eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieI ja wykryłem SPISEK. Kotły gazowe tym razem;) › Re: I ja wykryłem SPISEK. Kotły gazowe tym razem;)
  • Data: 2019-11-03 21:33:51
    Temat: Re: I ja wykryłem SPISEK. Kotły gazowe tym razem;)
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2019-11-03 o 13:21, Kris pisze:

    > No i ok
    > Jednak czasy takie że jak nie Ty to inny Reksiu się znajdzie
    > I niekoniecznie musi się od razu podkładac
    > Po prostu przystawi pieczęć tam gdzie PORZĄDNĄ ROBOTĘ zrobił ktoś inny. On to tylko
    legalizuje, Za kase oczywiście.

    Niech sobie Reksia stawiają pieczątki, ale bardzo rzadko się zdarza, aby
    robota była zrobiona porządnie. Ja natomiast wiem czym to pachnie i
    dlatego wolę nie być Reksiem.

    > No i oczywiście wierzysz w to że ten co ma stosowne uprawnienia zastosuje lepsze
    materiały niz by zastosował świadomy inwestor w swoim domu;)

    Oczywiście, że posiadanie stosownych uprawnień o niczym nie świadczy,
    czego sam jesteś przykładem, nie ujmując Ci czegokolwiek.

    Świadomych inwestorów jest naprawdę mało. Jesteś ponadprzeciętnym
    inwestorem, a zobacz o ilu sprawach nie wiedziałeś o których wie dobry
    instalator. To co ja Ci tu przekazuję o instalacjach to jest tylko
    skromny rąbek całej mojej wiedzy.

    Ja m.in. pomiarami elektrycznymi zajmuję się zawodowo 20-25 lat, ale
    uwierz mi, że często mam wątpliwości i muszę często sięgać po normy,
    choć wiele robót jest rutynowych.

    Nie raz mi się zdarzało znaleźć błędy w projektach instalacji np. źle
    dobrany przewód i zabezpieczenia pod względem wytrzymałości na prądy
    przetężeniowe-zwarciowe. I co? Projekt i instalacja do poprawy.

    Idę o zakład, że zrobiłbyś np. ŚK elektryczne z pomiarami i wysypałbyś
    się na pierwszej robocie. Podpisał byś taki protokół, bo tylko byś wziął
    pod uwagę same wskazania przyrządów, zadowolony, że zarobiłeś kilka
    stówek. Być może nikt nigdy by się tego nie dopatrzył. Być może nic
    nigdy by się nie wydarzyło. A być może skończyłoby się dochodzeniem i
    projektant oraz pomiarowiec musieliby się nieźle tłumaczyć przed
    prokuratorem.

    Podpowiem Ci tylko, że jeden z przypadków o którym piszę, dotyczył
    urządzeń bardzo newralgicznych jeżeli chodzi o kwestie bezpieczeństwa
    ludzi. Co ciekawsze przede mną wykonywało te pomiary kilka uprawnionych
    osób i nikt na to nie zwrócił uwagi, że w razie zwarcia w układzie, całe
    okablowanie stanie w ogniu. Co ciekawsze zainstalowano kilka takich
    układów wg. tego projektu. Teraz sobie wyobraź, że instalacja się pali,
    wywołuje pożar, a ludzie żywcem się smażą, a Ty wcześniej klepnąłeś
    "rutynkę" przepisując bezmyślnie protokoły Twoich poprzedników.

    Powracając do inwestorów. Uwierz mi, że takich inwestorów jak Ty jest
    naprawdę mała ilość. Większość popełnia szereg błędów.

    >> Jeżeli nie wiesz o czym
    >> mówię to porównaj choćby grubości ścianek nypli. Ktoś sobie kupi
    >> pielinki o grubości 1mm. Urwie się taki nypel w najmniej oczekiwanym
    >> momencie i dom zalany, albo gaz wysadzi w powietrze dom. Dobrze będzie
    >> jak się taki nypel urwie całkiem to chociaż jest szansa, że zadziała
    >> bezpiecznik w reduktorze gazu. Bezpiecznik ten odcina dopływ gazu w
    >> reduktorze jeżeli nastąpi zbyt duży wypływ gazu.
    > Jaką masz pewność ze facet ze "stosownymi uprawnieniami" odpowiedni nypel kupi?

    Bo mu się po prostu nie opłaca kupować nieodpowiedniego. Firma, która
    robi instalacje odpowiada za wszelkie szkody, które powstaną. Na ten
    wypadek musi mieć ubezpieczenie OC.

