eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieJak to ogarnąć? › Re: Jak to ogarnąć?
  • Data: 2020-06-06 15:52:25
    Temat: Re: Jak to ogarnąć?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pan Mateusz Viste napisał:

    >> Po cholerę? To już nie te czasy, że trzeba oszczędzać każdy bajt
    >> transferu. Internet jest teraz szybki i tani. Robi się bookmark
    >> w przeglądarce.
    >
    > Następnego dnia ogłoszenie znika, albo sprzedawca je zmienił - i jest
    > problem ("to było tam napisane? czy o inny dom chodziło? a może w
    > innym serwisie to czytałem? albo zdawało mi się?").

    Kolejny argument za bookmarkami -- dostęp do najświeższych informacji.
    Po co mam pytać o dom, który się wczoraj sprzedał? Albo targować się
    o 10 tysięcy, gdy sprzedawca sam sdążył obniżyć o 20?

    >> Jak się samemu tworzy chaos informacyjny, to trudno winić za to
    >> kogoś innego. Nie wyobrażam sobie, żebym sam mógł wysłać pytanie,
    >> nie podając w treści maila URL ogłoszenia.
    >
    > W praktyce to tak nie działa - trzeba wysyłać pytanie via jakiś
    > gówniany formularz serwisu ogłoszeniowego, który komunikację formatuje
    > na swój sposób, a często też cenzuruje.

    W praktyce to ja zawsze olewam formularze, szukam prawdziwego adresu.
    Agencje mają zawsze, w podejrzanych serwisach ogłoszeniowych może jest
    inaczej (ale chyba nie warto z nich korzystać).

    > Do tego wielu ludzi nie odpowiada na maile, reagują tylko na smsy lub
    > wyłącznie na kontakt telefoniczny. I trudno im się dziwić - człowiek
    > ma inne rzeczy do roboty niż odpowiadać na milion głupich zapytań od
    > internetowych ciekawskich... Sam będąc w pozycji sprzedawcy też ostro
    > filtrowałem. Szkoda życia.

    Trudno mi wyobrazić sobie siebie nie odpowiadającego na maile,
    a jednocześnie odbierającego telefony z nieznanych numerów.
    Informację pisemną, głupią od mądrej, odróżnę w ułamku sekundy.
    Na gadanie z ciekawskimi (lub dziubdzianie esemesów) faktycznie
    szkoda życia.

    > Jeśli o mnie chodzi, to kiedy ostatnim razem musiałem użerać się z
    > kupnem któregoś z domów, to nie wymyśliłem nic praktyczniejszego niż
    > to, co OP już robi - tj. trzymanie skopiowanej ("wydrukowanej") treści
    > ogłoszeń w osobnych katalogach i dodawaniu tam ew. dodatkowych zdjęć
    > oraz otrzymanych informacji w plikach tekstowych. Do tego utrzymywałem
    > jeden wspólny plik xls z "rankingiem" nieruchomości, gdzie scoring
    > wyliczałem na podstawie kryteriów własnych.
    >
    > Całe wieczory umykały mi na sortowaniu tego, kto do kogo co napisał i
    > który dom jest który.

    Całkiem dobre podsumowanie. Jeśli się przefajnuje i narobi mnóstwo
    wyrafinowanych narzędzi, straci się tylko czas. Wybór najlepiej robi
    się na czuja.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1