eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieInstalacja CO › Re: Instalacja CO
  • Data: 2010-12-23 19:55:07
    Temat: Re: Instalacja CO
    Od: mowczar <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-12-23 19:55, Plumpi pisze:
    > Użytkownik "mowczar" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:if03hb$5fi$1@news.onet.pl...
    >
    >> Nigdzie nie napisałem że mam kocioł kondensacyjny, bo nie mam. Napisałem
    >> że na grzejnikach też można uzyskać kondensację.
    >> Mam stojącego, atmosferycznego, żeliwnego Vaillanta, którego nie
    >> zamienię na żaden kondensacyjny.
    >
    > No to "dyskutujesz o gruszkach na wierzbie", bo nie masz żadnego
    > porównania, ani doświadczenia :)
    > Swoją drogą jak byś zrobił podłogówkę i zamontował kocioł kondensacyjny
    > to spokojnie można w Twoim przypadku liczyć koszty ok. 40% w dół.
    > Ludzie wyzbywają się tych żeliwiaków i za stosunkowo niską kwotę kilku
    > stów można kupić te złomy, które przepracowały raptem 2-4 sezony :).
    > Ale co kto woli - Twój wybór.


    Wybrałem świadomie lepsze U na ścianach zewnętrznych, pod podłogą i na
    stropie i niezawodność kotła na dłuugie lata (zamiast ładować pieniądze
    w kondensata). Efekt ekonomiczny znacznie lepszy niż przewidziane normą
    U na ścianach+kocioł kondensacyjny. Porównanie mam z sąsiadami, którzy
    mają i podłogówkę w całym domu i kocioł kondensacyjny, U zgodnie z normą
    i mniejszą kubaturę. Odnośnie kosztów na ogrzewanie + c.w.u. to jestem z
    nich zadowolony, 1400 do 1700 zł na sezon (od października do kwietnia,
    w zeszłych sezonach 2 osoby, a od tego 2+1) to dobry wynik za kubaturę
    300m3 i przy utrzymywaniu temperatury 20,5 st.C przez całą dobę.
    Podłogówki nie zrobiłem dlatego że koszt jej wykonania był znacznie
    większy niż instalacji grzewczych na grzejnikach. Tak więc podłogówki
    nie mam. I wcale tego nie żałuję.
    Tak nawiasem te żeliwne "złomy" mają udokumentowany kilkudziesięcioletni
    przebieg. Pokaż mi takiego wiszącego kondensata...
    Tak więc sobie wszystko policzyłem przeanalizowałem (koszty zakupu,
    serwisu, części etc. itp., koszty eksploatacji) i mam to co mam.
    Nie drżę z przerażenia "że tyle gazu schodzi" kiedy zima przyciśnie bo
    nawet wtedy instalacja pracuje na pół gwizdka, a kocioł na pierwszym
    stopniu mocy (ok. 8 kW).
    I mogę o sobie powiedzieć: Jestem panzadowolony :).
    A czas zweryfikuje, czy moje podejście do zagadnienia było słuszne.
    Jestem przekonany że było i tak jest do tej pory. W przeciwnym wypadku
    zmienię kocioł - na kondesata :) i już!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1