    >> Niestety Ty takiego nie
    >> masz u siebie, bo masz sieć niskociśnieniową.
    > znaczy mam się bać?

    Póki co i tak nie masz na to wpływu czy masz sieć nisko czy też średnio
    ciśnieniową.

    Ale zawsze możesz dołożyć takie bezpieczniki na instalacji. Zarówno
    bezpieczniki wypływu jak i bezpieczniki termiczne, które odcinają gaz w
    razie pożaru.

    Problem jest tylko taki, że są one dość trudno dostępne, bo póki co nie
    są one wymagane prawem.

    > Kurcze- nie komplikuj rzeczy prostych
    > 15metrów rury plus złączki już omówiliśmy- rura, kilka kształtek, dwa zgrzewy

    Jakie zgrzewy? W instalacji gazowej?

    >> Wielokrotnie firmowałem swoimi ŚK i uprawnieniami instalacje znajomym
    >> czy rodzinie, ale raz, że wszystko wykonywali pod moim bacznym okiem, a
    >> ja im jeszcze pomagałem, ale z całą pewnością nie zrobiłbym tego dla
    >> kogoś obcego tylko i wyłącznie dla zarobku. Kiedy brałem pieniądze to
    >> zawsze brałem pełną odpowiedzialność i uczestniczyłem przy każdym etapie
    >> robót, ale kur... nie za 100 czy 200zł jako Reksio ze stempelkiem.
    > Czasy takie że aby indukcje czy inny piekarnik zgodnie z prawem podłączyć to
    pieczątka potrzebna
    > Nawet w instrukcji obsługi żelazka napisali ze wtyczkę powinien wymieniać gość
    posiadający stosowne uprawnienia.

    Wyobraź sobie taką sytuację:

    Telefon:

    - proszę pana czy mógłby pan podłączyć płytę indukcyjną i podstemplować
    gwarancję?

    - tak

    Na miejscu się dowiaduję, że kuchnia już jest podłączona, bo mają wujka
    elektryka i wujek już podłączył tylko potrzebna jest pieczątka "Reksia".
    Wujek nie może podstemplować, bo mu się ŚK skończyły, a że jest już
    emerytem to nie odnawiał.

    I tu podsuwają mi gwarancję do podstemplowania z typowym dla Polaków
    zapytaniem "herbata czy kawa?"

    Ale ja idę w kierunku kuchenki, aby sprawdzić.

    Słyszę za plecami: ale tam już jest wszystko podłączone i czuję przez
    skórę, że oni bardzo tego nie chcą, abym cokolwiek sprawdzał.

    A ja na to: wolę sam sprawdzić.

    Załączam płytę, a tu "cisza".

    Słyszę: bo tam chyba trzeba jakąś kombinację nacisnąć, żeby załączyć, a
    może bezpiecznik jest wyłączony.

    Starego wróbla chcą wziąć na plewy :)

    Znam płytę i wiem, że jeżeli zasilanie dochodzi to płyta uwalona.

    Nie daję za wygraną i podnoszę płytę do góry, przykładam neonówkę L1
    jest L2 jest i na N tyż jest L. Miernik w łapę, a tu widzę, że płyta
    jest po prostu źle podłączona. Wujek po prostu się nie spisał i spalił
    elektronikę, bo źle podłączył tzn. zasilanie płyty zamiast napięcia
    fazowe 230V to podał międzyfazowe 400V

    Szukali Reksia, bo mieli nadzieję, że zgłoszą na gwarancji, przyjedzie
    serwisant i naprawi za friko, a tu ZONK. Ich misterny plan legł w gruzach.

    Gdybym im podstemplował tę gwarancję to serwisant i tak by znalazł powód
    uszkodzenia płyty, a kto byłby winnym? No ten co się podstemplował.

    >> Żeby móc wykorzystać takie ŚK to musisz zainwestować ponad 10 tys. zł.
    > Teoche mniej z moich wyliczeń wychodzi ale niech jest po Twojemu

    Dowiedz się czym musi dysponować i jakie warunki spełnić firma zajmująca
    się urządzeniami zawierającymi gazy cieplarniane.

    >> Nie chodzi o same ŚK, ale wszystko co musisz mieć, aby legalnie
    >> zainstalować klimatyzator czy pompę ciepła czy też móc firmować komuś.
    > Uwzględniłem to.

