów/certyfikatów miałbym
    > najpier narażać rodzinę na choroby, by potem dochodzić swego w
    > sądach? Miałbym narażać dzieci na kontakt z urzadzeniami, które nie
    > mają narzuconych wymagań np. związanych z przewodnictwem elktrycznym,
    > z zawartością substancji szkodliwych itp, itd...?
    > Jakoś nie czuję takiego rozwiązania.
    > Uważam istnienie wymagań za *normalne*.
    > Ale nie zamierzam nikogo przekonywać - całe szczęście każdy może mieć
    > swoje zdanie...

    przecież rynek by wszystko wyregulował

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1