eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieJak ludzie budują domy na kredyt? › Re: Jak ludzie budują domy na kredyt?
  • Data: 2009-03-24 19:24:45
    Temat: Re: Jak ludzie budują domy na kredyt?
    Od: a...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 24 Mar, 18:04, "gargamel" <s...@d...eu> wrote:

    > wiem ile to wychodzi bo byłem kiedyś w banku i dowiedziałem się że pracujac
    > nawet na 2 etaty to bez SBeckich emerytur, kntaktuf z pruszkowem i udziałów
    > w spółce węglowej to do końca życia nie będę miał zdolności kredytowej na
    > taką chałupkę:O(

    To w jakims naprawde dziwnym banku byles albo dawno temu.. Ja coprawda
    nie bralem calych 400 tys na kredyt bo mialem praaaawie polowe tego
    odlozone ale przypuszczam, ze kredyt w granicy 200 tys pln na 30 lat
    dostaniesz w kazdym banku przedstawiajac dochody rzedu 3-4 tys pln.
    Decydujaca jest tez Twoja punktacja w BIKu. Im wiecej brales wczesniej
    mniejszych kredytow i byly prawidlowo i terminowo splacane - tym
    lepiej dla Ciebie, a bank chetniej da kredyt. Jezeli jestes
    antykredyciarz i w zyciu nie brales nic na kredyt - w BIKu nie
    istniejesz, wiec bedziesz mial znacznie bardziej utrudnione zadanie z
    tym kredytem:)

    > to też wiem, też miałem kiedyś DG i jako gołodupiec prowadząc taką DG
    > zarobisz tyle samo co na etacie (bo niby dlaczego miałbyś zarobić
    > więcej?:O),

    Ze jak ?? No ja Cie prosze :) Jezeli mialbym zarabiac na DG tyle co na
    etacie to mialbym DG w glebokim powazaniu - tylko stres, uzeranie z
    ZUSami, USami i innymi :)

    > bo żeby zacząć zarabiać kasę o jajkiej piszesz to trzeba kieć
    > kuuuupę kasy (budynki, auta, sprzęt, ludzi itp itd...) więc te bajki też nie
    > do mnie:O)

    To tez bzdura. Nie od razu Krakow zbudowano. Ja Ci pisalem ze zaczalem
    od pozyczenia 2k pln, a teraz mam sprzetu za pareset tys pln.
    Pracowalem na to 10 lat bardzo malymi kroczkami. Na poczatku
    zalatwienie leasingu na prosty sprzet sieciowy i pierwszy serwer, o
    wartosci w sumie ~10-15k pln to byl cud. Ale udalo sie (btw.
    wyleasingowac sprzet znacznie prosciej niz wziasc kredyt i go kupic).
    Ty bys odrazu chcial budynki, auta i sprzet.. I ludzi! Powoli i pomalu
    - zacznij sam, pracownicy to dopiero kolejny etap..

    > > moja zona rozlicza gosci, co zarabiaja po 200 tys pln / mc,
    > > a zajmuja sie np. handlem glupich profili okiennych.
    >
    > wiem że ludzie kradną nawet miliony, to też nie nowina, bez obłudy:O)

    Jestes mocno sfrustrowany, ze w kazdym widzisz zlodzieja.. Gosc placi
    miesiecznie czasem po 50-100 tys pln podatkow.

    > daj spokój, to ile to zarabiałeś na tych legalnych płytach samoróbkach że
    > się tak dorobiłęś przez 10 lat?:O) zdradź czy robiłęś konkurencję
    > wiśniewskiemu czy bilowi geitsowi?:O)

    Napisalem Ci ile. W ok pol roku po otwarciu dzialalnosci mialem jakies
    50 tys pln. Plyty nie byly absolutnie zadnymi piratami. Wiekszosc
    materialow byla mojego autorstwa, albo na publikacje mialem zgody
    autorow - *kazdego*. Materialy dotyczyly hackingu / phreakingu /
    sposobu pisania wirusow. Zeby byla jasnosc - plyta byla badana przez
    bieglego sadowego (zupelnie przez przypadek) ktory potwierdzil
    legalnosc wszystkich materialow :) Wystarczylo miec wiedze na ten
    waski temat i pomysl jak ja sprzedac. Pomysl - masz 6 miliardow
    potencjalnych klientow na swiecie, a kazdy czegos potrzebuje ;)
    Sprzedaj cos kazdemu za grosz i bedziesz bogaty ;)

    > >Zaczalem od pozyczenia 2k pln od kolezanki z liceum,ktorej ojciec byl wtedy
    > >na liscie 100 najbogatszych polakow, wiec miala spore kieszonkowe ;-))
    >
    > acha i to sie nazywa uczciwy biznes z koneksjami, podobnie miał misiak i
    > pawlak, po prostu ma liczną rodzinę:O)

    No ja Cie prosze - ja mowie o marnych 2k pln pozyczonych od kolezanki
    z LICEUM! A Ty wyjezdzasz z koneksjami :D

    > ja charowałem trochę więcej niż 10 lat i wiem że ta charówka w polsce nic
    > nie daje, jedyna szansa na uczciwe dorobienie się włąsnego mieszkanka to
    > praca za granicą:O)

    Widocznie sie do tego nie nadajesz.. Sa ludzie stworzeni do etatow, sa
    ludzie stworzeni do swojego biznesu, a sa tez tacy co nic nie
    potrafia. Kwestia odnalezienia sie :)

    > haha, pracowałem też dla kilku firm i wiem że one głównie zarabiają dzięki
    > układom, przekrętom na podatkach i wykradaniun kasy z budrzetu (przez
    > przekręty podatkowe i prawne),

    Dziwne banki, dziwne firmy.. Gdzie Ty mieszkasz? :)

    > nie będę wnikał w usługi hostingowe, ale weź mi załóż prostą DG np: kuchnię,
    > pralnię, restaurację, kafe internetową, czy co kolwiek innego bez ogrooomnej
    > kasy?:O)

    A prosze - moj kumpel byl wlascicielem kafejki, mimo ze byl kompletnym
    golodupcem. Kafejka? Kwestia wynajecia pomieszczenia i kupienia ~10
    komputerow po ~1,5k pln kazdy. 30 tys pln - tyle Ci wystarczy. Teraz
    wiecej dostaniesz na start dzialalnosci z UE. A jek nie - to 10-15%
    pierwszej wplaty i reszte dostaniesz w leasing.

    > to są pieniądze znacznie przekraczające kredycik na mieszkanie, a

    Ha, ha :) Restauracja - OK. Ale pralnia, czy kafejka internetowa? No
    nie rozsmieszaj mnie :)

    > gołodupiec jak nie ukradnie to nie będzie miał!:O)

    Bo trzeba isc malymi kroczkami, a nie ze wszystko odrazu z nieba
    spadnie! Ale trudno tego wymagac od kogos, kto ma wlasnie takie
    wyobrazenie o wszystkich, ktorzy sie czegos dorobili uczciwie swoja
    glowa i praca.
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1