    Nie uwzględniłeś. Mając ŚK F-Gazy możesz sobie tylko podłączyć
    urządzenia typu monoblok (czyli urządzenia hermetycznie zamknięte). Choć
    do takich to i F-Gazy nie są potrzebne. Aby móc podłączać firmować i
    serwisować urządzenia typu split (czyli urządzenia niehermetycznie
    zamknięte) to poza ŚK F-gazy, poza pompą próżniową, poza stacją odzysku
    gazu, musisz uzyskać certyfikat dla firmy, prowadzić rejestry i
    rozliczać się z każdego grama gazu. Musisz więc założyć firmę. Czy Ci
    się to będzie opłacać? Może już prowadzisz swoją DG to tylko
    wystarczyłoby dopisać odpowiednie PKD.

    >> aby móc legalnie firmować takie roboty.
    > A bierzesz pod uwagę ze świadomie robie to co robie?

    Nie biorę, bo gdybyś był świadomy jakie są wymagania to stwierdziłbyś,
    że nie jest to opłacalne aby robić ŚK F-Gazy tylko po to, aby sobie
    zainstalować jeden czy nawet kilka klimatyzatorów.

    Podpowiem Ci, że w obecnie prowadzonej mojej działalności miałem okazję
    przejąć serwisowanie kilkudziesięciu klimatyzatorów oraz miałbym
    zlecenia montażu kolejnych. Ale jak się zapoznałem z wszystkimi wymogami
    prawnymi to sobie odpuściłem. Miałem wcześniej do czynienia z
    klimatyzatorami i PC zanim weszły  te zaostrzone przepisy.

    Fakt, że za kilka lat zrobi się bum na PC, ale myślę, że zacznie się
    pojawiać więcej PC typu monoblok hermetycznie zamkniętych. Poza tym jest
    coraz większa tendencja, aby stosować w tego typu PC gazy nie niszczące
    powłoki ozonowej np. propan - czyli takie, który może zainstalować i
    podłączyć każdy Jan Kowalski bez ŚK F-Gazy.

    Na dobrą sprawę klimatyzatory także da się w taki sam sposób zrobić.
    Zamiast obiegu czynnika chłodniczego, przecież można zrobić obieg
    mieszanki glikolowej lub tzw. wody lodowej. Wystarczy PC typu monoblok z
    rewersem, a w domu klima-konwektory.

    Wydaje mi się, że to pójdzie w tym kierunku.

    >> Wykonanie ich samemu więc poza ogromną wiedzą wymaga też tego sprzętu i
    >> narzędzi. Nie wiem czy sobie zdajesz, że w tej branży używa się narzędzi
    >> wartych kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ty jako zwykły inwestor nie
    >> będziesz kupował takich narzędzi, także i nie będzie inwestował
    > Zniechęcasz mnie?

    Nie zniechęcam. Przecież możesz korzystać z systemów, które nie wymagają
    prawie w ogóle narzędzi np. Hepworth czy Push w miedzi, albo nawet
    skręcany PEX.

    Na upartego zaciskarkę można wypożyczyć. Tylko jak będziesz wypożyczał
    to żebyś nie wtopił z nieodpowiednimi szczękami, bo samego PEX-a zaciska
    się przynajmniej 7-8 typami szczęk. Co firma to inne szczęki.

    Ale potrzebne też są jakieś młoty udarowe czy bruzdownice, jakaś
    wkrętarka, czasami jakaś wiertnica, jakiś stojak do rury PEX, jakiś
    taker do przypinania rury PEX w trakcie układania podłogówek, choćby
    jakiś kompresor do prób szczelności wraz z zestawem do prób, jakieś
    klucze hydrauliczne specjalistyczne (choćby klucz do śrubunków czy typu
    stillson), jakaś poziomica, być może laserowa, gratowniki i kalibratory
    do rur, nożyce do rur plastikowych czy też obcinak krążkowy do rur
    miedzianych i stalowych, jakaś szlifierka kątowa.

    Co prawda kiedyś hydraulicy kuli młotkami i majzlami, rury cięli
    brzeszczotem i gwintowali, a mocowali gwoździami i zaprawą cementową.
    Tylko ile czasu wtedy to zajmowało i o ile więcej relatywnie musiał
    zarobić taki hydraulik od tego dzisiejszego?

    Dla siebie możesz pracować narzędziami pożyczonymi czy też kuć młotkiem
    i przecinakiem, ale jeżeli chcesz się tym zajmować profesjonalnie to
    nawet na sól byś nie zarobił nie mówiąc już o chlebie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1