eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieGrubość ścian zewnętrznych i ocieplenie ... kołowrót.Re: Grubośćścianzewnętrznych i ocieplenie ... kołowrót.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sgate1.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: "Tornad" <t...@o...net>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie
    Subject: Re: Grubośćścianzewnętrznych i ocieplenie ... kołowrót.
    Date: Sat, 21 Mar 2009 17:57:05 +0100
    Organization: Onet.pl
    Lines: 55
    Sender: k...@n...test.onet.pl
    Message-ID: <4...@n...onet.pl>
    References: <n...@4...net>
    NNTP-Posting-Host: newsgate1.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate1.test.onet.pl 1237654625 23944 213.180.130.17 (21 Mar 2009 16:57:05
    GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 21 Mar 2009 16:57:05 +0000 (UTC)
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 69.124.195.236, 192.168.243.48
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 5.1; InfoPath.1)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:353544
    [ ukryj nagłówki ]

    > W kwestii nawilżania - świeża woda z kranu praktycznie nie zawiera
    > istotnych ilości drobnoustrojów, więc może być odparowywana/rozpylana bez
    > obaw. W nawilżaczach wieszanych na grzejnikach ta woda jednak stoi zwykle
    > kilka dni, a to już wystarczy, by całkiem bujnie zakwitło w niej życie.
    > Podczas parowania z powierzchni wody unoszą się np. zarodniki czy produkty
    > rozpadu komórek drobnoustrojów. Tak więc nawilżacze takie działają jako
    > generatory alergenów. Całkiem ponoć wydajnie. oczywiście, trzeba oddać
    > sprawiedliowść - jeśli ktoś często wymienia w nich wodę  i utrzymuje je w
    > czystości, to nie ma sprawy, nic złego się nie dzieje.
    > Nawilżacze ultradźwiękowe mają jedną podstawową zaletę - są znacznie
    > wydajniejsze. Ale i one, nieodpowiednio obsługiwane, stają się źródłem
    > problemów
    >
    > T.

    Dzieki za odpowiedz, ktora umacnia mnie w przekonaniu, ze nie masz racji.
    Zauwaz, ze ja pisalem chyba ze dwa razy, ze te pojemniki do wieszania na
    kaloryferach powinny byc wykonane (metoda lepienia) z gliny korzystnie z
    dodatkiem mineralow ilastych takich jak kaolin. I co juz po raz trzeci
    powtarzarzam, nie polewane. Czyli nie pokrywane szkliwem, materialem na bazie
    illitu czy bentonitu, ktory po wypaleniu tworzy nieprzepuszczalne dla pary
    wodnej i wody powloki.
    Taki 'niepolewany' pojemnik napelniony woda ma te wlasciwosc, ze woda
    przedostaje sie prze mikropory w sciankach na zewnatrz; czyni to zewnetrzna
    powierzchnie scian wigotna, ale woda z niej nie splywa, gdyz jest utrzymywana
    w tych porach silami napiecia powierzchniowego. Ale parowac moze i ta
    powierzchnia parowania jest wtedy bardzo duza, wielokrotnie wieksza od
    powierzchni samej wody w tym pojemniku. I dlatego intensywnosc tego parowania
    jest tez bardzo duza. Niestety producenci, zapewne ze wzgledow estetycznych,
    te pojemniki "udoskonalili" wykonujac na nich polewy i jeszcze pieknymi
    kwiatuszkami zdobione.
    Zatem jak bedziesz z kim na ten temat sie przezbywal to wez te moja uwage pod
    uwage. Dodam jeszcze, ze te pory maja wymiary rzedu pojedynczych mikronow
    zatem taka scianke mozna porownac do membrany jonitowej stosowanej np. w
    tzw. "odwrotnej osmozie". Przez nie moga swobodnie przecisnac sie tylko
    serduszka wodne (taki ksztalt ma czasteczka wody) a zadna zaraza sie prze nie
    przecisnac nie ma prawa.
    Jako ciekawostke podaje, ze na ten temat pozwolilem sobie zabrac glos nawet
    na grupie medycznej. I o dziwo, zapewne Twoi koledzy po fachu nie mieli do tej
    mojej "teorii" wiekszych zastrzezen.
    Malo tego, jak bede w Polsce latem, to wybiore sie osobiscie do garncarza co
    by takie pojemniki reanimowal a nie klecil "nowoczesnych", polewanych, gdyz
    mija sie to z celem. Podobnie wqrwia mnie, ze produkuje sie je jako plastykowe
    badziewia, ktore, jako tansze z powodzeniem wyparly z rynku te tradycyjne. Tak
    jakby komus bardzo zalezalo abysmy chodzili zasmarkani, lapali wszystkie
    zarazy, alergie i w efekcie zyli tylko do emerytury. No bo potem takiemu
    trzeba placic, leczyc to, jeszcze jakie wczasy wagonowe fundowac, to wszystko
    kosztuje wiec po co sie wysilac?. A z czego bedziemy lichwe naszym
    bliskowschodnim sasiadom splacac? No ale to juz inna bajka.
    Reasumujac, jak bedziesz za pacjenta mial garncarza starej daty, to go pozdrow
    ode mnie.
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1